eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wypadek
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 1. Data: 2004-06-17 10:05:27
    Temat: Wypadek
    Od: Piotr <"florysiak_piotr<ciach>"@poczta.onet.pl>

    Witam Wszystkich Grupowiczów i proszę o poradę.

    Parę dni temu (zeszły piątek) młody kierowca potrącił moją córkę, na
    polnej drodze, samochodem. Prawdopodobnie zajęty rozmową wjechał jej w
    tylnie koło roweru, co imho było szczęściem w nieszczęściu, bo
    wylądowała poobijana w rowie. Obecnie leży w szpitalu. Oprócz siniaków i
    paru szwów, całkowicie nie pamięta wypadku.
    Nie chcę się mścić, ale chciałbym aby gówniarz dostał nauczkę i poniósł
    jakieś konsekwencje finansowe (wyrzutów sumienia nie miał w ogóle), bo
    pewnie tylko to zapamięta i może w przyszłości kogoś nie zabije na
    drodze.
    CO mam robić ?

    PS. Dla jasności - nie chcę żadnych pieniędzy, niech idą na jakiś do
    dziecka, szpital itp.


    --
    ......Pozdrawiam......
    ..:::Piotr Florysiak:::..


  • 2. Data: 2004-06-17 10:08:48
    Temat: Re: Wypadek
    Od: "Lookasik" <l...@o...wytnijto.pl>

    czy zdarzenie zostalo zgloszone na policji ???



  • 3. Data: 2004-06-17 12:15:51
    Temat: Re: Wypadek
    Od: "Dariusz Młyński" <m...@p...pl>

    > Parę dni temu (zeszły piątek) młody kierowca potrącił moją córkę, na
    > polnej drodze, samochodem. Prawdopodobnie zajęty rozmową wjechał jej w
    > tylnie koło roweru, co imho było szczęściem w nieszczęściu, bo
    > wylądowała poobijana w rowie. Obecnie leży w szpitalu. Oprócz siniaków i
    > paru szwów, całkowicie nie pamięta wypadku.
    > Nie chcę się mścić, ale chciałbym aby gówniarz dostał nauczkę i poniósł
    > jakieś konsekwencje finansowe (wyrzutów sumienia nie miał w ogóle), bo
    > pewnie tylko to zapamięta i może w przyszłości kogoś nie zabije na
    > drodze.
    > CO mam robić ?
    >
    > PS. Dla jasności - nie chcę żadnych pieniędzy, niech idą na jakiś do
    > dziecka, szpital itp.
    >
    1. Zgłoś zdarzenie na policji i poinformuj, że dziecko leży w szpitalu (na
    piśmie i zadbaj o potwierdzenie przyjęcia)
    2. Zadbaj by córka otrzymała zwolnienie lekarskie dłuższe niż 7 dni
    (zawiadom o tym fakcie policję na piśmie i słownie - zadbaj o pisemne
    potwierdzenie)
    3. Dzwoń na policję w ciągłymi pytaniami co się dzieje w sprawie. Notuj
    kiedy dzwoniłeś i do kogo. WYciągnij numery zgłoszenia i akt.
    4. Jako prawny opiekun poszkodowanego (ofiary) teoretycznie masz prawo
    wglądu w dokumentacje dochodzenia, ale z tymi prawami jest różnie. Na
    papierze są ale policja ich nie respektuje (z dświadczenia)

    Policja wydała dokument pt. Polska Karta Praw Ofiar - ale zapisy z tej karty
    maja głeboko w d.... i najczęściej patrza na czlowieka z politowaniem jak
    sie na nią ppowołuje (z doświadczenia)

    Jeden z punktów mowi:

    Ofiara ma prawo do rzetelnej, zrozumiałej dla niej i wyczerpującej
    informacji o przysługujących jej prawach i procedurach ich dochodzenia.
    Ofiara ma prawo brać udział w czynnościach śledztwa lub dochodzenia
    toczącego się w sprawie.

