eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › ochroniarze w hipermarketach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 54

  • 11. Data: 2003-10-03 12:40:35
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: Deuter <d...@o...pl>

    On Fri, 03 Oct 2003 14:09:42 +0200, mirek krasnowski wrote:
    >
    > Obowiązku i przymusu kupowania w hipermarkecie takze nie ma.

    I co z tego wynika ?
    Obowiązku picia wody i posiadania jamnika też nie ma.
    D


  • 12. Data: 2003-10-03 13:25:51
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: "Naveed" <n...@w...pl>


    Użytkownik "mirek krasnowski" <m...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:3F7D6706.6000800@post.pl...
    >
    >

    > Obowiązku i przymusu kupowania w hipermarkecie takze nie ma.
    >
    > pzdr
    > mirek

    Jasne, dlatego robie to niezwykle rzadko i gdy nie mam juz innego wyjscia. Z
    faktu ze nie ma obowiazku kupowania w hipermarkecie nie wynika to ze skoro
    juz tam pojde to moga ze mna zrobic wszystko, zrewidowac, ochrzanic, czasem
    nawet pobic, zadac rachunkow, paragonow a moze jeszcze aktu urodzenia i
    swiadectwa maturalnego, tylko dlatego ze jakies urzadzenie bylo wadliwe i
    zapiszczalo choc nie powinno, albo panu ochroniarzowi cos sie wydawalo!

    pozdrawiam,
    Naveed

    p.s. no tak i teraz wyjdzie na to ze jestem pieniaczem i sie przyczepiam do
    byle czego tylko i wylacznie po to by sie przyczepic. wiec oswiadczam, tak
    nie jest :-)
    >



  • 13. Data: 2003-10-03 13:28:21
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: "Naveed" <n...@w...pl>


    Użytkownik "KrzysiekPP" <j...@n...ceti.pl> napisał w wiadomości
    news:MPG.19e78b2d4241e2439896be@news.tpi.pl...
    > A tak, ze chwila wspolpracy oznacza brak problemow.
    >
    > A tak rozwazajac teoretycznie, to wydaje mi sie, ze to oni maja ci
    > obowiazek udowodnic kradziez. A ty nie masz obowiazku udowadniac faktu
    > kupna.
    >
    > Ale to juz zalezy od sedziego ;)

    Zgadzam sie, ze moze troche przesadzilem upierajac sie przy swoim. Chodzilo
    mi po prostu o zwykla zasade. Majac w pamieci wielokrotne naruszenia prawa
    przez ochroniarzy, pomyslalem sobie, ze niestety trzeba byc konsekwentnym i
    bronic swoich praw nawet w z pozoru blahych sytuacjach. Malo kto zna swoje
    prawa i dlatego czesto powstaja z tego powodu naduzycia. Oczywiscie nie
    zyjemy w idealnym swiecie dlatego pewnie moglem i sobie i ochroniarzowi
    oszczedzic problemow i pokazac ta cholerna torbe i ten swistek z kasy. Tylko
    od takich malych rzeczy sie zaczyna :-)

    Pozdrawiam,
    Naveed

    > --
    > Krzysiek, Krakow, http://www.ceti.pl/~jimi/



  • 14. Data: 2003-10-03 13:35:26
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Naveed" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:bljtfu$1sv$1@nemesis.news.tpi.pl...


    > Zgadzam sie, ze moze troche przesadzilem upierajac sie przy swoim.
    Chodzilo
    > mi po prostu o zwykla zasade.

    A powinno chodzić o niezwykły kwas.


    > pomyslalem sobie, ze niestety trzeba byc konsekwentnym i bronic swoich
    praw nawet w z pozoru >blahych sytuacjach.

    Nawet kosztem świętego spokoju, straconego czasu i wychodzenia w oczach osób
    postronnych na głupiomądrego dupka???
    Dla mnie MÓJ święty spokój jest bezcenny.

