eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Znalazł się pieszy!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 541

  • 241. Data: 2023-09-03 01:18:49
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 02.09.2023 o 22:34, Shrek pisze:

    >>> Czyli policzyłeś sobie że być może da się pokonać skrzyżowanie
    >>> driftem wszystkimi pasami i winą innych użytkowników jest że
    >>> wszystkie pasy nie były wolne dla mistrza kierownicy - i dlatego
    >>> należy ich ściać jako swiadków żeby postawić im zarzuty spowodowania
    >>> śmierci naprutego zabójcy rozszerzonego?
    >> Jak zwykle, gdy fakty zaczynają wskazywać co innego, niż Ty uważasz za
    >> właściwe, to tym gorzej dla faktów.
    > Fakt jest taki że kolo nie mieścił się na swoim pasie już jakieś 70m od
    > skrzyżowania. Pieszy nawet na jego pasie nie postawił nogi. Koleś jechał
    > trzy zarzy za szybko i miał 10 krotnie za wysoki poziom alko we krwi. A
    > ty widzisz winę pieszego - weź się zlituj...

    Czyli w momencie, gdy pieszy wchodzi z pasa zieleni na jezdnię - mniej
    więcej.
    >
    >> Uważam, że pieszy wchodząc na jezdnię powinien się rozejrzeć i
    >> powstrzymać od wejścia widząc nadjeżdżający pojazd. Niezależnie od
    >> tego, czy kierujący tym pojazdem jest trzeźwy, czy pijany (czego nawet
    >> nie był w stajnie stwierdzić), oraz również, gdy jedzie zbyt szybko -
    >> a może nawet zwłaszcza wówczas.
    > i tyle można mu zarzucić - przejście w miejscu niedozwolonym. A teraz go
    > spróbujcie pod tym zarzutem z UK wyciągnąć:P

    Nie ma nawet wykroczenia polegającego na nierozejrzeniu się w chwili
    wejścia na jezdnię.
    >
    > Posrało cię (was?) z tym zarzutem spowodowania wypadku przez pieszego.

    Widzisz, jeśli wejściem spowodował wypadek śmiertelny, to ....

    > Widać lubicie się ośmieszać i potem dziwić się że wszyscy was jako
    > wrogów traktują - i nie bez powodu. Po prostu jesteście antyobywatelską
    > formacją, co jak trzeba obywatelowi pomóc to wymyślacie powody dla
    > których sam jest sobie winien, a jak możecie zaszkodzić to bierzecie się
    > do tego z podziwu godnym zapałem. Szkoda że jak trzeba moto znaleźć albo
    > sprejarza złapać to amatorzy wam wpierdol spuszczają a ty zajmujesz się
    > w tym czasie zarzucaniem amatorom błędów, choć sami przegrywacie mecze.
    >
    Już wiele razy Ci pisałem, że to, ze Ty czegoś nie rozumiesz nie
    powoduje, że coś jest głupie.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 242. Data: 2023-09-03 07:26:17
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 03.09.2023 o 01:18, Robert Tomasik pisze:

    >> Fakt jest taki że kolo nie mieścił się na swoim pasie już jakieś 70m
    >> od skrzyżowania. Pieszy nawet na jego pasie nie postawił nogi. Koleś
    >> jechał trzy zarzy za szybko i miał 10 krotnie za wysoki poziom alko we
    >> krwi. A ty widzisz winę pieszego - weź się zlituj...
    >
    > Czyli w momencie, gdy pieszy wchodzi z pasa zieleni na jezdnię - mniej
    > więcej.

    Biorąc pod uwagę, że noralny nienajebany kierowca reaguje coś koło
    sekundy, to już w tym masz dowód że nic to nie miało wspólnego z pieszym.

    >> Posrało cię (was?) z tym zarzutem spowodowania wypadku przez pieszego.
    >
    > Widzisz, jeśli wejściem spowodował wypadek śmiertelny, to ....

    Jeszcze raz zapytam w imieniu obrońcy - czy jest absolutnie niemożliwe,
    że wypadek nastąpił z powodu tego, że napruty kierowca zapierdalał 3
    razy ponad limit? Możliwe - no to dziękuję, zwrot kosztów proszę według
    norm przypisanych, klienta proszę przeprosić.

