-
1. Data: 2012-08-23 08:27:27
Temat: tzw. handlarz, sprzedawca drewna kominkowego
Od: Rentier <f...@g...com>
Witam.
Temat stary jak świat, oszustwa na porządku dziennym. Rozpytałem swoje środowisko i
nastawienie ludzi jest takie:"EEee, nie warto dla stówki włóczyć się po sądach"
Jednak szlag mnie trafia,jak te gnojki robią ludzi w balona.
Znane mi metody:
1. U nich metr przestrzenny (dla kupujących metr sześcienny:-)wynosi zwykle 0,6 mp
2. U nich drewno np.bukowe = 20% buk reszta topola czy inny badziew- laik nie odróżni
3. Są mistrzami w układaniu klocków z nieprawdopodobnym luzem- vide pkt 1.
4. Zawsze przywożą "panie,suche,leżało w lesie pół roku" a u kupującego ocieka sokami
5. Biorą za dostawę 100% kasy i tyle ich widzieliśmy
Rozumiem,że powiecie- kupujący jest sam sobie winien.Ale chciałbym ten wątek zostawić
na boku.
_______________
Do mnie przyjechał koleś z polecenia mojego dobrego kumpla: "terminowy, drewno ok
etc." Nie miałem podstaw być podejrzliwym- błąd.
Przywiózł kumplowi w kilku transzach z 15mp, a ten zanim zinwentaryzował dostawy
polecił go mnie.
Efekt - mam 250 zeta w plecy.
Policja: "to nie jest nawet wykroczenie, proszę pana, to niedotrzymanie warunków
umowy, więc proces cywilny"
Urząd skarbowy (gad nie prowadzi nawet działalności- ustaliłem sam): "twierdzi pan,że
nie dostał od niego faktury? Aaaa,i nie prowdzi działalności? Mała kwota, nasza
kontrola ma co robić.."
Macie swoje sposoby na tępienie tych parchów poza Ukraińcami? Przeciez nie byłem
pierwszym ani ostatnim. U węglarzy jest może łatwiej- sumy wyższe, a z tymi mętami
co?
-
2. Data: 2012-08-23 09:31:55
Temat: Re: tzw. handlarz, sprzedawca drewna kominkowego
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 23.08.2012 08:27, Rentier pisze:
> Macie swoje sposoby na tępienie tych parchów poza Ukraińcami?
Ja mam - kupuję drzewo u leśniczego ;)
-
3. Data: 2012-08-23 09:42:31
Temat: Re: tzw. handlarz, sprzedawca drewna kominkowego
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu czwartek, 23 sierpnia 2012 08:27:27 UTC+2 użytkownik Rentier napisał:
> Jednak szlag mnie trafia,jak te gnojki robią ludzi w balona.
Jak w balona- widziały gały co brały- przyjeżdza gościu mówi że cena 100zł za m
przestrzenny- zdejmujecie układacie miezrycie i płacisz. Chyba że zaakceptujesz cene
typu- za to co na przyczepie 600zł.
> 2. U nich drewno np.bukowe = 20% buk reszta topola czy inny badziew- laik nie
>odróżni
Ślepi w karty nie grają. W sklepach sok malinowy to sok z aroni+ aromat malinowy;))
> Rozumiem,że powiecie- kupujący jest sam sobie winien.Ale chciałbym ten wątek
zostawić na boku.
Najlepiej kupować bezpośrednio w nadleśnictwie.
Niby cena za mp wyższa jak u handlarza ale objetośc liczona uczciwie i wychodzi
zawsze korzystniej
> Policja: "to nie jest nawet wykroczenie, proszę pana, to niedotrzymanie warunków
umowy, więc proces cywilny"
To chyba oczywiste ze podatnicy nie będa płacic za Twój spór z handlarzem- jesli cos
Tobie ni epasuje to sprawa cywilna.
> Urząd skarbowy (gad nie prowadzi nawet działalności- ustaliłem >sam): "twierdzi
pan,że nie dostał od niego faktury? Aaaa,i nie prowdzi >działalności? Mała kwota,
nasza kontrola ma co robić.."
Tu dziwne bo zna kilka przypadków że nioewydanie paragonu na skarpety czy kawałek
pasztetowej dowalili sprzedawcom po 500zł
> Macie swoje sposoby na tępienie tych parchów poza Ukraińcami? Przeciez nie >byłem
pierwszym ani ostatnim. U węglarzy jest może łatwiej- sumy wyższe, a z >tymi mętami
co?
Jedyny sposób jaki znam to zapłata po otrzymaniu towaru. Tylko w burdelu płaci sie
przed usługa, czasami szewcy tez próbuja kase przed usługa brać.
Przyjezdza handlarz podaje cenę za całość i albo bierzesz albo nie, ew podaje cene za
mp to zrzucacie układacie, pomiar i płacisz.
Ja od kilkunastu lat pale drewnem w dwóch domach i nigdy nikt mnie nie oszukał. Ale
ostatnio kupuje bezpośrednio w nadlesnictwie no chyba że trafi się tak jak dwa miechy
temu- rolnik sprzedał mi przyczepe gałeziówki buka za 550zł, Po pocięciu i ułożeniu
wyszło tego ponad 7 metrów.
-
4. Data: 2012-08-23 10:55:27
Temat: [OT]Re: tzw. handlarz, sprzedawca drewna kominkowego
Od: m <m...@g...com>
W dniu 23.08.2012 09:42, Kris pisze:
> Jak w balona- widziały gały co brały- przyjeżdza gościu mówi że cena 100zł za m
przestrzenny- zdejmujecie układacie miezrycie i płacisz.[...]
> Po pocięciu i ułożeniu wyszło tego ponad 7 metrów.
