eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › import z chin sandisk - jakies jaja ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 96

  • 21. Data: 2010-09-28 19:44:15
    Temat: Re: import z chin sandisk - jakies jaja ?
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    bartek napisal:
    > no to dobra powiem ze chce to na pismie i podstawy prawne
    > z tym ze babka odrazu sie zarzekla ze na chwile obecna 2000zl
    > a jak beda negocjacje itp i dewagacje i dluga komunikacja i negocjacja to
    > stawka moze wzrosnac
    > tak wywnioskowlem z jej rozmowy.

    Nagraj to. Będzie argument dla sądu, że firma stosuje szantaż
    i zastraszanie. Bo w żadnym przypadku 'ugodową propozycją'
    tego nazwać nie można. O fakcie nagrywania informować jej
    nie musisz. Nie masz takiego obowiązku.

    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 22. Data: 2010-09-28 20:25:15
    Temat: Re: import z chin sandisk - jakies jaja ?
    Od: "bartek" <b...@...pl>

    czy mam jakies szanse w sadzie czy lepiej poddac sie karze ?


    Użytkownik "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> napisał w wiadomości
    news:i7tgif$1vi$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
    > bartek napisal:
    >> no to dobra powiem ze chce to na pismie i podstawy prawne
    >> z tym ze babka odrazu sie zarzekla ze na chwile obecna 2000zl
    >> a jak beda negocjacje itp i dewagacje i dluga komunikacja i negocjacja to
    >> stawka moze wzrosnac
    >> tak wywnioskowlem z jej rozmowy.
    >
    > Nagraj to. Będzie argument dla sądu, że firma stosuje szantaż
    > i zastraszanie. Bo w żadnym przypadku 'ugodową propozycją'
    > tego nazwać nie można. O fakcie nagrywania informować jej
    > nie musisz. Nie masz takiego obowiązku.
    >
    > --
    > Pozdrawiam,
    >
    > Jacek



  • 23. Data: 2010-09-28 21:20:43
    Temat: Re: import z chin sandisk - jakies jaja ?
    Od: "P_ablo" <o...@o...pl>

    Użytkownik "bartek" <b...@...pl> napisał w wiadomości
    news:i7sprg$fnq$1@mx1.internetia.pl...
    > zamowilem z chin karty sandisk 32gb
    > cena okazyjna, no ale wiadomo jak to w chinach
    > towar smigal dhl'em
    > odprawa celna,
    > rewizja paczki
    > telefon do sandiska ze maja takie karty czy to oryginal
    > 3 dni czekania,
    > dzwoni do mnie prawnik niby od sandiska.
    > i przedstawia warunki ugodowe o ktorych wspomnialem
    > czy to znaczy ze nie mozna sciagac z chin ?przeciez oni tam sowja
    > fabryke tez maja nie jedna.
    > mam jakies szanse czy dac sie obic i placic ?:(
    >

    Rada na przyszlosc:
    zamawiasz pamieci bez naklejek i logo. Naklejki przychodza poczta w kopercie
    a logo grawerujesz laserowo...

    --
    Picasso





  • 24. Data: 2010-09-28 21:56:43
    Temat: Re: import z chin sandisk - jakies jaja ?
    Od: Szymon von Ulezalka <a...@i...pl>

    > Rada na przyszlosc:
    > zamawiasz pamieci bez naklejek i logo. Naklejki przychodza poczta w kopercie
    > a logo grawerujesz laserowo...

    a pozniej sie dziwic, ze na allegro tyle podrob jest...


  • 25. Data: 2010-09-28 21:58:15
    Temat: Re: import z chin sandisk - jakies jaja ?
    Od: "bartek" <b...@...pl>

    dzieki,
    ale w takie cos sie niechce bawic
    bylem 100% pewny ze bedzie to dobry pomysl na zarobienie grosza.
    a tutaj ........
    to co proponujesz ma krotkie nogi...... a konsekwencje moga byc kolosalnie
    wieksze.
    widze niezle obcykany jestes
    nie szukam rady jak oszukac klienta.


    szukam odpowiedz na pytanie postawione i jakas pomoc c orobic

    do sadu czy placic i isc na ugode ?

    Użytkownik "P_ablo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:4ca25c31$0$20991$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "bartek" <b...@...pl> napisał w wiadomości
    > news:i7sprg$fnq$1@mx1.internetia.pl...
    >> zamowilem z chin karty sandisk 32gb
    >> cena okazyjna, no ale wiadomo jak to w chinach
    >> towar smigal dhl'em
    >> odprawa celna,
    >> rewizja paczki
    >> telefon do sandiska ze maja takie karty czy to oryginal
    >> 3 dni czekania,
    >> dzwoni do mnie prawnik niby od sandiska.
    >> i przedstawia warunki ugodowe o ktorych wspomnialem
    >> czy to znaczy ze nie mozna sciagac z chin ?przeciez oni tam sowja
    >> fabryke tez maja nie jedna.
    >> mam jakies szanse czy dac sie obic i placic ?:(
    >>
    >
    > Rada na przyszlosc:
    > zamawiasz pamieci bez naklejek i logo. Naklejki przychodza poczta w
    > kopercie a logo grawerujesz laserowo...
    >
    > --
    > Picasso
    >
    >
    >
    >



