eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › no to mamy jak w USA... odszkodowania za bycie idiota
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 144

  • 61. Data: 2013-07-19 09:23:57
    Temat: Re: no to mamy jak w USA... odszkodowania za bycie idiota
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 19.07.2013 08:57, witek pisze:
    > Maciek wrote:
    >> W dniu 2013-07-19 01:06, witek pisze:
    >>>> A ma to dla Ciebie jakieś większe znaczenie? :->
    >>> chce wiedziec skad wziales teze, ze dzieci sa przewidywalne.
    >> Z doświadczenia. Jeśli kogoś znasz, to wiesz czego się możesz
    >> spodziewać. Wiem, które mogę spuścić z oka, bo do gęby nic nie weźmie,
    >> które trzeba mieć na oku cały czas, a które najlepiej na rękach itd itp.
    >>
    > czyli jeszcze jestes na etapie "wydaj mi sie ze wiem".

    Raczej na etapie "najpierw myślę, potem robię" (także dziecko).

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 62. Data: 2013-07-19 09:28:34
    Temat: Re: no to mamy jak w USA... odszkodowania za bycie idiota
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 19.07.2013 08:57, witek pisze:
    >> Maciek wrote:
    >>> W dniu 2013-07-19 01:06, witek pisze:
    >>>>> A ma to dla Ciebie jakieś większe znaczenie? :->
    >>>> chce wiedziec skad wziales teze, ze dzieci sa przewidywalne.
    >>> Z doświadczenia. Jeśli kogoś znasz, to wiesz czego się możesz
    >>> spodziewać. Wiem, które mogę spuścić z oka, bo do gęby nic nie weźmie,
    >>> które trzeba mieć na oku cały czas, a które najlepiej na rękach itd itp.
    >>>
    >> czyli jeszcze jestes na etapie "wydaj mi sie ze wiem".
    >
    > Raczej na etapie "najpierw myślę, potem robię" (także dziecko).
    >

    ty jeszcze jestes na etapie przed mysleniem jak widze.


  • 63. Data: 2013-07-19 09:29:21
    Temat: Re: no to mamy jak w USA... odszkodowania za bycie idiota
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 19.07.2013 09:28, witek pisze:

    >> Raczej na etapie "najpierw myślę, potem robię" (także dziecko).
    >>
    >
    > ty jeszcze jestes na etapie przed mysleniem jak widze.

    Ja ZAWSZE myślę. O odróżnieniu od "rodziców" takich jak ci z artykułu...

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 64. Data: 2013-07-19 10:17:43
    Temat: Re: no to mamy jak w USA... odszkodowania za bycie idiota
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 19.07.2013 09:28, witek pisze:
    >
    >>> Raczej na etapie "najpierw myślę, potem robię" (także dziecko).
    >>>
    >>
    >> ty jeszcze jestes na etapie przed mysleniem jak widze.
    >
    > Ja ZAWSZE myślę. O odróżnieniu od "rodziców" takich jak ci z artykułu...
    >

    wiem, ze nic nie wiem.


    jestes glupszy niz cie sie wydaje.




  • 65. Data: 2013-07-19 10:22:04
    Temat: Re: no to mamy jak w USA... odszkodowania za bycie idiota
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 19.07.2013 10:17, witek pisze:

    >
    > jestes glupszy niz cie sie wydaje.
    >

    Nie tobie oceniać, głąbie.


    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 66. Data: 2013-07-19 11:26:44
    Temat: Re: no to mamy jak w USA... odszkodowania za bycie idiota
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 19.07.2013 10:17, witek pisze:
    >
    >>
    >> jestes glupszy niz cie sie wydaje.
    >>
    >
    > Nie tobie oceniać, głąbie.
    >
    >
    sam siebie ocenic jak widac nie potrafisz.


  • 67. Data: 2013-07-19 11:49:31
    Temat: Re: no to mamy jak w USA... odszkodowania za bycie idiota
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2013-07-18, Andrzej Lawa <a...@l...com> wrote:

    [...]

    >> Wystarczy że tylko jedno ma prawo jazdy :-)
    >
    > Po zastanowieniu: idiotyczny argument. 50 lat temu może i miałby sens,
    > ale w dzisiejszych czasach ktoś kto nie ma prawa jazdy (lub nie potrafi
    > go zdobyć kiedy pojawi się potrzeba) jest niezaradnym życiowo gamoniem.

    No np. ja jestem słabowidzący (prawnie uznany za niewidomego). Czy brak
    prawa jazdy to wg Ciebie oznaka tego, że jestem niezaradnym życiowo
    gamoniem? A może uważasz, że w związku z takim ograniczeniem wzroku,
    nie powinienem mieć dzieci?

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 68. Data: 2013-07-19 11:51:05
    Temat: Re: no to mamy jak w USA... odszkodowania za bycie idiota
    Od: Yakhub <y...@g...pl>

    W liście datowanym 18 lipca 2013 (08:49:46) napisano:

    > http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Adrian-O-ktor
    y-w-2010-roku-poparzyl-sie-polykajac-w-sklepie-granu
    lki-Kreta-dostanie-100-tys-zl,wid,15822664,wiadomosc
    .html

    > Rodzice biorą dzieciaka do sklepu, zostawiają bez nadzoru i potem
    > pretensja... Że niby wieczko nie zabezpieczone.

