eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawośrodki przymusu bezpośredniego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 437

  • 281. Data: 2025-10-06 15:27:36
    Temat: Re: środki przymusu bezpośredniego
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 06.10.2025 o 14:36, J.F pisze:

    >> O tym piszę w wypadku oszustwa. Kilka wątków obok. Możemy sprzedawcy
    >> postawić zarzut, ale jak umorzymy w fazie inquisitio contra personam, to
    >> jak potem ktoś zauważy, że gość nie wysłał wielu osobom i może nawet na
    >> tej podstawie dałoby się przedstawić zarzut oszustwa, to ...
    >> przysłowiowa dupa.
    >
    > Zaraz zaraz.
    > -w/g mnie nie dupa. Ale może się mylę. Choć tu przypadek szczególny,
    > -nie umarzajcie bez solidnego wyjaśnienia, to nie będziecie musieli
    > ... przekraczać uprawnien :-P

    Jakich?>
    > -zarzuty można mu postawić z tych innych spraw.
    >
    > -a w tej pierwszej ... wezwać jako świadka?
    > Bo jeśli śledztwo wznowione na podstawie innych przesłanek,
    > a nie można przeciw tej samej osobie po drugi ... to zostaje
    > wezwać jako świadka :-)

    Ale to narusza jego prawa podejrzanego do odmowy składania wyjaśnień.
    Chyba, że jesteśmy pewni, że oszustwa nie popełniono, albo nie on jest
    jego sprawcą.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 282. Data: 2025-10-06 15:28:59
    Temat: Re: środki przymusu bezpośredniego
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 06.10.2025 o 14:41, J.F pisze:
    > On Mon, 6 Oct 2025 11:53:40 +0200, Robert Tomasik wrote:
    >> W dniu 06.10.2025 o 10:45, J.F pisze:
    >>>>> o tak - żaden paragraf nie pasuje, to wpiszmy dowolny. Czy tobie Robert
    >>>>> czasem sufit na łeb się nie spadł?
    >>>> Zabójstwo Prezydenta RP.
    >>> Usiłowanie.
    >>> Bo jak zabójstwo, to Papały.
    >> No ale nie rozumiesz mojego dowcipu. Prezydent RP żyje, ale co stoi na
    >> przeszkodzie postawić zarzut.
    > No właśnie to. Ostatniego prezydenta zamordowano ... dawno temu.
    > Choć oczywiscie jak się uważa, że "zarzut może być dowolny, i tak się
    > zmieni w razie potrzeby", to czemu nie :-)

    No widzisz :-)>
    >> Zarzut zabójstwa Generała Papały jest
    >> przynajmniej prawdopodobny.
    > Ale usiłowanie/planowanie zabójstwa Prezydenta też, szczególnie teraz
    > :-) Zaraz ... a jak Prezydent umrze zanim zdążą śledztwo umorzyć ?

    Pytania się mnożą :-)
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 283. Data: 2025-10-06 15:31:20
    Temat: Re: środki przymusu bezpośredniego
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 06.10.2025 o 15:02, Kviat pisze:
    >> O tym piszę w wypadku oszustwa. Kilka wątków obok. Możemy sprzedawcy
    >> postawić zarzut, ale jak umorzymy w fazie inquisitio contra personam,
    >> to jak potem ktoś zauważy, że gość nie wysłał wielu osobom i może
    >> nawet na tej podstawie dałoby się przedstawić zarzut oszustwa, to ...
    >> przysłowiowa dupa.
    >
    > Jaja sobie robisz...

    Gdzieżbym śmiał!

    > Czyli jak kogoś oszukam, dostanę zarzuty, ale się wybronię i sprawa
    > zostanie umorzona, to mogę później już bezkarnie oszukiwać dalej?

    A jak zabijesz człowieka i Cię nie złapią, to możesz zabić kolejnego. >
    > Dobrze się czujesz?

    Ja tak. Mam pewne podejrzenia w stosunku do Ciebie, ale to od dawna.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 284. Data: 2025-10-06 15:46:17
    Temat: Re: środki przymusu bezpośredniego
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 6 Oct 2025 11:10:36 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 06.10.2025 o 10:28, J.F pisze:
    >> Dla tego malutkiego fragmentu "prawa podejrzanego" nie ma.
    >
    > No i o tym właśnie piszę.
    >
    >> Ale tak ogólnie ma, czy jesteś oskarżony o stosunki z osobą 14 letnią,
    >> czy o zgwałcenie.
    >
    > Oczywiście masz rację, tylko to dopiero ma znaczenie, jak kończysz
    > postępowanie i kierujesz akt oskarżenia.

    Tak tak, tobie pewnie wszystko jedno, czy przed parę lat będziesz
    podejrzany o zabójstwo czy przekroczenie uprawnień, lub przekroczenie
    obrony koniecznej. A może gwałt da się dodać?

