eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › nie moja kara za brak biletu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 91

  • 71. Data: 2004-04-16 22:10:20
    Temat: nie moja kara za brak biletu
    Od: Artur <a...@j...net>



    > -----Original Message-----
    > From: Olo Kwasniak [mailto:o...@p...wp.pl]
    > Posted At: Friday, April 16, 2004 11:59 PM
    > Posted To: prawo
    > Conversation: nie moja kara za brak biletu
    > Subject: Re: nie moja kara za brak biletu
    >
    > Widzisz jak dalece się mylisz...
    > Jestem zatrudniony na umowę o pracę jako kierownik działu
    > kontroli, praca na
    > umowę zlecenie jako kontroler jest jedynie dodatkiem.
    > A za mieszkanie, zycie i internet płacą starzy :-)
    > Tyle

    A wracajac do tematu, jak mu udowodnisz, ze klamie?
    Facet twierdzi, ze byl na drugim koncu Polski i jak mniemam ma na to
    swiadkow?

    A wiec?

    A.


  • 72. Data: 2004-04-16 22:34:12
    Temat: Re: nie moja kara za brak biletu
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    A wracajac do tematu, jak mu udowodnisz, ze klamie?
    Facet twierdzi, ze byl na drugim koncu Polski i jak mniemam ma na to
    swiadkow?


    No dobra - cierpliwy jestem - poraz szesnasty. Ja mu udowadniam, ze jechal
    bez biletu pokazując protokół. Teraz jesli on chce podwazyc wiarygodnosc
    tego dowodu to do dziela - niech przedstawi np. zaswiadczenie o zagubieniu
    dokumentu...

    pdr
    Olo



  • 73. Data: 2004-04-16 23:27:27
    Temat: nie moja kara za brak biletu
    Od: Artur <a...@j...net>



    > -----Original Message-----
    > From: Olo Kwasniak [mailto:o...@p...wp.pl]
    > Posted At: Saturday, April 17, 2004 12:34 AM
    > Posted To: prawo
    > Conversation: nie moja kara za brak biletu
    > Subject: Re: nie moja kara za brak biletu
    >
    >
    > No dobra - cierpliwy jestem - poraz szesnasty. Ja mu
    > udowadniam, ze jechal
    > bez biletu pokazując protokół. Teraz jesli on chce podwazyc
    > wiarygodnosc
    > tego dowodu to do dziela - niech przedstawi np. zaswiadczenie
    > o zagubieniu
    > dokumentu...

    No dobra. A ja po raz (OK - pierwszy, nie bij) skladam oswiadczenie, iz
    nie bylo mnie w tym miejscu, tego dnia i o tej godzinie i skladam to
    jako oswiadczenie, na pismie i... podpisuje sie pod tym.
    A wiec do dziela... jezeli kontroler chce podwazyc to oswiadczenie to
    niech udowodni wiarygodnosc swojego protokolu, np. niech powie, ze wsrod
    5 osob mu okazanych _nie_ bylo zadnej, ktorej wystawil dokument, albo
    wskaze te osobe.

    A.

    PS. Ja tez cierpliwy jestem. ;)


  • 74. Data: 2004-04-16 23:36:33
    Temat: Re: nie moja kara za brak biletu
    Od: "bd" <b...@o...pl>

    > A wracajac do tematu, jak mu udowodnisz, ze klamie?
    > Facet twierdzi, ze byl na drugim koncu Polski i jak mniemam ma na to
    > swiadkow?
    >
    >
    > No dobra - cierpliwy jestem - poraz szesnasty. Ja mu udowadniam, ze jechal
    > bez biletu pokazując protokół. Teraz jesli on chce podwazyc wiarygodnosc
    > tego dowodu to do dziela - niech przedstawi np. zaswiadczenie o zagubieniu
    > dokumentu...

    to nie jest jedyny sposob na podwazenie takiego dowodu.
    uczepiles sie tego zaswiadczenia zupelnie niepotrzebnie.
    i protokolem niczego nie udowadniasz lecz zaswiadczasz,
    ze wg Ciebie ten oto obywatel jechal bez biletu.
    a na szczescie nie ma doktryny, aby uznac taki protokol
    za prawdziwy i niepodwazalny.

    pozdr.
    marcin

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 75. Data: 2004-04-17 00:00:45
    Temat: Re: nie moja kara za brak biletu
    Od: poreba <d...@p...com>

    "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> niebacznie popelnil
    news:c5pn7t$cps$1@atlantis.news.tpi.pl:


    > No dobra - cierpliwy jestem - poraz szesnasty. Ja mu udowadniam,
    > ze jechal bez biletu pokazując protokół.
    Który jak sam twierdzisz:
    "pfff taki swistek to sobie mozesz wiesz gdzie wsadzic..."

