eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › monopolistyczne (?) działania zakładu energetycznego (dlugie)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 11. Data: 2005-05-22 22:21:49
    Temat: Re: monopolistyczne (?) działania zakładu energetycznego (dlugie)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Tulip" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:d6qhdh$8kg$1@nemesis.news.tpi.pl...

    Z energetyką sprawa jest ciężka, podobnie jak z innymi monopolistami.
    Tłumaczenie energetyki, ze złożą zawiadomienie o kradzieży prądu wobec
    ich stwierdzenia, że na skutek uszkodzenia licznika zawyżał on wskazania
    nadają się do teleekspresu na złotą czcionkę tygodnia. Ta opłata
    ryczałtowa 3.000 zł z groszami jest na wypadek kradzieży prądu - sprawdź
    to na wszelki wypadek w umowie, ale na 99% tak jest. A tu jeszcze ktoś
    nadpłacał, a nie kradł. Wykazać indolencje kierownictwu zakładu
    energetycznego i zapytać, czy chcą być wymienieni w teleekspresie.
    Powinno pomóc. Zresztą, jak chcą, to niech zawiadamiają o kradzieży.
    Potem krótka riposta, ze nie ukradziono o czym wiedzą i ktoś się na łady
    zarzut zawiadomienia o przestępstwie niepopełnionym załapie.

    Ale fakt uszkodzenia licznika pozostaje faktem. Ja bym na miejscu
    Twojego wujostwa w pierwszej kolejności powiadomił policję o uszkodzeniu
    przez n/n osobę licznika. Policja pewnie po takim czasie sprawcy nie
    znajdzie, ale istnieje szansa, że dzielnicowy coś ciekawego ustali.
    Skrzynki z zegarami zazwyczaj powinny być zamknięte. Liczba osób
    posiadających do nich dostęp jest skończona. Może ktoś coś pamięta. Bo w
    istnienie śladów po takim czasie, to jakieś powątpiewam.

    Po za tym od czasów ojca detektywów, niejakiego Sherlock'a zwykło się
    przyjmować, że "winny jest ten, co ma w tym interes". Może to nie dowód,
    ale silna poszlaka. Zakładając, że pewnie nikt zwiększyć nie chciał,
    tylko zmniejszyć, a nadto pewnie zakładał na swoim zegarze, a nie
    cudzym, to można w pierwszej kolejności przyjrzeć się temu, który
    największe straty poniósł. Podejrzewam, że na okoliczne zegary magnes
    działał przy okazji. No ale trzeba by było to dokładnie obejrzeć i dla
    tego sugeruję jednak Policję.

    Potem pozostanie negocjowanie z Zakładem Energetycznym poniesienia
    kosztów naprawy licznika. Można z nimi polemizować, że nie wiadomo, z
    jakiego powodu się zespół. Masz rację, iż stwierdzenie tego przez
    producenta jest mocno ułomnym dowodem. A co, miał napisać, że do duszy
    liczniki produkuje? Poza tym niech zrobią osobne skrzynki na każdy
    licznik i dadzą klucze, to każdy będzie odpowiadał za swoje. Bo tak, to
    faktycznie inaczej się nie da dbać, jak informując ich o uszkodzeniach.
    Trzeba by było zapytać jakiegoś elektryka, jakie są w tym zakresie
    przepisy. Może podejdź do zakładu, który trudni się robieniem instalacji
    elektrycznych w domach. Z tego co wiem, to liczniki mają być osobno. Mam
    z sąsiadem licznik w takim słupku w ogrodzeniu, ale tylko elektrownia ma
    dostęp do obydwu liczników. Ja mam kluczyk od mojego okienka, a on od
    swojego. Myślę, że należało by winę zwalić na wadliwą instalacje i nic
    więcej się uzyskać nie da.


  • 12. Data: 2005-05-23 00:18:45
    Temat: Re: monopolistyczne (?) działania zakładu energetycznego (dlugie)
    Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>

    In article <M...@n...tpi.pl>, KrzysiekPP wrote:
    > ZE twierdzi, ze licznik był przekłamany, bo odbiorca MÓGŁ zainstalowac
    > magnes ? Jesli nie znaleziono takiego magnesu na liczniku, to skad
    > wymyslono tą bzdurę ? Tym tropem nalezy isc i drążyć.

    Ale tak ogólnie to jesteś świadom że można coś namagnesować i efekt nie
    tak szybko mija po zniknięciu pola zewnętrznego? :) W każdym razie ja bym
    akurat takiej argumentacji nie podnosił.

    --
    Marcin

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1