Dnia Tue, 18 Sep 2007 23:24:31 +0200, Liwiusz napisał(a):

>> wziąłem fakturę imienną i wliczyłem ją w koszta, z tego co pamiętam nie
>> można odliczyć wtedy VATu, ale machnąłem na to ręką.
>
> A mi się kołacze, że zarówno dochodowy, jak i VAT można odliczać,
> jeśli na fakturze jest imię i nazwisko. To bowiem jest najważniejszą
> częścią nazwy firmy. Dodatek (np. PHU) co do zasady można pominąć.

Najlepiej będzie jeśli Grzegorz spróbuje im doręczyć notę korygującą nazwę
nabywcy i NIP

do góry

Dnia Tue, 18 Sep 2007 22:57:49 +0200, Markus Sprungk napisał(a):

> Opowiadasz tam. Proponuję się przejechać do Niemiec, bynajmniej nie
> komunistycznych i zobaczyć jak ludzie ładnie zapychają do kasy w większości
> sklepów sieciowych. Vide Medi Max, Galeria Kaufhof, Media Markt i tysiące
> innych firm.

On nie pisał o dreptaniu do kasy z towarem tylko o dreptaniu do kasy po
kwitek że się zapłaciło i z tym kwitkiem dopiero po towar.
Mi to nie przeszkadza - w tym czasie co idę do kasy to sprzedawca
pakuje towar po prezentacji i podbija gwarancję, więc przynajmniej mam
jakieś zajęcie.

Pozdrawiam,
Henry

do góry

> Rzecz cala sprowadza się do jednego problemu - organizacji kredytowania. w
> rzeczywistości, kiedy kupujesz w takim sklepie na kredyt, to w gruncie
> rzeczy, w obiegu papirow i w wirtualnej rzeczywistości umów, sklep
> sprzedaje bankowi, który Tobie udziela kresytu i zgadza się na przekazanie
> Tobie towaru. Dla sklepu zatem płatnikiem jesteś nie Ty, a bank. Dlatego
> też sklep uważa, ze nie moze wystawić faktury na osobę nie będacą
> płatnikiem i w konsekwencji masz do wyboru : raty lub faktura.

Sklep to może sobie uważać.... Tu są trzy stosunki prawne. Pierwszy to
umowa sklepu z bankiem na sprzedaż ratalna, drugi, to umowa kupna sprzedaży
między klientem a sklepem, a trzeci, to umowa kupującego z bankiem, na zakup
towaru na raty. Uwierz, że sklep w żadnym wypadku nie obchodzi, kto w tej
sytuacji jest płatnikiem, a odmowa wystawienia faktury jest zwykłym
nadużyciem.

do góry

Dnia 18.09.2007 Markus Sprungk <m...@g...com> napisał/a:
> To nieścisła informacja. Pamiętaj, że bank przelewa na konto sklepu
> pieniądze za towar do kilku dni, więc na fakturze będzie widniało
> "zapłacono przelewem". Jak pokażesz Skarbówce potwierdzenie przelewu skoro
> za nic nie przelałeś, bo zrobił to bank?

1. na fakturze nie musi być nic napisane o formie płatności
2. nawet jeśli jest, to niewiele to znaczy i nikt się do tego nie doczepia
3. do odliczenia u nabywcy nie jest konieczne wcześniejsze opłacenie
faktury
4. w razie ew. pytań powiem, jak było i nikogo to nie będzie dalej obchodziło.
Urzędu nie obchodzi forma i sposób płatności, poza sytuacją, kiedy płatność
ta miała obowiązek być dokonana przelewem bankowym (ile to teraz? min. 10kEUR?)
lub kiedy podejrzewają, że faktura dokumentowała nieistniejącą transakcję -
a i wtedy fakt zapłaty jest jedynie przesłanką ku temu, że tak nie było.
--
Samotnik
http://www.pachnidelko.pl/

do góry

Dnia 18.09.2007 Liwiusz <l...@w...poczta.onet.pl> napisał/a:
>> Straszenia w centrali nic nie pomogły - olałem sprawę, ale postanowiłem co
>> następuje:
>>
>> wziąłem fakturę imienną i wliczyłem ją w koszta, z tego co pamiętam nie
>> można odliczyć wtedy VATu, ale machnąłem na to ręką.
>
>
> A mi się kołacze, że zarówno dochodowy, jak i VAT można odliczać,
> jeśli na fakturze jest imię i nazwisko. To bowiem jest najważniejszą
> częścią nazwy firmy. Dodatek (np. PHU) co do zasady można pominąć.

