eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › proszę o pomoc w sprawie absurdu sądu i wyłudzenia pieniędzy.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 1. Data: 2005-03-08 20:45:13
    Temat: proszę o pomoc w sprawie absurdu sądu i wyłudzenia pieniędzy.
    Od: "news.gazeta.pl" <q...@g...pl>

    Witam wszystkich żadko tu zaglądam ale naprawdę potrzebuję Waszej pomocy,
    jestem w kropce.
    Nie wiem co zrobić z poniżej opisaną sprawą.....Nie chcę pisać źle o sądzie
    na tej grupie ale poprostu brak mi innych słów niż .........

    Dziś przyjaciółka dowiedziała się że ma zapłacić ok kilaka tydsięcy złotych
    właścicielce mieszkania które wynajmowała.
    Sprawa jest totalnym absurdem POLSKIEJ SPRAWIEDLIWOŚCI i kpiną dla
    porządnych ludzi.
    Właścicielka mieszkania założyła sprawę mojej przyjaciółce za to że nie
    płaciła jej za wynajem.
    Dziś sąd nie wziął pod uwagę odwołania i wydał wyrok zapłaty (wyrok jest
    prawomocny i według adwokata nie można nic zrobić, twierdzi ze najlepiej
    wziąc kredyt i spłacić mimo wszystko, bo bedzie komornik, a potem odsetki).
    W 10000000% płatności były uregulowane zawsze i na czas, jest to tylko
    dobrze prześlana próba wyłudzenia pieniędzy.
    Podstawowa sprawa to brak kwitów za wpłaty, pieniądze były przekazywane "do
    ręki".
    Przyjaciółka miała adwokata i świadków. Ma nawet kasetę z nagraniem, na
    której włascicielka mówi o tym, że jak zapłaci dodatkowo wodę wypisze jej
    wszystkie kwity opłat no i jaki tu jest sens, przyznaje się do tego, że chce
    zakończyć umowę w trybie normalnym, sugerując ze w przypadku zalegania
    zrobiłaby to inaczej). Adwokat właścicielki ze stoickim spokojem prowadził
    sprawę jakby miał ją już w kieszeni, właścicielka nie stawiała się na połowe
    rozpraw jakby już miała to załatwione.
    Proszę Was o pomoc w znalezieniu ścieżki prawnej którą powinna pójść, ja jej
    pomogę i jeśli nie pomoże wniosek do prokuratury, pójdę do gazet i spraw dla
    reportera.
    Napiszcie gdzie się udać i co zrobić aby był inny sąd nie ten ślepy który
    nie patrząc na tak sensowne dowody olał sprawę.
    Gdzie się udac -----> prokuratura? ------> prawa konsumenta? ------>GDZIE?
    każda pomoc mile widzana.
    Dziękuję i pozdarawiam.
    Przemek



  • 2. Data: 2005-03-09 11:08:06
    Temat: Re: proszę o pomoc w sprawie absurdu sądu i wyłudzenia pieniędzy.
    Od: "Małgorzata i Eugeniusz" <e...@o...pl>