    > A jakby głupi bachor jeszcze głupszych rodziców dorwał się do widelca i
    > np. wbił sobie w oko?

    > PSOM I DZIECIOM WSTĘP DO SKLEPU WZBRONIONY!

    > Swoją drogą słyszałem o sklepie, który nie wpuszcza ludzi z bachorami
    > "na sklep" o ile nie podpiszą wzięcia na siebie pełnej odpowiedzialności ;)


    Biegacie od jednej skrajności w inną.

    Jedni twierdzą, że to wina rodziców.
    Inni - że to wina sklepu lub producenta środka...

    Bo ZAWSZE potrzebujecie jakiegoś winnego.

    Tymczasem - czasami po prostu zdarzają się wypadki. Pomimo najlepszych
    chęci wszystkich stron. Głupi, wredny zbieg okoliczności. Tutaj
    skończyło się, niestety dosyć paskudnie... Ale, po prostu - wypadki
    się zdarzają. Czy zawsze musi być jakiś winny?

    --
    Pozdrowienia,
    Yakhub


  • 69. Data: 2013-07-19 12:00:30
    Temat: Re: no to mamy jak w USA... odszkodowania za bycie idiota
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail a...@l...SPAM_PRECZ.com napisał(a) w poprzednim
    odcinku co następuje:

    >> Chcesz powiedzieć że odpowiednia opieka nad dzieckiem implikuje brak
    >> tego typu sytuacji jak złamanie itp?
    >
    > Nie w przypadku 2-latka (jak omawiana ofiara "Kreta")
    >
    Czyli nie implikuje?
    Czyli mogą rozne dziwne sytuacje sie zdarzać?
    Zgadzam sie. Dzieci uczy sie samodzielnosci i dlatego niestety czasami
    zdarzają sie rózne wypadki losowe.

    >>> Jak widać na twoim przykładzie spłodzenie dziecka nie stanowi
    >>> skutecznego egzaminu kompetencji w zakresie opieki nad dziećmi.
    >>>
    >> Opieka raz na jakis czas równiez nie stanowi.
    >
    > Ale skuteczna i bezstratna opieka to już owszem ;)
    >
    Ale na jakim dystansie czasowym?

    >>> Nie wiem, co ma do opieki nad dziećmi posiadanie małżonki, ale jeśli
    >>> musisz wiedzieć zdarzało miałem żonę... niejedną... niekoniecznie
    >>> swoją ;->
    >>
    >> Juz któryś raz widze te frazę u Ciebie - zapisujesz sobie to jako
    >> powód do dumy, ze jakas obca zona cię chciała? Czy o co chodzi?
    >
    > Nie, jako złośliwość w stosunku do głąba, który myśli że jak ma
    > oficjalną żonę i spłodził dziecko, to już wie jak właściwie zająć się
    > żoną i dzieckiem.
    >
    Znowu obrażasz zamiast dyskutowac?
    Do mnie też pisałeś taki teskt...

    >> nie od dziś wiadomo, ze czyjąś zone poderwac dośc łatwo.
    >
    > Och, w moich przypadkach to było odwrotnie ;)
    >
    Tobie poderwano żonę?

    > I sedno tkwi w tym, że taki głupek "zaobrączkuje" kobietę, a potem
    > przestaje o nią dbać. Albo spłodzi dziecko, a potem traktuje je jak
    > Paris Hilton torebkowego pieska - ciąga dzieciaka wszędzie ale tak na
    > prawdę ma go w nosie i nie pilnuje.
    >
    Wymyslasz.
    To ze nie trzyma sie dziecka na kiju, jak na rowerku trzykolowym nie
    udowadnia braku opieki.
    Dwuletnie dziecko jest juz bardzo samodzielne, chce poznawać świat,
    wszystkiego dotykać itd. Nie tłumacze wypadku w sklepie, mówie ogólnie.
    P.S. Juz ci kiedys pisałem "na prawde" pisze sie lącznie (bo tu kogoś za
    "wiez" wytykałes)

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Tomasz Waszczynski: "Ja się zastanawia, czy czekoladki z alkoholem
    można jeść w miejscu publicznym ;-)"
    DooMiniK: "A alkohol w czekoladkach czy w butelce obok? ;]"


  • 70. Data: 2013-07-19 12:23:47
    Temat: Re: no to mamy jak w USA... odszkodowania za bycie idiota
    Od: "t-1" <n...@n...pl>


    Użytkownik "Yakhub" <y...@g...pl> napisał w wiadomości

    >Biegacie od jednej skrajności w inną.
    >
    >Jedni twierdzą, że to wina rodziców.
    >Inni - że to wina sklepu lub producenta środka...
    >
    >Bo ZAWSZE potrzebujecie jakiegoś winnego.
    >
    >Tymczasem - czasami po prostu zdarzają się wypadki. Pomimo najlepszych
    >chęci wszystkich stron. Głupi, wredny zbieg okoliczności. Tutaj
    >skończyło się, niestety dosyć paskudnie... Ale, po prostu - wypadki
    >się zdarzają. Czy zawsze musi być jakiś winny?
    >
    >--
    >Pozdrowienia,
    >Yakhub

    Winny musi być.
    A dla dobrego samopoczucia, a może i odszkodowania musi to być "inny"
    Zastanawiające jest podobieństwo w polskim języku słów "winny" i "inny".



strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1