eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Rondo Kaponiera w Poznaniu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 80

  • 41. Data: 2011-02-02 06:52:11
    Temat: Re: Rondo Kaponiera w Poznaniu
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Gotfryd Smolik news napisal:
    > Widzisz jakieś uchybienie w powyższym rozumowaniu?

    W rozumowaniu nie, ale w konstrukcji oznakowania kolosalne.
    Oznakowanie ma ułatwiać poruszanie się, a nie utrudniać.
    Przy takim oznakowaniu rondo mutuje: bez świateł jest
    w wariancie polskim, ze światłami w wariancie konwencyjnym.
    Potrafię sobie wyobrazić, bez większych trudności, wariant
    ze światłami migającymi, który nagle przełącza się na działanie
    świateł. I dzwon gotowy.

    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 42. Data: 2011-02-02 08:14:06
    Temat: Re: Rondo Kaponiera w Poznaniu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:iia3fe$nnh$34@inews.gazeta.pl...
    > On 2/1/2011 4:53 PM, Robert Tomasik wrote:
    >>>
    >>> no to po raz trzeci.
    >>> wjechałem, zrobiłem kółko i napotkałem samego siebie?
    >>> i kto komu ma ustąpić?
    >>
    >> Ten drugi Ty nie może wjechać na zajęte skrzyżowanie.
    >
    > cos sie zaplątałes.
    > Masz sznur samochodów wjezdzajacyh na zielonym swietle.
    > jeden z nich robi kołko i spotyka sie z powrotem z ciagle wjezdzajacym
    > sznurem samochodow na zielonym swietle.
    >
    > i chcesz mi powiedziec, ze teraz ten sznur samochodow majac zielone ma
    > sie zatrzymac?
    >
    >

    Tak. Inaczej co do zasady mogłoby się to zaklinować.


  • 43. Data: 2011-02-02 08:19:32
    Temat: Re: Rondo Kaponiera w Poznaniu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Nostradamus" <l...@h...com> napisał w wiadomości
    news:iiatfa$1qbb$1@opal.icpnet.pl...
    > Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:iia0oe$snn$...@i...gazeta.pl...
    >
    > Jeśli działają światła, to jest to zwykłe skrzyżowanie z wysepką na
    > srodku,
    > a nie rondo. Wynika to z kolejności ważności: policjant - światła -
    > znaki -
    > zasady ogólne.
    >
    > I brawo Jasiu. Ci z "przeciwka" dostają zielone światło o czym nie wie
    > ten będący na rondzie. Kto winny w razie zderzenia??
    >
    >

    Ten, co wjechał na zajęte skrzyżowanie.


  • 44. Data: 2011-02-02 09:28:06
    Temat: Re: Rondo Kaponiera w Poznaniu
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 2/2/2011 2:14 AM, Robert Tomasik wrote:
    > Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    > news:iia3fe$nnh$34@inews.gazeta.pl...
    >> On 2/1/2011 4:53 PM, Robert Tomasik wrote:
    >>>>
    >>>> no to po raz trzeci.
    >>>> wjechałem, zrobiłem kółko i napotkałem samego siebie?
    >>>> i kto komu ma ustąpić?
    >>>
    >>> Ten drugi Ty nie może wjechać na zajęte skrzyżowanie.
    >>
    >> cos sie zaplątałes.
    >> Masz sznur samochodów wjezdzajacyh na zielonym swietle.
    >> jeden z nich robi kołko i spotyka sie z powrotem z ciagle wjezdzajacym
    >> sznurem samochodow na zielonym swietle.
    >>
    >> i chcesz mi powiedziec, ze teraz ten sznur samochodow majac zielone ma
    >> sie zatrzymac?
    >>
    >>
    >
    > Tak. Inaczej co do zasady mogłoby się to zaklinować.

    bzdura
    tam nie ma sie co klinowac, bo to tylko jeden samochod, cała reszta
    porusza sie płynnie i nie ma najmniejszego powodu, ze wjezdzajacy nie
    bedzie mógł zjechać, a zielone ciągle ma.


  • 45. Data: 2011-02-02 09:29:06
    Temat: Re: Rondo Kaponiera w Poznaniu
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 2/2/2011 2:19 AM, Robert Tomasik wrote:
    > Użytkownik "Nostradamus" <l...@h...com> napisał w wiadomości
    > news:iiatfa$1qbb$1@opal.icpnet.pl...
    >> Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    >> dyskusyjnych:iia0oe$snn$...@i...gazeta.pl...
    >>
    >> Jeśli działają światła, to jest to zwykłe skrzyżowanie z wysepką na
    >> srodku,
    >> a nie rondo. Wynika to z kolejności ważności: policjant - światła -
    >> znaki -
    >> zasady ogólne.
    >>
    >> I brawo Jasiu. Ci z "przeciwka" dostają zielone światło o czym nie wie
    >> ten będący na rondzie. Kto winny w razie zderzenia??
    >>
    >>
    >
    > Ten, co wjechał na zajęte skrzyżowanie.

    ale skrzyzowanie nie jest zajete.
    Jeden ma zielone, drugi nie ma znakow w ogole, a skrzyzowanie jest puste.


  • 46. Data: 2011-02-02 09:35:49
    Temat: Re: Rondo Kaponiera w Poznaniu
    Od: "Nostradamus" <l...@h...com>

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:iib44c$aod$...@i...gazeta.pl...

