eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › oprogramowanie i niezabezpieczony komp
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2002-10-09 00:46:08
    Temat: oprogramowanie i niezabezpieczony komp
    Od: m...@p...onet.pl

    Witam,
    skonczylem wlasnie przegladac grupe w temacie pracownik a nielegalne
    oprogramowanie i nasunelo mi sie jeszcze jedno pytanie:
    zakladajac ze faktycznie odpowiadam za oprogramowanie (inne niz przypisane
    licencje do mojego stanowiska) na 'moim' kompie w firmie, to jak to sie ma do
    tego ze podczas mojej nieobecnosci (choroba czy po prostu juz po pracy) ktos
    (inny pracownik, pracodawca) siada i instaluje pierdoly o ktorych wcale lub nie
    szybko sie dowiem. Zabezpieczenie Windowsa przed odpaleniem (u mnie w pracy)
    praktycznie zadne, dysk wykrecic z kompa po godzinach i pobawic sie nim tez
    mozna.
    Jak w takim razie, nie majac pelnej kontroli nad tym co sie z komputerem dzieje
    podczas mojej nieobecnosci, moge odpowiadac za to co jest na nim
    zainstalowane???
    Szykuje mi sie w prcy podpisywanie papierka ze kazdy odpowiada za
    oprogramowanie inne niz posiada licencje ale w takim wypadku musialbym nosic
    dysk ze soba do domu zeby ktokolwiek mogl mi faktycznie zarzucic ze to co na
    nim jest, to moja odpowiedzialnosc.

    Pozdrawiam
    Milosz

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2002-10-09 07:34:08
    Temat: Re: oprogramowanie i niezabezpieczony komp
    Od: "Filip Piotrowski" <f...@p...onet.pl>


    Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3355.000031f5.3da37c4f@newsgate.onet.pl...
    > Witam,
    > skonczylem wlasnie przegladac grupe w temacie pracownik a nielegalne
    > oprogramowanie i nasunelo mi sie jeszcze jedno pytanie:
    > zakladajac ze faktycznie odpowiadam za oprogramowanie (inne niz przypisane
    > licencje do mojego stanowiska) na 'moim' kompie w firmie, to jak to sie ma
    do
    > tego ze podczas mojej nieobecnosci (choroba czy po prostu juz po pracy)
    ktos
    > (inny pracownik, pracodawca) siada i instaluje pierdoly o ktorych wcale
    lub nie
    > szybko sie dowiem. Zabezpieczenie Windowsa przed odpaleniem (u mnie w
    pracy)
    > praktycznie zadne, dysk wykrecic z kompa po godzinach i pobawic sie nim
    tez
    > mozna.

    Nie ma znaczenia. To TY odpowiadasz za stan faktyczny.

    > Jak w takim razie, nie majac pelnej kontroli nad tym co sie z komputerem
    dzieje
    > podczas mojej nieobecnosci, moge odpowiadac za to co jest na nim
    > zainstalowane???

    Zawsze sie mozesz sprobowac udowodnic, ze to nie twoja wina, ale nie zawsze
    moze Ci sie to udac...

    > Szykuje mi sie w prcy podpisywanie papierka ze kazdy odpowiada za
    > oprogramowanie inne niz posiada licencje ale w takim wypadku musialbym
    nosic
    > dysk ze soba do domu zeby ktokolwiek mogl mi faktycznie zarzucic ze to co
    na
    > nim jest, to moja odpowiedzialnosc.

    Swiete slowa. Jesli pracodawca i dzial Inf. nie moga zapewnic zabezpieczen i
    monitorowania systemow to tylko to Ci zostaje... Wlasciwie to masz jeszcze
    jedna opcje - mozesz nie podpisywac zobowiazania, konsekwencje sam sobie
    wymysl :(...

    Filip Piotrowski



  • 3. Data: 2002-10-09 07:35:03
    Temat: Re: oprogramowanie i niezabezpieczony komp
    Od: Piotr Sinda <s...@p...onet.pl>

    In <3...@n...onet.pl>, miloszczak wrote:

    > Witam,
    > skonczylem wlasnie przegladac grupe w temacie pracownik a nielegalne
    > oprogramowanie i nasunelo mi sie jeszcze jedno pytanie: zakladajac ze
    > faktycznie odpowiadam za oprogramowanie (inne niz przypisane licencje do
    > mojego stanowiska) na 'moim' kompie w firmie, to jak to sie ma do tego
    > ze podczas mojej nieobecnosci (choroba czy po prostu juz po pracy) ktos
    > (inny pracownik, pracodawca) siada i instaluje pierdoly o ktorych wcale
    > lub nie szybko sie dowiem. Zabezpieczenie Windowsa przed odpaleniem (u
    > mnie w pracy) praktycznie zadne, dysk wykrecic z kompa po godzinach i
    > pobawic sie nim tez mozna.
    > Jak w takim razie, nie majac pelnej kontroli nad tym co sie z komputerem
    > dzieje podczas mojej nieobecnosci, moge odpowiadac za to co jest na nim
    > zainstalowane???
    > Szykuje mi sie w prcy podpisywanie papierka ze kazdy odpowiada za
    > oprogramowanie inne niz posiada licencje ale w takim wypadku musialbym
    > nosic dysk ze soba do domu zeby ktokolwiek mogl mi faktycznie zarzucic
    > ze to co na nim jest, to moja odpowiedzialnosc.
    >
    > Pozdrawiam
    > Milosz

