eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › komornik i nie moje konto
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 203

  • 171. Data: 2013-03-19 07:32:49
    Temat: Re: komornik i nie moje konto
    Od: Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl>

    Warto dokladnie przeczytac np. Art 822 kpc. To o malzonku dluznika i co ma zrobic
    komornik na wniosek wierzyciela.
    Jak wiec widac mozna a nawet czasami trzeba rowniez w przypadku gdy ktos nie jest
    dluznikiem. ;)


  • 172. Data: 2013-03-19 09:01:14
    Temat: Re: komornik i nie moje konto
    Od: Daniel Pyra <d...@s...be.gazeta.pl>

    W dniu 19.03.2013 06:27, Tomasz Myrdin pisze:
    > To wyglada nieco inaczej.
    > Dluznik zajmuje sie serwisem i sprzedaza laptopow. Przychodzi komornik i pyta ktore
    laptopy naleza do dluznika (ani jeden panie komorniku, wszystko to serwis, zaden nie
    jest na sprzedaz a te ceny przy nich to jeszcze stare z innych laptopow ktore juz
    sprzedalem). Komornik prosi wiec o jakies dokumenty potwierdzajace twierdzenie
    dluznika (np podpisane przez wlasciciela zlecenie dokonania naprawy) - oczywiscie ani
    jednego dluznik nie ma.
    > W takiej sytuacji, nie mogac ustalic co jest czyje, zgodnie z przepisami komornik
    zajmuje wszystkie 200 laptopow i informuje o tym osoby ktore dluznik wskazal jako
    wlascicieli.
    > Rozumiem ze na miejscu komornika oczywiscie dalbys wiare dluznikowi.

    Ale dlaczego problem wierzyciela i komornika komornik może przerzucać na
    przypadkowe osoby? Inaczej, dlaczego ich prawa mają większą "wartość"
    niż przypadkowych osób? No coś chyba nie tak z priorytetami i równością
    wobec prawa...

    > Mam propozycje, zostan komornikiem a ja bede Cie polecal wszystkim znajomym, w
    krotkim czasie pozbedziesz sie calego majatku a i dla spoleczenstwa to bedzie radocha
    ze wreszcie ktos dokopal komornikowi.
    >

    Dziękuję, nie skorzystam.

    Pozdr.!
    (D)



  • 173. Data: 2013-03-19 09:06:14
    Temat: Re: komornik i nie moje konto
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2013-03-19 09:01, Daniel Pyra pisze:
    > Ale dlaczego problem wierzyciela i komornika komornik może przerzucać na
    > przypadkowe osoby?

    Nic nie jest przerzucane, to jest u źródła problem tych "przypadkowych
    osób". To chyba naturalne, że jak dajemy komuś laptop, to ryzykujemy
    tym, ze go zgubi, ukradną mu, spali się, czy też... zostanie zajęty
    przez komornika. Ostatnia sytuacja jest o tyle dobra, że mamy możliwość
    reakcji post factum.

    --
    Liwiusz


  • 174. Data: 2013-03-19 10:10:10
    Temat: Re: komornik i nie moje konto
    Od: "Mr. Misio" <m...@g...pl>

    Użytkownik Liwiusz napisał:
    > W dniu 2013-03-19 09:01, Daniel Pyra pisze:
    >> Ale dlaczego problem wierzyciela i komornika komornik może przerzucać na
    >> przypadkowe osoby?
    >
    > Nic nie jest przerzucane, to jest u źródła problem tych "przypadkowych
    > osób". To chyba naturalne, że jak dajemy komuś laptop, to ryzykujemy
    > tym, ze go zgubi, ukradną mu, spali się,

    i wtedy oczekujemy odszkodowania (w jakiejkolwiek formie)

    > czy też... zostanie zajęty
    > przez komornika.

    a wtedy nie mozemy oczekiwac osdzkodowania

    > Ostatnia sytuacja jest o tyle dobra, że mamy możliwość
    > reakcji post factum.

    czyli musimy sie tym tak czy siak zajmowac, tracic czas, udowadniac, a
    nikt nam za to nie zaplaci.




