Witam,

szukam wsparcia merytorycznego w następującej sytuacji - jeden z
telekomów nie uznał mi reklamacji na kwotę kilkudziesięciu PLN. Chodziło
o naliczanie nieodebranych połączeń podczas przebywania za granicą tzn.
ja połączeń nie odbierałem, dzwoniącego przekierowywało na pocztę, a ja
byłem za to naliczany (6 PLN/min). Co więcej, sytuacja wyglądała tak
samo po rzekomym anulowaniu przekierowań. Chciałbym napisać o tym do UKE
i nie mogłem dziś nigdzie w regulaminach operatora ani w Ustawie Prawo
Telekomunikacyjne znaleźć odpowiednich zapisów dotyczących kwestii
taryfikacji przekierowań, poczty głosowej za granicą itp.

Operator twierdzi, że naliczono opłatę bo przekierowanie na PG jest
płatne albo, że ja jednak wbrew temu co mówię, odebrałem te połączenia
(co jest nieprawdą) - jeszcze dziś napisałem żeby wybrali sobie swoją
ostateczną wersję.

Jeśli ktoś mógłby podać jakieś przepisy mające tu zastosowanie, ew.
skomentować sytuację, byłbym wdzięczny. Nie chciałbym póki co podawać
nazwy OPa. Z góry dzięki