    Jezeli chodzi o pliki (mp3, avi) dysk zalatwia sprawe.
    Nie odnosi sie to do oprogramowania. A tym bardziej windows.
    Nikt z kontroli (chyba ze jakis matol) nie przeglada zawartosci dysku
    tylko wystarczy plik rejestru itp. Jest tam informacja o zainstalowanym
    oprogramowaniu jak i tym ktore bylo (rzadko ktory program po
    odinstalowaniu po sobie sprzata). Ochorona danych za pomoca bios nie
    daje zadnej ochorony danych. O ile kontroler nie bedzie rozkrecal kompa
    by go uruchomic ( a z tego co wiem to moze nawet zabrac dysk ) to sa
    standardowe hasla bios. Innym rozwiazaniem jest kryptowanie danych na hdd
    ale to nasowa pytanie dlaczego je pracownik zainstalowal...

    Nalezy tez pamietac ze komputer jest wlasnoscia firmy nie pracownika.
    Gdyby bylo inaczej admin serwera nie mial by obowiazku podawac hasla
    root. A co by bylo w wypadku jego zwolnienia? :-)

    Pozdrawiam


  • 4. Data: 2002-10-09 13:59:18
    Temat: Re: oprogramowanie i niezabezpieczony komp
    Od: "Tomasz Wojciechowski" <w...@w...pl>


    Uzytkownik "Piotr Sinda" <s...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
    news:ao0m77$2q4$1@zeus.polsl.gliwice.pl...

    > Nie odnosi sie to do oprogramowania. A tym bardziej windows.
    > Nikt z kontroli (chyba ze jakis matol) nie przeglada zawartosci dysku
    > tylko wystarczy plik rejestru itp. Jest tam informacja o zainstalowanym
    > oprogramowaniu jak i tym ktore bylo (rzadko ktory program po
    > odinstalowaniu po sobie sprzata)
    Mozna posprzatac samemu - jesli komus na tym bardzo zalezy - jesli sie
    uprzec, to zainstalowanego wczesniej oprogramowania nie bedzie sie dalo
    wykryc.
    Poza tym zawsze mozna stwierdzic, ze program zainstalowal kolega, ktory
    licencje mial, po czym po uplywie 90min. program odinstalowal i poszedl do
    domu.

    > Ochorona danych za pomoca bios nie
    > daje zadnej ochorony danych. O ile kontroler nie bedzie rozkrecal kompa
    > by go uruchomic ( a z tego co wiem to moze nawet zabrac dysk ) to sa
    > standardowe hasla bios.
    Ochrona danych za pomoca BIOS?? Przeciez HDD a MB to dwa rozne urzadzenia.

    > Innym rozwiazaniem jest kryptowanie danych na hdd
    > ale to nasowa pytanie dlaczego je pracownik zainstalowal...
    W praktyce nalezaloby kodowac calosc plikow razem z systemem. Nie warte
    zachodu nawet dla kilku tys pln za licencje - a jesli kontrola sie uprze, to
    i tak wszystko mozna zlamac - kwestia pieniedzy.

    > Nalezy tez pamietac ze komputer jest wlasnoscia firmy nie pracownika.
    > Gdyby bylo inaczej admin serwera nie mial by obowiazku podawac hasla
    > root.
    A czy jest obowiazek podawania hasla administratora/roota/supervisora?

    >A co by bylo w wypadku jego zwolnienia? :-)
    Siadkaby ekipa lamerow, ktora lamalaby haslo metoda udarowa przez najblizsze
    10 lat ;-)

    pozdrawiam
    Tomasz

    iam



  • 5. Data: 2002-10-09 22:14:05
    Temat: Re: oprogramowanie i niezabezpieczony komp
    Od: "Daniel/Dan/Sniegon" <d...@p...pl>


    >
    > Nie ma znaczenia. To TY odpowiadasz za stan faktyczny.
    >

    Chwila - momento. A nie jest tak, ze za oprogramowanie i sprzed
    odpowiada pracodawca? Przeciez to on odpowiada przed
    osobami kontrolujacymi a nie dana osoba (pracownik).

    Pozdrawiam
    Dan




strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1