  • 175. Data: 2013-03-19 10:55:33
    Temat: Re: komornik i nie moje konto
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2013-03-19 10:10, Mr. Misio pisze:
    > Użytkownik Liwiusz napisał:
    >> W dniu 2013-03-19 09:01, Daniel Pyra pisze:
    >>> Ale dlaczego problem wierzyciela i komornika komornik może przerzucać na
    >>> przypadkowe osoby?
    >>
    >> Nic nie jest przerzucane, to jest u źródła problem tych "przypadkowych
    >> osób". To chyba naturalne, że jak dajemy komuś laptop, to ryzykujemy
    >> tym, ze go zgubi, ukradną mu, spali się,
    >
    > i wtedy oczekujemy odszkodowania (w jakiejkolwiek formie)
    >
    >> czy też... zostanie zajęty
    >> przez komornika.
    >
    > a wtedy nie mozemy oczekiwac osdzkodowania

    Nie ma odszkodowania, bo nie ma szkody. Właściciel może nie dopuścić do
    utraty laptopa. To, że z takiej możliwości nie skorzysta nie oznacza, że
    ktoś ma za jego gapiostwo lub nieuwagę płacić.


    >> Ostatnia sytuacja jest o tyle dobra, że mamy możliwość
    >> reakcji post factum.
    >
    > czyli musimy sie tym tak czy siak zajmowac, tracic czas, udowadniac, a
    > nikt nam za to nie zaplaci.

    Cóż, nie ma obowiązku oddawania laptopa do serwisu, a tym bardziej nie
    ma obowiązku posiadania laptopa.

    --
    Liwiusz


  • 176. Data: 2013-03-19 11:09:07
    Temat: Re: komornik i nie moje konto
    Od: "Mr. Misio" <m...@g...pl>

    Użytkownik Liwiusz napisał:
    > W dniu 2013-03-19 10:10, Mr. Misio pisze:
    >> Użytkownik Liwiusz napisał:
    >>> W dniu 2013-03-19 09:01, Daniel Pyra pisze:
    >>>> Ale dlaczego problem wierzyciela i komornika komornik może
    >>>> przerzucać na
    >>>> przypadkowe osoby?
    >>>
    >>> Nic nie jest przerzucane, to jest u źródła problem tych "przypadkowych
    >>> osób". To chyba naturalne, że jak dajemy komuś laptop, to ryzykujemy
    >>> tym, ze go zgubi, ukradną mu, spali się,
    >>
    >> i wtedy oczekujemy odszkodowania (w jakiejkolwiek formie)
    >>
    >>> czy też... zostanie zajęty
    >>> przez komornika.
    >>
    >> a wtedy nie mozemy oczekiwac osdzkodowania
    >
    > Nie ma odszkodowania, bo nie ma szkody. Właściciel może nie dopuścić do
    > utraty laptopa.

    Ale to jest jego laptop, wiec jaka utrata laptopa? Przez utrate
    rozumiesz "zajumanie przez komornika bo przez 30 dni nikt sie nei zglosil".

    Odszkodowanie nalezy sie za to, ze WLASCICIEL musi UDOWADNIAC, ze jest
    WLASCICIELEM.

    > To, że z takiej możliwości nie skorzysta nie oznacza, że
    > ktoś ma za jego gapiostwo lub nieuwagę płacić.

    Dlatego uwazam, ze zmuszanie wlasciciela do udowadniania ze jest
    wlascicielem jest zbyteczne, a jesli ktos tego wymaga - to powinien za
    swoje wymagania placic.

    PRzez gapiostwo, to moge z wlasnej winy zgibuc kluczyki, portfel. Moge
    poszukac i znalezc. Ale jak mi ktos kluczyki zabierze (a nie ja zgubie)
    i kaze udowadniac, ze to co zabral jest moje - to ma wymagania, zebym
    cos robil, zeby odsyzkac moja wlasnosc, ktorej nie stracilem.

