tumanek wrote:
> Witam Właśnie wróciłem z admistracji w celu podpisania Nowej umowy
> na wodę .
> Kiedy zapytałem o co dokładnie chodzi okazało się iż będę
> musiał pokrywać ze swojej kasy różnicę między wskazaniami
> liczników lokatorów a głównym licznikiem a jest na to
> rozporządzenie z Miasta Mam pytanie Jakim prawem mam dopłacać do
> licznika głównego czy jest na to jakiś paragraf ?
> Przecież nie żyjemy w komunie ?
> Płacę za to co zużyje i nie powinno mnie obchodzić że woda leje
> się w piwnicy a administracja interweniuje dopiero po dwóch dniach.
> Umowy nie podpisałem Co będzie dalej
> Może ktoś ma styczność z takim przypadkiem
> Proszę o porady co robić
>

Większość umów tak ma.
Licznikiem wg, którgo sie płaci jest licznik główny administracji,
liczniki w mieszkaniach służą tylko do tego, aby zapłatę rozliczać
proporcjonalnie do zuzycia, a nie każdy po równo.
Każdy płaci za swoje. A niczyje płacicie wszyscy.
Patrząc z drugiej strony administracja też nie chce dopłacać do wody,
którą ktoś zużyje, bo pomajstrował coś przy liczniku.
Po prostu każdy płaci za swoje, a kombinatorów opłaca się wspólnie,
każdy po równo.
I powiem ci, że z tego powodu wychodzą czasami niezłe boje, bo
wystarczy, że dwie trzy osoby będą kombinować, a reszcie po roku wyjdzie
po parę stów do zapłaty.
Spróbujcie się jakoś dogadać z administracją, a by raz na dwa trzy
miesiące podawała wam sumę odczytów z liczników w mieszkaniach i
wskazania licznika głównego, w ten sposób szybciej dowiecie się co się
święci i zrobicie rajd po mieszkaniach aby posprawdzać liczniki.
Nie czekajcie całego roku, bo potem będzie płacz i zgrzytanie zębów.

ZObacz, że ogrzewanie jest rozliczane prawie tak samo.
Podzielinki na kaloryferach są tylko i wyłącznie w celu wyliczenia jak
podzielić faktyczne koszty ogrzewania.