    --
    pozdro
    poreba


  • 76. Data: 2004-04-17 08:41:09
    Temat: Re: nie moja kara za brak biletu
    Od: "wirtualna" <w...@w...pl.com>


    > Zapomniałeś o zasadzie domniemania niewinności i o tym że ciężar dowodu
    > spoczywa na tym kto chce osiągnąć jakieś korzyści finansowe.
    mieszasz pojecie z prawa karnego z 6kc

    korzysci finansowe??? - SKUTKI PRAWNE!!

    p.
    W,




  • 77. Data: 2004-04-17 10:36:22
    Temat: Re: nie moja kara za brak biletu
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    No dobra. A ja po raz (OK - pierwszy, nie bij) skladam oswiadczenie, iz
    nie bylo mnie w tym miejscu, tego dnia i o tej godzinie i skladam to
    jako oswiadczenie, na pismie i... podpisuje sie pod tym.
    A wiec do dziela... jezeli kontroler chce podwazyc to oswiadczenie to
    niech udowodni wiarygodnosc swojego protokolu, np. niech powie, ze wsrod
    5 osob mu okazanych _nie_ bylo zadnej, ktorej wystawil dokument, albo
    wskaze te osobe.


    Takie oswiadczenie sklada co drugi zlapany. Wystarczajacym dowodem jest
    tresc protokolu - skad kontroler znal Twoj numer dokumentu, date jego
    wydania itd? Bo rozumiem ze nazwisko i adres spisał z domofonu....

    pdr
    Olo



  • 78. Data: 2004-04-17 10:37:28
    Temat: Re: nie moja kara za brak biletu
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > to nie jest jedyny sposob na podwazenie takiego dowodu.
    > uczepiles sie tego zaswiadczenia zupelnie niepotrzebnie.
    > i protokolem niczego nie udowadniasz lecz zaswiadczasz,
    > ze wg Ciebie ten oto obywatel jechal bez biletu.
    > a na szczescie nie ma doktryny, aby uznac taki protokol
    > za prawdziwy i niepodwazalny.

    Alez ja nie twierdze ze nie mozna go podwazyc. Ale z pewnoscia
    wystarczajacym do podwazenia nie jest czyjes oswiadczenie ze to nie on....

    pdr
    Olo



  • 79. Data: 2004-04-17 17:11:24
    Temat: nie moja kara za brak biletu
    Od: Artur <a...@j...net>



    > -----Original Message-----
    > From: Olo Kwasniak [mailto:o...@p...wp.pl]
    > Posted At: Saturday, April 17, 2004 12:36 PM
    > Posted To: prawo
    > Conversation: nie moja kara za brak biletu
    > Subject: Re: nie moja kara za brak biletu
    >
    >
    > Takie oswiadczenie sklada co drugi zlapany. Wystarczajacym

    Przykro mi.

    > dowodem jest
    > tresc protokolu - skad kontroler znal Twoj numer dokumentu, date jego

    Nie jest. Jest oswiadczeniem strony.

    > wydania itd? Bo rozumiem ze nazwisko i adres spisał z domofonu....

    Stad, iz spisal dane z owego dokumentu, jednak w oswiadczeniu
    obwinionego, o przebywaniu w zupelnie innym miejscu jest informacja, ze
    dokument, ktorego cechy zostaly przywolane zostal skradziony.

    A.



  • 80. Data: 2004-04-17 17:14:31
    Temat: nie moja kara za brak biletu
    Od: Artur <a...@j...net>



    > -----Original Message-----
    > From: Olo Kwasniak [mailto:o...@p...wp.pl]
    > Posted At: Saturday, April 17, 2004 12:37 PM
    > Posted To: prawo
    > Conversation: nie moja kara za brak biletu
    > Subject: Re: nie moja kara za brak biletu
    >
    >
    > Alez ja nie twierdze ze nie mozna go podwazyc. Ale z pewnoscia
    > wystarczajacym do podwazenia nie jest czyjes oswiadczenie ze
    > to nie on....

    Ale ja nie twierdze, ze z reguly taka sztuka sie udaje. Twierdze, iz
    takie oswiadczenie nie jest dowodem.
    Jest tylko oswiadczeniem, iz kontroler mial w reku dokument o takich
    numerach.
    Jednak sciga sie czlowieka, a nie dokument, wiec albo trzeba przeszkolic
    lepiej kontrolerow, albo zmienic dokumenty tak, by nie byly latwo
    podrabialne.
    Na razie prawie kazde wasze oswiadczenie moze zostac latwo podwazone.

    A.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1