eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Reklamacja.....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 21. Data: 2004-03-31 14:04:32
    Temat: Re: Reklamacja.....
    Od: "Mrowka" <m...@o...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:c4e5r4$khi$10@news.onet.pl...

    > Jeśli chodzi o dokument gwarancyjny, to powinien on zostać wypełniony w
    > chwili zakupu i jest to obowiązek sklepu. Dowód zakupu jest w postaci
    > paragonu. Skoro sklep piętrzy trudności, to ja bym pismo do
    > przedstawiciela krajowego tej marki napisał opisując sytuację. W końcu
    > gwarancji w imieniu producenta oni udzielili i nie jest winą klienta, ze
    > sklep odmawia wypisania gwarancji twierdząc, że paragon wystarcza. A sklep
    > nie jest w stanie z tego mata wyjść, bo mieli obowiązek wypełnienia karty
    > gwarancyjnej w chwili wydania sprzętu niezależnie od znanej nam wszystkim
    > praktyki podbijania tego po kilku dniach. Pismo wysyłasz poleconym i
    > zostawiasz sobie potwierdzenie.


    Dziekuje :-)


    Magda



  • 22. Data: 2004-04-01 02:19:37
    Temat: Re: Reklamacja.....
    Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>

    In article <c4e5r8$khi$12@news.onet.pl>, Robert Tomasik wrote:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...notrix.net> napisał w
    > wiadomości news:cqhpj1-38n.ln1@ziutka.router...
    >> OEM = Other Equipment Manufacturer co w praktyce zwykle oznacza jedną z
    > A tego skrutu nie znałem. Jeśli tak, to faktycznie ma to sens. Z tym, że
    > nie można do takiej nagrywarki dołączać karty gwarancyjnej na dwa lata i
    > odmawiać jej podbicia po sprzedaży twierdząc, że gwarancja jest na rok, bo
    > to zaczyna pachnieć oszustwem.

    No pachnie, tym bardziej że byłaby to bezsensowna praktyka. Powinien
    wystawić (podbić) roczną gwarancję i już.

    --
    Marcin


  • 23. Data: 2004-04-01 07:08:17
    Temat: Re: Reklamacja.....
    Od: adas <p...@a...w.stopce>

    Osóbka znana jako Robert Tomasik (r...@g...pl) w
    <c4e5r6$khi$11@news.onet.pl> wystukała:

    > Użytkownik "adas" <p...@a...w.stopce> napisał w wiadomości
    > news:1683181.ntqPS2pYRC@dom.artikon...
    >> >
    >> > Ale teraz olśnienie. Przecież to chodzi o nagrywarkę. To jaka wersja
    > OEM?!
    >>
    >> Taka normalna - do sprzedaży z nowym komputerem...
    >
    > A od kiedy na nagrywarkę jest potrzebna licencja? Mnie się dotąd wydawało,
    > że potrzebna ona jest na oprogramowanie. Coś się ostatnio zmieniło, co
    > umknęło mi?

    Nie, nie - nie zrozumieliśmy się :) Może bardziej ja nie zajarzyłem:
    OEM to dołączony soft do nagrywania. I tylko z nowym sprzętem można go
    legalnie używać (soft coby nie było niejasności).

    [...]
    >> Przez okres gwarancji. Dla BOX 2 lata, dla OEM przez rok.
    >
    > Ale Ty piszesz o oprogramowaniu, a jak rozumiem zepsułą się nagrywarka, a
    > nie oprogramowanie. Co ma piernik do wiatraka?
    >>
    Ano to, że nagrywarka OEM ma inny okres gwarancji niż w wersji BOX (to może
    być nawet taka sama nagrywarka)

    >> BTW: kupowałeś kiedyś dysk twardy? Na rocznej, dwu lub trzyletniej
    >> gwarancji?
    >
    > Pewnie, że kupowałem. Ale licencji na jego użytkowanie nigdy nie dostałem.
    > Dysk, to dysk - kawałek żelastwa wzbogaconego elektroniką. Od kiedy
    > potrzebna jest do jego użytkowania licencja?

    Tu tylko chodziło mi o fakt występowania produktów z różnym okresem
    gwarancji ;)

    pozdrawiam
    --
    Adam Gapiński ::::: adas-news (at) artikon (dot) one (dot) pl


  • 24. Data: 2004-04-01 22:00:50
    Temat: Re: Reklamacja.....
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    > "bylem dzis w sklepie komputerowym WROCLAW PRO LINE ul BISKUPIA 10A .
    > kupilem tam nagrywarke w MAJU 2002r. gwarancja obejmuje 2 lata ale
    wyjasnili
    > mi ze na rok bo ja mam wersje OEM czyli bez opakowania.... a gwarancja
    jest
    > paragon!"

    Ja też miałem wątpliwą przyjemność z tą "firmą".
    Osobnik pełniący funkcję sprzedawcy nie był w stanie konkretnie odpowiedzieć
    na nieskomplikowane pytania dotyczące właściwości technicznych sprzętu.
    Odesłał mnie 3 metry dalej do magazynu, gdzie równie kompetentny osobnik nie
    był w stanie zrozumieć, o co go pytam. W końcu udzielił informacji
    niezgodnej z prawdą.
    Kontakt telefoniczny z nimi to próba cierpliwości najwyższej rangi (może
    odbieranie telefonu przećwiczył tylko jeden pracownik i akurat go nie było).
    Nie ma mowy o jakimkolwiek przyznaniu się do błedu czy prostym przeproszeniu
    za stratę czasu klienta.
    To prostacy. Dałem sobie spokój.

    --
    Pozdrowienia
    Jotte


strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1