    Może pomoga Ci po któryms z numerów:
    Ogólnopolskie Forum na Rzecz Ofiar Przestępstw 0 607 894 242
    Policyjny Program Wspomagania Ofiar Przestepstw 0 800 142 555

    I




  • 4. Data: 2004-06-17 17:16:20
    Temat: Re: Wypadek
    Od: Piotr <"florysiak_piotr<ciach>"@poczta.onet.pl>

    Dnia 17 czerwiec (czwartek) o godz. 14:15, *Dariusz Młyński* napisał(a):

    > 1. Zgłoś zdarzenie na policji i poinformuj, że dziecko leży w szpitalu (na
    > piśmie i zadbaj o potwierdzenie przyjęcia)

    Po wypadku była policja drogowa, spisała protokół, zebrała zeznania i
    technik zrobił zdjęcia.

    > 2. Zadbaj by córka otrzymała zwolnienie lekarskie dłuższe niż 7 dni

    Właśnie wróciłem ze szpitala, jutro ją wypisują. Więc jest już 7 dni w
    szpitalu + kilka jeszcze, bo w domu ma leżeć. (Nie było lekarza
    prowadzącego)

    > (zawiadom o tym fakcie policję na piśmie i słownie - zadbaj o pisemne
    > potwierdzenie)

    Uczynię to zaraz po otrzymaniu zwolnienia.
    Córka chodzi do gimnazjum - czy jest jakaś określona forma tego
    zwolnienia (L-4, ...)?

    > 3. Dzwoń na policję w ciągłymi pytaniami co się dzieje w sprawie. Notuj
    > kiedy dzwoniłeś i do kogo. WYciągnij numery zgłoszenia i akt.

    Na pewno będę to robił.

    > 4. Jako prawny opiekun poszkodowanego (ofiary) teoretycznie masz prawo
    > wglądu w dokumentacje dochodzenia, ale z tymi prawami jest różnie. Na
    > papierze są ale policja ich nie respektuje (z dświadczenia)
    >
    > Policja wydała dokument pt. Polska Karta Praw Ofiar - ale zapisy z tej karty
    > maja głeboko w d.... i najczęściej patrza na czlowieka z politowaniem jak
    > sie na nią ppowołuje (z doświadczenia)
    >
    > Jeden z punktów mowi:
    >
    > Ofiara ma prawo do rzetelnej, zrozumiałej dla niej i wyczerpującej
    > informacji o przysługujących jej prawach i procedurach ich dochodzenia.
    > Ofiara ma prawo brać udział w czynnościach śledztwa lub dochodzenia
    > toczącego się w sprawie.
    >
    > Może pomoga Ci po któryms z numerów:
    > Ogólnopolskie Forum na Rzecz Ofiar Przestępstw 0 607 894 242
    > Policyjny Program Wspomagania Ofiar Przestepstw 0 800 142 555
    >
    > I

    Dziękuję.

    --
    ......Pozdrawiam......
    ..:::Piotr Florysiak:::..


  • 5. Data: 2004-06-17 19:35:32
    Temat: Re: Wypadek
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Piotr @poczta.onet.pl>" <"florysiak_piotr<ciach> napisał w
    wiadomości news:s6f4y76sqhdj.dlg@piotr.florysiak.pl...
    > Właśnie wróciłem ze szpitala, jutro ją wypisują. Więc jest już 7 dni w
    > szpitalu + kilka jeszcze, bo w domu ma leżeć. (Nie było lekarza
    > prowadzącego)

    Nie ma to żadnego znaczenia. Lekarz orzecznik zdecycuje czy obrażenia są:
    pow. 7 dni czyli przestepstwo czy pon. 7 dni-wykroczenie.

    > Uczynię to zaraz po otrzymaniu zwolnienia.

    Co uczynisz?????????? Policja przecież już wie.

    > Córka chodzi do gimnazjum - czy jest jakaś określona forma tego
    > zwolnienia (L-4, ...)?

    A jakie ma to znaczenie. L-4 moze być na pół roku a obrażenia kwalifikować
    bedą poniżej 7 dni.


    > Na pewno będę to robił.

    Na swój koszt;)))

    Pzdr
    Leszek



  • 6. Data: 2004-06-17 20:48:21
    Temat: Re: Wypadek
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Dariusz Młyński" <m...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:40d18b6e@news.home.net.pl...

