On Wed, 30 May 2007, Piotr Kubiak wrote:

> castrol wrote:
>> Po co mam to robic, skoro glosowac moge w miejscu zamieszkania,
>> rozliczac sie z US tez moge tu. Do lekarza tez moge chodzic tutaj.
>> Teoretycznie wszystko mozesz zalatwiac w miejscu zamieszkania, z tym
>> ze trafiasz na debili w urzedach, dla ktorych miejsce zamieszkania =
>> miejsce zameldowania.
>
> Przecież w ustawie wyraźnie jest, że *trzeba* być zameldowany tam gdzie
> się mieszka.

Nie pamiętam czy w ustawie czy rozporządzeniu, ale zdecydowanie jest
to INNY przepis i służy INNEMU celowi.

> Urzędnik ma zatem prawo domniemywać, że mieszkasz tam gdzie
> jesteś zameldowany.

Nie ma prawa. Usiłujesz naruszyć zasadę ratio legis - skoro w jednym
miejcu ustawodawca pisze "miejsce zamieszkania" a w innym "miejsce
zameldowania" to ma w tym jakiś CEL.
I domniemanie nie daje podstaw do naruszania CELU który miał ustawodawca
ROZRÓŻNIAJĄC te dwa pojęcia.

> Jak chce Ci się udowadniać, że mieszkasz gdzie
> indziej, to jeszcze urzędnikowi sprawę ułatwiasz. A niektórzy to mają
> nawet *obowiązek* powiadomić o naruszeniu prawa.

I to jest jedne co ów urzędnik może - powiadomić właściwy organ
o podejrzeniu naruszenia prawa.
Jak chce, niech robi - ale nie daje mu to w żadnym razie uprawnień
do "domniemywania". To się nazywało "prawo okólnikowe" i podobno już
nie obowiązuje :|

pzdr, Gotfryd