eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Statut szkoly, a konstytucja...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 1. Data: 2006-11-06 15:57:47
    Temat: Statut szkoly, a konstytucja...
    Od: rogus <r...@w...pl>

    Witam,
    Zastanawia mnie problem uczniow doroslych. Obejmuje ich ciagle statut
    szkoly, ktory naklada pewne obowiazki naprzyklad informowanie rodzicow o
    zagrozeniu ucznia z danego przemiotu. Otoz taki 18 letni obywatel nie
    posiada prawnych opiekunow? czy to sie nie kloci?

    Wiele szkol ma roznego rodzaju zakazy zwlaszcza jesli chodzi o alkohol i
    wyroby nikotynowe[spozywanie ich], czy mozna to egzekwowac poza terenem
    szkoly.

    Czy uczen moze opuszczac teren szkoly w czasie zajec? W koncu to jego
    dobrowolna decyzja, a jako, ze nie ma prawnych opiekunow to nie moga oni
    pociagnac szkoly do odpowiedzialnosci!

    Czy statut szkoly powinien uwzgledniac aneksy odnosnie uczniow
    pelnoletnich, gdyz konstytucja zezwala im na duzo wiecej niz statut szkoly!
    Czy uczeszczajac do szkoly uczen jednoczesnie decyduje sie na
    ograniczanie wolnosci gwarantowanych przez konstytucje w pewnych
    aspektach zycia...

    pozdrawiam


  • 2. Data: 2006-11-06 16:19:00
    Temat: Re: Statut szkoly, a konstytucja...
    Od: Szerr <s...@g...peel>

    Dnia Mon, 06 Nov 2006 16:57:47 +0100, rogus w wiadomości
    <news:einm1s$6n8$1@news.task.gda.pl> napisał(a):

    > Zastanawia mnie problem uczniow doroslych. Obejmuje ich ciagle statut
    > szkoly, ktory naklada pewne obowiazki naprzyklad informowanie rodzicow o
    > zagrozeniu ucznia z danego przemiotu. Otoz taki 18 letni obywatel nie
    > posiada prawnych opiekunow? czy to sie nie kloci?

    Kłóci się. W rozporządzeniu o ocenianiu jest wymóg informowania rodziców w
    nawiasie prawnych opiekunów. Czyli słowo "rodzice" użyte jest w znaczeniu
    "prawnych opiekunów".
    Szkoła nie ma obowiązku informowania rodziców ucznia pełnoletniego. Więcej:
    przy sprzeciwie ucznia szkoła nie ma prawa.

    Jednak zastanawia mnie, czemu chcesz zagrożenie przed rodzicami ukryć.

    > Wiele szkol ma roznego rodzaju zakazy zwlaszcza jesli chodzi o alkohol i
    > wyroby nikotynowe[spozywanie ich], czy mozna to egzekwowac poza terenem
    > szkoly.

    Poza terenem nie. Chyba że chodzi o bezpośrednią bliskość szkoły, wtedy
    palenie może wpływać demoralizująco na pozostałych uczniów.

    > Czy uczen moze opuszczac teren szkoly w czasie zajec? W koncu to jego
    > dobrowolna decyzja, a jako, ze nie ma prawnych opiekunow to nie moga oni
    > pociagnac szkoly do odpowiedzialnosci!

    Może opuszczać, jego wybór. Co najwyżej może być za to skreślony z listy
    uczniów.

    > Czy uczeszczajac do szkoly uczen jednoczesnie decyduje sie na
    > ograniczanie wolnosci gwarantowanych przez konstytucje w pewnych
    > aspektach zycia...

    Tak, godzi się. W granicach przewidzianych prawem.

    --
    Sz.


  • 3. Data: 2006-11-06 16:27:59
    Temat: Re: Statut szkoly, a konstytucja...
    Od: rogus <r...@w...pl>

    Szerr napisał(a):
    > Jednak zastanawia mnie, czemu chcesz zagrożenie przed rodzicami ukryć.

    bo widzisz to ja jestem uczniem ;]
    z reguly, jak czytam posty - to te formulowane przez uczniow w pierwszej
    osobie sa dyskryminowane mocno!

    no tak, jednak statut nie powinien wplywac na zycie poza szkola
    naruszajac konstytucje jednoczscnie!

    problem polega na tym...
    dlaczego uczen 18 letni nie moze opuszczac terenu szkoly?
    to jego sprawa, jezeli ma wazny powod i upsrawiedliwi sie
    to skreslenie go z listy byloby chyba niedorzecznoscia!