    > Już wiele razy Ci pisałem, że to, ze Ty czegoś nie rozumiesz nie
    > powoduje, że coś jest głupie.

    Natomiast jak coś rozumieją tylko głupki, to prawdopodobnie jest głupie.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 243. Data: 2023-09-03 07:30:43
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 03.09.2023 o 01:15, Robert Tomasik pisze:

    >> Ale to ty dzwonisz. Jak ci się nie chce to po chuj piszesz?
    > Ja nic o tym tu nie piszę. Tobie zabrakło argumentów w wątku, to
    > wyciągasz coś idiotycznego.

    Idiotyczna to była twoja argumentacja, że wiesz ale nie powiesz:P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 244. Data: 2023-09-03 07:37:50
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: PD <p...@g...pl>

    W dniu 03.09.2023 o 01:13, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 02.09.2023 o 23:36, PD pisze:
    >> Nie chce mi się liczyć, więc za wiki - droga hamowania ze 100 km/h to
    >> 36-42m.
    > Rzecz w tym, że to droga hamowania na suchej nawierzchni, a tam padło.

    No to niech będzie że 100m. To jeszcze o wiele za mało by murek był w
    zasięgu, a tym bardziej by się zabić w kontakcie z nim.

    PD


  • 245. Data: 2023-09-03 07:55:46
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: PD <p...@g...pl>

    W dniu 03.09.2023 o 01:18, Robert Tomasik pisze:

    >> Posrało cię (was?) z tym zarzutem spowodowania wypadku przez pieszego.
    >
    > Widzisz, jeśli wejściem spowodował wypadek śmiertelny, to ....

    Nie spowodował. Jeśli takie samo wejście na jezdnię
    nie powoduje wypadku w przypadku trzeźwego i jadącego zgodnie z
    przepisami kierowcy, to znaczy że to nie wejście a prędkość i najebanie
    kierowcy było jedyną przyczyną wypadku.

    Wbijasz szpadel w ziemię, a tuż nad tobą przelatuje F-16 - myślisz
    fajnie. Wbijasz drugi raz, a tu lipa - nic nie przelatuje. I chyba nie
    będziesz miał problemu ze stwierdzeniem, że wbicie szpadla nie
    przyczyniło się do przelotu F-16 nad Twoją działką.
    Pieszy wchodzi na jezdnię - jest wypadek. Pieszy wchodzi na jezdnię nie
    ma wypadku. Ale uparcie chcesz twierdzić, że jest tu zależność. Jest ale
    w drugą stronę. To czy będzie wypadek zależy tylko od kierowcy. Tak jak
    przelot F-16 nad Tobą zależy tylko od pilota, a nie od tego czy wbijesz
    szpadel.

    PD


  • 246. Data: 2023-09-03 09:34:41
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 03.09.2023 o 07:37, PD pisze:
    >
    > No to niech będzie że 100m. To jeszcze o wiele za mało by murek był w
    > zasięgu, a tym bardziej by się zabić w kontakcie z nim.

    Oczywiście, tylko że kierujący nie zamierzał hamować. Hamowanie przy tej
    prędkości nie jest generalnie dobrym pomysłem. Gdyby po prostu hamował,
    to najprawdopodobniej zabiłby pieszego ładując w niego z prędkością
    kilkudziesięciu kilometrów na godzinę - choć jak piszesz pasażerowie
    pojazdu by pewnie żyli. Już o tym tu pisałem, choć tu się tyle wątków
    zrobiło, że faktycznie trudno ogarnąć.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 247. Data: 2023-09-03 09:59:50
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: PD <p...@g...pl>

    W dniu 03.09.2023 o 09:34, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 03.09.2023 o 07:37, PD pisze:
    >>
    >> No to niech będzie że 100m. To jeszcze o wiele za mało by murek był w
    >> zasięgu, a tym bardziej by się zabić w kontakcie z nim.
    >
    > Oczywiście, tylko że kierujący nie zamierzał hamować. Hamowanie przy tej
    > prędkości nie jest generalnie dobrym pomysłem. Gdyby po prostu hamował,
    > to najprawdopodobniej zabiłby pieszego ładując w niego z prędkością
    > kilkudziesięciu kilometrów na godzinę - choć jak piszesz pasażerowie
    > pojazdu by pewnie żyli. Już o tym tu pisałem, choć tu się tyle wątków
    > zrobiło, że faktycznie trudno ogarnąć.

