W dniu 03.07.2020 o 10:21, J.F. pisze:

>>> Zwyklego wyborce moga przegonic ... ale przyjdzie w innym terminie
>> Następnego dnia?
>
> Nie, o 20:00 np
> Albo o 18:15, jesli skojarzy kiedy te msze.

Już samo to, że rozważasz "wyborczy survival" żeby ucieć przed stadem
emerytów oznacza że wybory nie są w tej kwestii równe.

> Z drugiej strony - jakby emeryt mial stac w tym upale, to tez
> niekoniecznie jest oznaka rownosci.

Dlaczego - przecież może korespondencyjnie? Poza tym, w okolicy mieszkam
może nie najlepszej, ale jak była kolejka na wybory, to tych naprawdę
słabych przepuszczano, a jednego nawet z kimś po schodach wnosiłem bez
kolejki, żeby zagłosował. Choć pewnie sam jego głos się nam nie podobał;)

> A swoja droga - skad te kolejki ? Dawniej nie bylo ...

Frekwencji takiej też nie.

> Kiedy wlasnie czystka dobrze robi.

Prawie nigdy nie, a już polityczna to z zasady jest zła. Pomijając
wszystko inne akurat spółki miejskie działają w warszawie raczej w
górnej strefie stanów dobrych. Nawet w MPWiK odpowiedzialni za czajkę
zostali już wymienieni sądząc po ogłoszeniach o pracę. Może i jest drogo
(choć ostatnio dość mocno wszystko odchudzili w związku z obniżeniem
wpływów) ale przynajmniej dobrze. Za to celem pisiowskiej czystki
napewno nie będzie, żeby było taniej, ani lepiej. Możesz podać przykład
instytucji króea pow wymianie kadr na pisią zaczęła działać lepiej i taniej?

>>>> OIDP trzy miechy. Akurat żeby zrobić czystkę i zabetonować swoich.
>>> Jak zabetonowac ? Przyjdzie nowy prezydent i wyp* :-)
>> Wpisze się w umowy gigantyczne odszkodowania albo inne złote
>> spadochrony. I okaże się że miasta nie stać.
>
> Ale miasto ma dobry przyklad - uniewazni te umowy :-)

No doskonały pomysł - wojna polsko-polka bez żadnego trybu i prawa.
Bardzo mi przypada do gustu pomysł, żeby na przykład kierowniczką mojego
przedszkola zastała jakaś pisia pizda bez umiejętności i doświadczenia.
W końcu co złego się może stać?

> A rozprawa w sadzie, to wiesz ile trwa :-)

I dlatego jestem zadowolony, że warszawy to nie dotknąło.

>>> grubymi nicmi szyte.
>> Przypomnieć ci wykres "do tego się nie posuną > tu byli rok temu > tu
>> są tam kurwa poszli"?
>
>> Masz gotowy i realny mechanizm fałszerstwa wyborów i cię to nie niepokoi?
>
> Z drugiej strony mamy ludzi na kwarantannie .. i co - nie maja prawa ?

Teoretycznie mogą korespondencyjnie.

>> Weź mnie nie rozśmieszaj - mówimy o możliwości sfałszowania wyborów
>> przez władzę, a ty wyjedżasz, że się nie da bo pieczątka. To może
>> jeszcze napisz, że nie da rady bo nie wolno;)
>
> Masz racje, druga pieczatka zaden problem. A moze i nie druga - gdzie te
> pieczatki sa ?
> U przewodniczacych obwodowych w kieszeni, czy oddali do depozytu do
> okregowej ?

W sumnie co za róznica - zapewne są i drugie egzemplarze tych pieczątek,
podobnie jak kluczy.

>>> I tak trzesie d*, ze nic nie zrobi, jak szef bedzie chcial po nocy
>>> wejsc ?
>
>> A co ma zrobić - na rejtana się w drzwiach rozwalić, czy zameldować
>> prezesowi poczty polskiej?
>
> do gazety zadzwonic.

Przecież będzie "wyborcza nie czytam!" albo "wp-niemcy". Ile już afer
opisali i co - "ośmiorniczku kurwo!" ;(

> Mozliwosc jednak jest. Poza tym do komisji moze zaniesc ktos inny.

Przeczywiście - może się teoretycznie zdarzyć, że "podmienią" czyjś glos
w worku, a on pójdzie zanieść osobiście;) Jak by się taka sytuacja
skończyła - obstawiam, że odnoszący głos osobiście zostałby oskarżony o
jakies poważne przestępstwo wyborcze...

> No, tak to normalnie dziala. Listy ze skrzynek sa odbierane, trafiaja do
> sortowni,  potem do lokalnej placowki, a potem listonosze roznosza do
> adresatow.
> Kiedy chcesz przejac ?

Ty jak leżą popakowane w woreczki, żeby odesłać do komisji.

> Choc akurat teraz ... biorac pod uwage, ze poczta musi dostarczyc w
> niedziele te wrzucone w piatek, to chyba jest sens, aby sortownia
> odlozyla na bok, a specjalny listonosz rozwiozl po komisjach :-)

O sam widzisz.

--
Shrek