    > 1. Zgłoś zdarzenie na policji i poinformuj, że dziecko leży w szpitalu
    (na
    > piśmie i zadbaj o potwierdzenie przyjęcia)

    Sugerujesz, że policjanci będą chcieli ukręcić sprawie łeb? No w każdym
    razie ja takie wrażenie odnoszę. Na pierwszy strzał sugerował bym udanie
    się do komendy i złożenie zawiadomienia do protokołu. Nie spodziewam się,
    by to zginęło, za to skróci czas reakcji. Bo ojca i tak trzeba będzie
    przesłuchać.

    Aha, i upewnić się, czy na miejscu nie było policjantów, bo najczęściej
    pogotowie powiadamia policję w takich wypadkach. Wówczas należy przejść
    się ewentualnie do komendy i ustalić, co ze sprawą.

    > 2. Zadbaj by córka otrzymała zwolnienie lekarskie dłuższe niż 7 dni
    > (zawiadom o tym fakcie policję na piśmie i słownie - zadbaj o pisemne
    > potwierdzenie)

    Długotrwałość zwolnienia lekarskiego nie ma nic do rzeczy. Jak rozumiem
    chodzi Ci o to, by to był wypadek, czyli chcesz dowieść, ze uszkodzenie
    ciała spowodowało zakłócenie powyżej 7 dniu. Ale organ ścigania na
    zwolnieniu się w tym wypadku nie opiera, a na opinii biegłego, który
    zostanie powołany. I co do zasady długotrwałość zwolnienia lekarskiego z
    orzecznictwem biegłych się rozmija jak wynika z mojego doświadczenia.

    > 3. Dzwoń na policję w ciągłymi pytaniami co się dzieje w sprawie. Notuj
    > kiedy dzwoniłeś i do kogo. WYciągnij numery zgłoszenia i akt.

    Sprawa jest na tyle prosta, że dzwonieniem nic nie wskórasz. Numer akt
    (nazywa się to liczba dziennika albo sygnatura akt) przyjdzie na adres
    domowy w postanowieniu o wszczęciu postępowania w tej sprawie. Później za
    hamulcowego będzie robił biegły, bo reszta, to przesłuchanie kilku
    świadków. No i drobna uwaga, która mi się nasuwa, to w sumie nie wiadomo,
    czy kierujący jest winien. Nie piszę, że nie, bo za mało danych.

    > 4. Jako prawny opiekun poszkodowanego (ofiary) teoretycznie masz prawo
    > wglądu w dokumentacje dochodzenia, ale z tymi prawami jest różnie. Na
    > papierze są ale policja ich nie respektuje (z dświadczenia)

    Silnych na to nie ma i jak zarząd wglądu w akta, to nikt mu nie zabroni. Z
    tym, że akta w trakcie postępowania krążą pomiędzy policją, prokuraturą
    czasem biegłym. Może się okazać, że w danym momencie nie możesz do nich
    zajrzeć, bo policjant ich nie ma.
    >
    > Policja wydała dokument pt. Polska Karta Praw Ofiar - ale zapisy z tej
    karty
    > maja głeboko w d.... i najczęściej patrza na czlowieka z politowaniem
    jak
    > sie na nią ppowołuje (z doświadczenia)

    Patrzą z politowaniem, bo owa karta nie jest źródłem prawa. Źródłem prawa
    są ustawy i inne akty.
    >
    > Jeden z punktów mowi:
    >
    > Ofiara ma prawo do rzetelnej, zrozumiałej dla niej i wyczerpującej
    > informacji o przysługujących jej prawach i procedurach ich dochodzenia.

    I dostaje stosowne pouczenie na piśmie. Jak jest obcokrajowcem, to również
    w języku obcym. Wykładów z prawa się nie organizuje.

    > Ofiara ma prawo brać udział w czynnościach śledztwa lub dochodzenia
    > toczącego się w sprawie.
    >
    No i prawo owo wynika nie z tej karty, co kpk.

    > Może pomoga Ci po któryms z numerów:
    > Ogólnopolskie Forum na Rzecz Ofiar Przestępstw 0 607 894 242
    > Policyjny Program Wspomagania Ofiar Przestepstw 0 800 142 555

    Dzwonić nikomu nie bronię, ale ja jednak bym zaczął od 997. W większości
    wypadków trafia się na normalnych policjantów. nie można z góry zakładać,
    ze trafisz na idiotę.