    >
    >
    >>> Ostatnia sytuacja jest o tyle dobra, że mamy możliwość
    >>> reakcji post factum.
    >>
    >> czyli musimy sie tym tak czy siak zajmowac, tracic czas, udowadniac, a
    >> nikt nam za to nie zaplaci.
    >
    > Cóż, nie ma obowiązku oddawania laptopa do serwisu, a tym bardziej nie
    > ma obowiązku posiadania laptopa.
    >

    ROTFL.

    A moze tak - skoro wlasciciel serwisu moze sie ubezpieczyc, na wypadek
    jak cos spierdoli to mzoe niech sie komornik ubezpieczy od zdarzen
    losowych, jak cos pojdzi enie tak.

    Czmu tak bronicie tych komornikow przed ubezpieczeniami od przypadkow -
    jakze rzadkich - ze cos pojdzie nie tak.



  • 177. Data: 2013-03-19 11:27:26
    Temat: Re: komornik i nie moje konto
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2013-03-19 11:09, Mr. Misio pisze:

    > WLASCICIEL musi UDOWADNIAC, ze jest
    > WLASCICIELEM.

    Tak to jest, wynika to z art. 6 kc.


    >> To, że z takiej możliwości nie skorzysta nie oznacza, że
    >> ktoś ma za jego gapiostwo lub nieuwagę płacić.
    >
    > Dlatego uwazam, ze zmuszanie wlasciciela do udowadniania ze jest
    > wlascicielem jest zbyteczne, a jesli ktos tego wymaga - to powinien za
    > swoje wymagania placic.


    Póki co ciężar dowodu spoczywa na tym, kto chce coś udowodnić.


    > PRzez gapiostwo, to moge z wlasnej winy zgibuc kluczyki, portfel. Moge
    > poszukac i znalezc. Ale jak mi ktos kluczyki zabierze (a nie ja zgubie)
    > i kaze udowadniac, ze to co zabral jest moje - to ma wymagania, zebym
    > cos robil, zeby odsyzkac moja wlasnosc, ktorej nie stracilem.

    No i dobrze. Czasem policja urządza wystawy skradzionych fantów, nie
    oczekujesz chyba, że możesz sobie tam pójść i pozabierać co chcesz, "bo
    to twoje"?


    >> Cóż, nie ma obowiązku oddawania laptopa do serwisu, a tym bardziej nie
    >> ma obowiązku posiadania laptopa.
    >>
    >
    > ROTFL.
    >
    > A moze tak - skoro wlasciciel serwisu moze sie ubezpieczyc, na wypadek
    > jak cos spierdoli to mzoe niech sie komornik ubezpieczy od zdarzen
    > losowych, jak cos pojdzi enie tak.
    >
    > Czmu tak bronicie tych komornikow przed ubezpieczeniami od przypadkow -
    > jakze rzadkich - ze cos pojdzie nie tak.

    Ale skorzystanie z ubezpieczenia wymaga aktywności poszkodowanego, a ty
    byś chciał, aby się samo...

    Dlatego napisałem, co dla ciebie było niezrozumiałe - posiadanie rzeczy
    jest dla ludzi mądrych. Im więcej się posiada, tym więcej trzeba
    pamiętać. Nie mówiąc już o posiadaczach nieruchomości. I to w obowiązku
    właściciela, a nie kogoś innego, jest dbać o interes swojego posiadania.

    --
    Liwiusz


  • 178. Data: 2013-03-19 11:58:45
    Temat: Re: komornik i nie moje konto
    Od: "Mr. Misio" <m...@g...pl>

    Użytkownik Liwiusz napisał:
    > W dniu 2013-03-19 11:09, Mr. Misio pisze:
    >
    >> WLASCICIEL musi UDOWADNIAC, ze jest
    >> WLASCICIELEM.
    >
    > Tak to jest, wynika to z art. 6 kc.