    Przecież to nie ma większego znaczenia, nieprawdaż ? :-P

    > In concreto mogło się kiedyś
    > okazać, że matka dziecko udusiła, a następnie odegrała "scenkę" pod
    > sklepem. Jak wiemy z mediów okazało się, że nie ponosiła winy za śmierć
    > dziecka, a przynajmniej tak uznano. Nie znając przyczyny śmierci nawet
    > trudno to oceniać.
    >
    > Zdarzają się przypadki tzw. śmierci łóżeczkowych, gdzie dziecko umiera
    > po prostu we śnie i trudno matce (czemu nie ojcu, babci czy innym
    > domownikom) przypisać winę. Tyle że w takich wypadkach nikt Policji nie
    > powiadamia. Lekarz stwierdza zgon. Tu dziecko znaleziono w miejscu
    > publicznym w samochodzie pod sklepem i trzeba było prowadzić postępowanie.

    A co - śmierć łóżeczkowa nie może się zdarzyć w samochodzie?

    Ale o tym przecież piszemy - najpierw wyjaśnienia, potem zarzuty.

    No ale jeśli wolisz, żeby dla Twojego dobra najpierw postawić Ci
    zarzut zabójstwa czy zgwałcenia, to widać tak lepiej.

    J.


  • 285. Data: 2025-10-06 15:54:41
    Temat: Re: środki przymusu bezpośredniego
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 6 Oct 2025 11:03:20 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 06.10.2025 o 10:05, J.F pisze:
    >>>>>> Więc nieletnich można gwałcić, bo nie ma w kodeksie?
    >>>>> Jest, ale bez dodatku nieletniego.
    >>>> Nie martw się - w zarzutach będzie na kim dokonano gwałtu. Więc jak
    >>>> będzie nieletni to będzie zarzut zgwałcenia nieletniego:P
    >>> No nie będzie właśnie i w tym problem. >
    >> Bedą dwa zarzuty - zgwałcenie i obcowanie z osobą poniżej 15 lat ?
    >
    > Te zarzuty stawia Prokurator, więc nie mam doświadczenia :-) Zgwałcenie
    > jest specyficznym czynem, bo od wielu lat nawet do Policji nie spływają
    > materiały. Pokrzywdzoną (-ego) przesłuchuje sędzia w obecności
    > prokuratora. Nie wiem, jaka jest praktyka. My później widzimy wyrok, jak
    > to komuś jest służbowo potrzebne, ale wówczas przeważnie nie znasz / nie
    > pamiętasz szczegółów sprawy. No i zgwałcenia nieletnich nie zdarzają się
    > jakoś szczególnie często, by utarł się jakiś "zwyczaj".
    >
    > Na pewno nie będzie jednak dwóch zarzutów, bo jeden czyn może stanowić
    > tylko jedno przestępstwo. Rzuć sobie okiem na art. 11 kodeksu karnego.
    > Ten sam czyn może stanowić tylko jedno przestępstwo. Jeżeli czyn
    > wyczerpuje znamiona określone w dwóch albo więcej przepisach ustawy
    > karnej, sąd skazuje za jedno przestępstwo na podstawie wszystkich
    > zbiegających się przepisów.

    Ale prokurator w akcie oskarżenia wymienia wszystkie?
    Bo ileż razy ja czytałem ileż to zarzutów postawiono podejrzanemu.

    Ba masz nawet przypadek Ewy Tylman, gdzie za trzecim razem prokurator
    zarzuca zabójstwo i nieudzielenie pomocy ... po prawdzie, to jakby dwa
    osobne czyny ...

    > No, ale jakby trzeba zatrzymać sprawcę to w protokół zatrzymania osoby
    > musisz wpisać konkluzję. I to kolejne miejsce, gdy zgodnie z
    > nomenklaturą Shreka robi się to "z dupy". Bo przecież nie wpiszesz, że
    > może ją zgwałcił, a może dopuścił się innej czynności seksualnej, a może
    > ... Wpisuje się to, co w świetle posiadanych materiałów wydaje się
    > najbardziej prawdopodobne. Później może się okazać, ze wyjdzie inaczej.

    Czy zgwałcił czy inna czynność, to powinniscie ustalić na początku ...
    a prawda - nie wy, sąd i prokurator.
    Zresztą to przecież tez mogą być dwa osobne czyny.

    J.