  • 4. Data: 2006-11-06 16:45:16
    Temat: Re: Statut szkoly, a konstytucja...
    Od: "Arek" <a...@o...beztego.pl>

    > dlaczego uczen 18 letni nie moze opuszczac terenu szkoly?
    > to jego sprawa, jezeli ma wazny powod i upsrawiedliwi sie
    > to skreslenie go z listy byloby chyba niedorzecznoscia!

    Sam sobie usprawiedliwi? Nie ma takiego prawa. Może napisać do wychowawcy o
    usprawiedliwienie, a ten jeśli uzna podany powód za wystarczający, to
    usprawiedliwi.

    --
    Arek




  • 5. Data: 2006-11-06 17:18:49
    Temat: Re: Statut szkoly, a konstytucja...
    Od: Szerr <s...@g...peel>

    Dnia Mon, 06 Nov 2006 17:27:59 +0100, rogus w wiadomości
    <news:einnqd$jdl$1@news.task.gda.pl> napisał(a):

    >> Jednak zastanawia mnie, czemu chcesz zagrożenie przed rodzicami ukryć.
    > bo widzisz to ja jestem uczniem ;]

    Czyli smakuje ich chlebek, ale kłopoty w nauce się utajnia?

    > dlaczego uczen 18 letni nie moze opuszczac terenu szkoly?

    Dla mnie może opuszczać.

    --
    Sz.


  • 6. Data: 2006-11-06 17:34:40
    Temat: Re: Statut szkoly, a konstytucja...
    Od: rogus <r...@w...pl>

    Szerr napisał(a):
    > Czyli smakuje ich chlebek, ale kłopoty w nauce się utajnia?

    tzn. pracuje po godzinach... drzwi od pokoju maja nazwe poczatek-azylu ;]
    mam zdrowe uklady, ucze sie dobrze... jednak ciekawi mnie prawne
    podejscie do zagadnienia


  • 7. Data: 2006-11-06 19:41:32
    Temat: Re: Statut szkoly, a konstytucja...
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:einrne$nur$1@news.task.gda.pl rogus <r...@w...pl> pisze:

    > ciekawi mnie prawne podejscie do zagadnienia
    Statut jest aktem prawa wewnętrznego, niższego rzędu niż np. rozporządzenie,
    zktórym nie może być sprzeczny. Z kolei rozporządzenie jest aktem prawnym
    niższego rzędu niż ustawa (z którą nie może być sprzeczny), a każda ustawa
    (i każdy akt prawny) winien być zgodny (niesprzeczny) z ustawą zasadniczą,
    czyli konstytucją.
    Tyle teoria.
    W praktyce jest najczęściej tak, że zastosowanie zapisów aktu prawnego
    niższego rzędu aby utraciło moc musi być zaskarżone jako niezgodne z aktem
    wyższego rzędu.
    Np. uchwała rady pedagogicznej może być zaskarżona (do organu nadzoru
    pedagogicznego, a nawet do sądu) na gruncie statutu szkoły lub na gruncie
    któregoś z aktów prawa oświatowego.
    Co do meritum, to generalnie rzekłbym, że uprawnienia posiadane z tytułu
    ustawy nie mogą być ograniczone przez statut, ale musisz to przeprowadzić
    formalnie.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte



  • 8. Data: 2006-11-06 22:34:35
    Temat: Re: Statut szkoly, a konstytucja...
    Od: "maf" <m...@n...alpha.pl>


    Użytkownik "rogus" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:einm1s$6n8$1@news.task.gda.pl...
    > Witam,
    > Zastanawia mnie problem uczniow doroslych. Obejmuje ich ciagle statut
    > szkoly, ktory naklada pewne obowiazki naprzyklad informowanie rodzicow o
    > zagrozeniu ucznia z danego przemiotu. Otoz taki 18 letni obywatel nie
    > posiada prawnych opiekunow? czy to sie nie kloci?
    >
    > Wiele szkol ma roznego rodzaju zakazy zwlaszcza jesli chodzi o alkohol i
    > wyroby nikotynowe[spozywanie ich],