    Użytkownik "news.gazeta.pl" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:d0l2sn$ke8$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam wszystkich żadko tu zaglądam ale naprawdę potrzebuję Waszej pomocy,
    > jestem w kropce.
    > Nie wiem co zrobić z poniżej opisaną sprawą.....Nie chcę pisać źle o
    > sądzie
    > na tej grupie ale poprostu brak mi innych słów niż .........
    >
    > Dziś przyjaciółka dowiedziała się że ma zapłacić ok kilaka tydsięcy
    > złotych
    > właścicielce mieszkania które wynajmowała.
    > Sprawa jest totalnym absurdem POLSKIEJ SPRAWIEDLIWOŚCI i kpiną dla
    > porządnych ludzi.
    > Właścicielka mieszkania założyła sprawę mojej przyjaciółce za to że nie
    > płaciła jej za wynajem.
    > Dziś sąd nie wziął pod uwagę odwołania i wydał wyrok zapłaty (wyrok jest
    > prawomocny i według adwokata nie można nic zrobić, twierdzi ze najlepiej
    > wziąc kredyt i spłacić mimo wszystko, bo bedzie komornik, a potem
    > odsetki).
    > W 10000000% płatności były uregulowane zawsze i na czas, jest to tylko
    > dobrze prześlana próba wyłudzenia pieniędzy.
    > Podstawowa sprawa to brak kwitów za wpłaty, pieniądze były przekazywane
    > "do
    > ręki".
    > Przyjaciółka miała adwokata i świadków. Ma nawet kasetę z nagraniem, na
    > której włascicielka mówi o tym, że jak zapłaci dodatkowo wodę wypisze jej
    > wszystkie kwity opłat no i jaki tu jest sens, przyznaje się do tego, że
    > chce
    > zakończyć umowę w trybie normalnym, sugerując ze w przypadku zalegania
    > zrobiłaby to inaczej). Adwokat właścicielki ze stoickim spokojem prowadził
    > sprawę jakby miał ją już w kieszeni, właścicielka nie stawiała się na
    > połowe
    > rozpraw jakby już miała to załatwione.
    > Proszę Was o pomoc w znalezieniu ścieżki prawnej którą powinna pójść, ja
    > jej
    > pomogę i jeśli nie pomoże wniosek do prokuratury, pójdę do gazet i spraw
    > dla
    > reportera.
    > Napiszcie gdzie się udać i co zrobić aby był inny sąd nie ten ślepy który
    > nie patrząc na tak sensowne dowody olał sprawę.
    > Gdzie się udac -----> prokuratura? ------> prawa konsumenta? ------>GDZIE?
    > każda pomoc mile widzana.
    > Dziękuję i pozdarawiam.
    > Przemek
    >
    >Witam.
    Dura lex sed lex. twarde prawo ale prawo.
    Twoja przyjaciółka postąpiła wielce nierozsądnie nie pobierając dowodów
    wpłaty, bo tylko one są dowodem w sprawie przed sądem. Nieznajomość prawa
    szkodzi. Radzę szybko zapłacić tak by nie było dodatkowych kosztów
    komorniczych i odsetek. Sąd wtym wypadku postąpił słusznie i nie ma się co
    oburzać.



  • 3. Data: 2005-03-09 11:11:14
    Temat: Re: proszę o pomoc w sprawie absurdu sądu i wyłudzenia pieniędzy.
    Od: _ValteR_ <s...@n...thx>

    *news.gazeta.pl* wrote in <news:d0l2sn$ke8$1@inews.gazeta.pl> :

    > Podstawowa sprawa to brak kwitów za wpłaty, pieniądze były przekazywane "do
    > ręki".

    Gratulacje z pofodu zapobiegliwości...

    --
    Wiedza jest łaskawa - ochrania ludzi przed myśleniem


  • 4. Data: 2005-03-09 12:03:37
    Temat: Re: proszę o pomoc w sprawie absurdu sądu i wyłudzenia pieniędzy.
    Od: Otto Falkenstein <f...@g...pl>

    _ValteR_ napisał(a):
    > *news.gazeta.pl* wrote in <news:d0l2sn$ke8$1@inews.gazeta.pl> :
    >
    >
    >>Podstawowa sprawa to brak kwitów za wpłaty, pieniądze były przekazywane "do
    >>ręki".
    >
    >
    > Gratulacje z pofodu zapobiegliwości...

    Taa, czasami dziwię się ludziom że tak nie dbają o własne interesy...
    A to nie weźmie pokwitowania "bo to by znaczyło, że uważam go za
    oszusta", a to podpisze fakture "tak pro forma, jako pokwitowanie, bez
    zobowiązania" a to weksel podpisze "bo kolega potrzebował drugiego
    podpisu", a to nakaz zapłaty wyrzuci do kosza "bo to pewnie jakaś
    pomyłka", a to umowę podpisze bez czytania "bo ten pan był taki
    sympatyczny"...