Offtopicznie i z ciekawości - jak się mierzy objętość drewna? Tj - skąd
wiesz że wyszło 7 metrów? Ważyłeś? Czy zanurzałeś w wodzie i sprawdzałeś
obj. wypartej cieczy? Czy też pracowicie układałeś puzzle z pociętych
kawałków?
Pytanie może lamerskie, ale drewnem (jeszcze) nie palę, to nie wiem.
p. m.
-
5. Data: 2012-08-23 10:58:32
Temat: Re: [OT]Re: tzw. handlarz, sprzedawca drewna kominkowego
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu czwartek, 23 sierpnia 2012 10:55:27 UTC+2 użytkownik m napisał:
>
>
> Pytanie mo�e lamerskie, ale drewnem (jeszcze) nie pal�, to nie wiem.
Metry przestrzenne.
-
6. Data: 2012-08-23 11:16:12
Temat: Re: [OT]Re: tzw. handlarz, sprzedawca drewna kominkowego
Od: m <m...@g...com>
W dniu 23.08.2012 10:58, Kris pisze:
> W dniu czwartek, 23 sierpnia 2012 10:55:27 UTC+2 użytkownik m napisał:
>>
>>
>> Pytanie mo�e lamerskie, ale drewnem (jeszcze) nie pal�, to nie wiem.
> Metry przestrzenne.
>
Ok, doczytałem :).
A więc, wychodzi mi że zarzut "3. Są mistrzami w układaniu klocków z
nieprawdopodobnym luzem- vide pkt 1." jest nieuprawniony. Nie można
mówić że ktoś sprzedał mniej drewna niż obiecał (a obiecał wyrażając w
mb) bo luźniej ułożył, z definicji metra przestrzennego.
p. m.
-
7. Data: 2012-08-25 08:49:02
Temat: Re: tzw. handlarz, sprzedawca drewna kominkowego
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 23 Aug 2012, Kris wrote:
> W dniu czwartek, 23 sierpnia 2012 08:27:27 UTC+2 użytkownik Rentier napisał:
>
>> Urząd skarbowy (gad nie prowadzi nawet działalności- ustaliłe
>> sam): "twierdzi pan,że nie dostał od niego faktury? Aaaa,
>> i nie prowdzi działalności? Mała kwota, nasza kontrola ma co robić.."
>
> Tu dziwne bo zna kilka przypadków że nioewydanie paragonu na skarpety czy kawałek
pasztetowej dowalili sprzedawcom po 500zł
To jest pewna paranoja polskiego prawa: kontrole różnej maści *mogą* się
przyczepić i to się zdarza, ale w pierwszej kolejności często wybierają
tych, którzy... działają legalnie!
Nie wiem który z powodów może być przyczyną takiej motywacji w omawianym
przypadku (czyli mandatu "za kasę" i uchylenia się od kontroli niewydania
dokumentu sprzedaży), ale być może np. "plan kontroli".
pzdr, Gotfryd
-
8. Data: 2012-08-25 10:09:10
Temat: Re: tzw. handlarz, sprzedawca drewna kominkowego
Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
Kris napisał(a) :
> W dniu czwartek, 23 sierpnia 2012 08:27:27 UTC+2 użytkownik Rentier napisał:
>
>> Jednak szlag mnie trafia,jak te gnojki robią ludzi w balona.
> Jak w balona- widziały gały co brały- przyjeżdza gościu mówi że cena 100zł za m
przestrzenny- zdejmujecie układacie miezrycie i płacisz. Chyba że zaakceptujesz cene
typu- za to co na przyczepie 600zł.
>> 2. U nich drewno np.bukowe = 20% buk reszta topola czy inny badziew- laik nie
>odróżni
> Ślepi w karty nie grają. W sklepach sok malinowy to sok z aroni+ aromat malinowy;))
Tak dla ścisłości nazwa produktu: "Sok Malina". Nie jest napisane,
że "Sok malinowy". "Malina" to nazwa własna, tak jak np. "Sok
Kubuś". A że ludzie łapią się w taką pułapkę, to inna sprawa.
--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x1E6680DF
[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]
-
9. Data: 2012-08-25 13:18:20
Temat: Re: tzw. handlarz, sprzedawca drewna kominkowego
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
>>
>>> Jednak szlag mnie trafia,jak te gnojki robią ludzi w balona.
>> Jak w balona- widziały gały co brały- przyjeżdza gościu mówi że cena
>> 100zł za m przestrzenny- zdejmujecie układacie miezrycie i płacisz. Chyba
>> że zaakceptujesz cene typu- za to co na przyczepie 600zł.
>>> 2. U nich drewno np.bukowe = 20% buk reszta topola czy inny badziew-
>>> laik nie >odróżni
>> Ślepi w karty nie grają. W sklepach sok malinowy to sok z aroni+ aromat
>> malinowy;))
>
> Tak dla ścisłości nazwa produktu: "Sok Malina". Nie jest napisane, że "Sok
> malinowy". "Malina" to nazwa własna, tak jak np. "Sok Kubuś". A że ludzie
> łapią się w taką pułapkę, to inna sprawa.
Tłumaczysz nam jak się oszukuje ?
-
10. Data: 2012-08-25 13:31:32
Temat: Re: tzw. handlarz, sprzedawca drewna kominkowego
Od: KRZYZAK <k...@k...pl>
Dnia Sat, 25 Aug 2012 08:49:02 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
> To jest pewna paranoja polskiego prawa: kontrole różnej maści *mogą* się
> przyczepić i to się zdarza, ale w pierwszej kolejności często wybierają
> tych, którzy... działają legalnie!
Przecież gdyby wybierali tych działających nielegalnie, to nie byłoby firmy
do rozwalenia.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)