Silly, silly pmlb nabazgrału:

>>>> 1. Debil policjant uwierzyl, ze bulka, maslo, kielbasa i
>>>> szczoteczka kosztuje 320 zlotych
>>>
>>> Mo?e maj? s?ab? statystyke w kradzie?ach z 278kk, wiec szefostwo
>>> kaza?o "poprawiae";) A mo?e nie dos?ysza?e? jakiejs rzeczy.
>>
>> gosc byl przygluchy a ja slyszalem wyraznie. Szczegolnie wartosc
>> okreslona na podstawie "oszacowania ochrony". Do szczoteczki
>> wymienili nazwe producenta, dla masla tez
>>
>> tak czy inaczej gosc siedzial 2 doby w PDOZ (kto za to placi?) ale
>> przynajmniej policja w godzine zalatwila sprawe kompleksowo.
>> Statystyki rosna. Premie ktos otrzyma za niezwykla skutecznosc
>> policji
>
> Zastanawia mnie jedna sprawa, taki 87 letni pan, z pewnoscia

Z absolutnie pewną pewnością.

> nie
> uciekal jak bramki zaczely piszczec, towar odzyskano po co wiec dalej
> taka spraw ciagnac i potegowac koszty?

Większość sklepów, zwłaszcza wielkopowierzchniowych, posiada w
regulaminie i widocznych miejscach informację, że każdą udaremnioną
kradzież zgłasza na policję. Jeśli ten sklep miał, to po prostu wywiązał
się ze złożonej (potencjalnym) klientom obietnicy. Może jakiś
złodziej-nowicjusz następnym razem się bardziej zastanowi nad realnymi
konsekwencjami swoich czynów.
Nie mam teraz dostępu do kodeksów w internecie, więc już abstrahuję od
tego, czy w tym konkretnym przypadku sklep nie miał prawnego obowiązku
tego zgłosić.

> Za to powinien zaplacic wlasciel sklepu, za koszt prowadzenia sprawy,
> osadzenia w aresxcie, wszak towar odzyskal...

Ta, jasne. Jeszcze powinien na związek emerytów dać datek. Pffff.

--
tbr