eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › sprzedaz na allegro i oskarzenie o oszustwo - dlugie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 1. Data: 2005-07-09 02:28:32
    Temat: sprzedaz na allegro i oskarzenie o oszustwo - dlugie
    Od: "pieguska" <p...@g...pl>

    jakis czas temu sprzedalam na allegro kosmetyk, osoba, ktora go ode mnie
    kupila wplacila pieniadze z gory, ja jeszcze tego samego dnia wyslalam
    przesylke a 2 dni pozniej dostalam maila pelnego pretensji, ze kosmetyk jest
    uzywany, opakowanie niepelne, a w dodatku zawartosc stara i smierdzaca
    kosmetyk sprzedalam w stanie nienaruszonym, nowy, nieuzywany, ani stary ani
    smierdzacy
    ale kierujac sie zasada 'klient ma zawsze racje' odpisalam kupujacej, ze...
    kosmetyk sprzedalam w stanie nienaruszonym, nowy, nieuzywany, ani stary ani
    smierdzacy, ale skoro jest niezadowolna z zakupu, to niech mi go odesle, a ja
    zwroce jej pieniadze
    nie przystala na to i zazadala abym zwrocila jej pieniadze z gory lub ona
    wysle mi za pobraniem
    na to ja odpowiedzialam, ze pierwsza mozliwosc nie wchodzi w gre, ale zgodze
    sie na przesylke pobraniowa, z tym, ze przed jej odebraniem zazadam na poczcie
    komisyjnego otwarcia i jesli pzresylka bedzie wygladala na uzywana, to
    zostanie sporzadzony protokol, w ktorym opisane zostana przyczyny nieodebrania
    paczki i wroci ona z powrotem do nadawcy
    w tym momencie owa pani wycofala z checi wyslania mi przesylki pobraniowej i
    zaczela grozic policja, urzedem skarbowym i czym tam jeszcze
    nie jestem osoba lubiaca awantury, zaproponowalam jej wiec trzecie
    rozwiazanie, ze spotkamy sie gdzies (jestesmy z tego samego miasta) i ona odda
    mi odzywke i dostanie zwrot pieniedzy do reki
    na to ona odpowiedziala, ze na komisariat ma blizej niz na spotkanie ze mna
    coz bylo robic?
    jakis czas pozniej zostalam wezwana na komisariat, na ktorym okazano mi
    rzeczony kosmetyk pozostawiony przez nia jako dowod (okazalo sie, ze jego
    zuzycie wynosi ok. 25%) oraz zarzuty, ze oszukalam ja sprzedajac kosmetyk
    nieoryginalny, niezabezpieczony firmowo i czesciowo zuzyty
    ja do zarzutow sie nie przyznalam, policjant zostawil mi jednak furtke - moge
    dogadac sie z owa pania i zwrocic jej pieniadze, kiedy ona wycofa oskarzenia w
    okreslonym terminie to wniosek przeciwko mnie nie trafi do sadu

    i teraz: baba zada zwrotu calej kwoty choc 1/4 zawartosci kosmetyku zuzyla
    policjant straszy mnie, ze sprawe w sadzie przegram, bo nie bede w stanie
    udowodnic, ze ona klamie
    zazuty:
    1. nieoryginalnosc - kosmetyk zostal wyprodukowany w USA na tamtejszy rynek, w
    Polsce jest jego dystrybutor, ale sprzedaje wersje kosmetyku na rynek
    europejski, ktora moze, choc nie musi roznic sie od amerykanskiej (nie
    wszystkei skladniki sa dopuszczone do stosowania tu i tu) - czy sad zleci
    przeprowadzenie jakies ekspertyzy stiwerdzajacej oryginalnosc?
    2. brak zabezpieczenie firmowego - kosmetyk byl w tubie, ktora faktycznie nie
    miala zadnego zabezpieczenia w postaci folii czy czegokolwiek innego, ale ten
    producent zadnego zabezpieczenia nie stosuje i bez problemu mozna sie o tym
    przekonac idac do pierwszego lepszego miejsca, ktore prowadzi sprzedaz tej
    firmy i ogladajac ich produkty
    3. zuzycie - wyslalam kosmetyk nieuzywany, teraz jego zuzycie wynosi 25%, baba
    oskarza mnie o to, ze taki otzrymala, ja nie mam jej chyba jak udowodnic
    klamstwa, bo wprawdzie mam w domu jeszcze jeden taki sam kosmetyk w ktorym
    widac stopien wypelnienia, to jak sadze dla sadu nei bedzie to zaden dowod,
    mam tez potwierdzenie nadania przesylki na poczcie, ale jako, ze wyslalam to
    listem poleconym a nie paczka (wrazie zaginiecia jest 2x wyzsze odszkdowanie
    od poczty za taka przesylke) to nie ma na nim podanej dokladnej wagi

    i teraz pytanie - czy gdybym zdecydowala sie nie odpuscic babie i nei oddawac
    jej pelnej kwoty za zuzyty przez nia czesciowo kosmetyk to mam jakiekolwiek
    szanse na wygranie sprawy?
    czy policjant mial racje i sad faktycznie bez zbednych ceregieli ukaze mnie
    grzywna i kosztami sadowymi?