  • 26. Data: 2010-09-28 22:04:04
    Temat: Re: import z chin sandisk - jakies jaja ?
    Od: Szymon von Ulezalka <a...@i...pl>

    > szukam odpowiedz na pytanie postawione i jakas pomoc c orobic
    >
    > do sadu czy placic i isc na ugode ?

    osobiscie- najpierw poszedłbym do prawnika po poradę prawną- ale do
    takiego prawdziwego, nie "z Internetu". tak, wiem- to troche kosztuje-
    ale odpowiedź będzie bardziej konkretna.

    szymon


  • 27. Data: 2010-09-28 22:14:38
    Temat: Re: import z chin sandisk - jakies jaja ?
    Od: "Ghost" <g...@e...pl>


    Użytkownik "bartek" <b...@...pl> napisał w wiadomości
    news:i7tglb$mnq$1@mx1.internetia.pl...
    > hmmmmmm,
    > no to dobra powiem ze chce to na pismie i podstawy prawne
    > z tym ze babka odrazu sie zarzekla ze na chwile obecna 2000zl
    > a jak beda negocjacje itp i dewagacje i dluga komunikacja i negocjacja to
    > stawka moze wzrosnac
    > tak wywnioskowlem z jej rozmowy.

    Strasza, chca po prostu zarobic.


  • 28. Data: 2010-09-28 22:18:25
    Temat: Re: import z chin sandisk - jakies jaja ?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 9/28/2010 5:04 PM, Szymon von Ulezalka wrote:
    > ale odpowiedź będzie bardziej konkretna.
    >

    nie sądzę.

    Przy takiej kwocie nikt palcem nie kiwnie.
    Jakby to miało ze jedno albo dwa zera więcej, to może wówczas ktoś by
    się tym zainteresował. W sumie "prowizja" jest od wartości sporu.

    Po drugie nie opłaca się.
    Prawnik będzie kosztował więcej niż jest wart towar.

    To sie opłaca bronić dopiero wówczas jak się ma 100% pewności, że towar
    trefny nie jest.

    Nikomu się czerwona lampka nie zapaliła, że w sumie znana firma
    sprzedaje swoje produkty z Chin za bezcen skoro skoro sama ma znacznie
    wyższe ceny?

    To tak na przyszlość jakby wam ktoś oferował oryginalny iphone po 8
    dolarów za sztukę.






  • 29. Data: 2010-09-29 05:04:59
    Temat: Re: import z chin sandisk - jakies jaja ?
    Od: SQLwiel <n...@c...pl>

    W dniu 2010-09-28 22:25, bartek pisze:
    > czy mam jakies szanse w sadzie czy lepiej poddac sie karze ?

    Namawiam Cię, abyś powalczył w sądzie.
    Nie sposób z góry przewidzieć ile ryzykujesz i z jakim
    prawdopodobieństwem wtopy.

    Na moje oko ciężko Ci będzie udowodnić jakąkolwiek złą wolę, czy
    świadome łamanie prawa. Choć prawnicy to kurwy, to jednak jest szansa,
    że sędzia, to człowiek.

    Zacznij, tak jak Ci tu radzono, dokumentować (nagrywać) każdą rozmowę,
    żądać wszystkiego na piśmie z podaniem podstawy prawnej itd. Żądaj
    udokumentowanych konkretów i w rozmowach zaznaczaj, że wygląda Ci to na
    zwykły szantaż. Wskazuje na to "warunkowanie ugody" o którym wspominasz.

    Przyznaję, trochę Cię wypuszczam "jak pijanego na płot", albo jak ruski
    kontroler lotów naszego pilota pod Smoleńskiem. NSU, czyli nuż się uda.
    Jeśli się nie postawisz i potulnie zapłacisz, to zapiszesz się w
    historii jako łatwa ofiara takiego szantażu, wzmocnisz przekonanie
    szantażysty o jego sile i bezkarności, zmienisz statystyki i kolejny
    człowiek w Twojej sytuacji zastanawiający się "czy warto" będzie już w
    gorszej niż Ty pozycji.

    Domyślam się, że nie śpisz po nocach. Szkoda nerwów. Będzie co będzie,
    nawet jeśli przegrasz, to rozłożą Ci na raty itp. Nie gryź się tym, bo
    jeszcze całe życie przed Tobą.

    --
    Dziękuję.
    Pozdrawiam.
    SQLwiel.


  • 30. Data: 2010-09-29 06:20:36
    Temat: Re: import z chin sandisk - jakies jaja ?
    Od: Paweł <b...@m...com>

    Użytkownik "bartek" <b...@...pl> napisał w wiadomości
    news:i7t5ls$5n6$1@mx1.internetia.pl...
    > no dla ciebie moze i raptem
    > dla mnie to ostatnie pieniadze byly ktore mialy byc zalokowane w cos co
    > zyskam......
    > a tu zonk

    Z całym szacunkiem, ale jesteeś głupi i tyle. Należało wcześniej uruchomić
    mózgownicę.
    Pozytywem całej sprawy jest to, że nauka naprawdę mało Cię kosztowała.
    Następnym razem, gdy będziesz robić interesy życia pomyślisz dwa razy.
    Zwłaszcza kupując coś okazyjnie w Chinach.


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1