eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 1. Data: 2005-12-05 11:05:06
    Temat: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
    Od: "Paula" <p...@p...viknet.pl>

    Moi znajomi mają taki problem:
    są małżeństwem. Kolega ma dziecko z pierwszego małżeństwa z którym nie może
    się kontaktować (wpływ i zakazy matki). Znajomi niedawno zostali rodzicami,
    więc kolega ma dwójkę dzieci. I teraz pytanie.Czy w równym stopniu
    dziedziczą obydwie córeczki? Dom jest własnością żony kolegi.Gdyby jego żona
    umarła, dziedziczy oczywiście on a potem dzieci.Zastanawiają się więc, jak
    zrobić, żeby dziedziczyła tylko ich córeczka. Czy kolega ma spisać testament
    w którym wydziedzicza córkę, z którą nie ma żadnego kontaktu? Czy jest jakiś
    inny sposób? Czy notariusz będzie wiedział jak to zrobić, czy trzeba iść do
    jakiegoś innego prawnika specjalizującego się w prawie spadkowym?



  • 2. Data: 2005-12-05 11:48:03
    Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
    Od: " 666" <j...@i...pl>

    A co to ma do rzeczy??
    JaC


    > wydziedzicza córkę, z którą nie ma żadnego kontaktu


  • 3. Data: 2005-12-05 12:03:26
    Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
    Od: "Paula" <p...@p...viknet.pl>


    Użytkownik " 666" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:dn1975$3h5$1@news.interia.pl...
    >A co to ma do rzeczy??
    > JaC
    no chyba to, że wydziedziczyć można z tych powodów...? brak kontaktu jest
    jednym z nich



  • 4. Data: 2005-12-05 12:20:15
    Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
    Od: sg <a...@s...org.pl_WITHOUT>

    Paula napisał(a):
    > Moi znajomi mają taki problem:
    > są małżeństwem. Kolega ma dziecko z pierwszego małżeństwa z którym nie może
    > się kontaktować (wpływ i zakazy matki). Znajomi niedawno zostali rodzicami,
    > więc kolega ma dwójkę dzieci. I teraz pytanie.Czy w równym stopniu
    > dziedziczą obydwie córeczki?

    no oczywiście, przecież to jego dzieci

    > Dom jest własnością żony kolegi.Gdyby jego żona
    > umarła, dziedziczy oczywiście on a potem dzieci.

    nie, skoro to jego żona i mają dziecko, to dziedziczy ojciec 50% i 50%
    ich wspólne dziecko. Jak on potme umrze, to jego 50% domu dziedziczą po
    równo dzieci, więc pierwsze dziecko będzie miało 25%, a drugi 75 domu.

    > Zastanawiają się więc, jak
    > zrobić, żeby dziedziczyła tylko ich córeczka. Czy kolega ma spisać testament
    > w którym wydziedzicza córkę, z którą nie ma żadnego kontaktu?

    To pytanie raczej do prawnika, problem z wydziedziczeniem jest taki, że
    można podać jeden z powodów opisanych W art. 1008 KC. Tylko wg mnie nie
    wiem czy to podpada pod punkt 3 czy nie, bo nie wiem jakie obowiązki
    rodzinne ma niepełnoletnie dziecko względem ojca.
    Brak testamentu skutkuje tym, że do spadku po ojcu powołani są: jego
    dzieci i żona w częściach równych, tak po 1/3.
    Ewentualny testament bez wydziedziczenie skutkuje tak, że pierwszemu
    dziecku należy się zachowek w wysokości (o ile dobrze pamiętam) 1/2 albo
    2/3 tego co by dostało gdyby testamentu nie było czyli 1/6, albo 2/9
    majątku po ojcu, a reszta będzie dzielona równo pomiędzy matkę i drugie
    dziecko. Testament z wydziedziczeniem skutkuje tym, że żona i drugie
    dziecko dziedziczą po ojcu po 50%.

    > Czy jest jakiś
    > inny sposób? Czy notariusz będzie wiedział jak to zrobić, czy trzeba iść do
    > jakiegoś innego prawnika specjalizującego się w prawie spadkowym?
    >
    >

    A notariusz to raczej powinien wiedzieć, w końcu on na co dzień
    przygotowuje testamenty.


