W dniu 18.11.2011 11:13, Kazik pisze:
>
> A ja mam taki przypadek. Podjechałem pod osiedlowy śmietnik otwieram bagażnik
> i dwa wory śmieci do śmietnika a tu jakaś osiedlowa pi... robi zdjęcia mojego
> samochodu i mi.

Straszne. Ukradła tobie i twojemu samochodzikowi duszę...

> Oczywiście doszło do wymiany zdań.

Samotny jesteś i szukasz każdego pretekstu do porozmawiania? ;->

> I teraz jeśli te zdjęcia trafią gdzieś i dojdzie to do mnie to ten mi przemiły
> Pan wstawi się w sądzie.

Wstawionych do sądu nie wpuszczają.

> Ponieważ wytoczę mu sprawę w sądzie cywilna o pomówienie

Jakie "pomówienie"? Jeśli będzie np. podpis "właściciel tego samochodu
wrzucał śmieci do naszego śmietnika" to nie będzie to pomówienie tylko
stwierdzenie faktu.

> i przetwarzanie danych osobowych bez mojej zgody mam nadzieję że

Jakich danych osobowych? Pomijając ochronę wizerunku, która zasadniczo
nie będzie miała zastosowania po zamazaniu twarzy, może sobie publikować
te zdjęcia do woli!

> jeszcze kilka paragrafów się znajdzie na miłego Pana.

Szkoda że nie ma paragrafów na lamerów nieumiejących ustawić swojego
czytnika i śmiecących linijkami nieprawidłowej długości.