  • 286. Data: 2025-10-06 16:01:27
    Temat: Re: środki przymusu bezpośredniego
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 06.10.2025 o 15:24, J.F pisze:

    >> Znam przypadek takiego postępowania bez inicjatywy nadawców, ale wynikł
    > No widzisz - da się.
    >> on z tego, że w trakcie przeszukania znaleziono kilka worków
    >> niedoręczonych listów, którymi sprawca palił po prostu w piecu. Jedna z
    >> firm trudniąca się doręczaniem rachunków na zlecenie kogoś tam
    >> zatrudniała nieuczciwego pracownika. Ten miał roznosić te
    > Leniwi listonosze też się zdarzali.
    >> nierejestrowane przesyłki, ale część roznosił, a część - zwłaszcza jak
    >> wpadał w kryzys alkoholizmu - zabierał do domu i palił tym w piecu.
    >> Wpadł przypadkowo, bo inny kolega znalazł go nieprzytomnego i wezwał
    >> Pogotowie Ratunkowe, a załoga karetki szukając wokół leków, które mógł
    >> zażyć lub ich nie zażyć znalazła kilka worków z listami.>
    > I co?
    > Bo nie wiem ... naruszenie tajemnicy korespondancji, RODO, czy jeszcze
    > co?

    O ile pamiętam, to na gorąco dostał zarzut 276 kk, bo to chyba były
    wyciągi bankowe i faktury.

    >> > > Za to kluczowe może być, że Allegro oddało Shrekowi pieniądze,
    >>> czy więc Shrek ma jakies prawo coś zgłaszać? > A Allegro ... czemu nie odsyłasz
    do sądu cywilnego ?
    >>
    >> Nie znam przypadku, w którym ALLEGRO zawiadamia o jednej niedoręczonej
    >> paczce, toteż nikt ich nie odsyła do sądu cywilnego. ALLEGRO samo sobie
    >> to cywilnie załatwia. Natomiast - ale o tym już wiele razy pisałem -
    >> ALLEGRO administrując systemem widzi wiele więcej, niż Shrek. Widzą
    >> przykładowo, ze sprzedawca działa wiele lat i nagle mamy taki schemat,
    > Ale o to możecie też poprosić w ramach śledztwa ... lub zwyczajnie
    > spytać sprzedawcę, i się dowiedzieć, że przestał się tym zajmować,
    > albo zmarł ... i działać dalej ..

    Po co? Możemy odpytywać o każdego sprzedającego codziennie i wcześniej
    czy później trafimy. Jak ALLEGRO wykryje oszustwo, to powiadomi Policję.
    Przede wszystkim powiadomi Policję w rejonie miejsca, w którym, działa
    sprawca, a tamtejsza jednostka zwraca się o przesłuchanie wszystkich
    pokrzywdzonych, bo ALLEGRO przesyła ich listę. >
    >> ze zmienia się numer rachunku bankowego, numer telefonu, adres email i
    >> hasło dostępu. I nie składają wówczas zawiadomienia o oszustwie, a o
    >> przełamaniu konta.
    > A dlaczego nie o oszustwie ?

    Bo co do zasady nie można wykluczyć, że ktoś przełamie zabezpieczenie,
    ale wyśle paczkę. Albo, że nikt nie kupi, bo się ludzie zorientują, ze
    to oszustwo. Jeśli jest przy tym oszustwo, to oczywiście też o
    oszustwie. Przy czym, jak przełamano konto, to już jedna niedoręczona
    paczka jest oszustwem. >
    >> Oszustwa najczęściej są realizowane na nowych kontach. Mało kiedy mamy
    >> sytuację, że ktoś latami handluje i nagle postanawia ludzi oszukać.
    > Schemat powyżej przecież nie w celu "przełaania konta".
    >
    >> Ale
    >> bywa, że ktoś handluje i w pewnym momencie nagle przestaje się logować
    >> do systemu. To też nie oszustwo, a najczęściej śmierć sprzedającego albo
    >> przypadek losowy - wpadł pod samochód i leży nieprzytomny w szpitalu.
    > No popatrz - jedna rozmowa, a tyle spraw wyjaśnionych ...

    Jaka jedna? setki policjantów próbujących setki rozmów przeprowadzić.
    Dlatego szkoda na to czasu. >
    >> Bywa, że sprzedawca handluje wieloma rzeczami i nagle widać, że jakiś
    >> określony asortyment przestaje być doręczany, Pewnie dostawca zawiódł.
    > Powinien zwrócic pieniądze.

    Powinien i nawet jest o tym mowa w art. 471 kc. Tylko, co ma do tego
    Policja?>
    >> Czasem są konta na ALLEGRO, które ktoś używa do zakupów, a sporadycznie
    >> do sprzedaży. Ja na ALLEGRO jestem niemal od początku, kopiłem masę
    >> rzeczy, ale sprzedałem kilka. I nagle konto zaczyna sprzedawać. To
    >> najczęściej właściciel konta znalazł pracę przez Internet, tyle, ze u
    >> oszusta. Tu akurat warto przesłuchać sprzedającego.
    > A Ty przecież chcesz umorzyć ...

