Timesharing: na co uważać?
2010-07-24 00:20
Przeczytaj także: Timesharing czyli tanie wakacje
10 dni na rezygnację
Jeśli okaże się, że podjęliśmy pochopną decyzję i podpisaliśmy niekorzystną umowę, przysługuje nam prawo do odstąpienia od umowy timesharingowej bez podania przyczyny w terminie 10 dni kalendarzowych. Wystarczy złożenie do przedsiębiorcy pisemnego oświadczenia woli o odstąpieniu. W razie skorzystania z prawa odstąpienia umowa uważana jest za niezawartą, a konsument nie ponosi odpowiedzialności wobec przedsiębiorcy (żądanie zapłacenia „kosztów manipulacyjnych” jest nielegalne).
Czy każdy organizator timesharingu chce nas oszukać?
Z doświadczeń Sieci ECK wynika, że firmy timesharingowe bywają trudne do zidentyfikowania - np. występują problemy z ustaleniem siedziby, która nie jest zarejestrowana, brak o niej informacji w umowie lub po zawarciu kontraktu została zmieniona. W tym kontekście spotykane są przypadki oszustów pobierających opłaty od zmanipulowanych konsumentów, które nigdy nie zostaną zwrócone.
Timesharingowy biznes to wszakże nie tylko nieuczciwy marketing, są weń zaangażowani różni przedsiębiorcy, także ci, którzy swoją działalność opierają na doświadczeniu, renomie i przepisach prawa. Firmy te często należą do organizacji, takich jak RDO (Resort Development Organisation), których celem jest promowanie uczciwych podmiotów w branży timesharingowej i podtrzymywanie wysokich standardów etycznych. Informacja, że firma jest członkiem organizacji tego typu stanowi gwarancję jej wiarygodności.
Nowe prawo wzmocni konsumenta
Pod koniec lutego 2011 r. wejdą w życie przepisy tzw. nowej dyrektywy timesharingowej, która powstała po uwzględnieniu dotychczasowych doświadczeń, by lepiej chronić konsumentów przed nadużyciami ze strony nieuczciwych firm timesharingowych. Czas na odstąpienie od umowy wydłuży się z 10 do 14 dni, zaś przedsiębiorca będzie musiał dołączyć do niej gotowy formularz rezygnacji. Dyrektywa wprowadza także możliwość wymiany i odsprzedaży praw w ramach timeshare oraz skraca minimalny czas trwania umowy z 3 lat do 1 roku. Ponadto, według nowych regulacji, dopuszczalna będzie jedynie płatność w ratach (a nie jak do tej pory – opłata ryczałtowa).
Ze względu na zmiany w przepisach nieuczciwi przedsiębiorcy timesharingowi mogą próbować wykorzystać ostatnie chwile, by aktywniej namawiać turystów-konsumentów do podpisywania umów opartych na mniej korzystnych zasadach obowiązujących do czasu wejścia w życie nowych regulacji.
5 zasad, o których warto pamiętać
- Nie podejmuj decyzji pochopnie - obietnice i ceny mogą brzmieć kusząco, ale to są tylko zapewnienia agenta, co innego może znaleźć się w treści prospektu czy końcowej umowy.
- Przed podpisaniem umowy zdobądź jak najwięcej informacji o produkcie albo usłudze. Warto zapytać organizatora timesharingu, czy możliwe jest zabranie umowy (i wszystkich towarzyszących jej dokumentów) do domu, aby ją spokojnie przeczytać i się zastanowić. Jeżeli nie ma on nic do ukrycia, nie będzie miał nic przeciwko temu.
- Ostrożnie podchodź do promocji, które uzależniają znaczne obniżenie ceny od natychmiastowej decyzji (często przybierają one postać - "Today Only").
- Pamiętaj, że jeżeli w danym roku okaże się, że z przyczyn od nas niezależnych nie mamy czasu albo możliwości skorzystania z wakacji, i tak będziemy zobowiązani zapłacić przedsiębiorcy wynagrodzenie za swój udział.
- W ciągu 10 dni kalendarzowych możliwe jest odstąpienie od umowy bez ponoszenia kosztów i podawania wyjaśnień.
1 2
oprac. : Katarzyna Sikorska / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
-
Wakacje za granicą a prawa konsumenta
-
Rezerwacja wycieczki online: jakie prawa nam przysługują?
-
Nowy kształt prawa timesharingu
-
Wakacje Polaków: śpimy w Amsterdamie, lecimy do Nowego Jorku
-
Majówka 2015 znacznie atrakcyjniejsza cenowo
-
Wakacje w Tunezji nadal popularne?
-
Termin reklamacji wydłużony
-
Sylwester 2013: porady UOKiK
-
Kursy walut a koszt wakacji za granicą