    Podstaw prawa i konsekwencji prawnych swych zachowań powinno się uczyć w
    szkole. A jak ktoś jest głupi...

    --
    Falkenstein
    Ordo lumine


  • 5. Data: 2005-03-09 12:42:42
    Temat: Re: proszę o pomoc w sprawie absurdu sądu i wyłudzenia pieniędzy.
    Od: Otto Falkenstein <f...@g...pl>

    news.gazeta.pl napisał(a):
    > Witam wszystkich żadko tu zaglądam ale naprawdę potrzebuję Waszej pomocy,
    > jestem w kropce.
    > Nie wiem co zrobić z poniżej opisaną sprawą.....Nie chcę pisać źle o sądzie
    > na tej grupie ale poprostu brak mi innych słów niż .........

    Zacznij od napisania źle o swojej przyjaciółce. Jak to było z belką i
    słomką?

    > Dziś przyjaciółka dowiedziała się że ma zapłacić ok kilaka tydsięcy złotych
    > właścicielce mieszkania które wynajmowała.
    > Sprawa jest totalnym absurdem POLSKIEJ SPRAWIEDLIWOŚCI i kpiną dla
    > porządnych ludzi.

    Pisałem to wiele razy ale napiszę jeszcze raz. Żaden przepis prawa nie
    nakazuje aby wyroki były sprawiedliwe. A ten, któ w sądzie oczekuje
    sprawiedliwości ten się mocno zawiedzie. Bo w sądach stosuje się prawo.
    A sprawiedliwoścd podobno będzie na Sądzie Ostatecznym.

    > Właścicielka mieszkania założyła sprawę mojej przyjaciółce za to że nie
    > płaciła jej za wynajem.

    Słusznie. Za wynajem trzeba płacić.

    > Dziś sąd nie wziął pod uwagę odwołania i wydał wyrok zapłaty (wyrok jest
    > prawomocny i według adwokata nie można nic zrobić, twierdzi ze najlepiej
    > wziąc kredyt i spłacić mimo wszystko, bo bedzie komornik, a potem odsetki).
    > W 10000000% płatności były uregulowane zawsze i na czas, jest to tylko
    > dobrze prześlana próba wyłudzenia pieniędzy.

    Nie ma czegoś takiego jak "wyrok zapłaty". Albo wyrok albo nakaz
    zapłaty. ALe to nieistotne. Jak prawomocne to przepadło.

    > Podstawowa sprawa to brak kwitów za wpłaty, pieniądze były przekazywane "do
    > ręki".

    Za głupotę niestety się płaci. A może twoja przyjaciółka podpisałaby mi
    weksel? Bo potrzebuję jeszcze jednego zyranta :-)

    > Przyjaciółka miała adwokata i świadków. Ma nawet kasetę z nagraniem, na
    > której włascicielka mówi o tym, że jak zapłaci dodatkowo wodę wypisze jej
    > wszystkie kwity opłat no i jaki tu jest sens, przyznaje się do tego, że chce
    > zakończyć umowę w trybie normalnym, sugerując ze w przypadku zalegania
    > zrobiłaby to inaczej).

    Najwidoczniej te dowody były zbyt słabe. Ich ocena nalezy do sądu. A ci
    świadkowie byli bezstronni, czy może z rodziny koleżanki?

    > Adwokat właścicielki ze stoickim spokojem prowadził
    > sprawę jakby miał ją już w kieszeni,

    Też bym prowadził ze spokojem, gdybym wiedział, że pozwana nie ma
    żadnych pisemnych dowodów że cokolwiek płaciła, a moja klientka ma
    pisemną umowę.

    > właścicielka nie stawiała się na połowe
    > rozpraw jakby już miała to załatwione.

    Tak. Spisek, na pewno spisek, sitwa i łapownictwo. Szlag mnie trafia jak
    czytam takie bzdury. Jeżeli miała adwokata, to wogóle nie musiała się
    stawiać, bo po to mu płaci, żeby za nią odwalał robotę. No, ale żeby to
    wiedzieć potrzebna jest minimalna znajomość procedury. Ale po co, skoro
    łatwiej snuć teorię spiskową.