Ale NIP musi być.
--
Samotnik
http://www.pachnidelko.pl/

do góry

Dnia 18.09.2007 Grzegorz S. <b...@m...pl> napisał/a:
>> Faktura musi być wystawiona na te same dane, co w umowie kredytowej. W
>> przeciwnym wypadku sklep naraża się na zarzut poświadczenia nieprawdy w
>> dokumencie. Natomiast osobiście nie widzę problemu z wliczeniem w koszty
>> tego zakupu, jeśli samodzielnie prowadzisz działalność gospodarczą.
>
> Na podstawie paragonu / faktury imiennej ?
> Można?

Na podstawie paragonu nie. Na podstawie faktury imiennej można odliczyć
podatek dochodowy. Jeśli jest na niej NIP (to moje zdanie, ale uważam, że
słuszne :) - można i VAT.
--
Samotnik
http://www.pachnidelko.pl/

do góry

Dnia 18.09.2007 Roman Rumpel <romane@screwspam> napisał/a:
>> Witajcie
>
> Rzecz cala sprowadza się do jednego problemu - organizacji kredytowania. w
> rzeczywistości, kiedy kupujesz w takim sklepie na kredyt, to w gruncie
> rzeczy, w obiegu papirow i w wirtualnej rzeczywistości umów, sklep sprzedaje
> bankowi, który Tobie udziela kresytu i zgadza się na przekazanie Tobie
> towaru.

Wtedy to się nazywa leasing.
--
Samotnik
http://www.pachnidelko.pl/

do góry

Użytkownik "Grzegorz S." <b...@m...pl> napisał w wiadomości
news:fcpbkp$krd$1@news.onet.pl...
> Witajcie
>
> Rzecz dzieje się w RTV-Euro-AGD. Kupuję aparat fotograficzny.
> Generalnie, z bólem, jestem przygotowany do zapłaty 100% gotówką.
> Słyszę propozycję, że mogę wpłacić np połowę i resztę spłacić
> w szesciu nieoprocentowanych ratach. Przystaję na to, bo zamrażanie
> ponad 2000zł robi mi sporą różnicę. Gdy przyszła akceptacja z banku
> wpłaciłem gotówkę, podpisałem umowę ratalną i poprosiłem o fakturę.
> Dowiedziałem się, że nie otrzymam faktury, bo sprzęt wziałem na raty.
> Mam działalność gospodarczą, w pewnym sensie związaną z fotografo-
> waniem. Po moich naleganiach otrzymałem pisemną instrukcję dla
> personelu co gadać na wypadek, gdy klient będzie koniecznie chciał
> fakturę... Oto jej fragment:
> "Kredyty ratalne udzielane przez zapośrednictwem Euro-rtv-agd są
> kredytami konsumenckimi. (...) Konsumentem jest osoba fizyczna,
> ktora zwiera umowę w celu bezpośrednio nie związanym z działalno-
> ścią gospodarczą (...) Klient przy kredycie konsumenckim zaciaga go
> jako osoba fizyczna (...) i moze otrzymać fakturę na skredytowany
> sprzęt wyłącznie na jego dane jako osoby fizycznej, a nie jako przed-
> siębiorcy. (...) [i tu najlepsze]:
> Reasumując, nie ma podstaw do odmawiania wystawienia faktury VAT
> Kredytobiorcy jako osobie fizycznej, natomiast ty, klientom, którzy
> mają obiekcje co do tego, że nie chcemy wystawić faktury VAT na
> prowadzoną przez nich firmę należy udzielić wyajśnien zgodnie z
> powyższą instrukcją"
> I co Wy o tym sądzicie? Próbować gdzieś w centrali, czy jak?
> Zależało by mi na fakturze, bo w koszty bym wrzucił...
>
> Pozdrawiam
> Grzegorz.
>