  • 7. Data: 2004-06-17 21:02:42
    Temat: Re: Wypadek
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    Robert Tomasik wrote:
    > Silnych na to nie ma i jak zarząd wglądu w akta, to nikt mu nie zabroni.

    Dlaczego nie... Można przecież odmówić.

    >>Ofiara ma prawo do rzetelnej, zrozumiałej dla niej i wyczerpującej
    >>informacji o przysługujących jej prawach i procedurach ich dochodzenia.
    > I dostaje stosowne pouczenie na piśmie.

    Tyle że cytat z przepisów kpk to nie jest coś, co wszyscy zrozumieją.

    KG


  • 8. Data: 2004-06-18 13:57:17
    Temat: Re: Wypadek
    Od: "Dariusz Młyński" <m...@p...pl>

    [..]
    > > Jeden z punktów mowi:
    > >
    > > Ofiara ma prawo do rzetelnej, zrozumiałej dla niej i wyczerpującej
    > > informacji o przysługujących jej prawach i procedurach ich dochodzenia.
    >
    > I dostaje stosowne pouczenie na piśmie. Jak jest obcokrajowcem, to również
    > w języku obcym. Wykładów z prawa się nie organizuje.
    >
    W tył naszego samochód wjechał pijany kierowca który nigdy nie posiadał
    prawa jazdy. Wg policji nie jestem poszkodowanym bo samochód prowadziła
    żona. Wg. kodeksu tak bo została zniszczona moja własność. Prowadzone są
    dwie sprawy -

    1.karna i znowu wg. policji nie mogę być oskarżycielem posiłkowym bo nikt
    nie odniósł ran i znowu nie ważne jest dla Policji, że w wyniku popełnionego
    przestępstwa (jazda po pijaku) zniszczone zostało narażone życie moich
    dzieci i żony i zniszczony samochód. I co ktoś mnie przekona, że jak facet
    miał 1,38mg/litr czylo około 2,6 promila to to nie miało wpływu na
    zdarzenie.

    2.druga skierowana do sądu grodzkiego związana z kolizją - tu po skierowaniu
    sprawy do sadu dostaliśmy stosowne powiadomienie.
    Natomiast z policji nie dostalismy jakiekolwiek pisemnego pouczenia. Nie
    otrzymaliśmy wglądu do akt itd chociaż były na Policji. Po 5 dniach
    otrzymaliśmy świstek papieru (świstek bo nik się pod nim nie podpisał)
    zawierający imię i nazwisko sprawcy, dane z polisy sprawcy.

    Nie pisz więc co nic o prostych sprawach bo w naszym przypadku zanim Policja
    sie zebrała i ustaliła tak proste rzeczy trwalo to miesiąc. Trzy dni
    szukałem po komendzie kto prowadzi sprawę itd. Zrobienie wyłaczenia ze
    sprawy karne i przekazanie do innego dzialu trwał 3 tygodnie. Dlatego
    dzwonienie pod 997 uważam za bezsensowne. Jeżeli chce się cokolwiek zdziałać
    to należy więcej wiedziec niż Policjanci na komendzie.

    Nie twierdzę równiez, że policja chce ukręcic łeb sprawie
    Dla Policji jesteś nazwiskiem na papierze, które należy szybko odfajkowac a
    nie człowiekim z problemem.
    I czy w wyniku sposobu prowadzenia sprawy zostana przegapione jakies
    szczegóły, czy sprawca otrzyma adekwatna karę w stosunku do wykroczenia itd.
    to ich nie obchodzi. Czy zostaną naprawione szkody jest nieistotne.
    Najważniejsze by sprawa zostala odfjkowana.

    Ps. Byłem świadkiem jak do dyżurnego na komendzie zglosił się człowiek,
    ktory był świadkiem w sprawie(zgłosil się sam bo coś widział). Na początek
    został potraktowany jak śmieć (i powiedział, że już nigdy nie bedzie
    dobrowolnym obywatelem).




  • 9. Data: 2004-06-18 20:15:18
    Temat: Re: Wypadek
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Dariusz Młyński" <m...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:40d2f4bb$1@news.home.net.pl...

    > 1.karna i znowu wg. policji nie mogę być oskarżycielem posiłkowym bo nikt
    > nie odniósł ran i znowu nie ważne jest dla Policji, że w wyniku
    popełnionego
    > przestępstwa (jazda po pijaku) zniszczone zostało narażone życie moich
    > dzieci i żony i zniszczony samochód.

