> No dobra, a co jesli ta osoba podszywa sie pode mnie, wyludza kase i
wplaca
> na moje konto ???
> Wtedy dla mnie juz jest sprawa niezbyt ciekawa...

Sluchaj czytam to i jakbym widzial swoja kiedys przygode watpliwa zreszta.
Otorz swego czasu (3 lata temu) mialam prawie identyczne zdarzenia. Ktos,(
podejrzewam goscia z Wielkopolski, ktory chcial mnie oszukac na przesylce
ale mu sie nie udalo) najpierw oglaszal sie na grupach dyskusyjnych, ze
sprzedaje rozne przedmioty. Ustalal z kupujacym rewelacyjna dla tamtego
'okazje', wysylal za zaliczeniem i tam podawal moj adres oraz zalaczal
przekaz tez na mnie i na moj adres.Dokladnie aby mnie udupic i myslal, ze
ktos przyjedzie mi obic morde. Wyslal takich przesylek szesc i byly w nich
zamiast 'okazji' ziemniaki, jablka, ksiazki, aby waga mu pasowala. Ja nic
nie wiedzialem do momentu az zadzwonil oficer z policji abym zglosil sie
celem wyjasnienia ale nie powiedzial przez telefon o co chodzi. Na miejscu
okazalo sie, ze dwie osoby zglosily na policje, ze zostaly oszukane przeze
mnie, ja mieszkam na Podlasiu, zas przesylki byly wyslane z Krakowa,
Poznania oraz Sanoka. Zrobilem oczy jak zlotowki, bo nie wiedzialem wogole o
co chodzi, w zadnym z tych miast nie bylem od lat, w Sanoku nie bylem w
zyciu. Wyjasnilem, ze to nie ja, policja pokazala mi faksy i tam byly kopie
tych przekazow i nadawca-dokladnie moje dane, adres itp., stemple itp.
Musialem dac do ekspertyzy swoje pismo, ze to nie ja wyslalem oraz zlozyc
szczegolowe wyjasnienia. Policjant powiedzial, ze jesli to nie ja wyslalem
to abym sie nie przejmowal. Pieniedze do mnie nie dotarly, gdyz zostaly
zablokowane przez policje na wniosek pokrzywdzonych na poczcie.
Domyslalem sie kto zrobil mi takie chamstwo j.w. i podalem policji kogo
podejrzewam, ale do dzis nie dowiedzialem sie jak dalej sprawa sie potoczyla
bo wiecej do mnie nikt nie dzwonil ani nie bylo wezwania.

Moja rada idz szybko na policje, bo moze byc tego duzo i im szybciej tym
lepiej.