    Dlaczego uważasz, że hamując zabił by pieszego? Na filmiku widać, że
    pieszy się zatrzymuje i patrzy w stronę samochodu, czeka na rozwój
    wydarzeń - gdy okazuje się, że samochód jedzie prosto w niego odskakuje.
    Dlaczego przy hamowaniu miało by być inaczej?

    PD


  • 248. Data: 2023-09-03 10:01:15
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 03.09.2023 o 07:26, Shrek pisze:

    >>> Fakt jest taki że kolo nie mieścił się na swoim pasie już jakieś 70m
    >>> od skrzyżowania. Pieszy nawet na jego pasie nie postawił nogi. Koleś
    >>> jechał trzy zarzy za szybko i miał 10 krotnie za wysoki poziom alko
    >>> we krwi. A ty widzisz winę pieszego - weź się zlituj...
    >> Czyli w momencie, gdy pieszy wchodzi z pasa zieleni na jezdnię - mniej
    >> więcej.
    > Biorąc pod uwagę, że noralny nienajebany kierowca reaguje coś koło
    > sekundy, to już w tym masz dowód że nic to nie miało wspólnego z pieszym.

    Skąd Ty takie powiązania logiczne czerpiesz? To, że kierujący nie
    powinien jechać pod wpływem, to jest oczywiste. Gdyby przeżył, pewnie by
    kilka lat odsiadki bezwarunkowej dostał za zabicie pieszego lub kolegów.
    Natomiast co to ma wspólnego z tym, czy pieszy spowodował wypadek, czy
    nie? Miałoby, gdybyśmy wykazali, że trzeźwy jadący prawidłowo mógł
    uniknąć wypadku (ominąć, wyhamować), a to, ze mu się reakcja z 1 do
    przykładowo 2 sekund wydłużyła, spowodowało, że się nie dało.
    >
    >>> Posrało cię (was?) z tym zarzutem spowodowania wypadku przez pieszego.
    >> Widzisz, jeśli wejściem spowodował wypadek śmiertelny, to ....
    > Jeszcze raz zapytam w imieniu obrońcy - czy jest absolutnie niemożliwe,
    > że wypadek nastąpił z powodu tego, że napruty kierowca zapierdalał 3
    > razy ponad limit? Możliwe - no to dziękuję, zwrot kosztów proszę według
    > norm przypisanych, klienta proszę przeprosić.

    Przyczyn tego wypadku jest wiele. Przykładowo ktoś wymyślił koło,
    samochody, czy wybudował tam aleje. To nie chodzi o to, kto jeszcze się
    do tego przyczynił. Tu jest do rozważenia w odniesieniu do każdej z
    takich osób, czy było to działanie bezprawne. Nikt nie powiedział, że do
    wypadku prowadzi tylko jedna przyczyna.

    Pozostaje poza wszelkim sporem, że kierujący pojazdem ponosi winę za
    spowodowanie wypadku, albowiem jechał zbyt szybko. Jazda pod wpływem
    jest sama w sobie przestępstwem, ale w tym konkretnym wypadku
    niekoniecznie musiała się do wypadku przyczynić, bo zdaje się, że i
    trzeźwy kierujący by nie zdołał wyhamować.

    Zwłaszcza, że wygląda na to, że chyba zaczął dość szybko reagować, bo
    wnosząc p[o materiałach prasowych niemal w chwili wtargnięcia pieszego.
    Pytanie, czy to on zauważył pieszego i zaczął kombinować, czy
    przykładowo ktoś z pasażerów. Po za tym nie wiemy, czy zauważył pieszego
    schodzącego z wysepki, czy na sąsiednim pasie jeszcze. Nie wiemy, z jak
    daleka dało się go dojrzeć, bo jak tam bywałem, to na pasie zieleni
    rosły krzaki. Nie wiem, jak to teraz dokąłdnie wygląda.

