eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoile dla biegłego "od glazury" ? › Re: ile dla biegłego "od glazury" ?
  • Data: 2005-03-20 14:05:54
    Temat: Re: ile dla biegłego "od glazury" ?
    Od: pato <s...@h...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Otto Falkenstein wrote:

    > Po drugie za publicznie uzyte pod adresem sędziego określenie "cipa w
    > todze" grozi kara, i to nie tylko w Polsce, ale i w USA.


    No prosze, czlowiek codziennie dowiaduje sie czegos nowego. A mnie sie
    wydawalo ze sedzia procesujacy sie z adwokatem o nazwanie whore in the
    robe przegral wszystkie apelacje. Poinformuj o swojej tezie ambasadora.
    Sadzia ktory prostytuczy sie na urzedzie jest prostytutka. Jak ten ka
    lodzka "sedzia" wysylajac niewygondych powodow na badania
    psychiatryczne. Chcesz powiwdziec ze nue mamy prawa nazwyac biurw
    sadowych po imieniu mimo uznania ich dzialanosci przez Strasbourg za
    kruwnienie sie na urzedzie?



    >
    > Po trzecie, wysokość wpisów sądowych okreslona jest ściśle przepisami
    > prawa, i sędzia nie może zarządać ani mniej ani więcej.


    Wiec te polskie przepisy sa nielegalne Konwencja. Sprawa zamknieta.




    >
    > Po czwarte jak widać w odróżnieniu od ciebie czytałem nie tylko
    > komentarze dziennikarskie ale i sam wyrok w sprawie Kreuz v Poland.

    Tylko ze nic ci z tego nie wyszlo. Nie znasz biegle angielskiego.


    I
    > zapewniam cię, że trybynał nie zakwestionował ustalania nawet bardzo
    > wysokich wpisów sądowych, także jako procent od dochodzonej kwoty.

    bzdura. Zakwestionowal WSZELKIE oplaty ktorych wysokosc pozbawia dostepu
    do sadu. Nie ma znaczenia ktora to oplata jest. Nawet nie zauwazyles ze
    przedmiotem sporu nie byl wpis a dostep do sadu wygorowanymi oplatami.


    > Stwierdził wręcz że jest to dopuszczalne, tyle tylko, ze muszą istnieć
    > skuteczne instrumenty zapewniające dostęp do sadu także osobom których
    > nie stać na uiszczenie wpisu.


    oplat a nie wpisu ciupuniu. Ucz sie angielskiego od nauczycieli a nie z
    odcinania kuponow w Gazecie Wyborczzej.



    > Sprawa Kreuza trafiła do trybunału
    > ponieważ sądy polskie bezpodstawnie, a dokladniej mówiąc bez rozważenia
    > należycie dokładnie sytuacji majątkowej, odmówiły mu zwolnienia od
    > kosztów sądowych.

    Nonsens. Cala filozofia kalkulacji wpisu zostala zakwestinowana.

    >
    >>> Nie jest nielegalne żądanie wysokich opłat tak długo jak długo
    >>> istnieja rzeczcywiste instrumenty pozwalające na uzyskanie dostepu do
    >>> sądu osobom, których na opłaty nie stać.
    >>
    >>
    >> Czyli kolko sie zamyka. Zbyt wysokie oplaty sa pozbawieniem dostepu do
    >> wymiaru sprawiedliwosci. Dotyczy to nie tylko wpisu, ale rowniez
    >> kazdej innej czynnosci.
    >
    >
    > Są. I dlatego istnieje mozliwośc zwolnienia od kosztów sadowych osoby,
    > która nie może ich ponieść bez uszczerbku dla utrzymania siebie i
    > rodziny.

    Dostep musi byc zagwarantowany od poczatku do konca. To pozostawienie
    tylnej furtki na zazalenia nie jest wystarczajace.


    > Ale moim zdaniem jak ktoś chce biegłego to niech za niego zapłaci.

    to prawda.


    >>> Po drugie wyrok w sprawie Kreuza dotyczył wpisu sądowego a nie
    >>> zaliczki na wynagrodzenie biegłego. To odrobinę inna sytuacja, bo
    >>> oddalenie wniosku dowodowego nie pozbawia dostępu do sądu, a jedynie
    >>> możliwości przeprowadzenia dowodu.
    >>
    >>
    >> i przegrania sprawy, czyli pozbawienia dostepu do wymiaru
    >> sprawiedliwosci. Jezeli chcesz mozesz burdele nazywac agencjami
    >> towarzyskimi. Nie zmienia to faktu streczycielstwa.
    >
    >
    > Przegranie sprawy nie stanowi pozbawienia dostepu do wymiaru
    > sprawiedliwości. Miał do niego dostep, uczestniczył w rozprawie.

