eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › monopolistyczne (?) działania zakładu energetycznego (dlugie)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2005-05-22 17:56:18
    Temat: monopolistyczne (?) działania zakładu energetycznego (dlugie)
    Od: Tulip <k...@w...pl>

    Najpierw opis sytuacji:- stara willa, przerobiona na 3 oddzielne
    mieszkania. Jedno z mieszkań zajmuje moje wujostwo - starsze bezdzietne
    malzenstwo. W listopadzie poprzedniego roku nastapil nagly wzrost
    zuzycia pradu - o ile jeszcze u wujostwa nie bylo to bardzo widoczne,
    dotychczasowe rachunki ksztaltowaly sie na poziomie 100 zl, teraz wyszlo
    okolo 140 zl(tym bardziej, ze to jesien - dni coraz krotsze) to u
    sasiadow rachunki byly wyzsze o ponad 100% wzgledem poprzednich
    miesiecy. Liczniki od tych 3 mieszkan znajduja sie w jednym miejscu na
    klatce schodowej, do ktorej maja dostep tylko mieszkancy. Usterka
    zostala zgloszona do zakladu energetycznego. Przbyli fachowcy -
    wymienili liczniki - kazali czekac na ciag dalszy.
    Ciag dalszy nastapil w kwietniu biezacego roku - zaklad energetyczny
    kazdemu z mieszkancow wyslal pismo, ze "licznniki zostaly uszkodzone
    (bledy wskazan w zaleznosci od mieszkania 120%-300%). Uszkodzenie bylo
    spowodowane przez magnes neodymowy co potwierdza ekspertyza i do dnia 31
    maja nalezy zaplacic kare w wysokosci okolo 3500 zl w przeciwnym wypadku
    zostanie odciety doplyw pradu. Fakt kradziezy pradu zostanie
    zgloszony na policje." Podobne pisma otrzymali mieszkancy pozostalych
    mieszkan

    Osobiscie o finale sprawy dowiedzialem sie w tym tygodniu, podczas
    wizytu u wujostwa - mieszkamy dosc daleko od nich, jednak jest to dosc
    bliska rodzina i staram sie ich od czasu do czasu odwiedzac, tym
    bardziej , ze jak pisalem sa to ludzie starsi, bez wlasnych dzieci.Z
    tego co znalazlem w necie, bardzo prawdopodobne jest, ze usterka taka
    powstala rzeczywiscie w wyniku dzialanie silnego magnesu - chociaz
    prawdopodobinstwo, ze to wuj zrobil cos takiego (ze o ciotce nie
    wspomne) jest praktycznie zerowe. Sasiadow praktycznie nie znam, wiec
    trudno mi powiedziec, ale ktos musialby zajasc sie kazdym licznikiem, bo
    nie sadze, zeby moc jakiegokolwiek magnesu byla na tyle duza, aby
    odzialywala na pozostale liczniki
    Nie powiem, zbulwersowala mnie ta sprawa - podzwonilem wiec,
    przejechalem sie do zakladu energetycznego, poszperalem w necie i jest
    pare rzeczy, ktore bardzo mi sie nie podobaja:
    - wymuszanie szantazem (odciecie pradu)zaplaty, bez jakiegokolwiek
    dowodu winy
    - ekspertyze wykonal producent tego licznika (moim zdaniem to tak, jak
    gdyby np. producent papierosow badal ich szkodliwosc....)
    - ekspertyza stwierdza, ze "Uszkodzenie polegalo na rozmagnesowaniu
    magnesu hamującego licznik. Uszkodzenie nastapilo wskutek dzialania
    silnego pola magnetycznego. Zrodlem takiego pola MOGL byc magnes
    neodymowy". To zdanie zaklad energetyczny odczytuje jako: Zrodlem
    takiego pola BYL magnes neodymowy.
    - w umowie jest zapis, ze za stan licznika odpowiada odbiorca, IMO
    szybkie zgloszenie usterki jest wlasnie dbaniem o ten licznik. Zdaniem
    zakladu dopuszczenie do usterki jest brakiem dbania o licznik.
    - po rozmowie z zakladem energetycznym dowiedzialem sie, ze jezeli kara
    zostanie zaplacona (moze byc rozlozona na raty) to nie beda zglaszali
    sprawy policji(nawet na moje zadanie). Zglosza natomaist jesli kara nie
    zostanie zaplacona (ale wtedy odetna rowniez prad) To zwlaszcza bardzo
    mnie denerwuje - albo sadza, ze jest przestepstwo i powinni to zglosic,
    albo go nie ma - ale wtedy skad ta kara.

