Problem związany jest z POLICJĄ. W styczniu zostałem zatrzymany po
wyjściu z lokalu dyskoteki. Siłą wepchnięto mnie do samochodu
policyjnego i zawieziono na komisariat. Zostałe oskarżony o to, że
rzuciłem butelką w samochód policyjny. (NiE ZROBIŁEM TEGO
OCZYWIŚCIE, A GDYBYM NAWET TO ZROBIŁ, TO CZY SPOKOJNIE
CZEKAŁBYM NA PANÓW POLICJANTÓW -brak logicznego myślenia za
strony naszych policjantów). Do winy się nie przyznałem, bo nic
takiego nie zrobiłem. Nie podpisałem zeznań mnie obciążających, więc
byłem bity, bybito mi 2 zęby. Nic jednak nie podpisałem. Natępnego
dnia zostałem wypuszczony, cały posiniaczony i zakrwawiony.
Teraz po 5 miesiącach przyszło mi wezwanie do zapłacenia kary
grzywnej w wysokości 300 zł, z okreslonego artykułu za stawianie
oporu w czasie przesłuchania i brak chęci współpracyz policją, oraz
utrudnianie czynności panom policjantom w stosunku do mnie.
Nic takiego nie miało miejsca, policjanci próbowali wymusić na mnie
zeznanai mnie obciążające. Znaleźli kozła ofiarnego.
Jak mam się bronić?
Zostałem pobity i jeszce mam za to płacić tym skurwysynom?
Czy pisać jakieś odwołanie, a jesli tak to jak?
Proszę o pomoc
TOMEK

--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info