eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia › Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
  • Data: 2022-12-04 12:07:06
    Temat: Re: Sthur jednak spierdalał z miejsca potrącenia
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 04.12.2022 o 04:44, Marcin Debowski pisze:

    >> No więc zmusiłeś mnie do znalezienia tego filmu.
    >> https://www.fakt.pl/plotki/jerzy-s-potracil-motocykl
    iste-dotarlismy-do-nagrania-ze-zdarzenia-video/chg5e
    lq
    >> I jeszcze jedna sprawa. Wydaje mi się, że zdarzenie miało miejsce na
    >> skrzyżowaniu o wsp. GPS: 50.063862, 19.923778. Stuhr i motocyklista
    >> wyjeżdżali z Reymonta. Tam nie ma dwóch pasów skrętu w lewo z tej ulicy.
    > Chyba jednak są 2 pasy do skrętu w lewo.
    > https://www.google.com/maps/@50.0638854,19.923866,3a
    ,75y,202.4h,58.34t/data=!3m9!1e1!3m7!1sKTbnZq5FmjXiC
    7j6F-4qkQ!2e0!7i16384!8i8192!9m2!1b1!2i51
    >
    Rzuć okiem na to z góry. Ten lewy pas jest dla zawracających, którzy
    nadjeżdżają od północy. Fakt, że Stuhr po nim przejechał ścinając swój
    pas, czego ne powinien zrobić, bo powinien trzymać się swojego pasa i9
    skręcić na środkowy biegnącej ku północy nitki. Ale moim zdaniem to
    sytuacja analogiczna, jakby kierujący ściął zakręt w lewo sąsiednim
    pasem, na który nie ma prawa wjechać (przykładowo na zakręcie pasem do
    jazdy w kierunku przeciwnym), a motocyklista wyprzedzał go objeżdżając
    prawą stroną i później podnosił, że wracający na pas samochód powinien
    mu ustąpić drogi. Gdyby motocyklista zachował swój pas jazdy i po prostu
    jechał za Stuhrem, to by nie było żadnego problemu. Uważam, ze tak
    powinien zrobić.

    I nie upieram się przy winie motocyklisty, ale zwracam uwagę na
    niejednoznaczność oznakowania tam. Tam na tej dalszej nitce powinny być
    wyprowadzone pasy, bo sposób przejechania przez to skrzyżowanie wcale
    oczywisty nie jest.

    Tak, czy siak, gdyby nie stan prowadzenia po spożyciu alkoholu, to moim
    zdaniem nic tam wielkiego się nie stało i na pewno nie upoważniało to do
    późniejszego szeryfowania, zajeżdżania i blokowania drogi itd.
    Zwłaszcza, że motocyklista nie miał zielonego pojęcia, że Stuhr jest pod
    wpływem (co stanowi przestępstwo). I do tego zmierzam, a nie do
    wykazywania, że Stuhr dobrze jechał, a motocyklista źle.

    Jestem dość wrażliwy na takich oszołomów bawiących się w szeryfów i
    uważam, że powinno się to właśnie napiętnować i ścigać - nawet, jeśli
    faktycznie zatrzymywany jest sprawcą wykroczenia. Przecież można było
    jechać za tym sprawcą, albo obok niego sygnalizując potrzebę
    zatrzymania. Gdyby się zatrzymał, to ustalić, o co chodzi. I to zatrzyma
    w jakimś sensownym miejscu. Popatrz, gdzie on go zatrzymywał! Tam nie
    wolno się zatrzymywać.

    Wyobraź sobie, że faktycznie kierujący nie ogarnął tego otarcia - co
    wcale w tym konkretnym wypadku nie jest wykluczone - a powiedzmy wiezie
    jakąś większa gotówkę z utargu. Albo kierujący ma powody do obawiania
    się o swoje życie i takiego zajeżdżającego potraktuje jako napastnika.
    Wiesz, jak może się takie szeryfowanie skończyć? Nawet celowym
    rozjechaniem szeryfa w celu ucieczki przed "napadem", czy użyciem broni
    do obrony.

    Zwracam uwagę na niewłąściwość postępowania motocyklisty, a nie
    usprawiedliwiam Stuhra.

    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1