Właśnie skończyłam kurs stylizacji paznokci i uzyskałam dyplom do
wykonywania tego zawodu. Chciałabym póki co ograniczyć się do kilkunastu
zabiegów miesięcznie, wykonując je w domu klientek, u siebie w domu, lub
ewentualnie wynajmując kawałek przestrzeni w gabinecie fryzjerskim lub
kosmetycznym.
Zastanawiam się czy muszę w tym celu od razu rejestrować moją działalność?
Czy może mogę przez pewien okres, lub do przekroczenia jakiejś minimalnej
kwoty uzyskiwanego dochodu pracować bez zgłaszania tego w Urzędzie
Skarbowym, ZUSie, itd... Będę wdzięczna za podanie przy odpowiedzi na moje
pytanie, także podstaw prawnych mówiących o tym zagadnieniu.
DZIĘKUJĘ!!!
Roxi

do góry

Użytkownik "Irman" <i...@i...sosnowiec.pl> napisał w wiadomości
news:ebth5g$17f$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Zastanawiam się czy muszę w tym celu od razu rejestrować moją działalność?

Tak

Angie

do góry

> Zastanawiam się czy muszę w tym celu od razu rejestrować moją działalność?
> Czy może mogę przez pewien okres, lub do przekroczenia jakiejś minimalnej
> kwoty uzyskiwanego dochodu pracować bez zgłaszania tego w Urzędzie
> Skarbowym, ZUSie, itd... Będę wdzięczna za podanie przy odpowiedzi na moje

po wszelkich oplatach to raczej bedziesz musiala wtedy doplacac do tego
interesu,
w wielu karajach zachodnich bys nie musiala tego rejestrowac,
ale coz, mieszkamy w fiskalno-totalitarnym panstwie,
gdzie gwalt i pomylka na fakturze sa tak samo karalne

nic wiec ci tu nie moge poradzic, bo radzenie lamania prawa
jest przestepstwem,

wladza ci wiec powie, ze lepiej gloduj i idz na kuroniwke niz pracuj

Tomek

do góry

Zastanawiam sie, czy nie da sie tego podciagnac pod dzialanosc artystyczna -
"artystyczne malowidla na paznokciach", a zabiegi kosmetyczne nazwac
"przygotowaniem podloza pod dzielo sztuki". Wowczas chyba raczej normalna
umowa o dzielo pomiedzy zlecajacym a autorem.

do góry

Użytkownik "Tiger" <c...@c...pl> napisał w wiadomości
news:55488$44e351fe$3eb34db5$19140@news.chello.pl...
> Wowczas chyba raczej normalna umowa o dzielo pomiedzy zlecajacym a
> autorem.

W US umrą ze śmiechu. A potem nasza artystka bedzie dlugo odkręcac, placic
kary etc. Gdyby tak bylo to w kazdym salonie pieknosci pracowalyby
artystki - jedna od fryzury, druga od makijazu a trzecia wlasnie od
paznokci:).

Angie

do góry

>
> W US umrą ze śmiechu. ...

no to jest pomysl na wykonczenie fiskusa :)

Tomek

do góry

Użytkownik "Angie" <h...@W...fm> napisał w wiadomości
news:ebvr9k$mk$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Tiger" <c...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:55488$44e351fe$3eb34db5$19140@news.chello.pl...
> > Wowczas chyba raczej normalna umowa o dzielo pomiedzy zlecajacym a
> > autorem.
>
> W US umrą ze śmiechu. A potem nasza artystka bedzie dlugo odkręcac, placic
> kary etc. Gdyby tak bylo to w kazdym salonie pieknosci pracowalyby
> artystki - jedna od fryzury, druga od makijazu a trzecia wlasnie od
> paznokci:).
>

A jak by tak czesały, malowały i robiły maicure Olbrychskiemu ?

do góry

> W US umrą ze śmiechu. A potem nasza artystka bedzie dlugo odkręcac, placic
> kary etc. Gdyby tak bylo to w kazdym salonie pieknosci pracowalyby
> artystki - jedna od fryzury, druga od makijazu a trzecia wlasnie od
> paznokci :)

Liczylem na powazne potraktowanie mojej wypowiedzi, niestety moje prawdziwe
intencje zostaly odkryte ;-))) A musialem mocno powstrzymywac sie, zeby nie
wpisac kilku nawiasow ;-)))

Pozdrawiam,

Tiger

do góry

Użytkownik "William" <n...@m...mnie.pl> napisał w wiadomości
news:ec0vtc$jek$1@news2.ipartners.pl...

> A jak by tak czesały, malowały i robiły maicure Olbrychskiemu ?

To w dalszym ciagu by czesaly, malowaly i robily manicure. Twoj tok myslenia
przypomnial mi anegdote, ktora opowiedziala Krystyna Janda. W latach 80ych,
kiedy to na pólkach tylko ocet, a papier toaletowy byl towarem luksusowym,
do jednego ze sklepów rzucili wlasnie ow luksus. Janda sie ustawila w
kolejce. Nagle rozpoznal ją jakis czlowiek
- "To pani?!"
a Janda na to
- "a co? Pan myslał, ze ja sie nie zalatwiam?"

:)

Angie

do góry

Irman wrote:
> Właśnie skończyłam kurs stylizacji paznokci i uzyskałam dyplom do
> wykonywania tego zawodu. Chciałabym póki co ograniczyć się do kilkunastu
> zabiegów miesięcznie, wykonując je w domu klientek, u siebie w domu, lub
> ewentualnie wynajmując kawałek przestrzeni w gabinecie fryzjerskim lub
> kosmetycznym.

W domu u klientek lub u siebie to można jeszcze robić coś takiego na
umowę o dzieło. Przecież to nie odbiega istotą rzeczy od np. namalowania
komuś na obrazu.

Natomiast wynajmując "kawałek przestrzeni" w gabinecie narażasz się na
działalność gospodarczą (określone miejsce, określone godziny -
ewidentne ślady ciągłości i organizacji ;) )

do góry