    > I brawo Jasiu. Ci z "przeciwka" dostają zielone światło o czym nie wie ten
    > będący na rondzie. Kto winny w razie zderzenia??
    >
    >

    Ten, co wjechał na zajęte skrzyżowanie.

    Mieszkasz na wsi?? Rondo kaponiera ma z 100 metrów średnicy i nie ma takiego
    momentu ,aby nie poruszał się po nim jakiś samochód. Wjeżdżając na
    skrzyżowanie o takich rozmiarach na zielonym świetle nie wiesz, kiedy dla
    twego kierunku zapali się czerwone (chyba w Hameryce mają licznik sekund
    koło sygnalizatora, który mówi za ile zmieni się na czerwone). Nie ma
    żadnych powtarzaczy ani przed ani za zjazdami. Pytanie brzmiało: komu i
    jaki konkretnie zarzut chciałbyś postawić (jaka jest praktyka sądów, podałem
    już w tym wątku)



  • 47. Data: 2011-02-02 09:41:07
    Temat: Re: Rondo Kaponiera w Poznaniu
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:

    >> cos sie zaplątałes.
    >> Masz sznur samochodów wjezdzajacyh na zielonym swietle.
    >> jeden z nich robi kołko i spotyka sie z powrotem z ciagle
    >> wjezdzajacym sznurem samochodow na zielonym swietle.
    >>
    >> i chcesz mi powiedziec, ze teraz ten sznur samochodow majac zielone
    >> ma sie zatrzymac?
    >>
    >>
    >
    > Tak. Inaczej co do zasady mogłoby się to zaklinować.

    O Jezu co za brednie.

    MJ


  • 48. Data: 2011-02-02 10:41:26
    Temat: Re: Rondo Kaponiera w Poznaniu
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    W dniu 02-02-2011 10:35, Nostradamus pisze:
    >
    > Mieszkasz na wsi?? Rondo kaponiera ma z 100 metrów średnicy i nie ma
    > takiego momentu ,aby nie poruszał się po nim jakiś samochód. Wjeżdżając
    > na skrzyżowanie o takich rozmiarach na zielonym świetle nie wiesz, kiedy
    > dla twego kierunku zapali się czerwone (chyba w Hameryce mają licznik
    > sekund koło sygnalizatora, który mówi za ile zmieni się na czerwone).

    W Toruniu są takie liczniki, nie trzeba szukać za oceanem.


    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 49. Data: 2011-02-02 14:49:49
    Temat: Re: Rondo Kaponiera w Poznaniu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:iib85b$nn2$4@inews.gazeta.pl...
    > On 2/2/2011 2:19 AM, Robert Tomasik wrote:
    >> Użytkownik "Nostradamus" <l...@h...com> napisał w wiadomości
    >> news:iiatfa$1qbb$1@opal.icpnet.pl...
    >>> Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    >>> dyskusyjnych:iia0oe$snn$...@i...gazeta.pl...
    >>>
    >>> Jeśli działają światła, to jest to zwykłe skrzyżowanie z wysepką na
    >>> srodku,
    >>> a nie rondo. Wynika to z kolejności ważności: policjant - światła -
    >>> znaki -
    >>> zasady ogólne.
    >>>
    >>> I brawo Jasiu. Ci z "przeciwka" dostają zielone światło o czym nie wie
    >>> ten będący na rondzie. Kto winny w razie zderzenia??
    >>>
    >>>
    >>
    >> Ten, co wjechał na zajęte skrzyżowanie.
    >
    > ale skrzyzowanie nie jest zajete.
    > Jeden ma zielone, drugi nie ma znakow w ogole, a skrzyzowanie jest puste.
    >

    Proszę, przeczytaj definicję skrzyżowania. Wszak cały ten klomb z okalającą
    go ulicą jest skrzyżowaniem - moim zdaniem jednym.


  • 50. Data: 2011-02-02 14:51:27
    Temat: Re: Rondo Kaponiera w Poznaniu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Nostradamus" <l...@h...com> napisał w wiadomości
    news:iib8hh$257o$1@opal.icpnet.pl...
    > Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:iib44c$aod$...@i...gazeta.pl...
    >
    >> I brawo Jasiu. Ci z "przeciwka" dostają zielone światło o czym nie wie
    >> ten będący na rondzie. Kto winny w razie zderzenia??
    >>
    >>
    >
    > Ten, co wjechał na zajęte skrzyżowanie.
    >
    > Mieszkasz na wsi?? Rondo kaponiera ma z 100 metrów średnicy i nie ma
    > takiego momentu ,aby nie poruszał się po nim jakiś samochód. Wjeżdżając
    > na skrzyżowanie o takich rozmiarach na zielonym świetle nie wiesz, kiedy
    > dla twego kierunku zapali się czerwone (chyba w Hameryce mają licznik
    > sekund koło sygnalizatora, który mówi za ile zmieni się na czerwone).

    W mojej wsi (Nowy Sącz) są takie liczniki. Nie szukaj daleko.

    > Nie ma żadnych powtarzaczy ani przed ani za zjazdami. Pytanie brzmiało:
    > komu i jaki konkretnie zarzut chciałbyś postawić (jaka jest praktyka
    > sądów, podałem już w tym wątku)

    No i napiszę kolejny raz - zielone światło nei daje prawa wjazdu na zajęte
    już skrzyżowanie.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1