eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBardzo prosze o pomoc - psia sprawa › Re: Bardzo prosze o pomoc - psia sprawa
  • Data: 2002-08-16 15:42:59
    Temat: Re: Bardzo prosze o pomoc - psia sprawa
    Od: "Ewa Nilsson" <j...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Boguslaw Szostak <b...@u...agh.edu.pl> napisał(a):

    > > Pierwsza i podstawowa prawda na temat psów, jaką należy zrozumieć jest
    > taka,
    > > ze nigdy nie można w 100% przewidzieć reakcji psa, niezależnie od rasy,
    > > wielkości i stopnia wytresowania.
    >
    > I co z tego Pani Eo... CO z tego...
    > Pani ani mojej reakcji tez na 100% przwidziec nie mozna...
    > Mojej zony reakcji tez. Wie Pani ilu mezow ginie z rak zon...
    > a momo to przez mysl by minie przeszlo by zone na noc wiazac...


    Na ten temat wypowiedział się już Alek, parę postów niżej &#8211; podpisuję się pod
    wszystkim, co napisał. Pan odpowiedział na ten post, a ja odpowiedziałam na
    pański, nie warto raczej tego powtarzać.

    >
    > > Dlatego właśnie prawo nakazuje wyprowadzać
    > > WSZELKIE psy na smyczy i w kagańcu. Ktos kto tego nie wie, na psach się
    > nie
    > > zna choćby nawet habilitował się z behawioryzmu.
    >
    > Po pierwsze to sa rozne kraje i rozne prawodawsttwa.
    > na przyklad koreanczycy lubia psy - jesc, a u nas za zjedzenie psa mozna
    > miec
    > klopoty...

    Mówimy tutaj o polskim prawie - o ile jednak wiem w wiekszości krajów
    europejskich jest przepis o smyczy i kagańcu. A czy jest jakiś przepis
    mówiący o zakazie jedzenia psiego mięsa? Wątpię. To raczej kwestia smaku i
    oporów przed spożywaniem swoich przyjaciół. Wiele osób z takich samych
    powodów nie tknie np koniny, ale prawo nie ma tu nic do rzeczy.

    >
    > Po drogie prawo jest nie tylko od tego, by je przestrzegac, ale i od tego by
    > je dostosowywac do zycia.

    Zastanawiam się czy osobnik, który jakiś czas temu ogołocił mój domek
    letniskowy nie kierował się podobną zasadą &#8211; on nie kradł tylko DOSTOSOWYWAŁ
    PRAWO DO (SWOICH) POTRZEB. Pewno, biedaczek potrzebował pilnie pieniędzy - a
    skoro prawa należy przestrzegać tylko wtedy, gdy uważamy je za słuszne to
    dlaczego by kogoś nie okraść? O, pardon - chciałam powiedzieć "dostosować"

    >
    > > To nie pies jest
    > > > niebezpieczny, ale jego wlasiciel.
    > >
    > > Jasne, tylko ze gryzie zazwyczaj jednak pies, a nie jego właściciel.
    >
    > I dlatego nie powinno sie DRECZYC PSOW tylko dlatego, bo niektorzy maja
    > fobie,
    > a niektorzy szkola psy na bestie.

    To nieprawda, że tylko psy szkolone na bestie mogą ugryźć. Puszczony
    swobodnie KAZDY pies w niesprzyjających okolicznościach (np. przestraszony
    czy sprowokowany) może być niebezpieczny. Trzymanie psa nie jest obowiązkowe.
    Jeżeli obowiązek smyczy i kagańca uważa się za znęcanie nad psem, to można
    hodować złote rybki (bez kagańca)

    >
    > Boguslaw (ktory juz nie ma psa).
    >

    Pozdrawiam, Ewa.
    >
    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1