    Dostep do tyczy calego procesu a nie tylko wpisu. Pozbawienie bieglego,
    a dalej przegrania sprawy jest naruszeniem Konwencji.

    Tutaj oczywiscie pozostaje kwestia samej zasadnosci powolania bieglego
    dla rozpatrzenia konkretnego sporu.


    > Jezeli
    > chciał biegłego powinien za niego zapłacić. Teraz sąd cywilny nie
    > dopuszcza dowodów z urzędu, wszystkie są na wniosek.
    >
    > A przy okazji... wiesz co to jest stręczycielstwo?


    to jest ta dzialalnosc, gdzie burdelmama oglasza sie jako wlascicielka
    nie burdelu a agencji towarzyskiej.



    >
    >
    >>>> Nonsens. Zalezy jaka sprawa. Dokladna jakosc moze okreslic kazdy
    >>>> glazurnik ze stazem jednego roku. Nie potrzeba bieglega sadowego.
    >>>> Przeciez w tej sprawie nie chodzi o specyfikacje techniczne NASA.
    >>>
    >>>
    >>> Możesz podać podstawy na jakich formuujesz tak kategoryczną opinię?
    >>> Sędzia ustalił zaliczką najprawdopodobniej w oparciu o to ile taka
    >>> opinia ostatecznie będzie kosztować. I co rozumiesz przez to, że "nie
    >>> potrzeba biegłego sądowego"?
    >>
    >>
    >> Wiem co to glazura. Nie wiemy co dokladnie jest przedmiotem sporu.
    >> Kafelki przykleja sie odpowiednim srodkiem i na tym konczy sie klopot
    >> techniczny klienta.
    >> Jezeli wali mlotkiem w kafelki to jego wina ze pekaja. Jezeli pekaja
    >> same z siebie w rok po zamontowaniu (a nie 90 lat), to wtedy
    >> ekspertyza bedzie kosztowala duzo wiecej. Jedynie w sprawach o ilosci
    >> idace w kontenery taka ekspertyza ma sens. Pan Wladzio z 10 letnim
    >> stazem moze rownie dobrze jak biegly ocenic czy kafelka miescila sie w
    >> przyjetych ogolnie wymogach technicznych na ogolnym rynku. Po co
    >> sadowi wiecej?
    >
    >
    > A nie zastanawiałeś się jak bardzo wiarygodny będzie tutaj "pan
    > Władzio"? Bo dla mnie opinia układacza glazury odnośnie jej jakości ma
    > mierną wartość. Bo pan Władzio nie dysponuje w mojej ocenie odpowiednimi
    > wiadomościami specjalnymi.


    To zalezy o co konkretnie chodzi w tej sprawie. Przejdz sie z wizyta na
    pl.hum.tlumaczernia i zobacz jak duza ilosc tlumaczy przysieglych nie
    zna angielskiego!!! Ukonczenie filologii nie znaczy znajaomosc jezyka.
    Tak samo ukonczenie chemii nie oznacza posiadania najmniejszej wiedzy w
    przedmiocie. Jezeli jest to sprawa blaha, to pan Wladzio powinien sadowi
    i drugiej stronie wystarczyc. Jezeli mowimy o kafelkach na obudowe promu
    kosmicznego, to wtedy nie. Co takiego niby ten biegly ma ustalic?


    >
    >> W ostatecznosci mozna np przyniesc do sadu kafelki i zademonstrowac
    >> jak sa kruche.
    >
    >
    > A sąd co niby z nimi zrobi? Zapisze w protokole, że okazano kafelki?

    tak, i ze rozsypaly sie w reku na oczach sedziego, albo ze sa popekane w
    rok po kupnie. Strona przeciwna potwierdza i sad wrzuca to do protokolu,
    razem z fotografiami tych kafelek przygotowanymi wczesniej przez strone.
    Zamiast targac sprawe mesiacami, kwestia rozwiazana w 2 minuty. Ekonomia
    procesowa. Widzisz problemy przy banalnych sporach?


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1