djmaro wrote:
> Witajcie
>
> Mam kilka pytan dotyczących intercyzy na które nie znalazłem
> odpowiedzi w Internecie.
>
> 1) Mam lokal handlowy który wynajmuje i z niego czerpe jakis tam zysk.
> Czy po podpisaniu intercyzy przed slubem jako wspólność ograniczona
> można ten zysk wyłączyć z przyszlej wspólności majtakowej?

jak się podpisze rozdzielnośc majątkową to w ogóle nie ma mowy o tym, że
coś jest wspólne, chyba, że razem to na spółę kupicie.
Więc przy rozdzielności z definicji ten zysk będzie rozdzielnu

> Czy jest możliwe zrobienie czegos takiego, ze ten zysk BYLBY wspolny w
> sensie jego rozporządzania i dysponowania ale podczas rozwodu druga
> strona by nie mogą rościć sobie do niego zadnych praw? Nie ulegal by
> on podziałowi?

Założyć konto na siebie, a drugiej osobie dać pełnomocnictwo.

>
> 2) Załóżmy ze chce ten lokal sprzedac w trakcie trwania małżeństwa
> (nabyty był przed małżeństwem) czy pieniadze po jego sprzedazy staja
> się wspolne?
Nie.

>Czy jeśli za te pieniadze kupie cos np. mieszkanie to czy
> ono staje się wspolne?


hmm, zdaje się też nie.


> Jeśli tak jak wyłączyć ze wspólności majatkowej
> pieniadze po jego sprzedazy oraz wszelkie nabyte rzeczy z tych
> pieniędzy?

to podpisujesz tą intercyzę, czy nie?
bo jak tak to wszystko jest twoje.

>
> 3) Załóżmy ze mam w mieszkaniu sprzet roznego typu o znacznej
> wartości. Ożeniłem się czy ON staje się wspolny?

Nie. Wszystko co przed ślubem i wszystko co darowane nawet w czasie
ślubu dalej jest majątkiem oddzielnym



ps.
ja bym sie nie żenił. to bez sensu przy takim podejsciu.
narobcie sobie dzeci, które nawet z intercyzą wejdą do "majątku
wspólnego" a potem, uwierz mi, cholernie trudno toto podzielić przy
rozwodzie.