eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSpadek - co, gdzie i za ile › Re: Spadek - co, gdzie i za ile
  • Data: 2015-10-06 20:01:01
    Temat: Re: Spadek - co, gdzie i za ile
    Od: witek <w...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    J.F. wrote:
    > Użytkownik "witek" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:muumof$b4o$...@d...me...
    >> Jak to odrzucisz spadek, to zona go nie dziedziczy bo jest obcą osobą.
    >> odrzucony spadek po tobie to tylko na dzieci.
    >> A dzieci nie mogą u notariusza zrzec sie dziedziczenia bo
    >> a) są niepełnoletni
    >> b) to nie ten spadek :)
    >
    >> Jesli spadek jest ostro na minus. to spdek odrzucasz, do sądu
    >> rodzinnego piszesz wniosek o zgodę na odrzucenie spadku przez dzieci.
    >> (iiiiiiiiii duza uwaga, modlisz sie, zeby sąd rodziny się wrobil w 6
    >> miesiecy, bo zwykle sie nie wyrabia).
    >
    >> Jesli spadek jest na plus lub nie wiadomo na ile to przyjmowac spadek
    >> z dobrodziejstwem inwentarza i nie mieszac w to dzieci bo sąd rodzinny
    >> i tak nie zgodzi sie na odrzucenie przez nie spadku.
    >
    > Cos mi chodzi po glowie, ze w razie jak sad nie odrzuci, to dzieci i tak
    > dziedzicza z dobrodziejstwem inwentarza, wiec teorerycznie sa bezpieczne.

    tak, dodatkowo z automatu sad powinien zarzadac sporzadzenia spisu
    inwentarza. Oczywiscie koszt tegoz w poczet długów spadkowych.


    > Ale praktyka moze byc rozna :-)
    raczej nie.
    z tym, ze to nie dokonca jest tak "bezpiecznie"
    bo z dorodziejstwem inwentarza oznacza spłatę długów DO WYSOKOSCI
    majątku spadkowego a nie Z majątku spadkowego.

    Przykład. Odziedziczyłeś niesprzedawalną działkę na księzycu wartą 5
    milionów oraz 10 milionów niespłaconego kredytu.

    Zlicytują ci nie działkę na ksieżycu (bo założyliśmy, że jest
    niesprzedawalna) tylko twoją własną chałupę.
    Pocieszenie takie, że tylko do wysokości 5 a nie 10 milionów.



    > A jak wnuki odrzuca, to nie ma szukania dalszych krewnych ?

    to prawnuki. :)
    a jak już ścieżka "w dół" się skończy to dopiero wtedy wraca się "w bok"
    do rodzeństwa.


    >
    > Tylko ... co z podatkiem ? Po podliczeniu tego inwentarza wyjdzie zero,
    > ale czy na dzien dobry urzad nie policzy podatku od wartosci nominalnej ?

    Na dzień dobry to jak sie nie zawaliło terminów to podatku dla
    "najblizszej rodziny" nie bedzie.
    Jak już niestety podatek trzeba zapłacić bo się na zwolnienie człowiek
    nie łapie to podatek jest po odliczeniu długów.



    >
    > W obliczu tego co piszecie, to mi chodzi po glowie inny numer.

    strasznie głupi.


    > Dom czy mieszkanie z jednej strony odrzucac jako spadek, z drugiej
    > wynajac, zanim sprawa sie wyjasni to rok czy dwa minie - zawsze to toche
    > pieniedzy wplynie ... i niekoniecznie do podzialu z wierzycielami :-)

    właśnie do podziału, bo zyski są do zwrotu spadkobiercom jak już
    zostanie ustalone co jest czyje.
    Dodatkowo pozbądź się potem mieszkańców.
    Oczywiście spadkobiercy obciażą cię kosztami tegoż. A że nie ze swojej
    kieszeni płacą to będą chętnie kasę wydawać.
    Ja bym wowczas najlepszego prawnika wynajął. Wszak doprowadziłeś do
    niekorzystnego rozporządzenia mieniem będącego w twoim władaniu i za to
    odpowiadasz.



    >
    > Ale wtedy znow wraca pytanie o podatek :-)
    >
    podatek jest dopiero po sprawie spadkowej, wiec dopoki nie odrzucisz lub
    przyjmiesz i sprawa się nie skończy to podatku nie ma.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1