eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › problem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2005-03-29 09:36:46
    Temat: problem
    Od: "Ewa" <e...@b...pl>

    Jestem wykończona psychicznie.Od 4lat jestem po rozwodzie, mam załatwione
    wszystko sądownie- łacznei z ustaleniem kontaktów ojca z dzieckiem i tu
    zaczyna sie problem.Ojciec dziecka pojawia sie i owszem w wyznaczonych
    terminach, z tym, ze jego zmiana planów 'nie bedzie mnie'-nastepuje dzien
    przed wizytą, nie zaleznie od moich planów, a na moje pytania co mam zrobic
    z dzieckiem slysze 'radzcie sobie sami'kierowane do mnie lub mojej mamy.
    Nie moge z nim nawiązac żadnego kontaktu słownego do jakiejkolwiek kwestii
    wychowywania dziecka- nie uzyskuje żadnej odpowiedzi na to co robią podczas
    wspolnie spedzanego czasu, czy zapiasał dziecko na jakis
    kurs-pływanie,szkola walki,dowiaduje sie tego o dziecka, a wiadomo, ze
    5latek nie powie dokladnie wszystkiego. Mam prawo wiedzieć przecież,muszę
    wiedziec! Jak mam ojca dziecka zobligować do udzielania mi takich
    informacjie?
    Ponadto ojciec organizuje dziecku drugi świat u siebie, odciety ode mnie i
    od tego gdzie przebywa wiekszość czasu- ma inne zabawki,rzeczy, ktorych nie
    moze zabierac do domu- wiecznie słysze co dostała np.od drugiej babci i tata
    mu zabronil to zabrać, placze w nocy, bo nie mógl zabrac misia.....
    Chciał zabrać rolki żeby uczyć sie jezdzic na nich ze mna, nastepnego dnia-
    tez nie mogl.
    Ojciec dziecka nigdy mi w niczym nie pomogl, nie rozmawia ze mna, nie moge
    niczego ustalic co do dziecka,dostaje od niego alimenty i nic poza
    tym,słysze tylko wyzwiska w swoja stronę i że mam sie wziać do roboty(
    jestem osąba bezrobotna-nie z wlasnej woli i widzi mi sie).
    Nie chce mi podac nr tel stacjonarnego, takze jedyny kontkt to przez tel
    komorkowy, co nie jest tanie, a chcialbym porozmawiac z dzieckiem jak jest u
    ojca.
    Mam dość straszenia mnie,wyzywania od idiotek,nierobów.Dość podkreslania,ze
    kocha dziecko skoro nie pomaga mi jak jest chore, czy w wychowaniu.Dość!
    Co mam zrobić?czy jedyne wyjście to sad rodzinny?A kurator?

    pomóżcie bo jestem bezsilna]
    ewa


  • 2. Data: 2005-03-29 11:19:17
    Temat: Re: problem
    Od: "Beniamin" <b...@c...pl>

    > Dość!
    > Co mam zrobić?czy jedyne wyjście to sad rodzinny?A kurator?

    A czego oczekujesz? Że sąd nakaże mu zwracać się do ciebie grzeczniej? Że
    każe mu podać numer stacjonarny? Że będzie się musiał pisać dla ciebie
    raporty ze spotkań z własnym dzieckiem?

    Pozdrawiam,
    Beniamin


  • 3. Data: 2005-03-29 12:11:12
    Temat: Re: problem
    Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>


    Użytkownik "Ewa" <e...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:d2b7is$84d$1@opal.futuro.pl...
    > Mam dość straszenia mnie,wyzywania od idiotek,nierobów.

    straszenia?


    Dość podkreslania,ze
    > kocha dziecko skoro nie pomaga mi jak jest chore, czy w wychowaniu.Dość!
    > Co mam zrobić?czy jedyne wyjście to sad rodzinny?

    myslisz o zmianie ustalen wydanego postanowienia ?


    A kurator?

    kurator moglby go mu naswietlic na czym polega prawidlowe wykonywanie wladzy
    rodzicielskiej i wspolpracy rodzicow dla dobra dziecka

    Sandra




  • 4. Data: 2005-03-29 12:23:23
    Temat: Re: problem
    Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>


    Użytkownik "Beniamin" <b...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:VQa2e.15313$zY6.3733@news.chello.at...
    > A czego oczekujesz?

    kulturalnego zachowania sie

    Że sąd nakaże mu zwracać się do ciebie grzeczniej?

    mysle , ze tak a bynajmniej nie wyzwiska , straszenie itp.

