eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Niemiec przyjdzie i zabierze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 35

  • 31. Data: 2003-03-19 18:58:46
    Temat: Re: Niemiec przyjdzie i zabierze
    Od: "Karol" <a...@p...antyspam.onet.pl>


    Użytkownik "Piotr Fonon" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:b59e1i$bo0$1@h1.uw.edu.pl...
    > Karol wrote:
    >
    > > Niemcy odzyskuja kamienice w Warszawie ?
    > >
    > > Karol
    > >
    > Nie Niemcy, tylko kamienicznicy - taki był przykład. Dobrze jest
    > wcześniej przeczytać to, na co się odpowiada, chyba że chodzi o
    propagandę.

    Przeczytalem. Wypowiedz byla troche zagmatwana i dlatego wolalem sie upewnic
    :-)

    Karol



  • 32. Data: 2003-03-26 09:44:09
    Temat: Re: Niemiec przyjdzie i zabierze
    Od: Piotr Fonon <f...@p...onet.pl>

    p...@o...pl wrote:
    > Panstwa poddaja sie wowczas jakiejs zewnetrznej wladzy tylko
    > na podstawie wlasnej suwerennej decyzji i w niczym nie ograniczaja przez to
    > wlasnej suwerennosci. Co najwyzej przekazuja jej wykonywanie, a to nie onacza,
    > ze ja traca.
    Wiem, że prawo i logika to dwie różne rzeczy, a emanacją tej prawdy jest
    powyższe stwierdzenie. Gratuluję instynktu prawniczego!

    Jak zatem przedstawiać się będzie w przyszłym Eurolandzie sprawa praw
    własności do tych samych ziem (np. ziemie zachodnie RP) jeśli prawa
    narodowe "suwerennych" krajów członkowskich stanowią inaczej?
    Piotr


  • 33. Data: 2003-03-26 14:30:34
    Temat: Re: Niemiec przyjdzie i zabierze
    Od: "Przemyslaw Lipin" <p...@o...pl>


    "Piotr Fonon" <f...@p...onet.pl> schrieb im Newsbeitrag
    news:b5rsnf$9pp$1@h1.uw.edu.pl...
    > p...@o...pl wrote:
    > > Panstwa poddaja sie wowczas jakiejs zewnetrznej wladzy tylko
    > > na podstawie wlasnej suwerennej decyzji i w niczym nie ograniczaja przez
    to
    > > wlasnej suwerennosci. Co najwyzej przekazuja jej wykonywanie, a to nie
    onacza,
    > > ze ja traca.
    > Wiem, że prawo i logika to dwie różne rzeczy, a emanacją tej prawdy jest
    > powyższe stwierdzenie. Gratuluję instynktu prawniczego!
    >

    No to jako ekspert od niezawodnych wnioskowan logicznych moze wytlumacz nam,
    jak to naprawde jest z ta suwerennoscia, a nie ograniczaj sie do plytkich
    komentarzy.


    > Jak zatem przedstawiać się będzie w przyszłym Eurolandzie sprawa praw
    > własności do tych samych ziem (np. ziemie zachodnie RP) jeśli prawa
    > narodowe "suwerennych" krajów członkowskich stanowią inaczej?
    > Piotr
    >

    Po pierwsze - Bog jeden wie, kiedy bedziemy w "Eurolandzie". Od polowy
    przyszlego roku bedziemy moze w Unii Europejskiej, co nie jest rownoznaczne
    z byciem w "Eurolandzie", czyli strefie euro.
    Po drugie - juz x razy w tej dyskusji padlo, ze traktaty wspolnotowe nie
    moga w zaden sposob wplywac na stosunki wlasnosciowe w krajach czlonkowskich
    i tym bardziej organy wspolnot nie posiadaja w tej kwestii zadnych
    kompetencji - zwlaszcza jurysdykcyjnych.
    Po trzecie i najwazniejsze - jesli miedzy panstwami obowiazuja
    miedzynarodowe porozumienia w jakiejs kwestii, to maja one pierwszenstwo
    przed prawem wewnetrrznym kazdego z tych panstw. Jestes kolejna osoba, ktora
    nie odroznia plaszczyzny miedzynarodowej od wewnatrzpanstwowej. Jesli jakies
    panstwo uznalo granice i obszar innego panstwa w drodze umowy
    miedzynarodowej, to tym samym uznalo zwierzchnosc wladcza w sferze
    prawodawczej i jurysdykcyjnej tego panstwa na jego obszarze.
    Poza tym, nigdy jeszcze nie bylo tak aby prawo wewnetrzne jakiegos innego
    panstwa mialo moc obowiazujaca w innym panstwie - zwlaszcza, jesli chodzi o
    prawo publiczne, a panstwowe ingerencje w prawo wlasnosci dokonuja sie
    wlasnie w drodze aktow publicznoprawnych. Czasami rozciaga sie tylko
    wykonywalnosc np. wyrokow lub orzeczen administracyjnych wydanych w jednym
    panstwie na obszar drugiego panstwa. Dokonuja tego jednak zawsze organy
    (sady, organy administracyjne) tego drugiego panstwa, przy czym nie moga
    naruszac swojego prawa wewnetrznego. Wiec chocby nawet jakis byly pruski
    junkier uzyskal przed sadem niemieckim orzeczenie przyznajace mu wlasnosc
    tysiecy hektarow ziemi na Mazurach, to i tak nigdy nie zrealizuje swojego
    "prawa", bo byloby to sprzeczne z prawem polskim, ktore na obszerze bylych
    Prus obowiazuje i bedzie nadal obowiazywalo.
    Wiekszosc bojazliwych opinii w stylu "co to bedzie?!?" wynika wylacznie z
    niewiedzy. Problem jest tylko taki, ze ludzie latwiej chwytaja nieprawdziwe
    hasla o rzekomym niebezpieczenstwie, niz rzetelne argumenty prawne, ktore
    obnazaja nieprawdziwosc wielu narodowych fobii.