    Pieniadze zostana wplacone - nie chcialbym, zeby wujostwu odcieli prad.
    Zreszta oni chyba nie dokonca pojeli niuanse reformy monetarnej (jak
    pisalem, sa to starsi ludzie) i mam wrazenie, ze oni przez caly czas
    sadza, ze chodzi o kwote 350zl.... Niechcialbym rozpetywac wojny z
    zakladem energetycznym, ktorej nie moglbym poprowadzic - mieszkam jednak
    za daleko a zwalac to wszystko na ich glowe... Nie chcialbym rowniez
    pozostawiac tego zupelnie bez echa.

    I tutaj prosba o porade - co mozna zrobic w takiej sytuacji? Nie wiem,
    pismo do zakladu energetycznego, ze pieniadze zostaja wplacone pod
    grozba szantazu (nie chcialbym, zeby wplacenie tych pieniedzy
    potraktowali jako przyznanie do winy), jakas skarge - gdzie? Urzad
    antymonopolowy, rzecznik praw konsumenta, jeszcze gdzies?A moze po
    prostu dac sobie spokuj? - jak pisalem, nie moglbym kontrolowac sprawy
    na miejscu (chyba, ze jest jakas mozliwosc ustanowienia mnie
    polnomocnikiem w tej sprawie?).


  • 2. Data: 2005-05-22 18:14:17
    Temat: Re: monopolistyczne (?) działania zakładu energetycznego (dlugie)
    Od: KrzysiekPP <k...@n...op.pl>

    > Osobiscie o finale sprawy dowiedzialem sie w tym tygodniu, podczas
    > wizytu u wujostwa - mieszkamy dosc daleko od nich, jednak jest to dosc
    > bliska rodzina i staram sie ich od czasu do czasu odwiedzac, tym
    > bardziej , ze jak pisalem sa to ludzie starsi, bez wlasnych dzieci.Z
    > tego co znalazlem w necie, bardzo prawdopodobne jest, ze usterka taka
    > powstala rzeczywiscie w wyniku dzialanie silnego magnesu - chociaz
    > prawdopodobinstwo, ze to wuj zrobil cos takiego (ze o ciotce nie

    Ale tu jest jakas sprzecznosc .... jak to wzrosly rachunki, skoro
    dzialania "magnesiarzy" polegaja na probie ich obnizenia ?

    --
    Krzysiek, Krakow


  • 3. Data: 2005-05-22 18:23:00
    Temat: Re: monopolistyczne (?) działania zakładu energetycznego (dlugie)
    Od: Tulip <k...@w...pl>

    KrzysiekPP napisał(a):

    > Ale tu jest jakas sprzecznosc .... jak to wzrosly rachunki, skoro
    > dzialania "magnesiarzy" polegaja na probie ich obnizenia ?
    >

    No wlasnie, podobno czasem przynosi to odmienny skutek od zamierzonego.
    Nie znam sie na tym , ale troche pogooglalem i tutaj jest potwierdzenie
    tego: http://www.cire.pl/item,16395,1.html
    Jednak tak jak pisalem, prawdopodobienstwo, ze to wujostwo cos
    kombinowalo jest zerowe. Czytajac umowe sprzedazy elektrycznej watpie,
    zeby cos sie udalo osiagnac (chodzi o punkt, ze odbiorca odpowiada za
    stan licznikow, reszta jest jego konsekwencja) jednak wkurzylo mnie
    takie traktowanie ludzi i chcialbym cos w tej sprawie zrobic.


  • 4. Data: 2005-05-22 18:48:16
    Temat: Re: monopolistyczne (?) działania zakładu energetycznego (dlugie)
    Od: KrzysiekPP <k...@n...op.pl>

    > Jednak tak jak pisalem, prawdopodobienstwo, ze to wujostwo cos
    > kombinowalo jest zerowe. Czytajac umowe sprzedazy elektrycznej watpie,
    > zeby cos sie udalo osiagnac (chodzi o punkt, ze odbiorca odpowiada za
    > stan licznikow, reszta jest jego konsekwencja) jednak wkurzylo mnie
    > takie traktowanie ludzi i chcialbym cos w tej sprawie zrobic.

    Teoretycznie to ZE powinien to udowodnic. Ale praktycznie polegac to
    bedzie na tym, ze ci ludzie beda musieli udowodnic swoja niewinnosc. Na
    poczatek trzeba wydobyc ekspertyze z ZE w postaci pisemnej. Nie placic,
    a jesli odetną prąd to niestety tylko sprawa sądowa rozstrzygnie tutaj
    kto wygra. NIE ROZSTRZYGNIE KTO MA RACJE, ale rozstrzygnie to kto ma
    lepszego adwokata. Bo niestety takie sprawy najczesciej na tym polegaja.
    ZE twierdzi, ze licznik był przekłamany, bo odbiorca MÓGŁ zainstalowac
    magnes ? Jesli nie znaleziono takiego magnesu na liczniku, to skad
    wymyslono tą bzdurę ? Tym tropem nalezy isc i drążyć.

    --
    Krzysiek, Krakow


  • 5. Data: 2005-05-22 18:48:37
    Temat: Re: monopolistyczne (?) działania zakładu energetycznego (dlugie)
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    Tulip napisał(a):


    > Jednak tak jak pisalem, prawdopodobienstwo, ze to wujostwo cos
    > kombinowalo jest zerowe. Czytajac umowe sprzedazy elektrycznej watpie,
    > zeby cos sie udalo osiagnac (chodzi o punkt, ze odbiorca odpowiada za
    > stan licznikow, reszta jest jego konsekwencja) jednak wkurzylo mnie
    > takie traktowanie ludzi i chcialbym cos w tej sprawie zrobic.

    Kategorycznie złożyć zawiadomienie o przestępstwie na policję. I niech
    policja szuka sprawcy, który ma zapłacić te 3,5 tysiąca.

    M.


  • 6. Data: 2005-05-22 19:17:25
    Temat: Re: monopolistyczne (?) działania zakładu energetycznego (dlugie)
    Od: Tulip <k...@w...pl>

    KrzysiekPP napisał(a):

    >
    >
    > Teoretycznie to ZE powinien to udowodnic. Ale praktycznie polegac to
    > bedzie na tym, ze ci ludzie beda musieli udowodnic swoja niewinnosc. Na
    > poczatek trzeba wydobyc ekspertyze z ZE w postaci pisemnej.
    Ekspertyze widzialem, maja doslac.

    > Nie placic,
    > a jesli odetną prąd to niestety tylko sprawa sądowa rozstrzygnie tutaj
    > kto wygra. NIE ROZSTRZYGNIE KTO MA RACJE, ale rozstrzygnie to kto ma

    No wlasnie chyba nie bede mogl na to pozwolic, zeby odcieli prad (ze
    wzgledu na ich wiek). A nie ma chyba w Polsce sposobu, aby sad czy jakis
    inny urzad zakazal zakladowi odcinania pradu do czasu udowodnienia winy.
    Nie chcialbym jednak, aby zaklad wplate potraktowal jako przyznanie sie
    do winy. Dlatego chcialbym zlozyc jakies oswiadczenie, ze kwota zostala
    zaplacona pod wplywam szantazu - czy to ma sens?

    > lepszego adwokata. Bo niestety takie sprawy najczesciej na tym polegaja.
    > ZE twierdzi, ze licznik był przekłamany, bo odbiorca MÓGŁ zainstalowac
    > magnes ? Jesli nie znaleziono takiego magnesu na liczniku, to skad
    > wymyslono tą bzdurę ? Tym tropem nalezy isc i drążyć.
    >
    Sprawa polega na tym, ze gdyby to mnie dotyczylo to bym szedl i drazyl.
    Niestety nie dotyczy to mnie bezposrednio. Nie chce tego zostawiac, ale
    tez nie chce, aby moje dzialania spowodowaly jakas negatywna reakcje
    zakladu (chodzi oczywiscie o mozliwosc odciecia pradu). Wujostwo sie po
    prostu boi, ze im odetna prad i nie beda chcieli przylaczyc... takie
    niestety myslenie z czasow komuny, kiedy to zaklady energetyczne byly
    panstwowe a panstwo zawsze mialo racje.


  • 7. Data: 2005-05-22 19:25:58
    Temat: Re: monopolistyczne (?) działania zakładu energetycznego (dlugie)
    Od: Tulip <k...@w...pl>

    Maciej Bebenek napisał(a):

    >
    >
    > Kategorycznie złożyć zawiadomienie o przestępstwie na policję. I niech
    > policja szuka sprawcy, który ma zapłacić te 3,5 tysiąca.
    >
    > M.

    Czyli jesli po zaplacie kary (co jaki pisalem w odpowiedzi do postu
    @KrzysiekPP niestety jest konieczne - nie moge pozwolic na odciecie
    pradu) zaklad nie bedzie chcial zlozyc zawiadomienia o przestepstwie to
    wuj powinien to zrobic? Czy wtedy ewentualny wynik sprawy karnej bylby
    podstawa do sprawy cywilnej o odzyskanie tych pieniedzy od zakladu
    energetycznego?
    IMO niestety te pieniadze trzeba bedzie wplacic (gdyby sprawa dotyczyl
    mnie to moze pozwolibym sobie na odciecie pradu, ale nie wujostwo....) a
    szansa, ze wujostwo je odzyska jest niewielka (biorac pod uwage szybkosc
    dzialania sadow w polsce i wiek wujostwa). Tak wiec z tym juz sie
    pogodzili niestety.
    Mnie osobiscie bulwersuje podejscie zakladu energetycznego i chcialbym,
    zeby nie przeszlo im to tak zupelnie ulgowo.


  • 8. Data: 2005-05-22 20:21:24
    Temat: Re: monopolistyczne (?) działania zakładu energetycznego (dlugie)
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    Tulip napisał(a):

    >
    > Czyli jesli po zaplacie kary (co jaki pisalem w odpowiedzi do postu
    > @KrzysiekPP niestety jest konieczne - nie moge pozwolic na odciecie
    > pradu) zaklad nie bedzie chcial zlozyc zawiadomienia o przestepstwie to
    > wuj powinien to zrobic? Czy wtedy ewentualny wynik sprawy karnej bylby
    > podstawa do sprawy cywilnej o odzyskanie tych pieniedzy od zakladu
    > energetycznego?

    Teoretycznie tak, jeżeli śledzwo wykryje winnego lub sprawa zostanie
    umorzona z powodu niewykrycia sprawcy.

    Z tym, że jeżeli dostep do liczników mieli tylko mieszkańcy, sprawa może
    być trudna. Ale nie beznadziejna

    M.


  • 9. Data: 2005-05-22 21:35:53
    Temat: Re: monopolistyczne (?) działania zakładu energetycznego (dlugie)
    Od: Tulip <k...@w...pl>

    Maciej Bebenek napisał(a):

    >
    > Teoretycznie tak, jeżeli śledzwo wykryje winnego lub sprawa zostanie
    > umorzona z powodu niewykrycia sprawcy.
    >
    > Z tym, że jeżeli dostep do liczników mieli tylko mieszkańcy, sprawa może
    > być trudna. Ale nie beznadziejna
    >