    z gory dziekuje za odpowiedzi
    pieguska




    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2005-07-09 03:08:01
    Temat: Re: sprzedaz na allegro i oskarzenie o oszustwo - dlugie
    Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>

    In article <dancog$4re$1@inews.gazeta.pl>, pieguska wrote:
    > jakis czas temu sprzedalam na allegro kosmetyk, osoba, ktora go ode mnie
    > kupila wplacila pieniadze z gory, ja jeszcze tego samego dnia wyslalam
    > przesylke a 2 dni pozniej dostalam maila pelnego pretensji, ze kosmetyk jest
    > uzywany, opakowanie niepelne, a w dodatku zawartosc stara i smierdzaca
    [..]
    > jakis czas pozniej zostalam wezwana na komisariat, na ktorym okazano mi
    > rzeczony kosmetyk pozostawiony przez nia jako dowod (okazalo sie, ze jego
    > zuzycie wynosi ok. 25%) oraz zarzuty, ze oszukalam ja sprzedajac kosmetyk
    > nieoryginalny, niezabezpieczony firmowo i czesciowo zuzyty
    > ja do zarzutow sie nie przyznalam, policjant zostawil mi jednak furtke - moge
    > dogadac sie z owa pania i zwrocic jej pieniadze, kiedy ona wycofa oskarzenia w
    > okreslonym terminie to wniosek przeciwko mnie nie trafi do sadu
    [..]

    Niech trafi. O ile napisałaś tu wszystko to nie widzę większych szans.
    Takie zarzuty to ta pani mogłaby skutecznie podnieśc gdyby zrobiła to czym
    ty się odgrażałaś, czyli komisyjne otwarcie paczki a tam faktycznie byłoby
    tak jak mówi. Jeśli nie, to nie bardzo wiem jak miałaby cokolwiek
    udowodnić.

    --
    Marcin


  • 3. Data: 2005-07-09 05:56:54
    Temat: Re: sprzedaz na allegro i oskarzenie o oszustwo - dlugie
    Od: "Zdzislaw" <z...@u...pl>

    > Niech trafi. O ile napisałaś tu wszystko to nie widzę większych szans.
    > Takie zarzuty to ta pani mogłaby skutecznie podnieśc gdyby zrobiła to czym
    > ty się odgrażałaś, czyli komisyjne otwarcie paczki a tam faktycznie byłoby
    > tak jak mówi. Jeśli nie, to nie bardzo wiem jak miałaby cokolwiek
    > udowodnić.
    ja jeszcze proponuje na policji powiedziec ze godze sie na test wykrywaczem
    klamstw nie jest to dowod ale zawsze ..



  • 4. Data: 2005-07-09 06:41:01
    Temat: Re: sprzedaz na allegro i oskarzenie o oszustwo - dlugie
    Od: KrzysiekPP <k...@n...op.pl>

    > czy policjant mial racje i sad faktycznie bez zbednych ceregieli ukaze mnie
    > grzywna i kosztami sadowymi?

    Nie .... to baba musi udowodnic swoje racje, a ty nie musisz udowadniac
    swojej niewinnosci. Jesli dojdzie jednak do spotkania w sądzie, to
    wydrukuj sobie listę komentarzy z allegro na dowod, ze sprzedawalas duzo
    i kontrahenci byli z kupionych rzeczy zadowoleni ... bo chyba tak bylo,
    nie ? ;)

    W sadzie trzymaj sie caly czas swojej wersji i nie zmieniaj zeznan.

    Nie przejmuj sie za wiele. Ja jako przewałkowany w podobny sposob klient
    moge ci spokojnie powiedziec, ze sprzedawcy są bezkarni jesli obrobią w
    ten sposob pojedynczego klienta ;)

    --
    Krzysiek, Krakow


  • 5. Data: 2005-07-09 07:24:01
    Temat: Re: sprzedaz na allegro i oskarzenie o oszustwo - dlugie
    Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>

    pieguska napisał(a):

    > i teraz: baba zada zwrotu calej kwoty choc 1/4 zawartosci kosmetyku zuzyla
    > policjant straszy mnie, ze sprawe w sadzie przegram, bo nie bede w stanie
    > udowodnic, ze ona klamie

    To nie Ty masz udowodnic, ze jestes niewinny tylko ona Tobie musi
    udowodnic, to ze jestes winny. Ciekawe jak tego dokona.