    PS. To mi się jeno tak wydaje, nie jestem prawnikiem, ale zajmuję się
    m.in. sprawami spadkowymi, więc liczę na to, że jakiś prawnik mnie
    poprawi jeśli się mylę.


  • 5. Data: 2005-12-05 12:33:21
    Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
    Od: boguslaw <b...@a...edu.pl>

    Paula napisał(a):
    > Moi znajomi mają taki problem:
    > są małżeństwem. Kolega ma dziecko z pierwszego małżeństwa z którym nie może
    > się kontaktować (wpływ i zakazy matki). Znajomi niedawno zostali rodzicami,
    > więc kolega ma dwójkę dzieci. I teraz pytanie.Czy w równym stopniu
    > dziedziczą obydwie córeczki? Dom jest własnością żony kolegi.Gdyby jego żona
    > umarła, dziedziczy oczywiście on a potem dzieci.

    Przy dziedziczeniu ustawowym..

    Jeśli żona umrze PRZED NIM, oczywiście on dziedziczy z ustawy w
    częściach rownych z dziećmi zmarłej, a więc jeśli nie będą mieli
    więcej dzieci po 1/2 spadku

    Po jego śmierci znów dziedziczą ponim JEGO córki,
    jesli nie będzie miał ich więcej - obie popołowie,
    więc córka znajomej będzie miała 3/4 a druga córka 1/4

    > Zastanawiają się więc, jak
    > zrobić, żeby dziedziczyła tylko ich córeczka.

    Zapisać spadek córce...

    > Czy kolega ma spisać testament
    > w którym wydziedzicza córkę, z którą nie ma żadnego kontaktu?

    brak kontaktu nie jest przeslanką do wydziedziczenia..
    zwlaszzca w przypadku małej dziewzcynki, ktora pewnie też
    cierpi z tego powodu, ze jej mama niepozwala widzieć się z ojcem

    > Czy jest jakiś
    > inny sposób? Czy notariusz będzie wiedział jak to zrobić, czy trzeba iść do
    > jakiegoś innego prawnika specjalizującego się w prawie spadkowym?

    Jest..
    zrzeczenie się spadku po ojcu..

    Pozdrawiam

    Bogusław


  • 6. Data: 2005-12-05 13:04:51
    Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
    Od: "T" <t...@p...onet.pl>

    >
    > Użytkownik " 666" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    > news:dn1975$3h5$1@news.interia.pl...
    > >A co to ma do rzeczy??
    > > JaC
    > no chyba to, że wydziedziczyć można z tych powodów...? brak kontaktu jest
    > jednym z nich


    Chyba jednak nie.

    Co do dzziedziczenia - jak Ona umrze a On nadal zyje to dzidziczy On i ich
    wspolne dziecko razem. Jak potem On umrze to dziedziczy i to ich wspolne dziecko
    i to z pierwszego zwiazku - razem.

    Jezeli On umrze pierwszy to dziedziczy Ona i obie corki - wspolna i z pierwszego
    zwiazku razem.

    Co do wydziedziczenia - nie ma w polskim prawie takiego czegos, przynajmniej w
    potocznym znaczeniu.

    Mozna "wydziedziczyc", tj. pozbawic zachowku, z nastepujacych przyczyn:
    - uporczywe postepowanie wbrew zasadom wspolzycia spolecznego i woli spadkodawcy
    -dopuszczenie sie wzgledem spadkodawcy lub jego najblizszych umyslnego
    przestepstwa przeciwko zyciu, zdrowiu, wolnosci albo razacej obrazy czci
    - uporczywe niedopelnianie wzgledem spadkodawcy obowiazkow rodzinnych

    Takie "wydziedziczenie" musi nastapic w testamencie. Ale nijak nie mozna do
    przyczyn uzasadniajacych takie cos zaliczyc braku kontaktow z dzieckiem. No nijak.