    Że
    > każe mu podać numer stacjonarny?

    nie


    Że będzie się musiał pisać dla ciebie
    > raporty ze spotkań z własnym dzieckiem?

    raportow nie musi pisac ale przestrzegac postanowienia sadu jest zobowiazany
    w innym wypadku mozna wniesc o zmiane badz uchylenie wobec nie wywiazywania
    sie , czy nawet ukarania


    pozdrawiam
    Sandra



  • 5. Data: 2005-03-29 15:31:07
    Temat: Re: problem
    Od: "Ewa" <e...@b...pl>


    Użytkownik "sandra" <n...@n...e-wro.pl> napisał w wiadomości
    news:d2bgmr$684$1@helios.nd.e-wro.pl...
    >
    > Użytkownik "Ewa" <e...@b...pl> napisał w wiadomości
    > news:d2b7is$84d$1@opal.futuro.pl...
    >> Mam dość straszenia mnie,wyzywania od idiotek,nierobów.
    >
    > straszenia?
    >
    tak- często słyszę,żebym nie podskakiwala,nie zaczynala z nim,bo tylko sobie
    pogorsze sytuacje,lepiej zebym uważala---cokolwiek to znaczy w jego
    mniemaniu dla mnie jest straszeniem
    > Dość podkreslania,ze
    >> kocha dziecko skoro nie pomaga mi jak jest chore, czy w wychowaniu.Dość!
    >> Co mam zrobić?czy jedyne wyjście to sad rodzinny?
    >
    > myslisz o zmianie ustalen wydanego postanowienia ?
    tak, zawsze dazylam do ugody, nawet poza sądem, w kancelarii,ale teraz nie
    moge sie porozumiec z nim, dziecko jest wieksze- ma 5lat, a wtedy mial pol
    roku,takze mysle, ze bedzie to mozliwe chyba
    >
    > A kurator?
    >
    > kurator moglby go mu naswietlic na czym polega prawidlowe wykonywanie
    > wladzy
    > rodzicielskiej i wspolpracy rodzicow dla dobra dziecka
    a gdzie mam sie skierowac do kuratora?

    dziekuje za odp
    ewa


  • 6. Data: 2005-03-29 15:38:51
    Temat: Re: problem
    Od: "Ewa" <e...@b...pl>


    Użytkownik "Beniamin" <b...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:VQa2e.15313$zY6.3733@news.chello.at...
    >> Dość!
    >> Co mam zrobić?czy jedyne wyjście to sad rodzinny?A kurator?
    >
    > A czego oczekujesz? Że sąd nakaże mu zwracać się do ciebie grzeczniej? Że
    > każe mu podać numer stacjonarny? Że będzie się musiał pisać dla ciebie
    > raporty ze spotkań z własnym dzieckiem?
    >
    > Pozdrawiam,
    > Beniamin
    chyba nie masz dziecka.....dziecko to nie zabawka.Musze wiedziec co sie z
    nim dzieje pod moja nieobecnosc, zreszta wybacz, ale wydaje mi sie normalne-
    rozmowa dwojga doroslych ludzi na temat dziecka,jego zajec,wychowania,chorob
    itp.nie moze miec dwoch rownoczesnych osobnych żyć, organizacji jego zajeć,
    uwazam to za paranoję.Dwa kursy jezyka, dwoch lekarzy ogolnych,wszystko
    podwojne....to chore,to pranie mozgu dziecka
    ewa


  • 7. Data: 2005-03-29 16:42:19
    Temat: Re: problem
    Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>


    > > Użytkownik "Ewa" <e...@b...pl> napisał w wiadomości
    > > news:d2b7is$84d$1@opal.futuro.pl...
    > tak- często słyszę,żebym nie podskakiwala,nie zaczynala z nim,bo tylko
    sobie
    > pogorsze sytuacje,lepiej zebym uważala---cokolwiek to znaczy w jego
    > mniemaniu dla mnie jest straszeniem

    nie ma prawa Cię straszyć, poinformuj go przy kolejnych grozbach ze zglosisz
    to do policji badz prokuratura jesli nie wezmie sobie tego do serca to
    zglos, gdy dostanie wezwanie na pogawedke to sie uspokoi

    > > myslisz o zmianie ustalen wydanego postanowienia ?
    > tak, zawsze dazylam do ugody, nawet poza sądem, w kancelarii,ale teraz nie
    > moge sie porozumiec z nim, dziecko jest wieksze- ma 5lat, a wtedy mial pol
    > roku,takze mysle, ze bedzie to mozliwe chyba

    sad wydal postanowienie , ktore trzeba przestrzegac jesli jest on łamie
    ustalenia w nim zawarte mozna zlozyc wniosek o ukaranie za nieprzestrzeganie
    i rownoczesnie mozna zlozyc nowy wniosek o zmiane podajac we wniosku swoje
    propozycje wraz z uzasadnieniem oba te wnioski to odrebne postepowania wiec
    osobno nalezy je zlozyc do sadu rodzinnego

    > a gdzie mam sie skierowac do kuratora?

    w sadzie rodzinnym dla miejsca zam. maloletniego

    Sandra


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1