    --
    pozdrawiam
    Mithos


  • 6. Data: 2005-07-09 08:45:06
    Temat: Re: sprzedaz na allegro i oskarzenie o oszustwo - dlugie
    Od: "Karola Portel" <p...@g...SKASUJ-TO.pl>

    dziekuje za dotychczasowe odpowiedzi
    co mnei martwi w tym wszystkim, to ze policjant, ktory sie ta sprawa zajmuje
    wogole nie spisal mojego zeznania, tylko przedstawil mi zarzuty i zapisal moje
    oswiadczenie, ze sie do nich nie przyznaje
    czy taka powinna byc procedura?
    caly czas tez dawal mi do zrozumienia, ze w moim interesie bedzie oddac
    pieniadze kupujacej, bo w sadzie napewno przegram...


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 7. Data: 2005-07-09 08:52:30
    Temat: Re: sprzedaz na allegro i oskarzenie o oszustwo - dlugie
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    > ja do zarzutow sie nie przyznalam, policjant zostawil mi jednak furtke -
    > moge
    > dogadac sie z owa pania i zwrocic jej pieniadze, kiedy ona wycofa
    > oskarzenia w
    > okreslonym terminie to wniosek przeciwko mnie nie trafi do sadu
    >
    > i teraz: baba zada zwrotu calej kwoty choc 1/4 zawartosci kosmetyku zuzyla
    > policjant straszy mnie, ze sprawe w sadzie przegram, bo nie bede w stanie
    > udowodnic, ze ona klamie

    policantowi sie z meksykiem lub rosja pop. w polsce to Tobie nalezy
    udowodnic wine.


    P.



  • 8. Data: 2005-07-09 10:32:06
    Temat: Re: sprzedaz na allegro i oskarzenie o oszustwo - dlugie
    Od: Artur "Shiva" Włodarczyk <s...@p...pl>


    Użytkownik "Karola Portel" wrote:

    > dziekuje za dotychczasowe odpowiedzi
    > co mnei martwi w tym wszystkim, to ze policjant, ktory sie ta sprawa
    > zajmuje
    > wogole nie spisal mojego zeznania, tylko przedstawil mi zarzuty i zapisal
    > moje
    > oswiadczenie, ze sie do nich nie przyznaje
    > czy taka powinna byc procedura?
    > caly czas tez dawal mi do zrozumienia, ze w moim interesie bedzie oddac
    > pieniadze kupujacej, bo w sadzie napewno przegram...

    Ja Ci odradzam jakiekolwiek sprawy w sadzie. Oddaj pieniadze, wez kosmetyk.
    Pod warunkiem, ze wycofa wszystkie zarzuty (miej to na pismie).

    Sam mialem podobna przygode z gosciem z Kolobrzegu, a mieszkam w Krakowie.
    Sprawe umorzono, ale dwa razy musialem byc w na wybrzezu wydajac na te
    wycieczki kilkaset zlotych i tracac dwa dni czasu.

    Nie mowie juz o tym, jacy ludzie pracuja w sadach. Sedzina nie majac
    pojecia, co to w ogole jest Allegro i jakie panuja tam zasady, prokurator
    wnioskujacy o cos, a na pytanie sedziny, na jakiej podstawie o to wnioskuje,
    odpowiada "zapomnialem, musialbym sprawdzic w kodeksie". Unikaj takich
    instytucji przy rzeczy za kilkadziesiat zlotych, mimo ze wina pewnie lezy
    bezsprzecznie po drugiej stronie, taka moja rada.

    shi


  • 9. Data: 2005-07-09 11:15:32
    Temat: Re: sprzedaz na allegro i oskarzenie o oszustwo - dlugie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "pieguska" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:dancog$4re$1@inews.gazeta.pl...

    Moim zdaniem policjant nie ma racji. To on musi Tobie dowieść, ze
    kosmetyk dotarł do tej pokrzywdzonej napoczęty, a nie Ty, ze był cały.
    Jest kilka sposobów udowodnienia Ci tego faktu, jeśli wysłałaś
    napoczęty. Szczegółów technicznych nie będę opisywał, bo można się przed
    nimi zabezpieczyć, więc nie było by trafnym ich upowszechnianie. Śpij
    spokojnie i czekaj na ten akt oskarżenia.


  • 10. Data: 2005-07-10 10:18:43
    Temat: Re: sprzedaz na allegro i oskarzenie o oszustwo - dlugie
    Od: poreba <d...@p...com>

    "Karola Portel" <p...@g...SKASUJ-TO.pl> niebacznie popelnil
    news:dao2qi$9lo$1@inews.gazeta.pl:

    > caly czas tez dawal mi do zrozumienia, ze w moim interesie
    > bedzie oddac pieniadze kupujacej, bo w sadzie napewno
    > przegram...

    To ja jeszcze zaproponuję pismo do zwierzchnika tegoż policjanta
    ze szczegółowym opisem jego "porad" i uprzejmym zapytaniem
    czy jego postępowanie było prawidłowe.
    Moze i bylo?

    ... żeby policjant proponował "oszustowi" drogę unikniecia
    odpowiedzialności, szczyt wszystkiego :)

    --
    pozdro
    poreba

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1