eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › leasing - pulapka na naiwniaka - nie mam juz sily, prosze o pomoc.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 3

  • 1. Data: 2003-10-15 22:17:15
    Temat: leasing - pulapka na naiwniaka - nie mam juz sily, prosze o pomoc.
    Od: "bm" <b...@p...onet.pl>

    Przepraszam ze na grupie ale jestem doprowadzony do ostatecznosci. Bardzo
    prosze o pomoc w nastepujacej sprawie:
    Jakies 3 lata temu postanowilem 'wziasc sprawy w swoje rece' i rozpoczac
    dzialalnosc gospodarcza. Wzialem w leasing samochodzik (seicento) w EFL-u.
    Po roku zmuszony bylem niestety zamknac firme - jeden nieuczciwy a duzy
    kontrachent 'polozyl' caly interes. Do tej pory lize rany splacajac moich
    dostawcow z pensji handlowca [dzieki ich cierpliwosci]. Po 3 niesplaconych
    ratach leasingowych jakies 2 lata temu zjawili sie u mnie przedstawiciele
    windykacji z EFL-u i poprosili o kluczyki do samochodu. Oddalem, uzyskujac
    zapewnienie ze srodki uzyskane ze sprzedazy pokryja moje zobowiazania wobec
    leasingodawcy. Wczoraj dostalem pisemko ze wisze im 25 tys. na ktore
    skladaja sie niesplacone raty leasingowe do konca trwania umowy i odsetki.
    Wiem co o mnie sadzicie, ewolucja obeszla mnie chyba szerokim lukiem.
    Podpisalem umowe nie zwracajac dokladnej uwagi na jej warunki a jest tam
    zapis ze po odebraniu pojazdu moge, jedynie moge, wnioskowac o zaliczenie
    wartosci pojazdu w chwili odebrania na konto niesplaconych naleznosci.
    Pisalem 3 takie pisma ale pozostaly bez odpowiedzi, wszelkie proby
    skontaktowania sie z windykacja EFL-u nie daly rezultatu. Przez te dwa lata
    wszyscy mnie tam olewali.
    Jeszcze raz prosze, pracuje tylko ja w mojej malej rodzince, mam male
    dziecko i chcialbym zadbac o jego przeszlosc a nie placic latami za glupote
    (ale nie zla wole). Bede wdzieczny za jakiekolwiek wskazowki. Rozpoczelo sie
    dla mnie odliczanie - termin splaty laskawie wyznaczyli na 21 pazdziernika.
    Aha. maja oczywiscie weksel in blanco
    I jeszcze raz, nie gancie mnie za glupote i naiwnosc, sam nauczylem sie na
    nich wystarczajaco wiele.
    Jestem w stanie poniesc oczywiscie koszty pomocy prawnej.
    pozdrawiam

    bartek m.
    odpowiadajac na priva usun, prosze, costam z adresu.






  • 2. Data: 2003-10-15 23:23:54
    Temat: Re: leasing - pulapka na naiwniaka - nie mam juz sily, prosze o pomoc.
    Od: "dp" <d...@c...pl>

    Nie znam oczywiście umowy, a zwłaszcza obszernych ogólnych warunków pisanych
    małym druczkiem

    Nie wiem więc na jakiej podstawie nastąpiło odebranie samochodu.
    Najprawdopodobniej było to natychmiastowe rozwiązanie umowy lub odstąpienie od
    umowy przez EFL. (nie sądzę aby było to zwykłe wypowiedzenie).
    Generalnie więc powinno być tak, iż od tego momentu oni mają z powrotem
    samochód, a ty nie masz obowiązku płacić rat. (Do lesingu zawartego przed
    09.12.2000 nie stosuje się nie obowiązujących wtedy przepisów z kodesku
    cywilnego o leasigu, tylko przepisy z części ogólenj dot. zobowiązań i
    odpowiednio przepisy o najmie i dzierżawie).