    Pozdr
    Leszek



  • 15. Data: 2003-10-03 14:27:37
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: mirek krasnowski <m...@p...pl>



    Naveed wrote:

    > p.s. no tak i teraz wyjdzie na to ze jestem pieniaczem i sie przyczepiam do
    > byle czego tylko i wylacznie po to by sie przyczepic. wiec oswiadczam, tak
    > nie jest :-)


    No dobra nie jesteś pieniaczem. Wystarczyło tego Pana "ochroniarza"
    zapytac czy posiada licencję pracownika ochrony fizycznej wydaną przez
    komendanta wojewódzkiego policji i aby Ci okazał ten dokument (ma
    obowiązek mieć go przy sobie) jeżeli nie ma to może Ci co najwyżej
    wskazać gdzie jest WC albo kosz na śmieci bo jest zwykłym cieciem, a nie
    ochroniarzem przez duże O
    Ciekawe, ze w tym kraju obowiązuje od paru dobrych lat ustawa o ochronie
    osób i mienia a 90% "ochroniarzy" nadużywa (delikatnie mówiąc) nazwy
    ochrona.

    pzdr
    mirek


  • 16. Data: 2003-10-03 15:42:47
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: "Tomasz 'Merlin' Kolinko" <t...@p...qs.pl>

    > Wystarczajaco irytuje mnie fakt ze nie jestem wpuszczany do sklepow z
    > plecakiem, po czym w pseudo depozycie (do ktorego czasem trzeba czekac i
    po
    > 20 minut) wisi kartka (nie za bardzo slusznie zreszta), ze sklep nie

    A pomyslales nad tym, ze gdyby ludzie nie robili problemow z otwieraniem
    plecaka to i depozyty by zniknely?

    pozdrawiam
    Merlin


    --
    Tomasz 'Merlin' Kolinko
    "Fear kills more people than death."


  • 17. Data: 2003-10-03 16:38:03
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: "poilkj" <p...@g...pl>


    "Naveed" <n...@w...pl> wrote in message
    news:bljoh9$dl2$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "poilkj" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:bljnhs$r1q$1@inews.gazeta.pl...
    > >
    > > Popatrz na to ze strony ochroniarza. On ma swoją pracę. Alarm się
    włączył
    > > więc robi swoje.
    > > Gdybyś mu pokazał paragon rozstalibyście się po minucie bez kłopotów.
    > > Nie dyskutuję na temat inteligencji ochroniarza, bo z tym bywa u nas
    > > kiepsko.
    > > Wiele razy miałem sytuację, że coś mi zawyło i nigdy nie było z tym
    > > kłopotów.
    > > Raz mi się zdarzyło, że zawyła parasolka kupiona dzień wcześniej i
    zawyła
    > > przy wychodzeniu ze sklepu, nie przy wchodzeniu.
    > > Skończyło się po minucie, gdy powiedziałem, że jutro mogę przynieść
    > rachunek
    > > i pokazać jeśli sobie życzą.
    > > Gdybym zrobił jakikolwiek "krzywy" gest, to skończyłoby się na wizycie
    > > policji.
    > > Niestety to jest nasza narodowa cecha. Utrudnić drugemu życie w
    > maksymalnie
    > > możliwy sposób.
    > > Wolności po prostu trzeba się nauczyć.
    >
    > Oczywiście rozumiem, że jest to jego praca. Jednak nie życze sobie, by
    > ktokolwiek poza osobą do tego uprawnioną zaglądał do moich osobistych
    > rzeczy. W krajach z troche bardziej ugruntowaną wolnością ochroniarze nie
    > stoja nad czlowiekiem i nie traktuja nikogo jak potencjalnego zlodzieja.
    > Wystarczajaco irytuje mnie fakt ze nie jestem wpuszczany do sklepow z
    > plecakiem, po czym w pseudo depozycie (do ktorego czasem trzeba czekac i
    po
    > 20 minut) wisi kartka (nie za bardzo slusznie zreszta), ze sklep nie
    > odpowiada ze rzeczy w owym depozycie pozostawione. Wszystko to powoduje,
    ze
    > nie mam najmniejszego zamiaru pokazywac czegokolwiek komukolwiek o ile nie
    > mam takiego obowiazku. I stad cala sprawa.
    >
    Przewrażliwiony jesteś



