Dnia 04.12.2007 Marx <m...@g...com> napisał/a:
>> Wez pod uwage, ze nie wycofujesz sie z umowy z poczta, tylko z umowy ze
>> sklepem, ktora zawarles. I to nawet nie w trybie ustawowym (te slynne 10
>> dni),
>> bo nieodebranie paczki zdaje sie nie spelnia kryteriow ustawowych (brak
>> "stosownego oswiadczenia na pismie").

MZ możesz odstąpić od tej umowy składając stosowne oświadczenie nawet na
tym etapie. Warunkiem jest złożenie takiego oświadczenia w określonym
terminie a fakt, że nie otrzymania towaru nie skutkuje MZ nieważnością
tego terminu (w końcu nawet nie zaczął biec). Oczywiście musisz liczyc się
z koniecznością pokrycia kosztów przesyłki, ale tu zapłacisz chyba tylko
raz.

> Dokladnie, i tutaj sie rodzi problem.
> Niby nie mozna wycofac sie z umowy, podajac jako powod niedotrzymanie
> terminu, jesli takowego nie bylo. To poczta zawinila nie sklep.
> Nie wiem naprawde, co mam w tej sytuacji zrobic...

Albo jw. albo odebrać, sprawdzić, jeśli wszystko ok, zatrzymać i się
cieszyć. Jeśli nie ok zwrócić ("10 dni") i ponieść koszty przesyłki lub
reklamować z tyt. niezgodności i nie ponosić żadnych kosztów poza własnym
czasem i dyskomfortem.

> Należałoby w tej sprawie złożyć nowe zam. a tamto będziemy reklamować na
> poczcie polskiej.

I tez nie dojdzie na czas a będziesz miał już na głowie nie jedną a dwie
umowy.

--
Marcin