    Mają oczywiście prawo do odszkodowania, ale szkody dla nich rzeczywiście z tego
    powodu powstałej, które jednak i tak powinno być skopensowane korzyścią z
    odzyskania samochodu. Obawiam się jednak, iż w umowie w sposób wyraźny lub nie
    sformułowali tzw. karę umowną (odszkodowanie umowne), polegającą właśnie na
    spłacie wszystkich rat lesingowych po odebraniu samochodu. Moim zdaniem jednak
    taki zapis byłby niezgodny z dobrymi obyczajami (zasadami współżycia
    społecznego) a także byłby chyba sprzeczny z istostą umowy leasigu. Przez to
    byłby nieważny. Ponadto należałoby taki zapis w umowie traktować jako
    niedozwolony wzorzec umowny. Oni są o tyle w dobrej sytacji, że mają Twój weksel
    in blanco, co pozwala im uzyskać nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym. Na
    podstawie takiego nakazu, nawet gdybyś się odwoływał, mogliby zająć tobie np.
    wynagrodzenie lub konta bankowe. Ponadto od odwołania tego Ty musisz zapłacić
    opłaty sądowe (= ok. 3/4 * 7-8 % * zasądzona należność główna).
    Polecam zwrócić się do prawnika. Jeżeli jesteś z W-wy, to napisz na priv. Oraz
    równolegle zwrócić się do Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji w W-wie
    załączając całą dokumentację (zwłaszcza ogólne warunki) i korespondencję z EFL.

    dp



    Przepraszam ze na grupie ale jestem doprowadzony do ostatecznosci. Bardzo
    > prosze o pomoc w nastepujacej sprawie:
    > Jakies 3 lata temu postanowilem 'wziasc sprawy w swoje rece' i rozpoczac
    > dzialalnosc gospodarcza. Wzialem w leasing samochodzik (seicento) w EFL-u.
    > Po roku zmuszony bylem niestety zamknac firme - jeden nieuczciwy a duzy
    > kontrachent 'polozyl' caly interes. Do tej pory lize rany splacajac moich
    > dostawcow z pensji handlowca [dzieki ich cierpliwosci]. Po 3 niesplaconych
    > ratach leasingowych jakies 2 lata temu zjawili sie u mnie przedstawiciele
    > windykacji z EFL-u i poprosili o kluczyki do samochodu. Oddalem, uzyskujac
    > zapewnienie ze srodki uzyskane ze sprzedazy pokryja moje zobowiazania wobec
    > leasingodawcy. Wczoraj dostalem pisemko ze wisze im 25 tys. na ktore
    > skladaja sie niesplacone raty leasingowe do konca trwania umowy i odsetki.
    > Wiem co o mnie sadzicie, ewolucja obeszla mnie chyba szerokim lukiem.
    > Podpisalem umowe nie zwracajac dokladnej uwagi na jej warunki a jest tam
    > zapis ze po odebraniu pojazdu moge, jedynie moge, wnioskowac o zaliczenie
    > wartosci pojazdu w chwili odebrania na konto niesplaconych naleznosci.
    > Pisalem 3 takie pisma ale pozostaly bez odpowiedzi, wszelkie proby
    > skontaktowania sie z windykacja EFL-u nie daly rezultatu. Przez te dwa lata
    > wszyscy mnie tam olewali.
    > Jeszcze raz prosze, pracuje tylko ja w mojej malej rodzince, mam male
    > dziecko i chcialbym zadbac o jego przeszlosc a nie placic latami za glupote
    > (ale nie zla wole). Bede wdzieczny za jakiekolwiek wskazowki. Rozpoczelo sie
    > dla mnie odliczanie - termin splaty laskawie wyznaczyli na 21 pazdziernika.
    > Aha. maja oczywiscie weksel in blanco
    > I jeszcze raz, nie gancie mnie za glupote i naiwnosc, sam nauczylem sie na
    > nich wystarczajaco wiele.
    > Jestem w stanie poniesc oczywiscie koszty pomocy prawnej.
    > pozdrawiam
    >
    > bartek m.
    > odpowiadajac na priva usun, prosze, costam z adresu.
    >
    >
    >
    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 3. Data: 2003-10-16 11:46:45
    Temat: Re: leasing - pulapka na naiwniaka - nie mam juz sily, prosze o pomoc.
    Od: "S.Koper" <s...@p...onet.pl>


