Artur Ch. napisał(a):
> Dnia 24 sie o godzinie 15:49, na pl.soc.prawo, Samotnik napisał(a):
>>Ostatnio nie ufam już żadnej gazecie, a moje mniemanie o zawodzie
>>dziennikarza spadło do poziomu, o którym publicznie brzydko się
>>wypowiadać.
> Eee nie jest tak źle ;)
> Zawsze możesz co poniedziałek poczytać NIE Jurka U.
> Merytorycznie, fachowo, dokładnie pisane artykuły - balansujące niemal na
> granicy prawa - przez tyle lat nie było skazującego wyroku za nierzetelne
> pisanie, czy też nieprawdę, na pismaków z NIE.
> IMO - to powinna być obowiązkowa lektura prokuratorów w każdy poniedziałek
> ;)
> J.U. nie wnika - wywleka wszelakie brudy ....

To ze moze byc (i jest) gorzej nie jest "wydarzeniem" lagodzacym :P
W ten sposob to mozna tez powiedziec ze "Nie" jest calkiem niezla gazeta
bo zawsze istnieje jeszcze "Trybuna" i "Fakty i Mity" oraz "Dziewczyna"
i "Pani Domu" :)

--
Drwal GG:2006587 [ROT13!]q...@b...cy
zdjecie.moje.prv.pl /\ drwal.ws.prv.pl
D850MHZ,256MBSDRRAM \/ GF2MX64MB,WinXP
[-DivineDragons-] VLO w Pń Pozdrawiam!

do góry

Grunwald wrote:

> "wyjątkowo niekompetentne pismaki"? Chyba nie czytasz innych
> gazet/czasopism.

OK - nie wyjątkowo. Tak samo, jak pismaki w paru innych brukowcach.

> Jesli nie Rzeczpospolita, to co?

Archiwalna Trybuna Ludu ;-P

do góry

Użytkownik "Piotr Zawadzki" <p...@f...pl> napisał w wiadomości
news:cgfaoq$8f6$1@nemesis.news.tpi.pl...


> pisze, że: "...Mamy obowiązek wpuszczenia kontrolera do mieszkania" -,
> ale nie podaje z czego wynika ten obowiązek, z jakich przepisów...

Na polecenie redaktora naczelnego RZeczypospolitej napisane na czerpanym
papierze w polaczeniu z karta rowerowa.

Po co w ogóle te bzdety cytujesz?

--
SQLwysyn
"If the First Amendment will protect a scumbag like me, it will protect all
of you" - Larry Flynt

do góry

Andrzej R. napisał:

(...)
> Ps. Przy zastosowaniu tejże metody kontrolerzy ( a jest ich znikoma liczba)
> nie muszą wychodzić "w teren". Socjotechnika zrobi robotę za nich. Logiczne
> ?

Logiczne. Masz 100% racji. Myślałem nawet o tym, ale aż mi się nie
chciało wierzyć, aby "wszystkie" gazety/ media były w ten proces
wplątane...

Z poważaniem
PWZ

--
O tempora, o mores!

do góry

Użytkownik "Piotr Zawadzki" <p...@f...pl> napisał
... ale aż mi się nie chciało wierzyć, aby "wszystkie" gazety/ media były w
ten proces wplątane...
> Z poważaniem
> PWZ
> O tempora, o mores!

Re : Ależ ja nie powiedziałem, że "są wplątane". Dla dziennikarza
tematem(sensacją) najpierw były planowane naloty/kontrole na
mieszkania/firmy. Później "...że nie trzeba wpuszczać...". A teraz na
odwrót, "...że mamy obowiązek wpuścić...". To tak jak news, że pan pogryzł
psa. Natomiast pozwalam sobie przypuszczać, że pani dr Waniek taką akcję
socjotechnioczną starannie przemyślała, zaplanowała i zrealizowała (po
nieudanych próbach zainteresowania sprawą Ministerstwa Finansów/kontrole
podatkowe i skarbowe miały sprawdzać książeczki opłat , audytorów - wypięli
się równo oraz listonoszy- zaj...li panią dr śmiechem).
Łączę ukłony
AR

do góry

<p...@f...pl> napisal(a):
>> Ps. Przy zastosowaniu tejże metody kontrolerzy ( a jest ich znikoma liczba)
>> nie muszą wychodzić "w teren". Socjotechnika zrobi robotę za nich. Logiczne
>> ?
>
> Logiczne. Masz 100% racji. Myślałem nawet o tym, ale aż mi się nie
> chciało wierzyć, aby "wszystkie" gazety/ media były w ten proces
> wplątane...

Dlaczego od razu wplątane... Po prostu dziennikarzom się podsuwa temat.
Oni widzą sensację/ciekawostkę i piszą dowolne bzdury, z których nikt
ich przecież nie rozlicza, bo zasłaniają się prawem prasowym,
utajnieniem informatorów... A potem widzimy takie kwiatki, jak ten
dziennikarz z Polic, który kogoś tam oszkalował, sąd orzekł, że jego
artykuły to były oszczerstwa niepotwierdzone dowodami, a teraz z niego
zrobiono męczennika... Bo przecież to 'prawo dziennikarza' kogoś opluć
od czoła do stóp, a potem powiedzieć 'i ch* mi zrobicie'. :(
--
Samotnik
www.zagle.org.pl - rejsy morskie

do góry

<s...@r...pbz> napisal(a):
> Dnia 24 sie o godzinie 15:49, na pl.soc.prawo, Samotnik napisał(a):
>
>
>> Ostatnio nie ufam już żadnej gazecie, a moje mniemanie o zawodzie
>> dziennikarza spadło do poziomu, o którym publicznie brzydko się
>> wypowiadać.
>
>
> Eee nie jest tak źle ;)
> Zawsze możesz co poniedziałek poczytać NIE Jurka U.
> Merytorycznie, fachowo, dokładnie pisane artykuły - balansujące niemal na
> granicy prawa - przez tyle lat nie było skazującego wyroku za nierzetelne
> pisanie, czy też nieprawdę, na pismaków z NIE.
> IMO - to powinna być obowiązkowa lektura prokuratorów w każdy poniedziałek
> ;)
> J.U. nie wnika - wywleka wszelakie brudy ....

Wiesz, coś w tym jest. Kiedyś 'NIE' uważałem za niemal brukową gazetę,
przez te ich kurwy, chuje, cipy i tak dalej. Ale tak ostatnio znajomy mi
toto włożył w rękę i w końcu przeczytałem coś, co nie tchnie bełkotem
naszych czołowych dzienników i czołowych tygodników ('Wprost' już dawno
zeszło na psy, a 'Polityka' stoi nad przepaścią i zbiera się do
wielkiego kroku naprzód).
--
Samotnik
www.zagle.org.pl - rejsy morskie

do góry

In article <cggade$qma$1@nemesis.news.tpi.pl>, Samotnik wrote:
>> Logiczne. Masz 100% racji. Myślałem nawet o tym, ale aż mi się nie
>> chciało wierzyć, aby "wszystkie" gazety/ media były w ten proces
>> wplątane...
> Dlaczego od razu wplątane... Po prostu dziennikarzom się podsuwa temat.

Apropos mechanizmów - obszerny artykuł na temat polskiego PR jest w
ostatniej Polityce.
http://polityka.onet.pl/162,1181033,1,RA,artykul.htm
l

--
Marcin

do góry

Wygoglowałem w grupie, w którymś wątku, że abonament płaci
posiadacz odbiornika, a nie osoba zameldowana czy
wynajmująca. W takim razie jeśli ktoś ma 5 mieszkań i w
każdym telewizor gotowy do odbioru to ile abonamentów płaci
?
Piszą w ustawie:

Art.48
(...)
5. Niezależnie od liczby odbiorników radiofonicznych i
telewizyjnych używanych
przez:
1) osoby fizyczne w tym samym gospodarstwie domowym lub w
samochodzie
stanowiącym ich własność,
(...)
- uiszcza się tylko jedną z opłat, o której mowa w ust. 3.

jak rozumianie jest pojęcie "gospodarstwo domowe" ?

Pozdr
kw1618

do góry

Andrzej R. wrote:

> 2)Metoda "przestraszę cię" została zatem empirycznie sprawdzona jako
> skuteczna.

Tą samą metodę, ale zakrojoną na dużo większą skalę, stosuje się w celu
ograniczenia importu używanych aut. Ciekawi mnie jakie mechanizmy tutaj
działają. Jak zainteresowani zmianą stanu rzeczy wpływają na prawie
wszystkie media?

A może nie ma żadnego spisku, tylko dziennikarze, tak od siebie piszą
o wrakach zalewających ukochaną RP poważnie zwiększając zagrożenie na
drogach.

poz.

do góry