    Przemek



  • 34. Data: 2003-04-08 10:53:41
    Temat: Re: Niemiec przyjdzie i zabierze
    Od: Piotr Fonon <f...@p...onet.pl>

    Witam,
    1) Co do głębokości komentarzy, to nie mierzyłbym ich ilością zapisanych
    słów.
    2) Utrata suwerenności w kwestiach monetarnych poprzez przystąpienie do
    strefy euro jest strategicznym celem obecnego rządu - nikt tego nie kryje.
    3) Głosy zaniepokojenia w omawianych kwestiach nie pochodzą od nieuków,
    ale od kompetentnych osób i instytucji.
    4) "Nie wiadomo jeszcze jak to będzie". Ten "argument" kojarzy mi się
    jak najgorzej. Zwykle zapowiada najczarniejszy scenariusz.

    > Wiekszosc bojazliwych opinii w stylu "co to bedzie?!?" wynika wylacznie z
    > niewiedzy. Problem jest tylko taki, ze ludzie latwiej chwytaja nieprawdziwe
    > hasla o rzekomym niebezpieczenstwie, niz rzetelne argumenty prawne, ktore
    > obnazaja nieprawdziwosc wielu narodowych fobii.

    Gdyby tak było euroentuzjaści u steru władzy podjęli by rzeczową
    dyskusję zamiast serwować propagandę w stylu lat pięćdziesiątych.

    Piotr


  • 35. Data: 2003-04-08 12:45:45
    Temat: Re: Niemiec przyjdzie i zabierze
    Od: "Przemyslaw Lipin" <p...@o...pl>


    "Piotr Fonon" <f...@p...onet.pl> schrieb im Newsbeitrag
    news:b6u9ni$vh$1@h1.uw.edu.pl...
    > Witam,
    > 1) Co do głębokości komentarzy, to nie mierzyłbym ich ilością zapisanych
    > słów.

    A to do kogo? To jest twoj rzeczowy argument czy co?

    > 2) Utrata suwerenności w kwestiach monetarnych poprzez przystąpienie do
    > strefy euro jest strategicznym celem obecnego rządu - nikt tego nie kryje.

    Nikt nie zmusza do wejscia do Unii Walutowej. Mozna do niej dobrowolnie
    wejsc, jak i z niej wyjsc i tyle.

    > 3) Głosy zaniepokojenia w omawianych kwestiach nie pochodzą od nieuków,
    > ale od kompetentnych osób i instytucji.

    No tak, jest takich cale mnostwo. Tylko gdzie rzeczowe argumenty? Jak na
    razie sama propaganda.

    > 4) "Nie wiadomo jeszcze jak to będzie". Ten "argument" kojarzy mi się
    > jak najgorzej. Zwykle zapowiada najczarniejszy scenariusz.
    >

    No, to jest zdecydowanie argument antyunijny, bo w kazdej innej kwestii
    zawsze wiadomo jak bedzie i tylko tutaj nie wszystko jest pewne i jasne jak
    na dloni.


    > > Wiekszosc bojazliwych opinii w stylu "co to bedzie?!?" wynika wylacznie
    z
    > > niewiedzy. Problem jest tylko taki, ze ludzie latwiej chwytaja
    nieprawdziwe
    > > hasla o rzekomym niebezpieczenstwie, niz rzetelne argumenty prawne,
    ktore
    > > obnazaja nieprawdziwosc wielu narodowych fobii.
    >
    > Gdyby tak było euroentuzjaści u steru władzy podjęli by rzeczową
    > dyskusję zamiast serwować propagandę w stylu lat pięćdziesiątych.
    >

    Jak na razie, to rzczowe argmenty padly z mojej strony. Twoje ograniczaja
    sie do plytkich komentarzy.


    --
    Przemek


strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1