witam

sprawa jest prosta, przynajmniej jak ja czytam to co napisałeś:
skoro bowiem w sklepie, w którym zamówiłeś sklep, można wziąć w kredyt
dowolny sprzęt, jednakże kredyt ten to tzw. kredyt konsumencki, a zatem ma
tu zastosowanie ustawa o kredycie konsumenckim, który może wziąć jedynie
osoba fizyczna jako konsument czyli nie w związku z prowadzoną przez siebie
działalności gospodarczą, to sklep wystawi ci fakturę VAT, bo masz prawo
żądac potwierdzenia na piśmie okoliczności zawarcia umowy sprzedaży,
jednakże dane wpisane jako kupujący to dane osobowe twoje jako osoby
fizycznej i nic poza tymi danymi nie może byc wpisane - ani nazwa firmy pod
którą działasz ani inne dane tyczące się prowadzonej przez ciebie
działaności gospodarczej
w związku z tym skoro zawarłeś umowę jako konsument, jako konsument wziąłeś
kredyt, to jako konsument może żądać wystawienia faktury VAT i tylko na
ciebie jako konsumenta, a nie na ciebie jako przedsiębiorcę

pzdr
k

do góry

Użytkownik "Markus Sprungk" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:116xzrc21ztzv$.10f5n083f294w.dlg@40tude.net...
> Le5zek napisał(a):
>
>
>> Po pierwsze - nalezy unikac tej firmy jak ognia, bo panuja tam zwyczaje
>> postkomunistyczne - sciezka: zlecenie sprzedazy, z kwitkiem do kasy i z
>> powrotem do sprzedawcy to absurd rodem z GSu. Tak mozna bylo handlowac w
>> 1990 a nie w sieci w 2007.
>
> Opowiadasz tam. Proponuję się przejechać do Niemiec, bynajmniej nie
> komunistycznych i zobaczyć jak ludzie ładnie zapychają do kasy w
> większości
> sklepów sieciowych. Vide Medi Max, Galeria Kaufhof, Media Markt i tysiące
> innych firm. O Polsce to już nie wspominam, ale jakbyś przechodził obok
> C&A
> to też warto sobie popatrzeć. To całkowicie normalne zasady

Chyba nie byles nigdy w Euro. Tam procedura jest zupelnie inna.
1. wybierasz towar
2. sprzedawca wypisuje ci kwitek
3. biegniesz z nim do kasy i płacisz
4. pani podbija ci kwitek pieczatka 'zaplacono'
5 dymasz z powrotem do sprzedawcy
6. dostajesz towar

Sprzedawców na sali jest max 2 i są cięgle zajęcie. Bez 'sprzedawcy NIC nie
kupisz !

W normalnym sklepie typu MM, C & A po prostu bierzesz towar, idziesz do
kasy, placisz w niej i wychodzisz przez kasę. Widzisz subtelną różnicę?


--
Le5zek Grelak
'I thought I was someone else, someone good.'

do góry

Użytkownik "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał
w wiadomości news:16q0otnzm99jl$.16w6698hofm6k.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 18 Sep 2007 22:57:49 +0200, Markus Sprungk napisał(a):
>
>> Opowiadasz tam. Proponuję się przejechać do Niemiec, bynajmniej nie
>> komunistycznych i zobaczyć jak ludzie ładnie zapychają do kasy w
>> większości
>> sklepów sieciowych. Vide Medi Max, Galeria Kaufhof, Media Markt i tysiące
>> innych firm.
>
> On nie pisał o dreptaniu do kasy z towarem tylko o dreptaniu do kasy po
> kwitek że się zapłaciło i z tym kwitkiem dopiero po towar.
> Mi to nie przeszkadza - w tym czasie co idę do kasy to sprzedawca
> pakuje towar po prezentacji

Zakładając, że upolowales tego sprzedawce wpierw. Bo bez tego sprzedawcy NIC
nie kupisz.


--
Le5zek Grelak
'I thought I was someone else, someone good.'

do góry