    > Proszę Was o pomoc w znalezieniu ścieżki prawnej którą powinna pójść, ja jej
    > pomogę i jeśli nie pomoże wniosek do prokuratury, pójdę do gazet i spraw dla
    > reportera.

    Tak, pismaki chętnie podchwycą taką sprawę. Z wiedzą prawniczą u nich
    beznadziejnie więc pewnie znowu będzie program odpowiadający poziomem
    temu w którym z fałszerza olewającego sąd zrobiono niewinnego chłopca
    arestowanego za jazdę na gapę.

    > Napiszcie gdzie się udać i co zrobić aby był inny sąd nie ten ślepy który
    > nie patrząc na tak sensowne dowody olał sprawę.

    Napisz: "według mnie sensowne". Bo według sądu wcale nie musiały być.

    > Gdzie się udac -----> prokuratura? ------> prawa konsumenta? ------>GDZIE?
    > każda pomoc mile widzana.

    Siąść i płakać. Nad głupotą swojej koleżanki.


    --
    Falkenstein
    Ordo Lumine


  • 6. Data: 2005-03-09 15:03:18
    Temat: Re: proszę o pomoc w sprawie absurdu sądu i wyłudzenia pieniędzy.
    Od: "revision" <r...@t...pl>

    Niezłe forum!!!
    Oto jak odpowidają mentorzy.
    Człowiek prosi o pomoc i zostaje zmieszany z błotem i namawiany do tego aby
    jeszcze bardziej zdołował przyjaciółkę. Słusznie! logika adwokaczyny?!
    Jesli w tytule jest "proszę o pomoc" najlepiej kopnąć, tak?
    NIESAMOWITA LOGIKA!!! GRATULUJĘ!!!
    Widać pławisz się w brudzie oszustów i cwaniaków i cieszy cię kiedy można
    dokopać potrzebującemu pomocy.

    Jedyny błąd jaki został tu popełniony, to zamieszczenie prośby o pomoc na
    tym jak widac pełnym hien forum.

    Moja rada - nie korzystać z tego forum!!! Chyba że jest się masochistą, albo
    psychopatą.

    Użytkownik "Otto Falkenstein" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:d0mr0a$9bo$1@inews.gazeta.pl...
    > news.gazeta.pl napisał(a):
    >> Witam wszystkich żadko tu zaglądam ale naprawdę potrzebuję Waszej pomocy,
    >> jestem w kropce.
    >> Nie wiem co zrobić z poniżej opisaną sprawą.....Nie chcę pisać źle o
    >> sądzie
    >> na tej grupie ale poprostu brak mi innych słów niż .........
    >
    > Zacznij od napisania źle o swojej przyjaciółce. Jak to było z belką i
    > słomką?
    >
    >> Dziś przyjaciółka dowiedziała się że ma zapłacić ok kilaka tydsięcy
    >> złotych
    >> właścicielce mieszkania które wynajmowała.
    >> Sprawa jest totalnym absurdem POLSKIEJ SPRAWIEDLIWOŚCI i kpiną dla
    >> porządnych ludzi.
    >
    > Pisałem to wiele razy ale napiszę jeszcze raz. Żaden przepis prawa nie
    > nakazuje aby wyroki były sprawiedliwe. A ten, któ w sądzie oczekuje
    > sprawiedliwości ten się mocno zawiedzie. Bo w sądach stosuje się prawo. A
    > sprawiedliwoścd podobno będzie na Sądzie Ostatecznym.
    >
    >> Właścicielka mieszkania założyła sprawę mojej przyjaciółce za to że nie
    >> płaciła jej za wynajem.
    >
    > Słusznie. Za wynajem trzeba płacić.
    >
    >> Dziś sąd nie wziął pod uwagę odwołania i wydał wyrok zapłaty (wyrok jest
    >> prawomocny i według adwokata nie można nic zrobić, twierdzi ze najlepiej
    >> wziąc kredyt i spłacić mimo wszystko, bo bedzie komornik, a potem
    >> odsetki).
    >> W 10000000% płatności były uregulowane zawsze i na czas, jest to tylko
    >> dobrze prześlana próba wyłudzenia pieniędzy.
    >
    > Nie ma czegoś takiego jak "wyrok zapłaty". Albo wyrok albo nakaz zapłaty.
    > ALe to nieistotne. Jak prawomocne to przepadło.
    >
    >> Podstawowa sprawa to brak kwitów za wpłaty, pieniądze były przekazywane
    >> "do
    >> ręki".
    >
    > Za głupotę niestety się płaci. A może twoja przyjaciółka podpisałaby mi
    > weksel? Bo potrzebuję jeszcze jednego zyranta :-)
    >
    >> Przyjaciółka miała adwokata i świadków. Ma nawet kasetę z nagraniem, na
    >> której włascicielka mówi o tym, że jak zapłaci dodatkowo wodę wypisze jej
    >> wszystkie kwity opłat no i jaki tu jest sens, przyznaje się do tego, że
    >> chce
    >> zakończyć umowę w trybie normalnym, sugerując ze w przypadku zalegania
    >> zrobiłaby to inaczej).
    >
    > Najwidoczniej te dowody były zbyt słabe. Ich ocena nalezy do sądu. A ci
    > świadkowie byli bezstronni, czy może z rodziny koleżanki?
    >
    >> Adwokat właścicielki ze stoickim spokojem prowadził
    >> sprawę jakby miał ją już w kieszeni,
    >
    > Też bym prowadził ze spokojem, gdybym wiedział, że pozwana nie ma żadnych
    > pisemnych dowodów że cokolwiek płaciła, a moja klientka ma pisemną umowę.
    >
    >> właścicielka nie stawiała się na połowe
    >> rozpraw jakby już miała to załatwione.
    >
    > Tak. Spisek, na pewno spisek, sitwa i łapownictwo. Szlag mnie trafia jak
    > czytam takie bzdury. Jeżeli miała adwokata, to wogóle nie musiała się
    > stawiać, bo po to mu płaci, żeby za nią odwalał robotę. No, ale żeby to
    > wiedzieć potrzebna jest minimalna znajomość procedury. Ale po co, skoro
    > łatwiej snuć teorię spiskową.
    >
    >> Proszę Was o pomoc w znalezieniu ścieżki prawnej którą powinna pójść, ja
    >> jej
    >> pomogę i jeśli nie pomoże wniosek do prokuratury, pójdę do gazet i spraw
    >> dla
    >> reportera.
    >
    > Tak, pismaki chętnie podchwycą taką sprawę. Z wiedzą prawniczą u nich
    > beznadziejnie więc pewnie znowu będzie program odpowiadający poziomem temu
    > w którym z fałszerza olewającego sąd zrobiono niewinnego chłopca
    > arestowanego za jazdę na gapę.
    >
    >> Napiszcie gdzie się udać i co zrobić aby był inny sąd nie ten ślepy który
    >> nie patrząc na tak sensowne dowody olał sprawę.
    >
    > Napisz: "według mnie sensowne". Bo według sądu wcale nie musiały być.
    >
    >> Gdzie się udac -----> prokuratura? ------> prawa
    >> konsumenta? ------>GDZIE?
    >> każda pomoc mile widzana.
    >
    > Siąść i płakać. Nad głupotą swojej koleżanki.
    >
    >
    > --
    > Falkenstein
    > Ordo Lumine



  • 7. Data: 2005-03-09 19:39:07
    Temat: Re: proszę o pomoc w sprawie absurdu sądu i wyłudzenia pieniędzy.
    Od: Otto Falkenstein <f...@g...pl>

    revision napisał(a):

    1. Tnij cytaty.
    2. odpisuj pod cytatem
    3. wyluzuj

    > Niezłe forum!!!
    > Oto jak odpowidają mentorzy.

    Dziękuję. Nikt mnie jeszcze nie nazwał mentorem.
    To prawdziwy zaszczyt, być wzorcem i naucycielem dla innych i bije się,
    że na tak wielki zaszczyt nie zasługuję.

    > Człowiek prosi o pomoc i zostaje zmieszany z błotem i namawiany do tego aby
    > jeszcze bardziej zdołował przyjaciółkę.

    Zmieszany z błotem? NIe powiedział bym. A co do dołowania to niestety
    takie są realia sprawy. Owszem mógłbym poradzić, żeby się nie martwiła,
    bo sąd najwyższy to skasuje, uchyli, prokurator babę zamknie i odbierze
    jej pieniądze a ona dostanie odszkodowanie za straty moralne. No ale to
    niestety jest grupa pl.soc.prawo, a nie pl.soc.pobożne.życzenia

    > Słusznie! logika adwokaczyny?!
    > Jesli w tytule jest "proszę o pomoc" najlepiej kopnąć, tak?
    > NIESAMOWITA LOGIKA!!! GRATULUJĘ!!!

    A niby jakiej pomocy się spodziewałeś?
    Wyrazów ubolewania, poparcia i pocieszenia? Potępienia sądu?
    A tu niestety zderzenie z rzeczywistością było twarde i bolesne.

    > Widać pławisz się w brudzie oszustów i cwaniaków i cieszy cię kiedy można
    > dokopać potrzebującemu pomocy.

    Wyobraź sobie że odczuwam pewną perwersyjną przyjemność gdy czytam o
    sprawach stanowiących namacalny dowód tego, że nieznajomość prawa
    szkodzi. I gdy doprowadzam do zderzenia takiego osobnika ze ścianą
    rzeczywistości. Najbardziej wtedy, gdy ktoś zamiast szukać winy we
    własnej głupocie doszukuje się jakichś machlojek ze strony sądu,
    łapówek, sitwy prawniczej itp.

    > Jedyny błąd jaki został tu popełniony, to zamieszczenie prośby o pomoc na
    > tym jak widac pełnym hien forum.

    To nie jest forum. To jest usenet.
    A jaka prośba taka i odpowiedź.

    > Moja rada - nie korzystać z tego forum!!! Chyba że jest się masochistą, albo
    > psychopatą.

    No to nie korzystaj jak masz za słabe nerwy, by spojrzeć w twrz
    rzeczywistości.

    --
    Falkenstein
    Ordo Lumine


  • 8. Data: 2005-03-09 21:56:20
    Temat: Re: proszę o pomoc w sprawie absurdu sądu i wyłudzenia pieniędzy.
    Od: "news.gazeta.pl" <q...@g...pl>

    ok dzięki za ... nic.
    nie o to mi chodziło ale dzięki za "rady".
    Więc wracam do podstawówki, bo sam kilka razy tak zrobiłem, płaciłem
    właścicielowi i mu ufałem, na moja szczeście okazał się być uczciwym
    człowiekiem.
    pozdr. qsqs

    Użytkownik "Otto Falkenstein" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:d0njdg$4eo$1@inews.gazeta.pl...
    > revision napisał(a):
    >
    > 1. Tnij cytaty.
    > 2. odpisuj pod cytatem
    > 3. wyluzuj
    >
    > > Niezłe forum!!!
    > > Oto jak odpowidają mentorzy.
    >
    > Dziękuję. Nikt mnie jeszcze nie nazwał mentorem.
    > To prawdziwy zaszczyt, być wzorcem i naucycielem dla innych i bije się,
    > że na tak wielki zaszczyt nie zasługuję.
    >
    > > Człowiek prosi o pomoc i zostaje zmieszany z błotem i namawiany do tego
    aby
    > > jeszcze bardziej zdołował przyjaciółkę.
    >
    > Zmieszany z błotem? NIe powiedział bym. A co do dołowania to niestety
    > takie są realia sprawy. Owszem mógłbym poradzić, żeby się nie martwiła,
    > bo sąd najwyższy to skasuje, uchyli, prokurator babę zamknie i odbierze
    > jej pieniądze a ona dostanie odszkodowanie za straty moralne. No ale to
    > niestety jest grupa pl.soc.prawo, a nie pl.soc.pobożne.życzenia
    >
    > > Słusznie! logika adwokaczyny?!
    > > Jesli w tytule jest "proszę o pomoc" najlepiej kopnąć, tak?
    > > NIESAMOWITA LOGIKA!!! GRATULUJĘ!!!
    >
    > A niby jakiej pomocy się spodziewałeś?
    > Wyrazów ubolewania, poparcia i pocieszenia? Potępienia sądu?
    > A tu niestety zderzenie z rzeczywistością było twarde i bolesne.
    >
    > > Widać pławisz się w brudzie oszustów i cwaniaków i cieszy cię kiedy
    można
    > > dokopać potrzebującemu pomocy.
    >
    > Wyobraź sobie że odczuwam pewną perwersyjną przyjemność gdy czytam o
    > sprawach stanowiących namacalny dowód tego, że nieznajomość prawa
    > szkodzi. I gdy doprowadzam do zderzenia takiego osobnika ze ścianą
    > rzeczywistości. Najbardziej wtedy, gdy ktoś zamiast szukać winy we
    > własnej głupocie doszukuje się jakichś machlojek ze strony sądu,
    > łapówek, sitwy prawniczej itp.
    >
    > > Jedyny błąd jaki został tu popełniony, to zamieszczenie prośby o pomoc
    na
    > > tym jak widac pełnym hien forum.
    >
    > To nie jest forum. To jest usenet.
    > A jaka prośba taka i odpowiedź.
    >
    > > Moja rada - nie korzystać z tego forum!!! Chyba że jest się masochistą,
    albo
    > > psychopatą.
    >
    > No to nie korzystaj jak masz za słabe nerwy, by spojrzeć w twrz
    > rzeczywistości.
    >
    > --
    > Falkenstein
    > Ordo Lumine



  • 9. Data: 2005-03-09 22:23:16
    Temat: Re: proszę o pomoc w sprawie absurdu sądu i wyłudzenia pieniędzy.
    Od: "revision" <r...@t...pl>

    Wyjaśniam mentor (dokuczliwie, apodyktycznie) moralizator. W ten deseń -
    twoje rady są o kant....
    Mam nadzieję ze jesli bierzesz pieniądze za swoje mentorstwo to bardziej sie
    starasz.
    Chociaż mam jeszcze większą nadzieję, ze nie reprezentujesz prawa... a jesli
    reprezentujesz, to zaczynam rozumiec na czym to polega.
    Mam tez nadzieję ze nie masz i nie bedziesz miał dzieci, bo oczyma wyobraźni
    widzę te biedne szkraby 1. Nie jedz. 2. Buty stawiaj pod kątem 30 stopni od
    ściany. 3. Dlaczego nie przyniosłeś potwierdzenia wpłaty na komitet
    rodzicielski?! i gdzie ta faktura za pączka i wodę?! No i gdzie masz ten
    paragon za wycinanki?!!!
    Brrrrrrrrrrrrrrrr...

    i... czy nie umiesz czytać inaczej niż ze swoimi słowami? gubisz się?
    tracisz wątek?

    i... (tu podpowiedz, chodzi o patrzenie sobie w twarz) czy nad zlewem w
    łazience masz pustą ścianę czy odważyłeś się powiesić tam lustro?


