> Goniec urzedu miejskiego oddal adresowany do mnie list typu "za zwrotnym
> potwierdzeniem odbioru", sasiadowi, a sasiad wrzucil go do mojej skrzynki.
> List
> znalazlem dopiero po 2 tytgodniach po powrocie z urlopu. W urzedzie
> miejskim
> oswiadczono mi, ze maja taki przepis, ze tego typu listy moga oddawac
> sasiadowi,
> mimo ze nikogo do tego nie upowaznialem. Wydaje mi sie jednak, ze goniec
> zlamal
> prawo. Jesli tak, to gdzie to mozna zaskarzyc i jaka kategoria czynu?

jakis zacofany ten urzad, nie moga miec takiego przepisu, ze goniec oddaje
list komukolwiek, gdziekolwiek?
oszczedziloby im to chodzenia pod wskazany adres i szukania adresata...