eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wichrzyciel
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2005-01-04 11:06:54
    Temat: Wichrzyciel
    Od: "Ajgor" <a...@w...pl>

    Witam.
    Mam pewien problem. A raczej mamy w budynku i chcial bym sie tu dowiedziec,
    czy istnieje jakies wyjscie z niego.
    A oto sytuacja: Mieszkam w osmiorodzinnym budynku, ktory jest calkowicie
    prywatny. To znaczy kazda rodzina jest wlascicielem swojego mieszkania, plus
    1/8 czesci wspolnych (piwnic, klatki schodowej i strychu). I mamy w tym
    budynku jedna rodzine (a raczej jednego czlowieka), ktory caly czas
    uprzykrza zycie wszystkim jak tylko moze. Ciaga wszystkich po sadach o
    totalne wymyslone bzdury, kilka rzy w miesiacu mamy w budynku policje itd.
    Policjanci, sedziowie i w ogole pracownicy roznych instytucji na sam dzwiek
    jego nazwiska dostaja nerwow, bo i potrafi latac po roznych instytytucjach
    (wodociagi, energetyka, gazownia itd) i wszedzie tam oskarza wszystkich o
    to, ze go okradaja, oszukuja itd. Gosc jest totalnym mitomanem a cierpia
    przez niego wszyscy. Kilka przykladow: Jeden z sasiadow (nie ten
    wichrzyciel) kupil meble. Przywiezli mu te meble o 17 po poludniu i
    osobiscie pomagalem mu je wnosic. Nastepnego dnia byla u niego policja, bo
    ten wichrzyciel naopowiadal im (policjantom), ze te meble byly wnoszone o 3
    w nocy i on nie mogl spac. Policjanci sami sie dziwili, jaki sklep dowozi
    meble o 3 w nocy, ale mieli zgloszenie i musieli przyjechac.
    Inny przyklad: Przed budynkiem mielismy stary poniemiecki chodnik wylany
    betonem. Ten beton popekal, porobily sie dziury itd. Postanowilismy go
    uporzadkowac, a przy okazji zrobic porzadek z trawnikami po jego dwoch
    stronach. Zrobilismy zebranie lokatorow, i nikt nie mial nic przeciw temu,
    oprocz oczywiscie naszego wichrzyciela. On powiedzial, ze nie... Bo nie i
    juz. Przekonal sie dopiero jak mu powiedzielismy, ze jak ktos na tych
    dziurach nogi polamie, to on tez bedzie musial placic odszkodowanie.
    Polozylismy kostke na chodniku, przekopalismy trawniki i posialismy piekna
    dywanowa trawe a dookola posadzilismy zywoplot. A pozniej sie zaczelo...
    Ciaganie po policji, bo niby my go oszukalismy na pieniadzach, bo
    wyludzilismy na zywoplot itd (Dodam, ze zywoplot kupowala jego zona, a na
    wszystko byly faktury, i okazalo sie, ze jeszcze ja z jednym sasiadem
    doplacilismy do interesu, bo musielismy z wlasnej kieszeni zaplacic za
    wypozyczenie maszyny do ubijania piasku :)) Inny przyklad. Pod tym
    wichrzycielem mieszka mloda dziewczyna. I ten gosc sobie ubzdural, ze u niej
    sa ciagle jakies libacje, jakies wrzaski po nocach itd... Jest to totalna
    bzdura. Dziewczyna jest okazem spokoju i nigdy u niej nie bylo zadnego
    halasu. Ale facet ja podal do sadu o zaklucanie spokoju. Teraz toczy sie o
    to sprawa. Wczoraj byla kolejna rozprawa w sadzie grodzkim na ktorej byli
    wszyscy sasiedzi jako swiadkowie. Oczywiscie wszyscy zeznali ze dziewczyna w
    ogole nie zakluca spokoju. A facet zaczal zucac oskarzenia, ze wszyscy
    skladamy falszywe oskarzenia (dodam, ze zarzadal od sedziny odebrania od
    wszystkich przysiegi, ze bedziemy mowic prawde). Dopuki sedzina wysluchiwala
    jego oskarzen, bylo OK, ale jak tylko zapytala, co ma do powiedzenia druga
    strona, natychmiast oskarzyl sedzine o stronniczosc, o to, ze jest
    przekupiona, ze my wszyscy skladamy falszywe zeznania itd. Sedzina sama sie
    na niego wkurzyla, ale co miala zrobic. Wszystko zostalo wpisane do
    protokolu. Takich przykladow mogl bym tu przytoczyc jeszcze bardzo wiele.
    Ksiazke mozna by o tym napisac. Dodam, ze gosc kiedys mieszkal na wiosce, i
    tam tez pol wioski ciagal po sadach, lacznie z wlasna najblizsza rodzina.
    Podobno jak sie wyprowadzal, to na wiosce bylo wielkie swieto.
    I tu pytanie: Jak takiego goscia uspokoic (na co raczej nie licze), lub jak
    sie go pozbyc z budynku? Bo facet zepsuje nerwy wszystkim. Przypomne, ze
    facet jest wlascicielem mieszkania (bezczynszowe), i 1/8 calosci budynku.