    Ty lepiej wiesz, co ja chcę, niż ja - jak widzę.>
    >> Reasumując, to, że nie odsyła się ALLEGRO do sądu cywilnego jest
    >> pochodną profesjonalizmu ze strony jego pracowników, którzy składając
    >> zawiadomienie dołączają odpowiednie materiały i składają zawiadomienie
    >> tylko wówczas, gdy są powody, by sądzić, że doszło do przestępstwa.
    >> Shrek "tupiący nóżkami", że nie dostał wymarzonych czerwonych trampek
    >> nie jest wiarygodnym źródłem dowodowym świadczącym o oszustwie.
    > A mnie wychodzi, że cwana ta policja. Trzeba spokojnie poczekać,
    > az ktoś przyniesie sprawę na tacy.
    > Taki Shrek np, co przyjdzie z nagraniami z monitoringu i danymi osoby,
    > co zna sprawców/podejrzanych.

    Tak by było najlepiej. >
    >> Skoro już piszemy o tym, a mam chwilę, to jeszcze jest kolejny powód,
    >> dlaczego takie zawiadomienia nie są mądrym sposobem. Zawiadomienie ze
    >> strony kupującego prowadzi jednostka miejsca kupującego.
    > To sobie przerzućcie do innej.

    Tak się kiedyś robiło, ale była masa z tego problemów. Nie zawsze
    wiadomo dokładnie, gdzie był sprawca. Jak masz oszustwo zrobione przez
    Internet i zasięg BTS obejmuje dwie prokuratury, to do której i
    dlaczego wyślesz. Powodów jest zresztą więcej, ale publiczna grupa nie
    jest najszczęśliwszym miejscem do omawiania tego, zwłaszcza, ze
    osobiście uważam, że powinno się wysyłać właśnie do miejsca działania
    sprawcy.

    > Ba - jak wyślecie dzielnicowego na rozpytanie, to następnym jednostkom
    > szybko odpowie "nie żyje/trafił do szpitala/nie ma takiego adresu".

    Tylko dzielnicowi mają masę zadań. Przyjdzie, a nikogo nie ma. Wezwać
    możesz tylko świadka. Trafi się znawca Konstytucji i będzie, jak w tu
    kiedyś opisywanym przypadku, ze policjant ośmielił się kogoś tam zapytać
    o coś "pod sklepem", zamiast go wezwać. No i Policja nie e jest od
    ustalania, czemu ktoś paczki komuś nie wysłał. Jak się bedzie tym,
    zajmować, to braknie czasu na przestępców. >
    >> Oszust gra na to, że większość ludzi "oleje" drobną kwotę. Jak ktoś
    >> złoży zawiadomienie i przychodzi wniosek o przesłuchanie go, to on
    >> zwraca temu konkretnemu kupującemu pieniądze i przeprasza - postępowanie
    >> jest umorzone, a kupujący zadowolony. W ten sposób oszust może żyć latami.
    > Kwoty muszą być naprawde drobne.
    > I chyba nie allegro, bo ci będą zwracać pieniądze, i raczej się upomną
    > ..

    Tak. Oczywiście. Dlatego też bywają propozycje transakcji poza ALLEGRO.
    Na FaceBook admini w ogóle nie panuje nad tymi ogłoszeniami i dlatego
    tam jest masa oszustw. Jak miewam chwilę, to zaznaczam to adminiowi jako
    oszustwa, bo gołym okiem widać czasem. Oni tego w ogóle nie kontrolują.

    >> Jak się umorzy, to potem jak się okaże, że gość to robi seryjnie, to do
    >> uprawomocnionego umorzenia nie wrócisz.
    > Nie umarzać tak szybko?

    To potem pretensje, ze się opieszale prowadzi. jest coś takiego, jak
    współczynnik spływu.

    >>> Powinien oddać pieniądze. Może szczera rozmowa z prowadzącym śledztwo
    >>> go zachęci.
    >> Albo z księdzem. Może wysłać email do miejscowej parafii. Znam takie
    >> przykłady zresztą.
    > Jak sam piszesz - są tacy, co po rozmowie z policją zwracają
    > pieniądze.

    Ale dla mnie ważniejsze jest, by nie oszukiwali, a nie by odfajmować, ze
    zwrócili 4 zł.

    >>> -iluż to mamy kreatywnych oszustów - na wnuczka, na policjanta, na
    >>> bank ..
    >> To akurat jedna grupa etniczna :-)>
    > O której się mówi, że mają problemy z przystosowaniem i nauką ? :-)

    Jakbym chciał napisać coś więcej, to bym bez pytania napisał.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 287. Data: 2025-10-06 16:05:07
    Temat: Re: środki przymusu bezpośredniego
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 06.10.2025 o 15:46, J.F pisze:

    >> Oczywiście masz rację, tylko to dopiero ma znaczenie, jak kończysz
    >> postępowanie i kierujesz akt oskarżenia.
    >
    > Tak tak, tobie pewnie wszystko jedno, czy przed parę lat będziesz
    > podejrzany o zabójstwo czy przekroczenie uprawnień, lub przekroczenie
    > obrony koniecznej. A może gwałt da się dodać?
    > Przecież to nie ma większego znaczenia, nieprawdaż ? :-P

    Szczerze? Nie. Bardziej mnie sam zarzut niepokoi. Oczywiście, jak wiem,
    ze nikogo nie zgwałciłem, to raczej śpię spokojnie i liczę na wymiar
    sprawiedliwości, ze w końcu sami dojdą do tego.