    > Nie znam oczywiście umowy, a zwlaszcza obszernych ogólnych warunków
    > pisanych malym druczkiem

    A wiec piszac ponizsze uprawiasz cos w rodzaju fantastyki :)

    > Nie wiem wiec na jakiej podstawie nastąpilo odebranie samochodu.
    > Najprawdopodobniej bylo to natychmiastowe rozwiązanie umowy lub
    > odstąpienie od umowy przez EFL. (nie sądze aby bylo to zwykle
    > wypowiedzenie).

    Cieplo. Rozwiazanie przez Lisingodawce bez wypowiedzenia.

    Generalnie wiec powinno byc tak, iz od tego momentu
    > oni mają z powrotem samochód, a ty nie masz obowiązku placic rat.

    A to ciekawe. Ale przegladalem umowy z efl sprzed paru lat i w ogolnych warunkach
    nieodmiennie znajduje zapis w brzmieniu: W przypadku rozwiazania umowy (...)
    Leasingodawca ma prawo natychmiastowego przejecia sprzetu oraz zadania zaplaty
    wszystkich pozostalych rat."

    (Do
    > lesingu zawartego przed 09.12.2000 nie stosuje sie nie obowiązujących
    > wtedy przepisów z kodesku cywilnego o leasigu, tylko przepisy z cześci
    > ogólenj dot. zobowiązan i odpowiednio przepisy o najmie i dzierzawie).

    A z tego wynika...?

    > Mają oczywiście prawo do odszkodowania, ale szkody dla nich
    > rzeczywiście z tego powodu powstalej, które jednak i tak powinno byc
    > skopensowane korzyścią z odzyskania samochodu.

    Alez oni caly czas byli wlascicielami pojazdu, wiec gdzie tu ich korzysc?

    Obawiam sie jednak, iz
    > w umowie w sposób wyraLny lub nie sformulowali tzw. kare umowną
    > (odszkodowanie umowne), polegającą wlaśnie na splacie wszystkich rat
    > lesingowych po odebraniu samochodu.

    Pudlo.

    Moim zdaniem jednak taki zapis
    > bylby niezgodny z dobrymi obyczajami (zasadami wspólzycia spolecznego)
    > a takze bylby chyba sprzeczny z istostą umowy leasigu.

    Poniewaz?

    Przez to bylby
    > niewazny. Ponadto nalezaloby taki zapis w umowie traktowac jako
    > niedozwolony wzorzec umowny.

    Podstawa?

    Oni są o tyle w dobrej sytacji, ze mają
    > Twój weksel in blanco, co pozwala im uzyskac nakaz zaplaty w
    > postepowaniu nakazowym. Na podstawie takiego nakazu, nawet gdybyś sie
    > odwolywal, mogliby zając tobie np. wynagrodzenie lub konta bankowe.
    > Ponadto od odwolania tego Ty musisz zaplacic oplaty sądowe (= ok. 3/4
    > * 7-8 % * zasądzona naleznośc glówna).

    Ale to male piwo przeciez, wyzej pisales, ze to niewazne zapisy, niedozwolone wzorce
    :)) Wiec pewna wygrana w sadzie gwarantowana... :))

    Polecam zwrócic sie do
    > prawnika. Jezeli jesteś z W-wy, to napisz na priv. Oraz równolegle
    > zwrócic sie do Urzedu Ochrony Konsumentów i Konkurencji w W-wie
    > zalączając calą dokumentacje (zwlaszcza ogólne warunki) i
    > korespondencje z EFL.

    Z tym privem to bym sie wstrzymal...:))


    Pozdr.
    S. Koper



strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1