    W jaki sposób zostało "zniszczone" życie Twoich dzieci?
    Czy nie histeryzujesz zanadto??


    > 2.druga skierowana do sądu grodzkiego związana z kolizją - tu po
    skierowaniu
    > sprawy do sadu dostaliśmy stosowne powiadomienie.

    Które sporządziła policja kierując wniosek;)


    > Dla Policji jesteś nazwiskiem na papierze, które należy szybko odfajkowac
    a
    > nie człowiekim z problemem.

    I niech się papierami dobrze zajmuje. Od problemów są psychoterapeuci i
    księża.

    > I czy w wyniku sposobu prowadzenia sprawy zostana przegapione jakies
    > szczegóły, czy sprawca otrzyma adekwatna karę w stosunku do wykroczenia
    itd.
    > to ich nie obchodzi.

    Bo od tego jest sąd.

    Pzdr
    Leszek



  • 10. Data: 2004-06-18 21:07:19
    Temat: Re: Wypadek
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Dariusz Młyński" <m...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:40d2f4bb$1@news.home.net.pl...

    > W tył naszego samochód wjechał pijany kierowca który nigdy nie posiadał
    > prawa jazdy. Wg policji nie jestem poszkodowanym bo samochód prowadziła
    > żona. Wg. kodeksu tak bo została zniszczona moja własność.

    Gdyby prowadzono sprawę o uszkodzenie mienia, to oczywiście byłbyś stroną
    postępowania. Ba, gdybyś doznał jakiegoś uszczerbku na zdrowi w wyniku
    owego wypadku, to też. Natomiast w sprawie o spowodowanie kolizji oraz o
    jazdę po spożyciu alkoholu stroną nie jesteś. Nie jesteś, bo nie naruszono
    Twoich praw. Zaś sprawy o uszkodzenie mienia nie ma sensu wszczynać,
    bowiem udowodnienie, że on celowo wjechał w ten samochód nie ma szans
    powodzenia.

    Twoich parw powinien bronić w tym wypadku prokurator. Czy jest to słuszne
    unormowanie, to już inna sprawa. W każdym razie policja tego nie zmieni\ i
    nie masz o co do niej mieć pretensji. Natomiast z powodzeniem możesz
    dochodzić swoich roszceń przed sądem cywilnym.

    > Nie pisz więc co nic o prostych sprawach bo w naszym przypadku zanim
    Policja
    > sie zebrała i ustaliła tak proste rzeczy trwalo to miesiąc. Trzy dni
    > szukałem po komendzie kto prowadzi sprawę itd. Zrobienie wyłaczenia ze
    > sprawy karne i przekazanie do innego dzialu trwał 3 tygodnie. Dlatego
    > dzwonienie pod 997 uważam za bezsensowne. Jeżeli chce się cokolwiek
    zdziałać
    > to należy więcej wiedziec niż Policjanci na komendzie.

    No cóż. Uważam, że obiektywnie nie masz racji, choć subiektywnie mogę Cię
    zrozumieć.
    >
    > Nie twierdzę równiez, że policja chce ukręcic łeb sprawie
    > Dla Policji jesteś nazwiskiem na papierze, które należy szybko
    odfajkowac a
    > nie człowiekim z problemem.
    > I czy w wyniku sposobu prowadzenia sprawy zostana przegapione jakies
    > szczegóły, czy sprawca otrzyma adekwatna karę w stosunku do wykroczenia
    itd.
    > to ich nie obchodzi. Czy zostaną naprawione szkody jest nieistotne.
    > Najważniejsze by sprawa zostala odfjkowana.

    Samo życie. A co szkodzi na przeszkodzie, by żona broniła swoich praw? No
    i ewentualnie może ona ustanowić pełnomocnika w osobie adwokata.
    >
    > Ps. Byłem świadkiem jak do dyżurnego na komendzie zglosił się człowiek,
    > ktory był świadkiem w sprawie(zgłosil się sam bo coś widział). Na
    początek
    > został potraktowany jak śmieć (i powiedział, że już nigdy nie bedzie
    > dobrowolnym obywatelem).

    A co to jest "dobrowolny obywatel"?

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1