    Czy to znaczy, ze jako dorosly domagasz sie, zeby na terenie szkoly
    pozwalano ci pic?
    Niezle cie poje...lo



  • 9. Data: 2006-11-07 19:35:23
    Temat: Re: Statut szkoly, a konstytucja...
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 6 listopada 2006 20:41
    (autor Jotte
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <eio355$a84$1@news.dialog.net.pl>):

    > W wiadomości news:einrne$nur$1@news.task.gda.pl rogus <r...@w...pl> pisze:
    >
    >> ciekawi mnie prawne podejscie do zagadnienia
    > Statut jest aktem prawa wewnętrznego, niższego rzędu niż np.
    > rozporządzenie, zktórym nie może być sprzeczny. Z kolei rozporządzenie
    > jest aktem prawnym niższego rzędu niż ustawa (z którą nie może być
    > sprzeczny), a każda ustawa (i każdy akt prawny) winien być zgodny
    > (niesprzeczny) z ustawą zasadniczą, czyli konstytucją.

    Ale czy zakaz tego czy tamtego albo nakaz jest od razu sprzeczny? Regulamin
    instytucji może narzucać chyba ograniczenia, których nie narzuca
    konstytucja. Te ograniczenia wynikają z danej instytucji. Np. Klub Ludzi w
    Garniturach może chyba wymagać noszenia garniturów, choć konstytucja nie
    wymaga?

    > Co do meritum, to generalnie rzekłbym, że uprawnienia posiadane z tytułu
    > ustawy nie mogą być ograniczone przez statut, ale musisz to przeprowadzić
    > formalnie.

    Konstytucja nie nakazuje chodzenia w kapciach, a muzeum tak. Czy uprawnienie
    do noszenia dowolnego obuwia jest naruszane przez muzea?

    --
    Jego Ponurość Tristan


  • 10. Data: 2006-11-07 19:38:58
    Temat: Re: Statut szkoly, a konstytucja...
    Od: "Meklar" <m...@v...pl>

    > Witam,
    > Zastanawia mnie problem uczniow doroslych. Obejmuje ich ciagle statut
    > szkoly, ktory naklada pewne obowiazki naprzyklad informowanie rodzicow o
    > zagrozeniu ucznia z danego przemiotu. Otoz taki 18 letni obywatel nie
    > posiada prawnych opiekunow? czy to sie nie kloci?


    Kłóci się, trzeba więc rozwiązać to na drodze prawnej, czyli składaj zażalenia,
    wyjaśnienia itd. do wszelkiego rodzaju instytucji, których może to dotyczyć
    włącznie z Trybunałem Konstytucyjnym. Może jak dobrze pójdzie uda Ci się
    wywalczyć zmiany w ciągu najbliższych pięciu lat. Jak masz czas i siłę to walcz
    ale poczekaj z tym kilka lat gdy założysz swoją rodzinę i będziesz pracował
    Wtedy też zadaj sobie pytanie: "czy byłem dorosły w wieku 18 lat?".


    > Wiele szkol ma roznego rodzaju zakazy zwlaszcza jesli chodzi o alkohol i
    > wyroby nikotynowe[spozywanie ich], czy mozna to egzekwowac poza terenem
    > szkoly.

    Raczej nie można, a czy po powrocie z "libacji" do szkoły pijany uczeń może
    ponieść jakieś konsekwencje?


    > Czy uczen moze opuszczac teren szkoly w czasie zajec? W koncu to jego
    > dobrowolna decyzja, a jako, ze nie ma prawnych opiekunow to nie moga oni
    > pociagnac szkoly do odpowiedzialnosci!

