witam. we wrzesniu ubezpieczylem samochod na kwote 55 tys brutto. samochod
byl na firme. dokladnie chyba 15 wrzesnia. niestety miesiac pozniej czyli 15
pazdziernika skradziono mi samcohod. pragrne dodac ze to nie byla nowa
polisa tylko przedluzenie starej. poczekalem na umozenie sprawy przez
prokurature i pzu naliczylo mi odszkodowanie. wyliczyli ze wyplaca mi 38
tys. ( a byl ubezpieczony miesiac wczesniej na 55 tys ). stwierdzili ze
samochod ma za duzy przebieg jak na ten rocznik i ze sa jakies normy ktore
mowia ze cos tam i cos tam...

czy mam szanse wygrac z nimi w sadzie?

moim zdaniem skoro zawierajac umowe maja jak byk napisane ze samochod sluzy
do celow zarobkowych to raczej licza sie z tym ze nie bede nim jezdzil w
niedziele do kosciola i ze przebieg bedzie znaczny... a pozatym to kto to
wyliczyl ze w roku mozna zrobic 20 czy 30 tys kilometrow? kto przyjal taka
norme?

macie jakies pomysly na odzyskanie moich pieniedzy??
mam w sadzie jakies szanse?
jestem z gdanska, moze ktos zna jakas firme zajmujaca sie wyciaganiem kasy z
ubezpieczalni?

pozdrawiam

do góry

Dnia Thu, 19 May 2005 21:21:50 +0200, xxx napisał(a):

> witam. we wrzesniu ubezpieczylem samochod na kwote 55 tys brutto. samochod
> byl na firme. dokladnie chyba 15 wrzesnia. niestety miesiac pozniej czyli 15
> pazdziernika skradziono mi samcohod. pragrne dodac ze to nie byla nowa
> polisa tylko przedluzenie starej. poczekalem na umozenie sprawy przez
> prokurature i pzu naliczylo mi odszkodowanie. wyliczyli ze wyplaca mi 38
> tys. ( a byl ubezpieczony miesiac wczesniej na 55 tys ). stwierdzili ze
> samochod ma za duzy przebieg jak na ten rocznik i ze sa jakies normy ktore
> mowia ze cos tam i cos tam...
>
> czy mam szanse wygrac z nimi w sadzie?
>
Masz doże szanse - powiem więcej jest pewność że będą musieli ci zapłacić.

Ja miałem podobną sytuacje ( z PZU ). Na moje pisma nawet nie raczyli
odpowiadać. Ale jak poszedł wniosek do sądu natychmiast zgłosił się ich
radca prawny z propozycją ugody. Próbował trochę straszyć że przegram. Zw
względu na to straszenie pogoniłem go. Ostatecznie ugoda została zawarta w
sądzie - wg moich propozycji. Darowałem im tylko połowę odsetek z
opóźnienie wypłaty.

Tak więc wyślij im ostateczne wezwanie do zapłaty pełnego odszkodowania, a
po dwóch tygodniach pisz wniosek do sądu ( sam albo weź adwokata ).

--
Mieczysław
----
Zbiór przepisów:
www.prawofirm.tk

do góry

no tak, ale z tego co wiem to bedzie do sadu cywilnego i tam bede musial
chyba isc wplacic iles pieniedzy. mam na mysli ta wieksza kwote a nie te 30
zl za zlozenie wniosku...

co zrobic z tym fajntem? musze to wplacic?

do góry

a zna ktos jakies biuro prawnicze ktore sie zajmuje takimi sprawami?

do góry

On Fri, 20 May 2005 13:00:10 +0200, xxx <...@...x> wrote:

> a zna ktos jakies biuro prawnicze ktore sie zajmuje takimi sprawami?

to się nazywa kancelaria adwokacka. jeśli udałoby ci się wykazać, że
jesteś człowiekiem ubogim, sąd mógłby cię zwolnić z kosztów wpisu. w
praktyce, jeśli prowadzisz działalność gospodarczą i było cię stać na
spłacanie rat leasingowych na przykład to masz 99% szans na to, że sąd do
wniosku o zwolnienie wpisu się nie przychyli.

przy czym pamiętaj, że sprawa zostanie podjęta dopiero po uregulowaniu
kwestii wpisu. jeśli więc zależy ci na czasie to wyciągnij te kilka
tysięcy i wpłać, nie zapominając potem wnioskowac (po wygranej sprawie) o
zwrot kosztów!..

g

--
OPERA --

do góry

Dnia Fri, 20 May 2005 14:25:09 +0200, Gustaw H. napisał(a):


> przy czym pamiętaj, że sprawa zostanie podjęta dopiero po uregulowaniu
> kwestii wpisu. jeśli więc zależy ci na czasie to wyciągnij te kilka
> tysięcy i wpłać, nie zapominając potem wnioskowac (po wygranej sprawie) o
> zwrot kosztów!..

Nie rób mu wody z mózgu - jakie kilka tysięcy ?? jak się nie znasz to nie
zabieraj glosu.

Wpis wynosi 8 % od wartości przedmiotu sporu - a ta wynosi 17 tys zł .



--
Mieczysław
----
Zbiór przepisów:
www.prawofirm.tk

do góry

On Fri, 20 May 2005 20:25:28 +0200, Mieczysław <m...@o...pl> wrote:

> Dnia Fri, 20 May 2005 14:25:09 +0200, Gustaw H. napisał(a):
>
>
>> przy czym pamiętaj, że sprawa zostanie podjęta dopiero po uregulowaniu
>> kwestii wpisu. jeśli więc zależy ci na czasie to wyciągnij te kilka
>> tysięcy i wpłać, nie zapominając potem wnioskowac (po wygranej sprawie)
>> o
>> zwrot kosztów!..
>
> Nie rób mu wody z mózgu - jakie kilka tysięcy ?? jak się nie znasz to nie
> zabieraj glosu.
>
> Wpis wynosi 8 % od wartości przedmiotu sporu - a ta wynosi 17 tys zł .

a to sorki. myślałem że takie coś jest więcej warte. dlatego sądziłem że
wpis wyniesie ze 2000.

g



--
OPERA --

do góry

znalazlem juz firme ktora takimi sprawami sie zajmuje, ale dzisiaj jest
sobota i nikt nie odbiera telefonu. poczekam do poniedzialku i powime wam co
z tego wyjdzie jesli to kogos interesuje...

do góry