    >> Zdarzają się przypadki tzw. śmierci łóżeczkowych, gdzie dziecko umiera
    >> po prostu we śnie i trudno matce (czemu nie ojcu, babci czy innym
    >> domownikom) przypisać winę. Tyle że w takich wypadkach nikt Policji nie
    >> powiadamia. Lekarz stwierdza zgon. Tu dziecko znaleziono w miejscu
    >> publicznym w samochodzie pod sklepem i trzeba było prowadzić postępowanie.
    > A co - śmierć łóżeczkowa nie może się zdarzyć w samochodzie?

    Może i dlatego o tym pisze.>
    > Ale o tym przecież piszemy - najpierw wyjaśnienia, potem zarzuty.

    Nie zawsze się tak da. Juz pisałem. Czasem konieczne są środki
    zapobiegawcze, a czasem właśnie takie wyodrębnienie pokrzywdzonego od
    podejrzanego. >
    > No ale jeśli wolisz, żeby dla Twojego dobra najpierw postawić Ci
    > zarzut zabójstwa czy zgwałcenia, to widać tak lepiej.

    Widzisz. Zaczynasz rozumieć. :-)
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 288. Data: 2025-10-06 16:13:14
    Temat: Re: środki przymusu bezpośredniego
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 06.10.2025 o 15:54, J.F pisze:
    > Ale prokurator w akcie oskarżenia wymienia wszystkie?
    > Bo ileż razy ja czytałem ileż to zarzutów postawiono podejrzanemu.

    Ależ oczywiście, ale to są różne czyny. Przykładowo z tymi oszustwami.
    Jak gość zbiera pieniądze, ale nie wysyła paczek to dopuszcza się wielu
    oszustw - w uproszczeniu każda transakcja jest czynem. Bywają tu jednak
    różne szkoły. Poczytaj art. 12 kodeksu karnego (ten do oszustw się nie
    odnosi akurat) i 91 kk (ten często przy oszustwach się stosuje). >
    > Ba masz nawet przypadek Ewy Tylman, gdzie za trzecim razem prokurator
    > zarzuca zabójstwo i nieudzielenie pomocy ... po prawdzie, to jakby dwa
    > osobne czyny ...

    Bo zabójstwo i nieudzielenie pomocy, to akurat dwa różne czyny. Zabił
    wpychając do wody pijaną. Nie udzielił pomocy topiącej się. Tylko nikt
    nie widział, by wpychał i nikt nie widział, że on widział, ze ona się
    topi. Przekładając na ALLEGRO,. to osobnym czynem bedzie przełamanie
    zabezpieczeń konta, a osobnym oszustwa przy pomocy tak zdobytego konta.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 289. Data: 2025-10-06 16:29:11
    Temat: Re: środki przymusu bezpośredniego
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 6 Oct 2025 10:49:16 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 06.10.2025 o 06:54, Marcin Debowski pisze:
    >>> Doprowadzić do śmierci dziecka można również poprzez zaniechanie opieki
    >>> nad nim.
    >> I coś wskazuje na to, że tam miało to miejsce?
    >
    > Nie znam akt sprawy. Zwracam uwagę, że jest taka możliwość prawna. Po
    > prostu dla sytuacji, w którym matka pozostawiła na dłuższy czas dziecko
    > bez dozoru i ono zmarło można wymyślić wiele przepisów karnych i trzeba
    > by było znać materiały _dokładnie_, by wiedzieć który z nich i dlaczego
    > jest szczególnie bardziej prawdopodobny.

    jesteśmy na etapie, gdy lekarz nie potrafi sie dopatrzyć jakis
    podejrzanych objawów, poza samym zgonem oczywiscie,
    więc który artykuł proponujesz konkretnie na ten "brak opieki" ?


    > I zwracam również ma to uwagę,
    > że ten wskazany w postanowieniu o przedstawieniu zarzutów przepis - bo
    > musi być wskazany, bowiem tego wymaga ustawa - nie ma większego
    > znaczenia i może podlegać późniejszej modyfikacji w oparciu o ujawnione
    > nowe nieznane w chwili wydania postanowienia dowody.

    Ustawa też wymaga, by posiadac uzasadnienie i dla podejrzeń, i dla
    samych zarzutów ..

    > In concreto można bez większej "ekwilibrystyki" napisać zarówno
    > uzasadnienie do "porzucenia dziecka",

    Taaa, we własnym samochodzie, na czas wizyty w sklepie.
    I co potem - może matka to gdzieś zaskarżyć, trzeba będzie umorzyć,
    i nie bedzie można jej poraz drugi oskarżyć ? :-P

    > jak i do spowodowania jego śmierci poprzez pozostawienie bez nadzoru.

    Dziecko jakieś specjalne, że bez nadzoru umiera ?

    > W dalszym postępowaniu mogło się
    > okazać, że dziecko celowo pozbawiono śmierci i mamy morderstwo.

    Mogło. Ale na razie jest początek, i potrzebujesz jakies uzasadnienie
    na to, co teraz zarzucasz :-P

    > Nie chce
    > mi się przeglądać dokładnie kodeksu i kombinować, czy jeszcze by czegoś
    > się tam hipotetycznie nie dało uzasadnić.

    Ależ prosimy.
    Chyba, że po prostu nie przywykliście, bo postawi sie jakikolwiek,
    i nikt d* nie urwie, jak będzie za słabe uzasadnienie.

    > Jak mamy początkowy etap
    > postępowania, to często tak jest, że trzeba wybrać któryś z wielu
    > potencjalnie pasujących przepisów.

    A taki etap właśnie rozpatrujemy.
    To które przepisy pasują ?

    > Ktoś, kto akta znał uznał, że taki,
    > jaki postawiono będzie najodpowiedniejszy.

    A ponieważ jest prokuratorem, to ma niemal nieograniczoną
    nieodpowiedzialność.

    > Gdyby to nie chodziło o matkę, która z chwilą śmierci dziecka staje się
    > stroną procesową pokrzywdzoną, to zapewne nikt by się nie spieszył z tym
    > wydawaniem postanowienia o przedstawieniu zarzutów. Ale tu była sytuacja
    > szczególna. Potencjalna podejrzana jako pokrzywdzona miałaby dostęp do
    > akt sprawy i mogła modyfikować swoje zeznania pod ujawnione dowody.
    > Przykładowo wiedziałaby, czy jest zapis monitoringu i czy wiadomo, jak
    > faktycznie długo dziecko zostało same. Czy też, jaka jest dokładnie
    > opinia lekarza co do przyczyny zgonu. No i tu jedynym sposobem
    > zablokowania tego było przedstawienie zarzutów. Podejrzany jest
    > zapoznawany z materiałami dopiero przed skierowaniem aktu oskarżenia.
    > Ale to jest moja sugestia, a nie jakaś wiedza o tym, czemu postanowiono
    > postawić zarzut.

    Oparta na doświadczeni?

    A jak się jej postawi zarzuty ... to nie będzie ograniczenie praw
    pokrzywdzonej? Jaki to paragraf ? ;-P

    Czyli co - w podobnym przypadku mąż szybko powinien się zgłosić na
    pokrzywdzonego ?
    I codziennie pytać prokuratora, jakie działania podjął w sprawie? :-P

    > nie jest, jak sobie to Shrek wydumał to kwestia stawiania zarzutu "z
    > dupy", tylko tego, że kluczowym było wydanie postanowienia, a nie
    > wymyślenie jaki będzie najodpowiedniejszy zarzut i wpisany tam artykuł
    > niczego w praktyce nie zmienia.

    Jak sam piszesz - kluczowe jest postawienie zarzutu.
    A ponieważ nie wiadomo, co było, to trzeba jakis z dupy, byleby z
    grubsza pasował ?

    > Taka konieczność ma miejsce czasem, gdy potrzebujemy określonej osobie
    > postawić zarzut już i teraz, a nie wiadomo wielu rzeczy. Najczęściej
    > miewa to związek z zamiarem stosowania środków zapobiegawczych.
    > Pamiętacie jeszcze kierowcę BMW. Tam Shrek grzmiał, czemu go nie
    > aresztowano. No nie aresztowano go, bo uznano, że zarzut postawi się,
    > jak się wyklarują i będzie opinia biegłego. Jest to normalna znana
    > codzienna praktyka.

    Tak jest.
    A Shrek pierwszy pomstował, czemu nie aresztowano :-P
    I czemu policja ukrywa BMW, choć kto wie, co by było, gdyby nie
    "ukrywała" - nie byłoby nagonki społecznej i sprawa mogłaby się w
    spokoju rozwiać?
    A może to celowy sabotaż, a nie ukrywanie ? :-)

    Nawiasem mówiąc - policja/prokurator wtedy o cokolwiek kierowcę BMW
    pytała, czy jak piszesz - lepiej o nic, bo nie wiadomo, co wyjdzie.
    Nawet "czy pan brał udział w tamtym wypadku ?" ?