    Natomiast co do "wydziedziczeni" w odniesieniu do spadku (z pominieciem praw do
    zachowku) - wystarczy spisac testament negatywny, czyli taki, w ktorym
    spadkodawca wyraza swoja wole odsuniecia od dziedziczenia jakiejs osoby. Mysle
    ze ten sam efekt osiagnie sie poprzez rozdysponowanie calego majatku pomiedzy
    innych - niz delikwent - spadkobiercow. Tu nie ma jakis szczegolnych przeslanek.

    Ale wytlumacz mi przede wszystkim DLACZEGO on chce "wydziedziczyc" wlasne
    dziecko?? I to tylko dlatego, ze nie ma z nim kontaktu... Przeciez to nadal jego
    dziecko!

    T

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2005-12-05 13:30:35
    Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
    Od: boguslaw <b...@a...edu.pl>

    T napisał(a):
    >>Użytkownik " 666" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    [...]


    > Natomiast co do "wydziedziczeni" w odniesieniu do spadku (z pominieciem praw do
    > zachowku) - wystarczy spisac testament negatywny, czyli taki, w ktorym
    > spadkodawca wyraza swoja wole odsuniecia od dziedziczenia jakiejs osoby. Mysle
    > ze ten sam efekt osiagnie sie poprzez rozdysponowanie calego majatku pomiedzy
    > innych - niz delikwent - spadkobiercow. Tu nie ma jakis szczegolnych przeslanek.

    co nie pozbawia córki prawa roszczenia zachowek..

    > Ale wytlumacz mi przede wszystkim DLACZEGO on chce "wydziedziczyc" wlasne
    > dziecko?? I to tylko dlatego, ze nie ma z nim kontaktu... Przeciez to nadal jego
    > dziecko!
    >
    > T
    >

    Ja spróbuje.

    Kobieta ma mieszkanie córke i męża..
    I ona nie che by JEJ mieszkanie przypadło w udziale córce z pierwszego
    małżeństwa..


  • 8. Data: 2005-12-05 14:45:36
    Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    T napisał(a):

    > Ale wytlumacz mi przede wszystkim DLACZEGO on chce "wydziedziczyc"
    > wlasne dziecko?? I to tylko dlatego, ze nie ma z nim kontaktu...

    Może dlatego, że dom jest jego żony, a ta żona wolałaby, żeby w
    przyszłości należał on do JEJ dziecka, bez zadnych spółek z przyrodnia
    siostrą.
    Gdybym miała majątek i faceta ze zobowiązaniami, to tez wolałabym, zeby
    mój majątek osobisty odziedziczyły po mnie moje dzieci. A wspólny cóż
    -"wszystkie dzieci nasze są"

    --
    Pozdrawiam
    Justyna


  • 9. Data: 2005-12-05 14:47:11
    Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Paula napisał(a):

    > no chyba to, że wydziedziczyć można z tych powodów...? brak kontaktu
    > jest jednym z nich

    Za brak kontaktu, to raczej dzieci rodziców powinny wydziedziczać.
    --
    Pozdrawiam
    Justyna


  • 10. Data: 2005-12-05 15:13:15
    Temat: Re: pyt.dot dziedziczenia spadku po ojcu
    Od: "Paula" <p...@p...viknet.pl>


    Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:dn1g8k$5s2$1@inews.gazeta.pl...
    >T napisał(a):
    >
    >> Ale wytlumacz mi przede wszystkim DLACZEGO on chce "wydziedziczyc"
    >> wlasne dziecko?? I to tylko dlatego, ze nie ma z nim kontaktu...
    >
    > Może dlatego, że dom jest jego żony, a ta żona wolałaby, żeby w
    > przyszłości należał on do JEJ dziecka, bez zadnych spółek z przyrodnia
    > siostrą.
    > Gdybym miała majątek i faceta ze zobowiązaniami, to tez wolałabym, zeby
    > mój majątek osobisty odziedziczyły po mnie moje dzieci. A wspólny cóż
    > -"wszystkie dzieci nasze są"

    tak, myślę że o to chodzi. Gdybym miała swój dom i własne dziecko, nie
    chciałabym żeby ono szarpało się z przyrodnią siostrą (której nie zna) o
    jakieś pieniądze...


strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1