    Parę lat temu dyrektorzy szkół młodzieżowych publicznych (nie wiem czy wszyscy
    ale chyba tak) dostali interpretację ministerstwa edukacji odnośnie młodzieży
    pełnoletniej. Dokładnie nie pamiętam treści tego pisma więc napiszę swoimi słowami:

    Ministerstwo tłumaczyło ograniczenie praw pełnoletniego ucznia w statucie szkoły
    poprzez sprawowanie opieki nad nim przez rodziców lub opiekunów prawnych.
    Ministerstwo wychodziło z prostego założenia: jeśli dorosły uczeń nie pracuje i
    nie ma pieniędzy na własne utrzymanie i jest na utrzymaniu rodziców to ci mają
    prawo wiedzieć jak sprawuje się on w szkole. W końcu opiekują się, utrzymują
    ucznia itd. Czy jest w tym coś złego?

    To czy szkoła będzie informować rodziców o wagarach i ocenach oraz czy możesz
    sam się zwalniać zapisane jest w statucie szkoły, tam szukaj jak jest w Twoim
    przypadku.

    Jeśli jednak opuścisz zajęcia to musisz przynieść zwolnienie, najlepiej od
    lekarza bądź rodzicoów. Jeśli jednak chcesz sam siebie usprawiedliwiać to musisz
    pamiętać o kilku rzeczach. Nie możesz pisać zwolnień w stylu: "proszę o
    usprawiedliwienie nieobecności w dniach takich to a takich z powodu choroby" bo
    nauczyciel jest urzędnikiem państwowym i mimo obowiązku przyjęcia takiego
    dokumentu może go nie uznać i rządać jakichś dowodów na zaistniałą sytuację.

    Analogiczny przykład: starasz się o dodatek na dziecko, idziesz do odpowiedniego
    urzędu i piszesz podanie w którym prosisz o dodatkowe pieniądze na utrzymanie
    dziecka z powodu trudnej sytuacji materialnej. Czy urząd przydzieli Ci tą pomoc?
    Nie, będzie oczekiwał jakiegoś dowodu, w tym przypadku zaświadczenia o dochodach.

    Tak samo może nauczyciel, poprosi przychodnię o potwierdzenie Twoich słów, jeśli
    nie zostaną potwierdzone to jak myślisz co Ci grozi?

    To oczywiście w teorii w praktyce żadnemu nauczycielowi nie chce się tego robić.

    Jeśli natomiast będziesz bardziej "sprytny" i zamiast zwalniania się samemu
    (poprzez zwolnienie z Twoim podpisem) dasz na przykład podrobione zwolnienie
    (pieczątka i podpis "lekarza") lub L4 (jeśli pracujesz) to pamiętaj, że jesteś
    dorosły i grożą Ci konsekwencje jak każdej dorosłej osobie a nauczyciel ma
    obowiązek powiadomić prokuraturę o popełnieniu przestępstwa fałszowania
    dokumentów. Pewnie do więzienia nie pójdziesz ale poznasz sale rozpraw, może
    areszt itd.


    Mała dygresja mniej związana z aspektem prawnym:

    Każdy z nas przechodził okres buntu to normalne, jednak dzisiaj masz te
    osiemnaście lat, za rok będziesz już wspominał liceum czy też technikum.
    Zaakceptuj, że w szkole mimo swojej pełnoletności masz ograniczone prawa, to
    tylko rok, bardzo ważny rok. Będziesz zdawał maturę, miał wiele stresów z
    egzaminami maturalnymi i ewentualnym wyborem uczelni wyższej. Czy naprawdę
    chcesz w tym czasie podpaść nauczycielowi? Nadszarpnąć sobie nerwy? Bo czy
    istnieje jakiś zapis zabraniający nauczycielowi sprawdzania Twojej wiedzy? Nie,
    ba! To jego obowiązek, i nic nie stoi na przeszkodzie by robił to na każdej
    lekcji i na końcu roku wyciągnie średnią, która raczej nie będzie pozytywna. A
    jak Cię skreślą z listy uczniów gdy będziesz pełnoletni to żaden dyrektor
    publicznej szkoły młodzieżowej nie ma obowiązku Cię przyjąć. Zostaną jedynie
    szkoły dla dorosłych, które może Cię czegoś nauczą ale dobrą opinią wśród
    rektorów szkół wyższych nie mogą się pochwalić.

    > pozdrawiam

    Ja również :)


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1