    > Kpk się tu nie zmienił. Na szkołach zawsze uczono, że nie powinno się
    > potencjalnego podejrzanego przesłuchiwać w charakterze świadka. Praktyka
    > bywała różna. W końcu RPO podniósł sprawę i stało się jasne, że tak nie
    > wolno, ale ja w chwili pisania tego Shrekowi nie pamiętałem, ze RPO też
    > tak napisał.

    Pisałes już kiedys poprzednio.

    Przy czym zwracamy uwagę, że RPO stwierdzi "jeśli zgromadzony materiał
    dowodowy pozwala ...".
    Pozwalał?

    > Ja, o ile to od mojej decyzji zależy, nigdy osoby, która potencjalnie
    > jest podejrzanym na świadka nie słucham ani nie polecam słuchać - dla
    > jej dobra.

    Taa - a jakiś ogólny pogląd na sprawę masz skąd?

    Bo mnie np wezwano na komisariat i policjantka od razu spytała czy
    jestem właścicielem pojazdu marki opel.
    Powinienem odpytać, jakim prawem/w jakim trybie pyta?

    Może następnym razem przetestuję ... tylko właściwie co?
    Poczucie humoru to chyba nie, znajomość prawa?

    J.


  • 290. Data: 2025-10-06 16:53:35
    Temat: Re: środki przymusu bezpośredniego
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 06.10.2025 o 16:29, J.F pisze:

    > jesteśmy na etapie, gdy lekarz nie potrafi sie dopatrzyć jakis
    > podejrzanych objawów, poza samym zgonem oczywiscie,
    > więc który artykuł proponujesz konkretnie na ten "brak opieki" ?
    >
    Nieumyślne spowodowanie śmierci. Lekarz uzna, ze nie spowodowano jej i
    się umorzy. >
    >> I zwracam również ma to uwagę,
    >> że ten wskazany w postanowieniu o przedstawieniu zarzutów przepis - bo
    >> musi być wskazany, bowiem tego wymaga ustawa - nie ma większego
    >> znaczenia i może podlegać późniejszej modyfikacji w oparciu o ujawnione
    >> nowe nieznane w chwili wydania postanowienia dowody.
    > Ustawa też wymaga, by posiadac uzasadnienie i dla podejrzeń, i dla
    > samych zarzutów ..

    Różnych?!>
    >> In concreto można bez większej "ekwilibrystyki" napisać zarówno
    >> uzasadnienie do "porzucenia dziecka",
    >
    > Taaa, we własnym samochodzie, na czas wizyty w sklepie.
    > I co potem - może matka to gdzieś zaskarżyć, trzeba będzie umorzyć,
    > i nie bedzie można jej poraz drugi oskarżyć ? :-P

    To niem ma nic wspólnego z oskarżeniem, o uniewinnieniu nie wspominając
    litościwie.>
    >> jak i do spowodowania jego śmierci poprzez pozostawienie bez nadzoru.
    > Dziecko jakieś specjalne, że bez nadzoru umiera ?

    To jak widać tak. >
    >> W dalszym postępowaniu mogło się
    >> okazać, że dziecko celowo pozbawiono śmierci i mamy morderstwo.
    > Mogło. Ale na razie jest początek, i potrzebujesz jakies uzasadnienie
    > na to, co teraz zarzucasz :-P
    >> Nie chce
    >> mi się przeglądać dokładnie kodeksu i kombinować, czy jeszcze by czegoś
    >> się tam hipotetycznie nie dało uzasadnić.
    > Ależ prosimy.
    > Chyba, że po prostu nie przywykliście, bo postawi sie jakikolwiek,
    > i nikt d* nie urwie, jak będzie za słabe uzasadnienie.

    Nie znam akt postępowania i to nie ma sensu. >
    >> Jak mamy początkowy etap
    >> postępowania, to często tak jest, że trzeba wybrać któryś z wielu
    >> potencjalnie pasujących przepisów.
    > A taki etap właśnie rozpatrujemy.
    > To które przepisy pasują ?

    Nieumyślne spowodowanie śmierci. Była wyłącznym opiekunem w tym czasie i
    dziecko nie żyje. >
    >> Ktoś, kto akta znał uznał, że taki,
    >> jaki postawiono będzie najodpowiedniejszy.
    > A ponieważ jest prokuratorem, to ma niemal nieograniczoną
    > nieodpowiedzialność.