    I ja caly czas pisze, ze w naszej sytuacji prowowity wlasciciel w
    zgodzie z prawem jest bity po dupie.

    > Póki co ciężar dowodu spoczywa na tym, kto chce coś udowodnić.

    No i w tym poki co brakuje ochrony wlasciciela.

    > No i dobrze. Czasem policja urządza wystawy skradzionych fantów, nie
    > oczekujesz chyba, że możesz sobie tam pójść i pozabierać co chcesz, "bo
    > to twoje"?

    Nie. To inna sprawa. Moj laptop z warsztatu nie zostal skradziony.
    Zarowno wlascicle serwisu jak i ja doskonale wiemy gdzie jest, do kogo
    nalezy i kto ma go w jakim celu.


    >> ROTFL.
    >>
    >> A moze tak - skoro wlasciciel serwisu moze sie ubezpieczyc, na wypadek
    >> jak cos spierdoli to mzoe niech sie komornik ubezpieczy od zdarzen
    >> losowych, jak cos pojdzi enie tak.
    >>
    >> Czmu tak bronicie tych komornikow przed ubezpieczeniami od przypadkow -
    >> jakze rzadkich - ze cos pojdzie nie tak.
    >
    > Ale skorzystanie z ubezpieczenia wymaga aktywności poszkodowanego, a ty
    > byś chciał, aby się samo...

    Skoro "samo sie zajmuje" to z zutomatu jak sie oddaje to wraz z
    odszkodowaniem.

    Zauwaz, ze nie postuluje zniesienie 30-dniowego okresu domagania sie
    swojego. Postuluje tylko, ze za "domaganie sie swojego" w takiej
    sytuacji nalezy mi sie odszkodowanie/wynagrodzenie. A nie tylko zwrot
    mojej rzeczy.

    KAsa/odszkodowanie/zaplata nalezy sie za to, ze ja musze sie zajac
    rzecza oczywista - odebraniem swojego, udowodnieniem, ze moje jest moje.

    > Dlatego napisałem, co dla ciebie było niezrozumiałe - posiadanie rzeczy
    > jest dla ludzi mądrych.

    Znaczy glupim nie przysluguje prawo wlasnosci?

    Nie posuwasz sie aby za daleko?

    > Im więcej się posiada, tym więcej trzeba
    > pamiętać.

    ALe jakos nie musze na kazdym kroku udowadniac, ze moje jest moje. A
    stracic rzecz moge albo przez wlasna glupote albo przez zajumanie przez
    zlodzieja.

    Ale strata przez odebranie w swietle prawa? Mojej wlasnosci? Bo tak?

    > Nie mówiąc już o posiadaczach nieruchomości. I to w obowiązku
    > właściciela, a nie kogoś innego, jest dbać o interes swojego posiadania.
    >

    Ale w przypadku komornika komornik nie dba o interes swojego posiadania.
    Po prostu zajmie bo moze. I moze nawet nieoddac jak wlasciciel sie
    spozni badz nie dowie, ze powinien swoje udowodnic.

    Zauwaz, ze PROBLEM pojawia sie w momencie wkroczenia do dzialan komornika

    bo:
    - oddajac moj laptop do serwisu - nie ma problemu z moim laptopem, jest moj
    - sad wydajac wyrok w sprawie dlzunika - nie ma problemu z moim laptopem
    - gdy dlzunik robi dlugi wobec wierzyciela - nie ma problemu z moim
    laptopem, mimo, ze dluznik to serwis
    - wejscie komornika i zajecie m.in. mojego laptopa - TU POJAWIA SIE
    PROBLEM, nagle MOJ laptop nie jest juz MOJ, chyba ze podejme akcje, zeby
    BYL MOJ ZNOW (czyli bez mojego dzialania zmini sie stan laptopa).



