Użytkownik "Jan" <l...@p...pl> napisał w wiadomości
news:c15cef$2mv$1@korweta.task.gda.pl...
> Staram się o rentę z ZUS-u. Kto był w podobnej sytuacji to wie do czego
> zdolny jest ZUS żeby tylko nie przyznać.
>
> Po odwołaniu się do Sądu (Wydział Ubezpieczeń Społecznych) i badaniu przez
> biegłych sądowych lekarzy (internista, neurolog, neurochirurg,
psychiatra),
> którzy zgodnie orzekli, że nie zgadzają się z opinią ZUS okazało się, że
> Główny Lekarz Orzecznik z ZUS stwierdził, że żekomo dokumentacja dotycząca
> moich dolegliwości jest niewiarygodna (jednak był wiarygodna dla
> niezależnych biegłych lekarzy sądowych).
> Obecnie czekam niecierpliwie na ustosunkowanie się biegłych lekarzy do
> zarzutu ZUS-u. Sprawa ciągnie się już dość długo i moje nerwy są już na
> wykończeniu.
> Mam w związku z tym pytanie:
>
> Czy można na podstawie bezsęsownych zarzutów podważać opinię biegłych?
>
>
> Bardzo proszę o opinię na mój mail w...@w...pl
>
Serdeczne dzięki za informacje.
A tak na marginesie to czy to orzecznictwo nie jest chore?
Czy można brać pod uwagę decyzję osoby która jest opłacana przez ZUS a jej
wyniki w pracy to ilość odrzuconych wniosków i to przeważnie nie słusznie.
To jest dopiero głupota.
Niedawno otrzymałem kolejną opinię biegłych w której tłumaczą jak "dziecku"
co i jak. Ale czy ten orzecznik to niepowinien być specjalista?