    >
    >> Gdyby to nie chodziło o matkę, która z chwilą śmierci dziecka staje się
    >> stroną procesową pokrzywdzoną, to zapewne nikt by się nie spieszył z tym
    >> wydawaniem postanowienia o przedstawieniu zarzutów. Ale tu była sytuacja
    >> szczególna. Potencjalna podejrzana jako pokrzywdzona miałaby dostęp do
    >> akt sprawy i mogła modyfikować swoje zeznania pod ujawnione dowody.
    >> Przykładowo wiedziałaby, czy jest zapis monitoringu i czy wiadomo, jak
    >> faktycznie długo dziecko zostało same. Czy też, jaka jest dokładnie
    >> opinia lekarza co do przyczyny zgonu. No i tu jedynym sposobem
    >> zablokowania tego było przedstawienie zarzutów. Podejrzany jest
    >> zapoznawany z materiałami dopiero przed skierowaniem aktu oskarżenia.
    >> Ale to jest moja sugestia, a nie jakaś wiedza o tym, czemu postanowiono
    >> postawić zarzut.
    >
    > Oparta na doświadczeni?
    >
    > A jak się jej postawi zarzuty ... to nie będzie ograniczenie praw
    > pokrzywdzonej? Jaki to paragraf ? ;-P

    Nie, bo nie można być pokrzywdzonym i podejrzanym w tej samej sprawie. >
    > Czyli co - w podobnym przypadku mąż szybko powinien się zgłosić na
    > pokrzywdzonego ?
    > I codziennie pytać prokuratora, jakie działania podjął w sprawie? :-P

    Jak mu się nudzi, to tak. Ludzie zazwyczaj w obliczu tragedii nie
    pajacują.>
    >> nie jest, jak sobie to Shrek wydumał to kwestia stawiania zarzutu "z
    >> dupy", tylko tego, że kluczowym było wydanie postanowienia, a nie
    >> wymyślenie jaki będzie najodpowiedniejszy zarzut i wpisany tam artykuł
    >> niczego w praktyce nie zmienia.
    > Jak sam piszesz - kluczowe jest postawienie zarzutu.
    > A ponieważ nie wiadomo, co było, to trzeba jakis z dupy, byleby z
    > grubsza pasował ?
    >> Taka konieczność ma miejsce czasem, gdy potrzebujemy określonej osobie
    >> postawić zarzut już i teraz, a nie wiadomo wielu rzeczy. Najczęściej
    >> miewa to związek z zamiarem stosowania środków zapobiegawczych.
    >> Pamiętacie jeszcze kierowcę BMW. Tam Shrek grzmiał, czemu go nie
    >> aresztowano. No nie aresztowano go, bo uznano, że zarzut postawi się,
    >> jak się wyklarują i będzie opinia biegłego. Jest to normalna znana
    >> codzienna praktyka.
    > Tak jest.
    > A Shrek pierwszy pomstował, czemu nie aresztowano :-P
    > I czemu policja ukrywa BMW, choć kto wie, co by było, gdyby nie
    > "ukrywała" - nie byłoby nagonki społecznej i sprawa mogłaby się w
    > spokoju rozwiać?
    > A może to celowy sabotaż, a nie ukrywanie ? :-)
    >
    > Nawiasem mówiąc - policja/prokurator wtedy o cokolwiek kierowcę BMW
    > pytała, czy jak piszesz - lepiej o nic, bo nie wiadomo, co wyjdzie.
    > Nawet "czy pan brał udział w tamtym wypadku ?" ?

    nie mam zielonego pojęcia. >
    >> Kpk się tu nie zmienił. Na szkołach zawsze uczono, że nie powinno się
    >> potencjalnego podejrzanego przesłuchiwać w charakterze świadka. Praktyka
    >> bywała różna. W końcu RPO podniósł sprawę i stało się jasne, że tak nie
    >> wolno, ale ja w chwili pisania tego Shrekowi nie pamiętałem, ze RPO też
    >> tak napisał.
    >
    > Pisałes już kiedys poprzednio.
    >
    > Przy czym zwracamy uwagę, że RPO stwierdzi "jeśli zgromadzony materiał
    > dowodowy pozwala ...".
    > Pozwalał?

    Nie mam zielonego pojęcia. Odpowiedziałem na pytanie czemu tak to
    zrobiono, a nie czy słusznie. >
    >> Ja, o ile to od mojej decyzji zależy, nigdy osoby, która potencjalnie
    >> jest podejrzanym na świadka nie słucham ani nie polecam słuchać - dla
    >> jej dobra.
    >
    > Taa - a jakiś ogólny pogląd na sprawę masz skąd?

    Szklana kula, fusy po kawie oraz wywoływanie duchów. W co bardziej
    typowych sytuacjach dowody w postaci przesłuchania świadków, dokumenty
    itd. >
    > Bo mnie np wezwano na komisariat i policjantka od razu spytała czy
    > jestem właścicielem pojazdu marki opel.
    > Powinienem odpytać, jakim prawem/w jakim trybie pyta?

    To zależy, jak bardzo jesteś Znudzony oraz czy chcesz sprawiać wrażenie
    idioty.>
    > Może następnym razem przetestuję ... tylko właściwie co?
    > Poczucie humoru to chyba nie, znajomość prawa?

    Generalnie głupota.

    --
    (~) Robert Tomasik

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 28 . [ 29 ] . 30 ... 40 ... 44


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1