    Dostep do licznikow mieli raczej tylko mieszkancy, ale IMO trudne jest
    udowodnienie przestepstwa nawet w takim przypadku. Ekspertyza stwierdza
    (zreszta wykonana przez producenta licznika - co IMO juz jest pomylka),
    ze "usterka powstala przy dzialaniu silnego zewnetrznego pola
    magnetycznego. Zrodlem takiego pola mogl byc magnes
    neodymowy."(podejrzewam, ze to zdanie powstalo "na zamowienie" zakladu
    energetycznego). No i teraz trzeba udowodnic, ze to jednak byl magnes a
    nic innego (np pole powstale w samej sieci energetycznej).Nie bardzo sie
    znam na prawie, ale chyba jeszcze trzeba udowodnic, ze byl uzyty w
    sposob celowy....A jeszcze wypadaloby wskazac sprawce - a tam jak
    pisalem wcesniej mieszkaja 3 rodziny czyli 7 doroslych osob plus dwoje
    dzieci.

    Ale nie chodzi tutaj o to - chodzi o postepowanie zakladu energetycznego
    - najpierw zaplac nam pieniadze, bo jak nie to odetniemy prad.
    Ewentualnie potem udowadniaj swoja niewinnosc w sadzie i byc moze
    zwrocimy ci pieniadze....

    I chodzi mi wlasnie co zrobic z postepowaniem zakladu, bo niestety
    pieniadze i tak trzeba bedzie zaplacic o ile sie nie chce pozostac bez
    pradu. Dziwi mnie tylko, ze jest mozliwe takie stawianie pod sciana. IMO
    jest duza szansa, na odzyskanie tych pieniedzy, ale znajac tempo naszego
    wymiaru sprawiedliwosci to wujostwo tego nie dozyje....


  • 10. Data: 2005-05-22 22:14:21
    Temat: Re: monopolistyczne (?) działania zakładu energetycznego (dlugie)
    Od: BartekK <s...@d...org>

    Tulip napisał(a):
    (ciach)
    radze walczyc i to ostro.
    Ja mialem pomieszczenia ktorych nie wyremontowalem po powodzi, staly z 3
    lata puste "zeby sciany sie wysuszyly" i nic sie tam nie dzialo -
    faktycznie dlatego ze $$$ brakowalo na remont.
    Instalacji elektrycznej nie bylo - bo szlag wszystko pod woda trafil.
    Bezpieczniki i licznik zostaly odlaczone zaraz po powodzi, przed
    wlaczeniem zasilania w calej dzielnicy. I tak to wszystko stalo sobie ze
    3 lata.
    Jakis czas temu chcialem zaczac cos robic - a ciezko robic bez pradu,
    wiec zrobilem "prowizorke instalacje" - tylko jedno gniazdko zaraz za
    bezpiecznikiem (za licznikiem) a reszte instalacji odcielem, bo do
    niczego sie nie nadawala. I wezwalem zaklad energetyczny do wlaczenia
    pradu - poniewaz bezpieczniki przedlicznikowe sa przez nich plombowane i
    byly one usuniete przez nich. Przy wlaczeniu pradu okazalo sie ze
    licznik jest uszkodzony - bez obciazenia (bo cala instalacja odcieta)
    kreci jak glupi. Zostal zabrany do wymiany/ekspertyzy, i co?! - dostalem
    pismo z ekspertyza
    "usterka powstala przy dzialaniu silnego zewnetrznego pola
    magnetycznego. Zrodlem takiego pola mogl byc magnes neodymowy." W
    dodatku mieli bron w rece w postaci odczytow licznika za kazdym razem
    takich samych, a nigdzie jakos nie znalezli zapisu ze licznik wogole
    jest odlaczony.
    Podejrzewam ze oni maja sterte takich ekspertyz gotowa na kazda okazje,
    a poniewaz niektozy kradna tak prad, to kazdy niesprawny licznik tak sie
    traktuje.
    To tak jakby policjant zatrzymujac kazdy pojazd odrazu wypisywal mandat
    za przekroczenie predkosci, bo przeciez prawie wszyscy przekraczaja.

    --
    | Bartlomiej Kuzniewski
    | s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098
    | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
    173

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1