    Użytkownik "Otto Falkenstein" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:d0njdg$4eo$1@inews.gazeta.pl...
    > revision napisał(a):
    >
    > 1. Tnij cytaty.
    > 2. odpisuj pod cytatem
    > 3. wyluzuj
    >
    >> Niezłe forum!!!
    >> Oto jak odpowidają mentorzy.
    >
    > Dziękuję. Nikt mnie jeszcze nie nazwał mentorem.
    > To prawdziwy zaszczyt, być wzorcem i naucycielem dla innych i bije się, że
    > na tak wielki zaszczyt nie zasługuję.
    >
    >> Człowiek prosi o pomoc i zostaje zmieszany z błotem i namawiany do tego
    >> aby jeszcze bardziej zdołował przyjaciółkę.
    >
    > Zmieszany z błotem? NIe powiedział bym. A co do dołowania to niestety
    > takie są realia sprawy. Owszem mógłbym poradzić, żeby się nie martwiła, bo
    > sąd najwyższy to skasuje, uchyli, prokurator babę zamknie i odbierze jej
    > pieniądze a ona dostanie odszkodowanie za straty moralne. No ale to
    > niestety jest grupa pl.soc.prawo, a nie pl.soc.pobożne.życzenia
    >
    >> Słusznie! logika adwokaczyny?!
    >> Jesli w tytule jest "proszę o pomoc" najlepiej kopnąć, tak?
    >> NIESAMOWITA LOGIKA!!! GRATULUJĘ!!!
    >
    > A niby jakiej pomocy się spodziewałeś?
    > Wyrazów ubolewania, poparcia i pocieszenia? Potępienia sądu?
    > A tu niestety zderzenie z rzeczywistością było twarde i bolesne.
    >
    >> Widać pławisz się w brudzie oszustów i cwaniaków i cieszy cię kiedy można
    >> dokopać potrzebującemu pomocy.
    >
    > Wyobraź sobie że odczuwam pewną perwersyjną przyjemność gdy czytam o
    > sprawach stanowiących namacalny dowód tego, że nieznajomość prawa szkodzi.
    > I gdy doprowadzam do zderzenia takiego osobnika ze ścianą rzeczywistości.
    > Najbardziej wtedy, gdy ktoś zamiast szukać winy we własnej głupocie
    > doszukuje się jakichś machlojek ze strony sądu, łapówek, sitwy prawniczej
    > itp.
    >
    >> Jedyny błąd jaki został tu popełniony, to zamieszczenie prośby o pomoc na
    >> tym jak widac pełnym hien forum.
    >
    > To nie jest forum. To jest usenet.
    > A jaka prośba taka i odpowiedź.
    >
    >> Moja rada - nie korzystać z tego forum!!! Chyba że jest się masochistą,
    >> albo psychopatą.
    >
    > No to nie korzystaj jak masz za słabe nerwy, by spojrzeć w twrz
    > rzeczywistości.
    >
    > --
    > Falkenstein
    > Ordo Lumine



  • 10. Data: 2005-03-09 22:39:35
    Temat: Re: proszę o pomoc w sprawie absurdu sądu i wyłudzenia pieniędzy.
    Od: fantom <f...@i...net.pl>

    Otto Falkenstein napisał(a):


    > A niby jakiej pomocy się spodziewałeś?
    > Wyrazów ubolewania, poparcia i pocieszenia? Potępienia sądu?
    > A tu niestety zderzenie z rzeczywistością było twarde i bolesne.

    Witam!
    Wiesz jakiej ludzie tutaj pomocy oczekuja? Przede wszystkim rzetelnej i
    bezstronnej. Wydaje Ci sie, ze to takie zabawne kreowac sie na
    czlowieka, ktory zna roznice miedzy sadem a sprawiedliwoscia?. Dla
    tysiecy ludzi to sa dramaty za ktorymi stoja bezduszni i czesto glupi
    wprost sedziowie i adwokaci. Nie oszukujmy sie, ale ten zawod dawno juz
    przestal miec cokolwiek wspolnego z zaufaniem spolecznym.
    Zawsze wydawalo mi sie, ze na grupach tematycznych beda doradzaly osoby,
    dla ktorych ich zawod jest swego rodzaju fetyszem i hobby. A
    "specjalisci" z tej grupy potrafia jedynie rzucac wykutymi przepisami i
    inwektywami.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1