Prawa pracownika: czy można krytykować pracodawcę?
2008-10-24 13:57
Przeczytaj także: Kara finansowa za nietrzeźwość lub spożywanie alkoholu w pracy?
Granice krytykiSami pracodawcy niejednokrotnie życzą sobie, żeby ich podwładni wprost mówili, co im się nie podoba. Konstruktywna krytyka często bowiem prowadzi do korzystnych zmian. W ugruntowanej już linii orzeczniczej Sądu Najwyższego utarło się, że pracownik, który zamierza skorzystać z prawa wyrażenia swojej opinii, powinien:
- wyrażać krytyczny stosunek wyłącznie wobec tematów dotyczących pracy,
- zadbać o stosowną formę swojej wypowiedzi.
W opinii SN, pracownik ma więc prawo, podejmować inicjatywę mającą prowadzić do poprawy funkcjonowania zakładu pracy (por. np. wyrok SN z 2 września 1982 r., I PR 78/82, OSPiKA 1983, Nr 9, poz. 184). Działania w tym zakresie muszą jednak przybrać odpowiednią i kulturalną formę, inaczej mogą zostać potraktowane jako lekceważące dobre obyczaje i szkodzące dobremu imieniu pracodawcy, co w efekcie może doprowadzić do rozwiązania z podwładnym umowy o pracę.
I tak, wspólnik będący pracownikiem spółki nie może (nawet w trosce o dobro firmy) obrażać prezesa zarządu, przypisywać mu cech poniżających w opinii publicznej czy pomijać go przy podejmowaniu decyzji. Takie postępowanie należy uznać za naganne (por. wyrok SN z 13 października 1999 r., I PKN 296/99, OSNAPiUS 2001, Nr 4, poz. 114).
Należy więc przyjąć, że pracownik ma prawo tak długo wyrażać otwarcie, krytycznie i we właściwej formie, swoją opinię na temat spraw dotyczących pracy, jak długo jego zachowanie nie będzie godzić w osobę przełożonego (por. wyrok SN z 7 września 2000 r., I PKN 11/00, OSNP 2002, Nr 6, poz. 139).
PRZYKŁAD
Pani Krystyna zgłaszała pracodawcy krytyczne uwagi odnośnie organizacji czasu pracy w firmie. To właśnie stało się przyczyną wypowiedzenia jej umowy o pracę. W tym przypadku wypowiedzenie nie było zasadne. Wyrażając swoje zdanie, pracownica chciała przyczynić się do usprawnienia pracy, a jej negatywna opinia nie dotyczyła osoby pracodawcy, ale obowiązującego systemu pracy. Należy więc uznać, że nie zostały tu przekroczone granice dopuszczalnej krytyki.
Legalne polecenie pracodawcy nie podlega krytyce
Zgodnie z art. 100 § 1 K.p., obowiązkiem pracownika jest nie tylko staranne i sumienne pełnienie swoich obowiązków, ale i stosowanie się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, o ile nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę. W świetle orzecznictwa SN, na podporządkowanie się legalnym poleceniom przełożonego nie powinna wpływać merytoryczna ocena ich słuszności dokonana przez pracownika. Takie postępowanie nie mieści się bowiem w granicach dopuszczalnej krytyki działań pracodawcy. Jeżeli więc polecenie służbowe nie godzi w obowiązujący porządek prawny i postanowienia umowy o pracę, pracownik nie może odmówić jego wykonania, chociażby miał do niego krytyczny stosunek.
PRZYKŁAD
Pracodawca polecił panu Tomaszowi, aby stawił się w firmie w wolną sobotę. Pracownik odmówił wykonania polecenia, argumentując, że przełożony nie zorganizował w tym dniu zaplecza organizacyjno- technicznego. Następstwem tej odmowy było rozwiązanie umowy o pracę z powodu niewykonania przez pana Tomasza polecenia służbowego. W tym przypadku decyzja pracodawcy była uzasadniona. Polecenie służbowe było zgodne z obowiązującym porządkiem prawnym i umową o pracę, a więc pracownik był zobligowany dostosować się do niego. Negatywne podejście do polecenia pracodawcy nie może usprawiedliwiać niedostosowania się do niego. Czyniąc tak, pan Tomasz przekroczył granice dopuszczalnej krytyki.
Jak się przygotować na kontrole PIP?
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Najnowsze w dziale Prawo
-
Wdrożenie NIS 2 w Polsce. Projekt ustawy o cyberbezpieczeństwie na etapie I czytania
-
E-Doręczenia: jak działa nowy system i jakie konsekwencje niesie dla biznesu?
-
Wyrok TSUE: Zwierzęta w samolocie traktowane jak bagaż. Co to oznacza w praktyce?
-
UOKiK sprawdza influencerów: pod lupą Wojan, Palion i reklamy dla dzieci





Ile kosztują tanie mieszkania w polskich metropoliach?