  • 2. Data: 2005-01-04 12:16:21
    Temat: Re: Wichrzyciel
    Od: "Krzysztof" <k...@o...pl>

    Jak takiego
    > goscia uspokoic (na co raczej nie licze), lub jak sie go pozbyc z
    > budynku? Bo facet zepsuje nerwy wszystkim.

    Ja bym mu kocowe zrobil, ale taka wiejska, aby choc na rok zapamietal. a
    potem popwtorka!
    On do wspolzycia z sasiadami sie nie nadaje!
    Do takich kretonow tylko sila przemawia!
    KK


  • 3. Data: 2005-01-04 13:11:54
    Temat: Re: Wichrzyciel
    Od: "Kokosz" <q...@p...onet.pl>

    ciach...

    "Kiedyś to nie było problemu: kilka donosów, nieporządany element, eksmisja
    i tyle. Teraz to się strasznie zbiurokratyzowało..." [Nie ma róży bez ognia]

    *cytat z pamięci



  • 4. Data: 2005-01-04 17:58:37
    Temat: Re: Wichrzyciel
    Od: He(R)Sk <silk@.poczta.onet.pl>

    On Tue, 4 Jan 2005 12:06:54 +0100, "Ajgor" <a...@w...pl> wrote:


    [...]

    > I tu pytanie: Jak takiego goscia uspokoic (na co raczej nie licze), lub jak
    > sie go pozbyc z budynku? Bo facet zepsuje nerwy wszystkim. [...]

    Podaj tu pan jego dane, moze chetny sie znajdzie...





    HeSk

    " Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
    i terytorium darmowego opluwania innych."

    * Przedstawione tu opinie maja charakter prywatny i nie maja zadnego
    zwiazku (jak by chcieli niektorzy) z jakakolwiek instytucja publiczna.
    * My personal opinions are just mine.


  • 5. Data: 2005-01-04 19:16:57
    Temat: Re: Wichrzyciel
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Ajgor" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:crdtch$frm$1@news.dialog.net.pl...

    Z tego co piszesz, to raczej jest przypadek wymagający leczenia, a nie
    karania. Ale to nie takie proste. Nie ma innego wyjścia, tylko "złapać" go
    na ewidentnym kłamstwie i złożyć zawiadomienie o pomówienie i fałszywe
    zeznanie. Być może usadzi go to na tyłku. W każdym razie od tej chwili przy
    składaniu zeznań będzie musiał podawać, że był karany za fałszywe zeznania.
    A to i kłopotliwe dla niego (może choć z tego powodu zaprzestanie
    pieniactwa), a w każdym razie stanowi sygnał dla wszystkich, że z gościem
    nie do końca wszystko jest w porządku.

    Dobry sposób, to wybrać takiego gościa, by to on (wspólnie z inną osobą)
    nadzorował jakąś tam inwestycję. Taż sam na siebie donosić nie będzie. No bo
    generalnie, to z takimi jednostkami jest trudna sprawa. Z reguły w końcu
    wychodzi prawda na jaw, ale ile się człowiek o denerwuje w międzyczasie, to
    jego.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1