    Teraz rozpatrujemy ewentualną winę pieszego. Szedł w miejscu
    niedozwolonym i wtargnął pod nadjeżdżający pojazd - to są działania
    bezprawne. I w tym rzecz,a nie w tym, jak bardzo jest winien kierujący,
    bo jego wina jest bezsporna.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 249. Data: 2023-09-03 10:15:45
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 03.09.2023 o 10:01, Robert Tomasik pisze:

    > Skąd Ty takie powiązania logiczne czerpiesz? To, że kierujący nie
    > powinien jechać pod wpływem, to jest oczywiste. Gdyby przeżył, pewnie by
    > kilka lat odsiadki bezwarunkowej dostał za zabicie pieszego lub kolegów.
    > Natomiast co to ma wspólnego z tym, czy pieszy spowodował wypadek, czy
    > nie? Miałoby, gdybyśmy wykazali, że trzeźwy jadący prawidłowo mógł
    > uniknąć wypadku (ominąć, wyhamować), a to, ze mu się reakcja z 1 do
    > przykładowo 2 sekund wydłużyła, spowodowało, że się nie dało.

    Widzę, że kierownik podróżwał w czasie, bo nim miotało jak szatan przed
    tym ja kpieszgo dostrzegł:P


    >>>> Posrało cię (was?) z tym zarzutem spowodowania wypadku przez pieszego.
    >>> Widzisz, jeśli wejściem spowodował wypadek śmiertelny, to ....
    >> Jeszcze raz zapytam w imieniu obrońcy - czy jest absolutnie
    >> niemożliwe, że wypadek nastąpił z powodu tego, że napruty kierowca
    >> zapierdalał 3 razy ponad limit? Możliwe - no to dziękuję, zwrot
    >> kosztów proszę według norm przypisanych, klienta proszę przeprosić.
    >
    > Przyczyn tego wypadku jest wiele. Przykładowo ktoś wymyślił koło,
    > samochody, czy wybudował tam aleje.

    Więc czemu go nie szukacie?

    > Teraz rozpatrujemy ewentualną winę pieszego. Szedł w miejscu
    > niedozwolonym

    I tyle można mu udowodnić.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 250. Data: 2023-09-03 13:14:14
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 02.09.2023 o 22:26, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 02.09.2023 o 22:16, Shrek pisze:
    >> Czyli policzyłeś sobie że być może da się pokonać skrzyżowanie driftem
    >> wszystkimi pasami i winą innych użytkowników jest że wszystkie pasy
    >> nie były wolne dla mistrza kierownicy - i dlatego należy ich ściać
    >> jako swiadków żeby postawić im zarzuty spowodowania śmierci naprutego
    >> zabójcy rozszerzonego?
    >
    > Jak zwykle, gdy fakty zaczynają wskazywać co innego, niż Ty uważasz za
    > właściwe, to tym gorzej dla faktów.

    Tyle, że ty posługujesz się spekulacjami, a nie faktami.
    Im głupsze te spekulacje, tym gorzej dla ciebie.

    > Uważam, że pieszy wchodząc na jezdnię powinien się rozejrzeć i
    > powstrzymać od wejścia widząc nadjeżdżający pojazd.

    A ja uważam, że kierowca jadąc po mieście powinien być trzeźwy i
    dostosować prędkość jazdy do warunków panujących na drodze.

    > Niezależnie od tego,
    > czy kierujący tym pojazdem jest trzeźwy, czy pijany (czego nawet nie był
    > w stajnie stwierdzić), oraz również, gdy jedzie zbyt szybko - a może
    > nawet zwłaszcza wówczas.

    Niezależnie od tego, że pieszy może być niesłyszący (i nie słyszy
    trąbienia), czy niewidzący (czego nawet kierowca nie był w stanie
    stwierdzić), oraz również, gdy pieszy przechodzi w miejscu niedozwolonym.

    > No i tym bardziej powinien to zrobić
    > przechodząc w miejscu niedozwolonym, gdzie kierujący mógłby się go nie
    > spodziewać.

    Ale dasz radę rozumieć, że w mieście można się spodziewać przechodzącego
    przez jezdnię pieszego i właśnie dlatego w mieście są dużo niższe
    ograniczenia prędkości?

    Jeżeli kierowca może się pieszego nie spodziewać, to dlaczego nie można
    przez miasto jechać 150 km/h i jacyś idioci (idioci zgodnie z twoją
    "logiką"...) ograniczyli prędkość _DO_ 50 km/h?

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr

strony : 1 ... 20 ... 24 . [ 25 ] . 26 ... 40 ... 55


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1