W dniu 09.08.2018 o 04:26, Marcin Debowski pisze:

> Część takich kulsonów nie widzi już żadnego problemu i pewnie będzie
> nawet dumna firmując "dobrą zmianę" swoim nazwiskiem właśnie w taki
> kulsonowy sposób. Innymi słowy, to poczucie bezkarności narasta niestety
> i nie sądze aby miało to związek z publikacją lub nie danych personalnych.

Jakby nie miało, to by nie było bólu dupy. Kulsony zdają sobie sprawę,
że władza wieczna nie będzie i nawet jak teraz ich obroni, to później
już niekoniecznie - nawet jak nie poniosą odpowiedzialności wprost, to
może to wpłynąć na karierę, ewentualnie ktoś może z emerytury wyskoczyć.
Zresztą spora częśc kusonów wie co się właśnie uskutecznia i wcale nie
chce w tym uczestniczyć. No ale trudno - uczestniczą. Mi też przykro że
z policji (która miała coraz lepsze noty) zrobiono kulsonów, ale niech
mają pretensje do wsoich szefów a nie do społeczeństwa.

>> Oczywiście. Natomiast problem polega na tym, że oficjalnie kulsony lecą
>> w chuja że nie mają się czego wstydzić. Więc dostają mindfucka, kiedy
>> trzeba oficjalnie uzasadnieć zniesławienie i napiętnowanie czegoś co
>> przecież jest godne, prawie i sprawiedliwe;)
>
> Fakt, byłoby to nawet dość zabawne, gdyby nie to, że robią to tzw.
> elity. Jakiś rodzaj schizofrenii niewątpliwie.

No właśnie. Więc jeszcze raz - pan minister twierdzi, że kusony robią
dobrą robotę. Pan Szczerba to docenia i daje zdjęcie wraz z nazwiskiem
aspiranta, z podpisem "oodanie służy władzy". Pan władza dostaje piany
na mordce, oskarża pana Szczerbę o zniesławie, poniżenie, podżeganie, i
bóg wie co. Gdzie tu logika?

Shrek