Witam,

umowa o pracę, którą zawarłem z moim pracodawcą zawiera następujący punkt:
"[...] W przypadku stuprocentowego wykonania celów określonych w regulaminie
wynagradzania, zmienna część wynagrodzenia wynosi X PLN brutto (słownie
złotych: iks) rocznie. Wypłata części zmiennej wynagrodzenia oraz jej wysokość
uzależniona będzie od realizacji przez Pracownika ww. celów. Wypłata zmiennej
części wynagradzania następować będzie w terminach określonych w regulaminie
wynagradzania. Część stała i zmienna wynagrodzenia tworzą roczne wynagrodzenie
docelowe Pracownika, które wynosi Y PLN brutto (słownie złotych: igrek). [...]"

I nadszedl czas wypłacania rzeczonej części zmiennej i okazało się, że
otrzymałem mniej niż połowę (wyrażam, się w kwotach brutto, by nikt nie
podejrzewał mnie o brak zrozumienia tych skomplikowanych
terminów :)) "obiecywanej" kwoty. Pracodawca ocenił moją pracę na "co
najmniej" 100% (w odniesieniu do założonych celów), i tylko słaby wynik firmy
spowodował wprowadzenie mnożnika, który zmodyfikował zakladaną kwotę. Powołuje
się przy tym na dokument, którego wcześniej nie widziałem (tym bardziej nie
podpisywałem), wydany w wersji obcojęzycznej, pod nazwą która nijak ma się do
rzeczonego regulaminu wynagradzania (btw: dokument o takiej nazwie nie
istnieje lub też gdzieś się zapodział i nikt nie jest w stanie mi go
udostępnić).

Czy w firmie może brakować regulaminu wynagradzania, na który powołuje się
umowa (tj. czy np, może występować pod inną nazwą, w obcym języku, itp)? Czy
ja nie powinienem przypadkiem takiego dokumentu podpisać? I wreszcie - czy
pracodawca może w sposób dowolny interpretować zapis o realizacji celów -
innymi słowy, czy uzasadnienie do obniżenia wynagrodzenia oznacza, że jednym z
moich celów było utrzymanie/zwiększenie wyniku firmy (nawet nie znałem planów
firmy)?

Ja mam swoje zdanie, ale może ktoś wyleje mi na głowę kubeł zimnej wody
pisząc, że zapisy z umowy o pracę można między bajki włożyć.

Od razu wyjaśniam, że to nie jest moja pierwsza praca. A fakt, że z prawem nie
mam nic wspólnego skłonił mnie do wysmarowania tego posta z nadzieją, że ktoś
mnie jakoś oświeci.

Pozdrawiam,
tlo

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl