eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem › Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
  • Data: 2024-04-18 02:26:57
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2024-04-17, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 17.04.2024 o 02:12, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Nie ma MZ nic w tym złego (co do zasady) jak z dowolną klasyfikacją.
    >> Byłoby dziwne gdyby klasyfikowac inne gatunki a nie robić tego z
    >> naszym. Tylko problem jest właśnie w kumunikacji.
    >
    > No właśnie - na przykład w tym, że kwiatek się rtigeruje i twierdzi że
    > istnieje "szeroki naukowy konsensus" co do tego że rasy nie istnieją.
    > Ośmiesza to naukę a już zwłaszcza naukowe konsensusy.

    Przyznam, że nie wiem czy istnieją czy nie i jaki jest tu naukowy
    konsensus, ale w życiu codziennym operowanie jakimikolwiek odniesieniami
    do ras ma zero sensu. Raz, że różnice rasowe nijak nie przekładają się
    na cokolwiek w sensie praktycznym, dwa, że to co większość przypisuje
    rasie to jest kwestia kultury (zbioru uwarunkowań społecznych i pewnego
    dorobku).

    >> Jest sens upierać się
    >> przy jakimś sformułowaniu skoro w sposób bezdyskusyjny wywołuje ono
    >> negatywne skutki społeczne?
    >
    > Przy czym występuje tu zjawisko podobne do antysemityzmu - to znaczy
    > protestowanie przeciw temu że takie pojęcie jak rasa ludzka istnieje,
    > tworzy dyskusję z ludzmi którzy mają to w pompie, no ale razi ich jednak
    > tak ordynarnie głoszona nieprawda. Coś jak z tym, że żydzi jak nie ma to
    > sobie antysemityzm stworzą.

    Zgadza się, bo jest to MZ robione nieumiejętnie. Przynajmniej w moim
    odczuciu. To tak jak z tymi osobami niebinarnymi. Trzeba edukować,
    budować poczucie wartości własnej, ale unikac przy tym antagonizowania,
    czy wręcz ośmieszania.

    >> Tym bardziej jeśli mozna użyć innego
    >
    > Z tymi zmianami na inne określenia to trochę przypomina króla juliana "
    > szybko dopóki nie zorietnują się że to bez^H^H^ to samo";)
    >
    >> lub w
    >> ogóle nie ma potrzeby odwoływania się do rasy.
    >
    > A to już pachnie cenzurą nauki w imię poprawności politycznej.

    Dlaczego? To jest MZ dojrzałość społeczna. Nie masz zakazu odwoływania
    się do rasy ale skoro wiesz, że ma to ujemne społecznie skutki to
    starasz się unikać. Nie masz zakazu powiedzenia jakiejś obcej grubej
    babie, że jest grubą baba, a jednak zwykle tego nie robisz. To nie jest
    cenzura. To jest chęć nie krzywdzenia innych.

    >> A skoro tak to następuje powolne
    >> przewartościowanie i utrata negatywnego zabarwienia.
    >
    > A u nas działa to w drugą strone:P

    Bo cały ten schemat jedzie na kompleksach i braku edukacji. Jak
    zabraknie jednego z nich to nie ma na czym jechać. Nie znam nikogo
    Białego mieszkającego a Azji, który by się obruszył za nazwanie go ang
    moh. Może jakaś zakompleksiona "trailing spouse" się trafi. Wręcz sami
    uzywamy tego określenia w zalezności od potrzeby. Np. ang moh tax, na
    stwierdzenie, że płacisz drożej bo sprzedawca widzi, że jesteś Biały.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1