  • 18. Data: 2003-10-03 18:04:00
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: poreba <d...@p...com>

    "poilkj" <p...@g...pl> popełnił 03 paź 2003 na pl.soc.prawo
    utwór news:blk8nc$ocd$1@inews.gazeta.pl:

    >> nie mam najmniejszego zamiaru pokazywac czegokolwiek komukolwiek o
    >> ile nie mam takiego obowiazku. I stad cala sprawa.
    > Przewrażliwiony jesteś
    Oczywiście, że przesadza.

    A tak BTW czy to Ty nie jesteś tym facetem co okrada
    i wykorzystuje bezecnie staruszków?
    Może sprawdzimy twoją bieliźniakę bo podobno tam przetrzymuje trofea.
    Udostępnisz mieszkanie do przeglądu?
    Na pewno, nic nie masz do ukrycia i przewrażliwiony nie jesteś
    i na pewno chciałbyś ułatwić pracę
    policjantom/ochroniarzom/reporterom/łowcom sensacji/... i komu tam jeszcze.
    A te całe czcze gadanie o prywatności i prawach człowieka to czniasz Oki?

    S-NJ NMSP, chyba ;)

    --
    pozdro
    poreba


  • 19. Data: 2003-10-03 18:20:47
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: poreba <d...@p...com>

    "Leszek" <l...@p...fm> popełnił 03 paź 2003 na
    pl.soc.prawo utwór news:bljtui$o61$1@topaz.icpnet.pl:

    >> Chodzilo mi po prostu o zwykla zasade.
    > A powinno chodzić o niezwykły kwas.
    "Zasada, arché, pierwsza zasada, prazasada, jedno z najdawniejszych i
    najistotniejszych pojęć filozoficznych, oznaczające element, grupę
    elementów, zjawisko (np. woda u Talesa, nieskończoność u Anaksymandra, Bóg
    w filozofii Ch. Wolffa, ścieranie się przeciwieństw w systemach
    dialektycznych G.W.F. Hegla i K. Marksa), które zgodnie z etymologią słowa
    zasada (i greckiego arché) znajduje się zarazem u początków i u podłoża
    albo pewnej wybranej sfery rzeczywistości, albo - najczęściej -
    wszystkiego, co jest."
    "Zasada obiektywizmu, procesowa zasada bezstronności, zgodnie z którą organ
    procesowy, zwłaszcza sąd, powinien mieć bezstronny stosunek wobec osób
    uczestniczących w postępowaniu"
    - nawet w takiej www.wiem.onet.pl (patrz powyżej) znajdziesz o wiele więcej
    definicji, nie mówiąc o prawdziwej grubej encyklopedii
    niż cienkich dowcipów

    > Nawet kosztem świętego spokoju, straconego czasu i wychodzenia w
    > oczach osób postronnych na głupiomądrego dupka???
    Ach, nie przenoś swoich traumatycznych doświadczeń na każdą systuację -
    może przedpiścy trafili się bardziej wyrozumiali postronni?

    > Dla mnie MÓJ święty spokój jest bezcenny.
    Jak na język nadepną nic nie powiesz?

    --
    pozdro
    poreba - w złym c/humorze i dlatego


  • 20. Data: 2003-10-03 18:50:33
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: "Andrzej Lawa" <a...@l...com>

    Użytkownik "Naveed" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:bljl77$sg4$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > do końca przekonany jak jest z tym paragonem. Jeden z ochroniarzy
    > powiedział, że jeśli mu nie pokażemy paragonu to on będzie uważał,
    > że wszystko ukradliśmy (no i niby miał rację).

    Uważać sobie może. Tak samo może sobie uważać, że Ziemia jest płaska :)


strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1