W dniu 25.12.2023 o 22:26, cef pisze:

>> No i są. Dokładnie te same co zawsze. Kierowca karetki ma prawo się
>> nie stosować do znaków, sygnałów lub przepisów (pod pewnymi
>> warunkami), ale nie zdejmuje to z niego odpowiedzialności - one dalej
>> obowiązują.
>
> Obowiązują, ale żadna z karetek nie musi się stosować.
> Podejrzewam, ze jednak jest jakieś inne odniesienie.

Sądzę że źle podejrzewasz, ale rowalmy to na czynniki pierwsze.

Kierowwcy karetek nie muszą się (w określonych awrunkach, ale pomińmy)
stosować się do przepisów (oraz znaków i sygnałów) ale nie zdejmuje z
nich to odpowiedzialności za ewentualne kolizke.

1 - karetka jedzie na czerwonym, wali w seba na zielonym - wina kierowcy
karetki.

2 - karetka jedzie na czerwonym, wali w karetkę na zielonym - wina
kierowcy karetki na czerownym.

>> spotkają się dwie karetki to dokładnie tak samo - któraś ma
>> pierwszeństo i wynika to z przepisów "ogolnych".
>
> Ale z którego? Jedni twierdzą, że z tych znaków a inni, że karetki na
> sygnale są równorzędne.

Nie są. Przy ustaleniu odpowiedzialności dalej obowiązują przepisy
ogólne, znaki i sygnały w odpowiedniej hierarchi. Jak był szczyt
jakiegoś nato albo klimatyczny w warszawie to jeżdziły same
uprzywiejowane i zastanawiałem się czy się pozabjają czy jaloś dadzą
radę. Trochę śmiechow było ale się nie pozabijali;)


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!