Witam!
Zgłosiłem na policję wykroczenie w trybie art. 162 par.1 KW. Chodziło o
zanieczyszczenie mojego lasu przez sąsiada. Policja przeprowadzila
postępowanie wyjaśniające, dowiedziałem się, że najpierw jegomość się
przyznał i zadeklarował, że uprzątnie te śmieci a po tygodniu stwierdził, że
sprawa się przedawniła, bo ten śmieci leżą już ponad rok. Policja odpisała
mi, że "ustalono, iż wykroczenie zaistniało około 2 lat temu i nastąpiło
przedawnienie. Wobec powyższego sprawę umorzono."

Dla mnie jest to co najmniej dziwne, bo jak można umorzyć postępowanie tylko
i wyłącznie na podstawie oświadczenia sprawcy?

Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam!

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "barteks " <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fej7dr$3gj$1@inews.gazeta.pl...

A sprawdziłeś, że w materiale dowodowym nie ma czegoś jeszcze? Zeznania
świadka? Oględzin?

do góry

barteks pisze:
> Dla mnie jest to co najmniej dziwne, bo jak można umorzyć postępowanie tylko
> i wyłącznie na podstawie oświadczenia sprawcy?

Złóż zażalenie.

Ten kraj widział całe masy umarzanych spraw, gdzie jedynym dowodem
niewinności były wyjaśnienia podejrzanego przy jednoczesnych zeznaniach
obciążających świadków. Bynajmniej nie bywały to błahe sprawy dot.
śmieci i nie bywały prowadzone przez policję. Tak więc nie sądzimy nic
nowego, czego nie sądzilibyśmy wcześniej.


Rodzynek logiczny - sąd stwierdził, że świadek był _skonfliktowany_ z
oskarżonym, a więc jest _obiektywny_ i _wiarygodny_. Podejrzenie jego
(tego świadka) sprawstwa wykluczył na podstawie jego wiarygodnych zeznań.

Jedyną moją propozycją jest uznanie immunitetu za jednostkę chorobową
objawiającą się degradacją procesów myślenia.



--
pzdr,
Rzecznik Prokurwatury Krajowej http://prokurwatura.pl/
Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przetrzepani.

do góry

Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

> A sprawdziłeś, że w materiale dowodowym nie ma czegoś jeszcze? Zeznania
> świadka? Oględzin?

Nie sprawdzałem. Dostałem tylko pismo jw.

Szczerze mówiąc wątpię, że był jakiś świadek bo okolica temu nie sprzyja ;)
Te śmieci to konkretnie gruz z remontu jego domu, ja niestety nie mam żadnych
świadków, on się przyznał - OK, ale nie bardzo wiem jak udowodnić to kiedy
zdarzenie miało miejsce.

Sugerujesz żażalenie? Jeśli zapytam na jakiej podstawie stwierdzili, że
sprawa się przedawniła, to mogą odpisać, że na podst. zeznań podejrzanego. I
co wtedy?


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "barteks " <b...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał
>
> Te śmieci to konkretnie gruz z remontu jego domu,

Jeśli takie pochodzenie śmieci jest pewne to może potrafisz udowodnić
kiedy on ten remont robił?

do góry

Użytkownik "barteks " <b...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:fej9rf$g8u$1@inews.gazeta.pl...

W cywilizowanym świecie obowiązuje domniemanie niewinności. Toteż, jeśli
sprawca utrzymuje, że wyrzucił śmieci 2 lata temu, to należy mu dowieść, że
to było nie mniej, niż rok. Inaczej sprawa zostanie umorzona z uwagi na
przedawnienie.

Skoro gruz jest z remontu, to spróbuj ustalić, kiedy ten remont był
robiony. Może uda się ustalić, kto go robił i przesłuchać tę osobę. Jeśli
gruz wywalono nie dawno, to można spróbować z biegłym z zakresu biologii.
pod gruzem będą rośliny.

do góry

Użytkownik "barteks " <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fej7dr$3gj$1@inews.gazeta.pl...
> Witam!
> Zgłosiłem na policję wykroczenie w trybie art. 162 par.1 KW. Chodziło o
> zanieczyszczenie mojego lasu przez sąsiada. Policja przeprowadzila
> postępowanie wyjaśniające, dowiedziałem się, że najpierw jegomość się
> przyznał i zadeklarował, że uprzątnie te śmieci a po tygodniu stwierdził,
> że
> sprawa się przedawniła, bo ten śmieci leżą już ponad rok. Policja odpisała
> mi, że "ustalono, iż wykroczenie zaistniało około 2 lat temu i nastąpiło
> przedawnienie. Wobec powyższego sprawę umorzono."
>
> Dla mnie jest to co najmniej dziwne, bo jak można umorzyć postępowanie
> tylko
> i wyłącznie na podstawie oświadczenia sprawcy?
>
> Co o tym sądzicie?
>

Z kodeksu cywilnego:

Art. 442 1. (182) § 1. Roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem
niedozwolonym ulega przedawnieniu
z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o
szkodzie i o osobie obowiązanej do
jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat
od dnia,
w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.

Jak sąsiad się przyznał do winy i powołał na przedawnienie, to zawsze można
mu jeszcze sprawę cywilną założyć.

do góry

Robert Tomasik pisze:
> W cywilizowanym świecie obowiązuje domniemanie niewinności. Toteż, jeśli
> sprawca utrzymuje, że wyrzucił śmieci 2 lata temu, to należy mu dowieść,
> że to było nie mniej, niż rok. Inaczej sprawa zostanie umorzona z uwagi
> na przedawnienie.

Masz oczywiście rację co do zasady, jednak jak wszystko co związane z
polskim systemem prawnym zasada ta jest stosowane całkowicie uznaniowo.
Przykładów, choćby z tej grupy, można by przytoczyć ogrom.




--
pzdr,
Rzecznik Prokurwatury Krajowej http://prokurwatura.pl/
Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przetrzepani.

do góry

Użytkownik "Rzecznik Prokurwatury Krajowej" <r...@p...pl>
napisał w wiadomości news:fejbeq$eqk$1@news.ds.pg.gda.pl...

> Masz oczywiście rację co do zasady, jednak jak wszystko co związane z
> polskim systemem prawnym zasada ta jest stosowane całkowicie uznaniowo.
> Przykładów, choćby z tej grupy, można by przytoczyć ogrom.

Choćby najznakomitsze zasady nic nie dają, jeśli się ich w życiu nie
stosuje. Na to już nic nie poradzimy.

do góry

Marcin Wasilewski <j...@a...pl> napisał(a):

> Z kodeksu cywilnego:
>
> Art. 442 1. (182) § 1. Roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem
> niedozwolonym ulega przedawnieniu
> z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o
> szkodzie i o osobie obowiązanej do
> jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat
> od dnia,
> w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.
>
> Jak sąsiad się przyznał do winy i powołał na przedawnienie, to zawsze można
> mu jeszcze sprawę cywilną założyć.

Czy jeśli będę miał dowód z Policji, że on się przyznał do winy to mogę
spodziewać się, że taka sprawa skończy się na 1 posiedzeniu?


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry