eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawosprzedaz na allegro i oskarzenie o oszustwo - dlugie › sprzedaz na allegro i oskarzenie o oszustwo - dlugie
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "pieguska" <p...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: sprzedaz na allegro i oskarzenie o oszustwo - dlugie
    Date: Sat, 9 Jul 2005 02:28:32 +0000 (UTC)
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 68
    Message-ID: <dancog$4re$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: dnm125.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1120876112 4974 172.20.26.240 (9 Jul 2005 02:28:32 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 9 Jul 2005 02:28:32 +0000 (UTC)
    X-User: pieguska
    X-Forwarded-For: 172.20.6.62
    X-Remote-IP: dnm125.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:311463
    [ ukryj nagłówki ]

    jakis czas temu sprzedalam na allegro kosmetyk, osoba, ktora go ode mnie
    kupila wplacila pieniadze z gory, ja jeszcze tego samego dnia wyslalam
    przesylke a 2 dni pozniej dostalam maila pelnego pretensji, ze kosmetyk jest
    uzywany, opakowanie niepelne, a w dodatku zawartosc stara i smierdzaca
    kosmetyk sprzedalam w stanie nienaruszonym, nowy, nieuzywany, ani stary ani
    smierdzacy
    ale kierujac sie zasada 'klient ma zawsze racje' odpisalam kupujacej, ze...
    kosmetyk sprzedalam w stanie nienaruszonym, nowy, nieuzywany, ani stary ani
    smierdzacy, ale skoro jest niezadowolna z zakupu, to niech mi go odesle, a ja
    zwroce jej pieniadze
    nie przystala na to i zazadala abym zwrocila jej pieniadze z gory lub ona
    wysle mi za pobraniem
    na to ja odpowiedzialam, ze pierwsza mozliwosc nie wchodzi w gre, ale zgodze
    sie na przesylke pobraniowa, z tym, ze przed jej odebraniem zazadam na poczcie
    komisyjnego otwarcia i jesli pzresylka bedzie wygladala na uzywana, to
    zostanie sporzadzony protokol, w ktorym opisane zostana przyczyny nieodebrania
    paczki i wroci ona z powrotem do nadawcy
    w tym momencie owa pani wycofala z checi wyslania mi przesylki pobraniowej i
    zaczela grozic policja, urzedem skarbowym i czym tam jeszcze
    nie jestem osoba lubiaca awantury, zaproponowalam jej wiec trzecie
    rozwiazanie, ze spotkamy sie gdzies (jestesmy z tego samego miasta) i ona odda
    mi odzywke i dostanie zwrot pieniedzy do reki
    na to ona odpowiedziala, ze na komisariat ma blizej niz na spotkanie ze mna
    coz bylo robic?
    jakis czas pozniej zostalam wezwana na komisariat, na ktorym okazano mi
    rzeczony kosmetyk pozostawiony przez nia jako dowod (okazalo sie, ze jego
    zuzycie wynosi ok. 25%) oraz zarzuty, ze oszukalam ja sprzedajac kosmetyk
    nieoryginalny, niezabezpieczony firmowo i czesciowo zuzyty
    ja do zarzutow sie nie przyznalam, policjant zostawil mi jednak furtke - moge
    dogadac sie z owa pania i zwrocic jej pieniadze, kiedy ona wycofa oskarzenia w
    okreslonym terminie to wniosek przeciwko mnie nie trafi do sadu

    i teraz: baba zada zwrotu calej kwoty choc 1/4 zawartosci kosmetyku zuzyla
    policjant straszy mnie, ze sprawe w sadzie przegram, bo nie bede w stanie
    udowodnic, ze ona klamie
    zazuty:
    1. nieoryginalnosc - kosmetyk zostal wyprodukowany w USA na tamtejszy rynek, w
    Polsce jest jego dystrybutor, ale sprzedaje wersje kosmetyku na rynek
    europejski, ktora moze, choc nie musi roznic sie od amerykanskiej (nie
    wszystkei skladniki sa dopuszczone do stosowania tu i tu) - czy sad zleci
    przeprowadzenie jakies ekspertyzy stiwerdzajacej oryginalnosc?
    2. brak zabezpieczenie firmowego - kosmetyk byl w tubie, ktora faktycznie nie
    miala zadnego zabezpieczenia w postaci folii czy czegokolwiek innego, ale ten
    producent zadnego zabezpieczenia nie stosuje i bez problemu mozna sie o tym
    przekonac idac do pierwszego lepszego miejsca, ktore prowadzi sprzedaz tej
    firmy i ogladajac ich produkty
    3. zuzycie - wyslalam kosmetyk nieuzywany, teraz jego zuzycie wynosi 25%, baba
    oskarza mnie o to, ze taki otzrymala, ja nie mam jej chyba jak udowodnic
    klamstwa, bo wprawdzie mam w domu jeszcze jeden taki sam kosmetyk w ktorym
    widac stopien wypelnienia, to jak sadze dla sadu nei bedzie to zaden dowod,
    mam tez potwierdzenie nadania przesylki na poczcie, ale jako, ze wyslalam to
    listem poleconym a nie paczka (wrazie zaginiecia jest 2x wyzsze odszkdowanie
    od poczty za taka przesylke) to nie ma na nim podanej dokladnej wagi

    i teraz pytanie - czy gdybym zdecydowala sie nie odpuscic babie i nei oddawac
    jej pelnej kwoty za zuzyty przez nia czesciowo kosmetyk to mam jakiekolwiek
    szanse na wygranie sprawy?
    czy policjant mial racje i sad faktycznie bez zbednych ceregieli ukaze mnie
    grzywna i kosztami sadowymi?

    z gory dziekuje za odpowiedzi
    pieguska




    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1