  • 179. Data: 2013-03-19 12:17:32
    Temat: Re: komornik i nie moje konto
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2013-03-19 11:58, Mr. Misio pisze:
    > Zauwaz, ze nie postuluje zniesienie 30-dniowego okresu domagania sie
    > swojego. Postuluje tylko, ze za "domaganie sie swojego" w takiej
    > sytuacji nalezy mi sie odszkodowanie/wynagrodzenie. A nie tylko zwrot
    > mojej rzeczy.

    To już zupełnie nie rozumiem bicia piany. Wynajmujesz do tego celu
    adwokata lub radcę prawnego i dostajesz zwrot odpowiednich kosztów
    zastępstwa.

    >> Dlatego napisałem, co dla ciebie było niezrozumiałe - posiadanie rzeczy
    >> jest dla ludzi mądrych.
    >
    > Znaczy glupim nie przysluguje prawo wlasnosci?

    Przysługuje. Tyle że w praktyce głupi szybko przestaje być właścicielem.
    Bo głupi.
    Jest też zależność odwrotna - nawet głupi człowiek potrafi miejscami
    przejawiać objawy mądrości, gdy okazuje się, że sprawa dotyczy jego
    pieniędzy.

    > - wejscie komornika i zajecie m.in. mojego laptopa - TU POJAWIA SIE
    > PROBLEM, nagle MOJ laptop nie jest juz MOJ, chyba ze podejme akcje, zeby
    > BYL MOJ ZNOW (czyli bez mojego dzialania zmini sie stan laptopa).

    Tak właśnie jest. Nie wykazując akcji, nikt nie będzie wiedział, że to
    twój laptop. A dokładniej: nie będzie na ten fakt wiarygodnych dowodów.

    --
    Liwiusz


  • 180. Data: 2013-03-19 12:26:41
    Temat: Re: komornik i nie moje konto
    Od: "Mr. Misio" <m...@g...pl>

    Użytkownik Liwiusz napisał:

    > To już zupełnie nie rozumiem bicia piany. Wynajmujesz do tego celu
    > adwokata lub radcę prawnego i dostajesz zwrot odpowiednich kosztów
    > zastępstwa.

    Ale nie za moj zmarnowany czas.

    Chodzi glownie o moj czas. O to, ze musze o zmarnowac na taka czy inna
    akcje, ktora wnosi tylko tyle, ze przed kims musze udowadniac, ze nie
    jestem wielbladem.

    >
    >>> Dlatego napisałem, co dla ciebie było niezrozumiałe - posiadanie rzeczy
    >>> jest dla ludzi mądrych.
    >>
    >> Znaczy glupim nie przysluguje prawo wlasnosci?
    >
    > Przysługuje. Tyle że w praktyce głupi szybko przestaje być właścicielem.
    > Bo głupi.

    No i zgodnie z prawem mozna to wykorzystac.

    Zachowanie zgodne z prawidlami grup przestepczych. Naciac naiwniaka ;)


    >> - wejscie komornika i zajecie m.in. mojego laptopa - TU POJAWIA SIE
    >> PROBLEM, nagle MOJ laptop nie jest juz MOJ, chyba ze podejme akcje, zeby
    >> BYL MOJ ZNOW (czyli bez mojego dzialania zmini sie stan laptopa).
    >
    > Tak właśnie jest. Nie wykazując akcji, nikt nie będzie wiedział, że to
    > twój laptop. A dokładniej: nie będzie na ten fakt wiarygodnych dowodów.

    Wykazujac zas akcje i dowodzac, ze moj laptop to moj laptop - prosze o
    zwrot poniesionych kosztow:

    godzina mojej pracy, 200 zł, koperta, 50 gr, znaczek (nie wiem ile, 3
    złote), kartka, 10 gorszy.

    czyli odszkodowanie za zajecie mojego laptopa.

    Bo dlaczego nie? To ja prowadze "spraw dowodowa". A za prace nalezy sie
    wynagrodzenie. I wynagrodzeniem nie ejst otrzymanie z powrotem mojej rzeczy.





strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1